Bardzo zaciekawił mnie ten temat. Doczytałem do setnej strony i teraz przeskoczyłem na koniec. Zanim opiszę swoją historię to napiszę kilka moich przemyśleń. Mam nadzieję, że kilku użytkowników którzy kilka lat temu pisali bardzo logiczne i motywujące posty nadal śledzą ten wątek.
Na starcie napiszę, że jestem antyklerykalny i ogólnie mam w dupie wszystkie zakazy czy nakazy kościelne ale do dzisiaj pamiętam jedną spowiedź mając 13 lat w której ksiądz pytał się czy się masturbuję. Powiedziałem, że tak a on na to, że to jest złe i gdy nadal będę to robił to będę czuł się "wypluty". W sumie sam zauważyłem, że rzeczywiście tak się czułem. Powiedział żebym się do niego zgłosił to mi pomoże z tym nałogiem. Nie poszedłem do niego bo uznałem go za pedofila ale chyba jednak miał rację i chciał mi pomóc. A masturbowałem się dalej.
Co do duchownych naszło mnie takie przemyślenie: wiadomo, że w pewnej części jest to siedlisko zboków, zwyrodnialców i socjopatów ale zdrowy osobnik który tam trafia to automatycznie praktykuje nofapp no bo onanizm to jest grzech. Stąd automatycznie podnosi swój testo i prędzej czy później przyciągnie do siebie jakąś idiotkę której zrobi dziecko. Takich sytuacji jest mnóstwo. Ponoć wiele kobiet przyznaje się, że chciałoby to zrobić z księdzem z jakiś przyczyn. Wiem, że od wielu księży emanuje jakaś taka pewność siebie, że gdy chciałoby się z takim typem podyskutować na temat dziadostwa jakie jest w kościele to czasami człowiek przegrywa konfrontację z takim elokwentnym typem. Co o tym myślicie?
Drugie przemyślenie to sytuacja gdy dziewczyna zrywa z chłopakiem albo nawet gdy chłopak dostaje kosza. Facet automatycznie aby zapomnieć zaczyna jechać na ręczny, wpada w nałogi i pogrąża się. Myślę, że to właśnie głównie przez to, że chce sobie podnieść dopaminę przez orgazm a działa to na niego zgubnie. Gdyby się powstrzymał to dałby radę się podnieść a nawet momentalnie zapomnieć i znalazł by sobie nową dziewczynę.
Co o tym myślicie?
Zależy jaki facet ale część osób oczywiście zatraca się w uzależnieniach co nie służy dobrze dla nikogo. Jeśli tylko masturbacja u Ciebie jest nałogiem a nie pijesz nie walisz dragów co oczywiście nie wpływa w późniejszym rozrachunku dobrze na psychikę to nie rób tego a jeśli to robisz to staraj się robić to rzadko. Na pewno odstaw porno na 100 procent bo to jest główny rozpierdalacz. Oczywiście że będąc czystym łatwiej będzie się podnieść. Tak samo jak pijesz raz na miesiąc będzie Ci łatwiej się podnieść niż piłbyś cały miesiąc ? Częstotliwość i przerwy tak samo są ważne . Ja już walczę z nofapem około 2 lata. Czasem wracam i spada mi energia wtedy itp czasem dobrze mi idzie mam przerwy po 15 dni przerwy 40 dni itp. Żyje mi się na pewno lepiej wtedy.
Aktualnie chyba trzeci dzień na nofapie. Pozytywy od razu zauważyłem.
Libido spadło, ale dzisiaj miałem rano twardziela ale nie tak jak wcześniej. Ogólnie skurczył się bardzo i nie czuję go w ciągu dnia co by mnie przeraziło kiedyś gdybym nie przeczytał tego tematu. Teraz wiem, że to dość normalne z tego co piszecie.
Nie myślę w ogóle o porno jak narazie, chyba, że na siłę sobie przypomnę.
Cały ten flatline bardzo przypomina PCT czyli okres po sterydowy osób które stosowały środki anaboliczne w którym cały system musi wrócić do normy. Możliwe, że na nofapie jest podobnie. Bardzo podobne symptomy.
Trochę się obawiam tego flatline i myślę, czy nie wybrać się na dziwkę po 2, 3 tygodniach bo z tego co czytam to w taki czasie on występuje najczęściej flatline. Ale zobaczę, może nie będzie takiej potrzeby. Wydaje mi się, że nie byłem aż tak uzależniony skoro teraz z dnia na dzień mogę przestać. No ale to dopiero trzeci dzień to trochę za wcześnie, żeby tak stwierdzić. Znam jednak siebie na tyle, że wiem, że jak sobie coś wkręcę i widzę, że działa to potrafię trwać.
Tak dziwka wyłącznie, normalna dziewczyna póki co nie wchodzi w grę. Prostytutce pozatym mógłbym wytłumaczyć jaka jest sytuacja bo rzeczywiście z takim sprzętem jak teraz to za dużo bym nie zawojował :D chociaż może by się rozbujał.
W państwie w którym mieszkam prostytutki są na prawdę bardzo ekskluzywne i praktycznie czujesz się jak z normalną dziewczyną. Mam porównanie jakie są dziwki w polsce to jest niebo i ziemia.
Może i przejdę cały reset bezboleśnie. Ktoś tutaj pisał o medytacji a konkretnie chodzi o prawidłowe oddychanie i to akurat mam bardzo dobrze opanowane.
Nie chodzi tu o jakieś duchowe aspekty, jogę albo jakieś inne wariactwo ale o prawidłowe oddychanie przez co człowiek się odpowiednio natlenia. Może kiedyś to opiszę
28 lutego 2020Nofapptest pisze: ...ale zdrowy osobnik który tam trafia to automatycznie praktykuje nofapp no bo onanizm to jest grzech. Stąd automatycznie podnosi swój testo i prędzej czy później przyciągnie do siebie jakąś idiotkę której zrobi dziecko. Takich sytuacji jest mnóstwo. Ponoć wiele kobiet przyznaje się, że chciałoby to zrobić z księdzem z jakiś przyczyn...
01 marca 2020SRTN pisze:
Dałeś mi do myślenia. Wpisuję na moją listę do zaliczenia zakonnicę z powołania. Takie muszą być naprawdę mega spragnione i ciasne.
możesz trafić piętnastkę, co podnieconej wpadniesz całą łapą, a fiutem to jakbyś ładował do wiadra.
wybaczcie dosadność.
Powiadacie, że dobra sprawa uświęca nawet hejting?? A ja Wam mówię: dobry hejting uświęca każdą sprawę.
Jestem na odwyku No PMO od 1 stycznia 2020. Jest trochę lepiej. Mam 27 lat.
Naszła mnie pewna rozkmina. Wczoraj zauważyłem, że mój bezprzewodowy dzwonek przestał działać, okazało się ofc że rozładowały się baterie (mam akumulatorki eneloop) więc oczywiście włożyłem je do porządnej ładowarki technoline i okazało się, że jedna z trzech baterii nie ładuje się, bo spadło jej za bardzo napięcie tak, że jej ładowarka nie wykrywa. Więc postanowiłem ją "wzbudzić" zewnętrznym zasilaczem uniwersalnym tak aby miała jakiejś tam napięcie i ładowarka ją wykryła. Tak też się stało, wykryła i elegancko załadowała.
Teraz myślę sobie jako wieloletni fapacz do gówna XXI wieku zwanego pornografia i ogólne uzależnionego od szybkich nowości internetowych zwiększających poziom dopaminy a jak wiadomo to produkuje DeltaFosB i downreguluje receptory dopaminowe (staram się teraz być ascetą zgodnie z tematem bo-nofap-to-za-malo-doping-mozgu-metody ... 51357.html
Teraz pytanie, czy mógłbym użyć takiego agonisty receptorów dopaminowych (piribedil) jako "wzbudziciela" już wyłączonych receptorów dopaminowych by mózg jakby sobie o nich szybciej "przypomniał"? Chodzi mi np o branie pronoranu (piribedilu) raz tam na kilka dni by substacyjnie je tam trochę odtworzyć?
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.