Alkaloid opium - metylowana pochodna morfiny.
Więcej informacji: Kodeina w Narkopedii [H]yperreala
Wolisz kodę z Antka czy z Thioco?
Antek
55
27%
Thioco
151
73%

Liczba głosów: 206

ODPOWIEDZ
Posty: 10449 • Strona 523 z 1045
  • 959 / 134 / 0
Znaczy ja skręta jako takiego nie miałem jeszcze nigdy, w sensie ból kości czy jakaś sraka

Mówię o samej anhedonii, ona się pojawia dopiero po 4 dniach. Po PST miałem ją już po jednym dniu. Więc niestety chyba wszystko przede mną jeśli chodzi o skręty
To super że Ci się udaje jakos żyć

No ja wybieram: rzucam w pizdu, tylko jak to zrobić...

Faza nie jest taka krótka, przy takich dawkach 3 godziny lekko trzyma.

Ja osobiście nie czuje się na siłach chodzić na jakąś pierdoloną psychoterapię i męczyć się z tym wszystkim wiele miesięcy zanim zaczną się pojawiać pierwsze rezultaty. Pierdole to

Jedyne wyjście to zastąpić sobie jedną substancje inną, te skręty po opio mnie mega przerażają i ta anhedonia

Chyba pregabalina będzie najlepsza, albo browary ewentualnie. Nie wiem co jeszcze takiego może być co można walić codziennie i karmić układ nagrody
Uwaga! Użytkownik Marcins96 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1212 / 614 / 0
Dodam jeszcze, że nie piszę tego żeby Ci jakoś dosrać czy coś, sam po prostu przez to wszystko przechodziłem i znam temat z autopsji. Waliłem swego czasu w chuj kody, do pewnego czasu szły Antki - i dopóki ćpałem Antidol to było w porządku. Później mi coś odjebało i urozmaicałem sobie dietę Thiocodinem - i to był błąd. Było ok do pewnego czasu, później zaczęły się bóle brzucha, zgada, wzdęcia, bulgotanie w brzuchu i inne takie atrakcje. A wcale dużo tego thio nie żarłem, zazwyczaj szły standardowo antki (imo lepiej klepie ekstrakt z Antidolu niż Thio). Do tego tolerka doszła do 600 mg, zostawiałem w aptece większość wypłaty i co z tego miałem? Rozjebane bebechy, skręty i ciągłe uczucie niedoćpania. Rzuciłem to w pizdu, bo ile można łazić po tych aptekach i niszczyć sobie zdrowie za kilka godzin fazki. Na szczęście problemy z żołądkiem po jakimś czasie ustały, chociaż nikt nie da mi gwarancji że po jakimś czasie nie wyjdą na wierzch jakieś poważniejsze konsekwencje moich zabaw. koda ma sens tak do 450 mg, 3 antki, ekstrakcja i jest fajnie. Później już zostaje samo uzależnienie i pogoń za dobrą fazą, która staje się coraz gorsza i krótsza.
Uwaga! Użytkownik Vratislav nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1 / / 0
koda to zło i nie ma co do tego wątpliwości.
Padały te słowa wiele razym, ale dodam dla potymnych raz jeszcze.
  • 7 / / 0
Polecam udać się na bieganie na jakąś godzinę przed zarzuceniem kody. Dawno już tak dobrze się nie zgrzałem (porównywalne do pierwszych razów z kodą). Dodatkowo czułem następnego dnia bardzo, bardzo przyjemny afterglow, który utrzymał się jakoś do 12-13.
  • 755 / 101 / 0
mocna ta wymiana zdan jest xD
nawet tego wiekszosci nie chce mi sie czytac, ale przytocze tylko jedno z twoich zdan @Marcins96 ze nigdy nie przeprowadzono badan dokladniejszych odnosnie szkodliwosci sulfogwajakolu na ludzki organizm. Na stronkach stricte medycznych, w samym opisie leku jest napisane ze nawet i terapeutyczna dawka thiocodinu dziala na takiej zasadzie ze sulfogwajakol podraznia blone zoladka a kodeina hamuje kaszel. Nawet 10 letnie dziecko potrafiace wyciagac pewne wnioski na podstawie tego co czyta, zrozumie ze dlugotrwale i przyjmowane w hurtowych ilosciach tych tabletek moze prowadzic do rozjebania bebechow. Dykty tez nie przebadali, ale kazdy dobrze wie ze picie moze potencjalnie prowadzic do smierci. Czy to tez oznacza jednak, ze jest nieszkodliwy? Moze tak naprawde zyjemy w matrixie i to wszystko to jeden wielki spisek i robia nas w chuja, a temu dla kogo pierwszy peknie zoladek wybudza sie z symulacji. Daje do myslenia...
  • 1434 / 72 / 0
Czy jest jakaś łatwa dla laika reakcja, która może przetworzyć kodę na coś aktywnego per se?
Próbowałem kilkanaście razy z nią, najwięcej chyba koło 400 mg, ani razu nie zadziałała. Nie mam jakiegoś enzymu ewidentnie. DHC na mnie działa ok.
Może da się właśnie jakoś na DHC przerobić? Nie różnią się bardzo budową.
LSD - Piękna i Bestia
  • 2430 / 574 / 155
@Scone, niestety. Są to już bardziej zaawansowane reakcje, które laikowi ciężko by było przeprowadzić; np. demetylacja kodeiny przy udziale chlorowodorku pirydyny. Zobacz na forum Chemia substancji psychoaktywnych w dziale Otrzymywanie opiatów/opioidów, to tam na pewno coś znajdziesz, ale do tego jednak trzeba sporo cierpliwości i przygotowania.
Uwaga! Użytkownik taurinnn nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1212 / 614 / 0
A dezomorfina? Ruscy to jakoś syntetyzują z kodeiny prostymi metodami. Ale z wiadomych względów lepiej się za to nie brać, a jak ktoś nie wie dlaczego to hasło w duckduckgo "krokodil" i wszystko będzie jasne. %-D

UWAGA: zdjęcia mogą być drastyczne!

Gdzieś widziałem chyba na tym forum prostą syntezę dezomorfiny w której produkt końcowy był pozbawiony toksycznych zanieczyszczeń, jak chcesz to możesz poszukać i tam zadawać pytania.

zaawansowana-metoda-otrzymywania-oczysz ... 57331.html - o, dokładnie tutaj.
https://sciaga.pl/tekst/115516-116-oksy ... sykodeinon - a tu masz syntezę oxy z kody, ale to już wyższa chemia.
Uwaga! Użytkownik Vratislav nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 237 / 13 / 0
Kurde ostatnio wielkie zdziwienie sie ujawnilo na mojej twarzy. Zarzucilem kodzie 400+mg po okolo 3 miechach przerwy i nei zadzialalo!! Wladowalem w siebie 3 broway, spalilem 2 lolki i czulem sie jakos tak nieco skolowany. Przedostatni raz wladowalem w siebie 300mg i bylo mi zajebiscie. Od czego to jest zalezne? Nie spalem przed wzieciem, wiec bylem mozna powiedziec wyjechany z mocy. Dodatkowo co mnie przerazilo w pewnym momencie nieco mi odpierdolilo i kkolezance kazalem 'wypierdalac', ni stad ni zowad wpadlem w jakis szal. Nie chcialem nawet tego kontrolowac :( Centralnie, to byla slowna rzeznia, nie nie obrazalem jej Na drugi dzien pojechalem do psychiatry obsrany, ale ofc nie mowilem mu co bralem. Spotkal sie ktos z takim mniej wiecej szalenstwem, czy to ja cos mam nie tak na bani?
Uwaga! Użytkownik Pompejszyn nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 549 / 169 / 0
Oczywiście, jak na coś czekamy z nadzieją, a to nie zadziała, albo zadziała na poziomie placebo, to idzie się wkurwić. Ludzka rzecz i niestety dość częsta przy kodeinie. Też bym się wkurzyła, jakbym czekała 3 miesiące, wydała kasę, a tu NIC... Ja na kodę potrafiłam czekać (już biorąc na poważnie) max 9 dni. A i to bardziej z przymusu, niż z chęci wyzwolenia się, czy innych głupot. No cóż. Wszystko zależy od stanu organizmu i jego możliwości konwersji kodeiny w morfinę. Od oczekiwań też sporo zależy, najlepiej nie nastawiać się na zbyt dużo, choć wiadomo jak to jest przy opiatach, które potrafią dać tak dużo (zarówno potrafią dać, jak i oczywiście zabrać). Rozwiązania, jakie widzę (od nalepszego do najgorszego, zakładając, że zostajemy przy próbowaniu kody):
- powtarzanie dawek w różne dni, przy różnym nastawieniu
- dorzucanie innych substancji, np. DXM, prometazyna, hydro
- zwiększanie dawek, co jest złudne i głupie, bo się dochodzi do dawek gramowych i już nic się nie kalkuluje
Here is my tribute to morphine
You will always be in my dreams
The last and final moment is yours
My agony is your triumph
ODPOWIEDZ
Posty: 10449 • Strona 523 z 1045
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.