ODPOWIEDZ
Posty: 3331 • Strona 56 z 334
  • 138 / 17 / 0
Ja całą paczkę kurkumy 20g ładuję do szklanki + łyżeczka pieprzu + łyżeczka imbiru zalewam wodą mieszam i wypijam taki koktajl.
Uwaga! Użytkownik AnalogCzlowieka nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 21 / / 0
Ostatniego posta odnośnie mojego nofapu pisałem pod wpływem dosyć sporych emocji, które towarzyszyły mi tamtego dnia. W zasadzie następnego dnia ten "no fap rage" osłabł i nie byłem już tak wybuchowy.

Na pewno jeśli chodzi o mnie no-fap mocno aktywuje do działania, tak jak wspomniałem w poprzednim poście jest coś takiego co jakby pomimo tego, że się nie chce, że są wątpliwości, to popycha to nas do przodu. Jest się otwartym na konfrontację z różnymi sytuacjami, problemami.

W dniu dzisiejszym trochę zjebałem, szczerze mówiąc. Podkusiło mnie, zaglądnąłem na rokse i coś tam potargałem koleżką - nie doszedłem, ani nie był to edging, ale... Skutki niestety wystąpiły i dzisiaj już nie było tego flow, a laska którą dzień wcześniej zainteresowałem sobą przez neta, dzisiaj coś pomału traci zainteresowanie, gdyż po prostu trochę zamuliłem. Teraz pod wieczór czuję, że powoli wraca wszystko na dobre tory, ale na pewno był to krok w tył, aczkolwiek nie całkowity reset licznika.

Miewam też czasem takie kryzysowe myśli, że ja i osoby których dotyczy ten temat to jakieś spierdoliny, które żeby normalnie zacząć funkcjonować muszą robić jakieś nofapy, resety mózgu itd. kiedy jest od groma ludzi, którzy trzepią, ruchają i funkcjonują normalnie. Przynajmniej z pozoru.

Co do zbijania libido to powiem szczerze, że trochę jest to broń obosieczna, u mnie przynajmniej. Bo z jednej strony faktycznie obniżony popęd pomaga utrzymać no-fap, a z drugiej sytuacje, w których np. mijasz fajną kobietę i nie robi na tobie wielkiego wrażenie, na mnie działają dołująco trochę. Po prostu lubię to pobudzenie, kiedy widzę atrakcyjną kobietę i aż mnie nosi by ją... a gdy tego nie ma, to jakby traci się część męskości, jak dla mnie. Póki co panuję nad tym, nie licząc dzisiejszej pół-wpadki.

Jeszcze takie pytanko - czy jest tu wśród no-fapowiczów, który miał jakieś problemy ze sprzętem ogólnie? Bo ja miałem w okresie młodzieńczym przygodę z SSRI przez ok. 2 lata i od tamtej pory bujałem się z różnymi problemami na tym tle. W sumie większość udało mi się jakoś doprowadzić do ładu i czułość sprzętu, libido i odczuwanie orgazmów są całkiem ok , natomiast erekcje wciąż nie takie jak dawniej. Na pewno na nofapie się poprawia i jest to wystarczająca sztywnosc do ruchańska, ale jednak jest niedosyt w stosunku do twardego pniaka, którego miało się za małolata. Czy ktoś tutaj też tak ma, miał ?
  • 39 / 4 / 0
@skrzat Jak chcesz się bawić w PUA i ganiać za loszkami po ulicach i na to przeznaczać energię z no-fapu to wiadomo, że zbijanie libido nie jest dla Ciebie. Ja akurat chcę włożyć tą energię w pracę, własny biznes, sport i hobby więc mi to na rękę i dobrze mi z mniejszym libido w sumie póki co. Miałem podobne problemy właśnie po zaprzestaniu brania SSRI i wydawało mi się że jest spowodowane zbyt częstym waleniem konia bo gdy waliłem do pornuchów czy fotek nie miałem problemów z erekcją, a gdy robiłem to z panną to nie był dość twardy ale co mnie dziwi to w czasie kuracji SSRI ruchałem czasem jak pojebany po kilka godzin nawet bez wytrysku hehe z tym że panna z którą się spotykałem wtedy była taka sobie z wyglądu, może gdyby była ładniejsza szybciej bym dochodził.
  • 96 / 11 / 0
Dzień 24- Czuje dobrze człowiek, ogólnie to zauważyłem karuzele nastrojów, raz się czuje jak pizda i stresuje płacąc przy kasie, innego zaś razu flirtuje z kasjerką, to tylko taki przykład, jednak pozytywne dni przeważają w moim przypadku. Zaobserwowałem zwiększeni umiejętności socjalnych, np łatwiej mi się rozmawia z kobietami, ludzie częściej się do mnie uśmiechają, tak jak wyżej kolega pisał, zniknął strach przed konfrontacjami, lepiej panuje nad stresem, to nie znaczy że zniknął całkowicie, fajne uczucie jak kobiety na Ciebie zerkają, wcześniej się z tym nie spotkałem. Stałem się również trochę bardziej narcystyczny, kiedyś sobie myślałem że chciałbym być jak ten koleś, albo jak tamten raper, wiele takich przypadków, teraz chcę być już tylko lepszą wersją siebie. Myślę że już się nie złamie i nie upadne, ostatnio wyłączyły mi się jakimś cudem blokady z open dns, dla testu wklepałem dawną ulubioną strone porno i to co tam zobaczyłem jakoś nie zrobiło na mnie większego wrażenia, fakt lekko się podpaliłem, ale nie chciałem nawet za bardzo na to patrzeć 3 sec i quit. Żeby nie było tak kolorowo, to póki co zaobserwowałem jeden negatywny powoli rosnący nałóg, dokładnie chodzi o słodycze, kiedyś jadłem je bardzo rzadko, nie że mi nie smakowały, zwyczajnie nie miałem na nie ochoty, teraz czuję zwiększony apetyt na coś słodkiego, po cukrach zwiększa się chęć do działania, poprawia nastrój i ogólne otrzeźwienie, jednak myślę że nie jest to aż tak groźne, póki nie robi się tego nałogowo jak bicie niemca po kasku, pozdro.
Uwaga! Użytkownik Kluposz nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 121 / 29 / 0
Efekty spożycia słodyczy, które opisujesz na łeb bije spożywanie dobrej jakościowo, dobrze zaparzonej zielonej herbaty np ze strony eherbata. Yerba ponoć też fajnie podbija nofap. Polecam.
  • 3402 / 531 / 0
AnalogCzlowieka pisze:
Ja całą paczkę kurkumy 20g ładuję do szklanki + łyżeczka pieprzu + łyżeczka imbiru zalewam wodą mieszam i wypijam taki koktajl.

No tak własnie, jak tam chłopaki walą kurkumę na forum to po paczce, ja to piłem i też w małych dawkach ale ten smak... dlatego ciągle pytam jak można walić cała pakę :D sry za offtop. #nofap lecimydalej.
F̲O̲R̲M̲Y̲ ̲Ż̲Y̲C̲I̲A̲ ̲O̲P̲A̲R̲T̲E̲ ̲N̲A̲ ̲W̲Ę̲G̲L̲U̲.̲
  • 43 / 1 / 0
Czy ma ktoś psychozy i lęki podczas nofapu? Gdy powstrzymam się przez jakiś tydzień, to ciężko usiedzieć wieczorem, taki niepokój i dysforia.
Dodam, że z ciekawości, po sesji około 10 orgazmów dziennie przez tydzień zrobiłem badanie prolaktyny, i wyszło 11ng/ml, a według mnie powinna być raczej zawyżona. Wydaje mi się, że to może być jakaś nieprawidłowość w układzie dopaminergicznym. A Wy co o tym myślicie?
  • 834 / 17 / 0
nie mastubuje sie juz tydzien bo jestem na wakacjach i mam napiety plan dnia i spedzam czas z ludzmi prawie caly czas i nie zauwazylem zmian
Treść postu autora to jakieś pierdolenie - tak w skrócie dla tych, którym nie chce się czytać heh
  • 544 / 51 / 0
miesiac, zeby zaczelo sie cos dziac
  • 469 / 29 / 0
Tak naprawdę trwałe zmiany od układu dopaminergicznego zaczynają się dopiero po kilku miesiącach. Radykalna zmiana osobowości i hierarchia odczuwania przyjemności. Osoby ze skłonnościami mogą się nawrócić, lol.
ODPOWIEDZ
Posty: 3331 • Strona 56 z 334
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.