TALK - Rozmowy [H]

[UJebany]

Ktoś jest mi w stanie odpowiedzieć czy PST mocno wjeżdża na wątrobę?

Na pewno nie wjeżdża tak jak paracetamol czy sulfogwajakol.Sadze, ze lekko obciąża wątrobę ponieważ przeważnie pije się sporo tego płynu.

[lol]

[mention]syluro[/mention]

Co myślicie o mieszaniu kodeiny i PST?
Mam tylko 10 tabsow thiocodinu którego solo nie poczuje ,chce to połączyć z 250g przepłuczki maku który działa na mnie w takiej ilości 6\10.
Jak to łączyć najpierw kodeina i potem PST czy na odwrót?

zarzucasz kodę i po okolo 10min pijesz PST.

jak wypijesz PST i za pozno przyjmiesz kodę to koda moze nie zadziałac.
w ogole kody nie mozna dorzucac
mozna rozlozyc kode na 2 razy. ja jadlem nie raz 20tabletek kody i po 10min dorzucalem 10.
wtedy jak euforia mi schodzila po kilkunastu minutach to wchodzila nastepna partia i poza tym faza byla dluzsza

ale jakbys zarzucil kode i po godzinie znowu to wtedy juz nie zadziala

[skandal]

na szczęście po 5 dniach wyszlo ''prawdopodobnie pozytywnie'' ale zwalilem to na thio na kaszel lol.

Z ciekawości, co to znaczy "prawdopodobne pozytywnie"?
Jak miałeś robione te badania?
Ja miałem kiedyś robione test, po 11 miesiącach ciągu.
Test miałem robiony w ośrodku na 4 dzień skręta i wyszedł negatywny.
Dlatego pytam :)

[syluro]

@syluro

Co myślicie o mieszaniu kodeiny i PST?
Mam tylko 10 tabsow thiocodinu którego solo nie poczuje ,chce to połączyć z 250g przepłuczki maku który działa na mnie w takiej ilości 6\10.
Jak to łączyć najpierw kodeina i potem PST czy na odwrót?

zarzucasz kodę i po okolo 10min pijesz PST.

jak wypijesz PST i za pozno przyjmiesz kodę to koda moze nie zadziałac.
w ogole kody nie mozna dorzucac
mozna rozlozyc kode na 2 razy. ja jadlem nie raz 20tabletek kody i po 10min dorzucalem 10.
wtedy jak euforia mi schodzila po kilkunastu minutach to wchodzila nastepna partia i poza tym faza byla dluzsza

ale jakbys zarzucil kode i po godzinie znowu to wtedy juz nie zadziala

Zrobilem odwrotnie. PST i po 30 minutach kodeina. Działanie czuje nawet teraz po 8h. Jakoś mnie mocarnie nie wygrzało ale zrenice szpilki i spora błogosc. kodeina chyba u mnie zadziałała bo solo te 250g maku .56 tak mnie nie robiło. A własnie chciałem sobie kupic jeszcze jedna paczke tego bakkalanda .56 ale jakis narwany fan maku sie u mnie pojawił i wszystko wyczyścił. Najśmieszniejsze że nawet zniknął nieklepiący mak kauflandowski poek z czech xd. Zawsze tylko ja brałem mak w swojej mieścinie i nie musiałem sie ścigac z innymi ale widocznie jakieś kinderćpuny wyczaiły nowy narkotyk i biorą wszystko co przypomina mak :nuts:

[lol]

tez moze byc. kodeina dodaje dzialanie euforyczne. z mojego doswiadczenia lepiej zarzucic kode najpierw.

są święta to i ludzie kupują mak. u mnie tez znikają nieklepiące helcomy i bakalandy :-)

[qabriel]

U mnie w Kaufie personel nie nadąża z dorzucaniem dużych baka(szkoda że dorzucają tylko czeskie), ale sami sobie szkodzą. Na wystawce przed główną aleją leży wielka wystawa z wiórkami kokosowymi i innym nieistotnym dla nas asortymentem, ale mak uzupełniają po staremu - po dwa kartony na tydzień :rolleyes:
Nabyłem dziś mak Fiesta produkcji tureckiej, bo nigdy z tureckim makiem(poza białym) się u nas nie spotkałem, ale daremne były me nadzieje.

[skandal]

U mnie zawsze sprawdzała się metodą, słabsze a później silniejsze opio.
W przeciwnym razie, mocniejszy opiat "pokonywał" słabszy.

I tak, najpierw koda potem PST ale już oxy i PST to mak szedł pierwszy.
Tak samo najpierw hel potem herbata.

[Ginny_G]

Przyszłam podzielić się nowiną, że w akcie desperacji postanowiłam spróbować czeskiego helcoma z numerkiem 18. %-D Na razie mogę powiedzieć tylko tyle, że smakuje jak gówno. Jest tak ohydny, że nie umiem ocenić, ile w nim goryczy, bo ma aromat jebanego błota.

Also, tęsknię za mieszkaniem w Łodzi, gdzie jest wszystko, o czym ćpun może zamarzyć - setki lokalnych ofert na ogłaszamy24, pierdyliard sklepów cyklicznie zasypywanych klepiącymi bakallandami & helcomami oraz gęsta siatka komunikacji miejskiej. A, i co ważne - konkurencją było może trójka stałych klientów działu z bakaliami (pozdrawiam ) zamiast nieznanych na forum ludzi, którzy wykupują całe kartony w obrębie kilku sporych miast xD). Śląsk jest pusty, przynajmniej z tego co widziałam. Rozglądam się za jakąś inną formą ogrzewania na święta, ale lipnie to idzie, bo nikt w tym województwie nie chce mi sprzedać oxy ani DHC.

Dobra, popłakałam to wykurwiam :')

[ledzeppelin2]

Łódź to miasto umarłe, miasto meneli .
Śląsk jest spalony jeżeli chodzi PST. Tam jest więcej opio ćpunów liźli pediatrów razem wziętych.
Trzeba wędrować i szukać swojego Eldorado. Ja znalazłem małe baka 89 ostatnio, ale w cenie 9 zł.

[butyrfent]

No potwierdzam z tym slaskiem... zjezdzilem cala aglomeracje slaska i desperacko szukalem francuzow. Zdarza sie ze trafie jakas paczke czy dwie czasami ale badzmy szczerzy, taka ilosc to o kant dupy rozbic. Nawet nie idzie sie ugrzac