Heterocykliczne substancje modulujące potencjał neurotransmisji GABA, będące pochodnymi dwuazepiny – np. diazepam, czy klonazepam.
Więcej informacji: Benzodiazepiny w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 181 • Strona 1 z 19
  • 221 / 1 / 0
Zakładam ten temat, bo jestem ciekaw na ile świat po benzo jest światem "społecznie normalnym". W sumie wielu osobom pomaga on
funkcjonować. Pytanie mam jednak do ćpunów, czy zrobiliście dużo rzeczy które ciężko było naprawić, czy może jednak funkcjonowaliście całkiem
normalnie jeśli chodzi o interakcje międzyludzkie. Nie mam tu na myśli żadnych szkód fizycznych. Chcę jedynie dowiedzieć się o waszych historiach
i jak im zapobiegać jeśli już i tak bierzemy benzo, czy jest jakaś granica. I które z nich są najbardziej -jak to wspomniałem- przypałogenne. Ja np. pamiętam po alprazolamie taką sztuczną pewność siebie która kazała mi pisać po ludziach i w sumie później trochę tego żałowałem, spid i taki "przymus pisania" z pewnością nie wpłyną dobrze na postrzeganie mnie wśród tamtego przejściowego towarzystwa.

diazepam wydaje mi się bardziej zdystansowany, dlatego go stosuję, ale chętnie posłucham waszych wrażeń.
połowa rzeczy które piszę nijak ma się do rzeczywistości i tego kim jestem, szczególnie te pod wpływem.

bywa ok, ale jeszcze nie jest
  • 839 / 67 / 0
Z początkiem roku akademickiego przyszedł clonazolam. Kiedy się skończył trochę obcych ludzi na uczelni mówiło mi "cześć", a ja nie pamiętałam ani jednej osoby ze swojej nowej grupy. Nie pamiętam też chodzenia do pracy i wychodzenia z niej po godzinie, chociaż miałam być sześć. Właściwie to nie pamiętam specjalnie nic oprócz kupienia rozjaśniacza do włosów i zrobienia sobie siwo-fioletowych włosów. Na trzeźwo nie wpadłabym na tak genialny pomysł.
Ogólnie bez kokosów, co tu dużo mówić. Obyło się bez większych konsekwencji. Poza takim oporowym spożywaniem clonazolamu, benzo jem stosunkowo często i nie miewam przy tym żadnych przypałów.
Mam pod oczami cienie życia
I wargi mi spierzchły od suszy
w duszy.

47828580/missiv@protonmail.com - napisz mi coś miłego
  • 221 / 1 / 0
No i dzięki, już widzę, że w clonazolam bym w ciąg nie chciał wejść, nie mogę sobie pozwolić na nie pamiętanie po całych prawie że dni.
A miałaś okres trzeźwości, tak żeby rzucić na to co robiłaś świeże, normalno-społeczne spojrzenie? Ogólnie trzeźwości nie tylko od benzo, szerokorozumianej. Powiedzmy tydzień chociaż, albo dwa, bo wydaje mi się, że wtedy jesteśmy w stanie na chłodno ocenić sytuacje.

Teraz co szamiesz?
połowa rzeczy które piszę nijak ma się do rzeczywistości i tego kim jestem, szczególnie te pod wpływem.

bywa ok, ale jeszcze nie jest
  • 4810 / 263 / 0
Moojo, Uczepiłeś się benzo ok.

Jako że sam biorę benzo powiem że o wiele bardziej nienormalny społecznie jestem po alkoholu, amfetaminie (na szczęście ona, jej koledzy i koleżanki wylecieli z mojego życia z kopami na ryj). Bardziej nienormalnie społecznie jestem gdy nagle wpadnie mi za dużo kasy i mi odpierdala bo nie wiem co z nią zrobić. Ewentualnie gdy mam dwie kochanki na raz, wtedy też mi odpierdala bo nie wiem za co się brać i jak to pogodzić przez co rozpierdalają się wszystkie plany. Z tego ostatniego problemu stymulanty uwalniają skutecznie bo tak pierdolą w głowie pod względem libido że nawet na ćwierć kochanki nie mam ochoty, wolę dziwkę o której można zapomnieć 5 minut po wizycie. Tych speedowych sesji i idiotycznych szabrach po dupodajkach cholernie żałuję.

Rozumiesz maleńki? Umiar decyduje. Wszystko ciężko naprawić gdy nie pomyślisz co robisz. Fakt że na benzo masz większe szanse coś odjebać, ale tylko wtedy gdy nie stosujesz się do zaleceń dawkowania. Jeśli nie bierzesz jednej tabletki z rana lub nie dzielisz dawki na 2 małe dziennie ryzykujesz przypał. Tak samo jak wypijesz piwo z rana lub pół piwa rano i pół wieczorem i porównasz do obalenia kilku czteropaków. I co wtedy - piwo winne? Czy Twoja głupota?

Po alprze faktycznie występuje wylewność. Ale po kilku miligramach. Czyli w dawce o wiele za dużej.

Nic nie piszesz o dawkach ale zakładam że 0,5 alpry nie łykasz bo jesteś ćpunem a ćpuny nie biorą takich ilości.
Ja otchłań tęcz, a płakałbym nad sobą
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
  • 1874 / 94 / 127
Po klonie tzf też w robocie sporo osób mówi mi teraz cześć a ja ich nie znam. I tylee.
wolna molekula
#mops
  • 4810 / 263 / 0
belejaki pisze:
Po klonie tzf też w robocie sporo osób mówi mi teraz cześć a ja ich nie znam. I tylee.
W robocie to zupełnie normalne, bez udziału klona też się mówi cześć lub dzień dobry ludziom z pracy i z budynku w którym pracujesz.

PS. Ty masz robotę ? %-D
Ja otchłań tęcz, a płakałbym nad sobą
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
  • 537 / 28 / 0
Po każdej substancji można narobić przypalow. Nie zależnie od tego czy to benzo czy ketony czy tryptaminy. Zależy wszystko od człowieka. Jeden odnajduje się w benzo drugi w amfetaminach a trzeci leci na opio. Branie benzo nie równa się przypal. Tak jak było wyżej napisane. Dawki dawki dawki. Wystarczy trzymać się dawek i wszystko jest ok.

Ja najbardziej żałuję akcji po ketonach, gdzie miałem w dupie swoją dziewczynę i latalem za innymi. Wolałem mieć przygodę na 3h niż mieć normalna dziewczynę na resztę życia. Przez te pierdole ketony. No ale cóż. Dzięki benzo mogę teraz po tych akcjach funkcjonować. Wiadomo. Jak się myśli w ten sposób. Zjem 0.2mg klonazolamu i jest słabo. To dojebac jeszcze 0.5 3x dziennie. I wtedy amnezja 95% dziennej egzystencji i robienie głupot murowane. Bo śruby luzuja oporowo.

Wystarczy mieć umiar i rozum. Bo zjebac sobie życie można wszystkim...
rchiro the best
  • 221 / 1 / 0
alpra tak kilka tabsów nie pamiętam ile to było ale jest to chujowe działa krótko (chociaż teraz niestety czuję jakby również diazepam krócej działał:/).
z alpry szybko zrezygnowałem, chociaż teraz się zastanawiam czy by jakiegoś innego benzo nie kombinować na melanże bo diaze+alko w końcu mnie usypia.

ziomeczku @drpepper widzę, że mnie kompletnie nie znasz. Byłem już wjebany w DXM, ciągi kilkumiesięczne, gdzie dni zlewają ci się w jeden. Rozmawiasz z ludźmi i jesteś w stanie pomylić dzień zwany wczoraj z sytuacją sprzed 5dni, albo coś sprzed 3 dni z czymś sprzed 10.
Musiałem wyglądać dziwnie z zewnątrz, ale wtedy mnie to jebało. Teraz nie, teraz chcę wyglądać normalnie i wydaje mi się, że benzo trochę to umożliwia, ale nie chce przesadzić. A dostałem je jak już byłem wjebany: łącznie około 10-40mg przez ostatnie miesiące. Dałem w sumie pytanie też na doping mózgu, jak by można szkody trochę znieczulić albo bym się przestawił na tydzień na coś innego, żeby chociaż tolerka spadła.

Światło, no ale są też stimy które dobrze działają na libido... btw, przeszła Ci ta awersja seksualna po odstawieniu? Ile to trwało?
połowa rzeczy które piszę nijak ma się do rzeczywistości i tego kim jestem, szczególnie te pod wpływem.

bywa ok, ale jeszcze nie jest
  • 4810 / 263 / 0
Mojoo pisze:
Światło, no ale są też stimy które dobrze działają na libido
To wiem doskonale. No i co, myślisz że jak będziesz jadł 3-MMC parę lat to będziesz miał libido? Ja po dwóch latach zamiast libido miałem schizofrenię.

Ty sobie powinieneś uświadomić, wbić na głowy, nie wiem, np. młotkiem i powtarzać sobie że to nie substancje są przypałowe tylko Twoja psychika i skłonności. Ćpając nieodpowiedzialnie pogłębiasz problemy które już są w Tobie.

Wszystkim sobie krzywdę zrobisz jeśli masz predyspozycje. A proponowanie stimów na libido to dobry sposób myślenia o ile jest się 17 latkiem co ma nasrane w głowie. Bo stymulanty nie poprawiają libido tylko je niszczą lub wypaczają (co na jedno wychodzi) w stylu "ale sobie porucham, niech no tylko dostanę moje dragi". Każdy ogarnięty człowiek potwierdzi moje słowa.

Awersja powoli przechodzi. Ale nie do końca chyba rozumiesz co mam na myśli. Moje libido sprawia że mogę teraz przeruchać kobietę jak przedmiot. Wyobraź sobie - znajdź sobie partenerkę, rozkochaj w sobie a później dymaj jak gumową lalę dając jej do zrozumienia że tak ma się czuć. Dla Ciebie nie będzie to problemem do czasu gdy zauważysz że jesteś sam, tylko partnerki się zmieniają po czym spierdalają jak najdalej czując się jak szmaty traktowane bez uczuć. Magia stymulantów.
Ja otchłań tęcz, a płakałbym nad sobą
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
  • 221 / 1 / 0
Kurwa i znowu niedomówienia jakieś. Ja zamierzam jeszcze 2 miesiące na tym benzo funkcjonować, a stimy i inne rzeczy traktuję jedynie w kategoriach odstawienia jeszcze gorszego dragu niż stimy. Ze stimami miałem kontakt, wiem jak to jest. Libido póki co mam całkiem w normie, może trochę przez diazepam osłabione ale generalnie jestem z niego zadowolony, i proszę nie imputuj mi że będzie mi smutno i że od razu zacznę ruchać wszystko co się rusza jeśli będę miał taką możliwość, bo sam przez to przechodziłeś.
Moje motywacje do takiego kroku są jak już widzisz nieco inne niż Twoje, nie wykluczam że może dojść do czegoś takiego jak wspominasz, ale już widzę, że nasze motywacje na ten środek są zgoła inne. Dziękuję za Twoje doświadczenia, pewnie jest to jakaś wskazówka którą na pewno zapamiętam. Jednak każdy człowiek jest inny, a świat jest tak złożony, że nie sposób niczego przewidzieć tak na dłuższą metę. Widzę twój punkt widzenia i przemawiasz jakby te Twoje przelotne "związki" Cię bardzo teraz bolały. Nie o tym jest ten temat.

Medytacje od pół roku ćwiczę, chcę zgłębić tajniki tantry, a Ty mi tu mówisz o uprzedmiotawianiu osób. Jestem w takim okresie życia że chcę pojechać jeszcze trochę, nie zgubić się całkiem, a potem jak będę miał czas, a wiem że będę, bo już sobie wszystko zaplanowałem, to popracuję nad sobą, zresztą mimo tych benzo staram się dalej to robić. Dziękuję za próbę wykazania odrobiny empatii.
połowa rzeczy które piszę nijak ma się do rzeczywistości i tego kim jestem, szczególnie te pod wpływem.

bywa ok, ale jeszcze nie jest
ODPOWIEDZ
Posty: 181 • Strona 1 z 19
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.