Używałem wyłącznie Thiocodinu. I tak mnóstwo czasu musiałem poświęcać na kupowanie kodeiny w kilku aptekach każdego dnia, więc nie mogłem sobie pozwolić jeszcze na dodatkowe czynności z nią związane. W ciągu trzeba też jakoś ogarniać inne sprawy w życiu. Nie miałem jeszcze wtedy takich znajomości jak teraz, że mogę wejść do apteki i wszystkie Panie mnie znają i mogą sprzedać cały zapas z szafki jaki posiadają za jednym podejściem. Czasem z tego korzystam jak muszę, ale zwykle już chodzę tylko po sprzęt do IV.
I mogłem już sobie wywróżyć, że to jest niemożliwe bez niej..."
Edit1: Załyczone
Edit2: Zaczyna wchodzić, również życzę miłego grzanka, mi jest dobrze ;*
I mogłem już sobie wywróżyć, że to jest niemożliwe bez niej..."
Męczyło mnie chyba z 2h tak bardzo intensywnie.
I mogłem już sobie wywróżyć, że to jest niemożliwe bez niej..."
Nie zadałeś pytania w swoim poście, ale domyślam się, że chcesz znać stan mojego przewodu pokarmowego.
Nic złego się nie dzieje, czasem zgaga, ale to bardzo rzadko się zdarza, gdy zjem coś mlecznego (normalnie nie używam tego typu produktów). Teraz tylko, gdy muszę się ratować Thiocodinem to na drugi dzień biegunka, ale to normalne po dużej ilości sulfogwajakolu, gdy nie bierze się Thiocodinu w ciągu tylko sporadycznie. Na początku zabawy, gdy jeszcze miałem jakieś przerwy, również takie dolegliwości występowały na drugi dzień.
Wczoraj przerwałem bo skończył się hajs. Efekt? Taki wewnętrzny spokój i parę piw wypiłem poszedłem spać, lepiej się czułem niż na trzeźwo a waliłem przez równy tydzień 6 dużych pak thio
Niestety u mnie koda w ciągu przestaje już działać, zawsze pierwszy dzień po przerwie dniowej czy dwudniowej jest boski, czyste szczęście. Im dalej lecę codziennie tym działanie kody jest słabsze, że praktycznie nie czuję go w ogóle, tylko szlug za szlugiem leci bo po kodzie papierosy to ambrozja
Czegoś takiego jak opisywane tutaj skręty nie uświadczyłem nigdy przenigdy, ewentualnie lekka anhedonia kolejnego dnia
a z kodą lecę grubo już od roku, żołądek to raczej mi się uspokoił od thio bo wcześniej jak loilem alko było dużo, dużo gorzej
Ogólnie nie taka ta koda straszna. Da się po niej ogarniać życie, jesteś soba z dobrym humorem, nie belgoczesz, nie robisz z siebie durnia, z powodzeniem możesz jeździć autem. Gdyby kurwa tak nie ciągnęło do kolejnej dawki, bo nie da się tej ciagaty opanować, ja zawsze się zeruje ze wszystkiego co mam i czekam na kolejne siano
Czycha :)
Tolerancja nie pozwala się już cieszyć kodeiną, więcej i więcej potrzeba
Nie działa tak jak kiedyś to goniosz tego kota
Więcej
I budzisz się potem za kilka lat z ręką w nocniku i zdajesz sobie sprawę, że przejebałeś 10 lat :)
Właśnie poczułeś co to jest branie na sportowo :)
Codziennie
Znam to, dlatego staram się nie jeść już w ciągu :)
Jak najrzadziej żeby dobrze mnie wygrzało
Nie brać już często
Żeby to znowu nie była rutyna do wszystkiego i niczego
Taka ta kodeina jest :)
01 czerwca 2020MagnumPI pisze: Z tego co czytam, to cały czas w ciągu jesteś i uciekasz przed skrętem, ale on już jest blisko
Czycha :)
Tolerancja nie pozwala się już cieszyć kodeiną, więcej i więcej potrzeba
Nie działa tak jak kiedyś to goniosz tego kota
Więcej
I budzisz się potem za kilka lat z ręką w nocniku i zdajesz sobie sprawę, że przejebałeś 10 lat :)
Właśnie poczułeś co to jest branie na sportowo :)
Codziennie
Znam to, dlatego staram się nie jeść już w ciągu :)
Jak najrzadziej żeby dobrze mnie wygrzało
Nie brać już często
Żeby to znowu nie była rutyna do wszystkiego i niczego
Taka ta kodeina jest :)
Co do kody to jedna dawka i już jesteś szczęśliwym człowiekiem który wszystko kontroluje
Jak każdy narkotyk ma to potężne skutki uboczne, ale nie demonizujmy opio bo to jedyne dragi które nie robią z mózgu galarety i da się po tym ogarniać swoje życie
Rozumiem o czym mówisz, ale obecnie nam piękna dziewczynę, dobrą robotę i swój samochód. Wszystko jest oparte na kłamstwie i bieganiu za kodą to fakt, ale nie miałbym nic z tych rzeczy będąc w ciągu na mefie czy alko bo się po prostu nie da
Co do skręta? Pewnie kiedyś przyjdzie, ale ja porównuje opio vs alko/stimy a nie opio vs trzeźwe życie bo w tym drugim starciu żaden drag nie ma podjazdu. Tylko jak trzeźwo żyć będąc uzależnionym? Terapie, ból, męka to wszystko przed nami marznącymi o trzeźwym życiu, mało jest takich którzy mają na to odwagę
a co do kody to jakoś marzec,kwiecień nie brałem w ogóle, byłem trzeźwy więc się da
a wjebany jestem i to bardzo to żadna nowość, ale to wjebanie aż tak straszne nie jest jak niektórzy tutaj opisujują
3 tygodnie ostrej zabawy z pregabaliną i przeżyłem koszmar swojego życia, po kodzie nigdy się to nie zdążylo a zaliczałem i 3 miesięczne ciągi po 1gram
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.