TALK - Rozmowy [H]

[swinstwo]

ogółem obyło się bez padaki i innych fajerwerkow, znaleziona końcówka towaru starczyla mi na jakąś tam 3dniową redukcję od biedy. no i jedynie pierwsze 24h na sucho dały mi wycisk taki, że myślałem, że wykorkuję albo od napadu padaczki albo impulsywnego samobója, bo psychotyczny kocioł w głowie był zatrważający. od następnego dnia objawy zaczęły tracić na sile z takim rozmachem, że nawet nie czułem potrzeby posiłkowania się baclo, no i finalnie czwartego/piątego dnia już właściwie zacząłem czuć się w pełni normalnie, a ze swoim mysim organizmem spodziewałem się co najmniej tygodniowej wyrwy z życia więc lucky me
@endother congratulazioni za wygranie zakładu

[schaboszczak]

Bardzo dobra substancja na zbijanie fazy po psychodelikach. 0.5mg wzięte po naprawdę długim i męczącym tripie załadowało się w czasie ok. 30 min dając efekt dość silnego uspokojenia psychicznego, oraz od wszędobylskich oevów. Po wrzuceniu 1mg następnego dnia (swoją drogą po jednej tabletce załączyło się dziwne uczucie "przecież jestem trzeźwy) wycięcie mnie na kilka godzin. Poprostu zasnąłem. Substancją napewno niesamowicie aktywna już w małych dawkach. Czy ciąg np. tygodniowy może już wywołać jakieś cięższe objawy odstawienne?

[RinTohsaka]

Raczej tak. Nie bierz tego w żaden inny sposób, niż doraźnie. Unikaj mieszania z alkoholem. To demon, a nie benzodiazepina.

[schaboszczak]

Czyli w takim razie po tak krótkim ciągu mogę spodziewać się napadu drgawek oraz innych nieprzyjemości? Dodam że nigdy wcześniej nie przechodziłem odstawienia benzo. A gdybym w ostatnie dni redukował dawki do zera? Jest możliwość zminimalizowania szkód?

[dajmon]

Trudno przewidzieć. Zależy od dawek i wrażliwości osobniczej. Skłaniałbym się bardziej ku temu, że przy "małych" dawkach, po tygodniu powinno obejść się bez drgawek. Jeśli oczywiście przez ten czas przeżyjesz wszystkie bijatyki, wypadki samochodowe i wywiniesz się z aresztu.

[schaboszczak]

Ale bez przesady chłopaki. Aż do takich rzeczy raczej jest mała możliwość abym się posunął nawet podczas grubego działania (może się mylę, ale oby nie hehe). Już nie raz będąc w kurwe spranym czy to klonem czy bromkiem dawałem radę nie odpierdalać takich akcji (mówimy o akcjach typu bijatyki, kradzieże czy kończenie na komendzie). Przecież to nie może być aż tak mocne czyż nie?

[RinTohsaka]

No właśnie jest aż tak mocne i przypałowe, że inne benzodiazepiny (oprócz takich kosiorów jak flualpra czy fenazepam) to pikuś przy tym syfie. Wystarczyło mi 0,5 mg i 3 piwa, żebym spadł ze schodów i nie pamiętał całej nocy. Przy takiej samej tolerancji, po 5 mg klona i 5 piwach pamiętałem prawie całą imprezę i nic nie odwaliłem. Klonazolam to jedna z tych używek, ktorą lepiej sobie odpuścić, bo można gorzko żałować.

[schaboszczak]

O kierwa. No niestety, zapłaciłem już za to pieniądze więc nie wypierdolę do kibla. W sumie i tak od jakiegoś roku jestem w miarę czysty od jakichkolwiek benzyn, więc taki malutki ciąg nie powinien aż tak namotać. Zresztą po świętach wracam do PL więc dwu tygodniowa kwarantanna się szykuje. W domu mniejsze szanse na odjebanie maniany

[london5]

Już to pisałem, i powtarzam w kółko.
To nie jest do leczenia, tylko do ćpania.
A ćpanie tego prowadzi do patologii.
Prosty przykład.
Urywa film, można kogoś zabić w amoku przy połączeniu z alkoholem i rano nic nie będziecie pamiętać.
Już nie napisze jak to uzależnia, bo jest o tym cały wątek.
Objawy odstawienia pojawiają się po kilku dniach już.
Flualpry czy fenazepau nie brałem.

Jak ktoś szuka benzo, niech załatwi sobie prawilne, apteczne.

Ale bez przesady chłopaki. Aż do takich rzeczy raczej jest mała możliwość abym się posunął nawet podczas grubego działania (może się mylę, ale oby nie hehe). Już nie raz będąc w kurwe spranym czy to klonem czy bromkiem dawałem radę nie odpierdalać takich akcji (mówimy o akcjach typu bijatyki, kradzieże czy kończenie na komendzie). Przecież to nie może być aż tak mocne czyż nie?

Tak, to jest aż tak mocne, pozdro.
Aha, lepsze są blottery, niż tabletki.
A dlaczego ? Bo można je wypluć, nim klonazol zacznie działać za mocno, tylko to wyłącza trzeźwość i przestajemy myśleć racjonalnie. Szatan prawdziwy. Na szczęście brałem to tylko badawczo. Los oszczędził mi przygód po tym.
Po zwykłych klonach budziłem sie na dołku i nic nie pamiętałem. Psy wtedy próbują wmówić ci wszystko.
Nawet zabójstwo Papały (true). Nie powinni mnie przesłuchiwać w takim stanie.

[Vetulani44]

Już to pisałem, i powtarzam w kółko.
To nie jest do leczenia, tylko do ćpania.
A ćpanie tego prowadzi do patologii.
Prosty przykład.
Urywa film, można kogoś zabić w amoku przy połączeniu z alkoholem i rano nic nie będziecie pamiętać.

Ja pierdole, jakaż to prawda. Będąc po jebanym 0,5mg (ale ówczesna terka wynosila 0) mi urwalo film, zasnalem. Pamietam tylko tyle: matka myśląc że się zajebałem, wyjebała mi drzwi. ja na matke czekalem juz, z maczetą w ręku. i naprawdę malo brakowalo zeby doszlo do tragedii. Po tym nie ma trzezwosci. Nie ma sie nad soba kontroli. Nie mysli sie. To wszystko robi za ciebie clonazolam.
Unikajcie tego drogie dzieci

Aha, pisze to po najbardzuej pojebanej fazie tego kwartału ne licząc sylwestra i opisanej wyzej akcji, po mixie amph, dxm i zolpidem. ale umiram w chuj, przez ostatnie 4h (tak, w srodku nocy) biegalem po polach i lesie. I piszac to, wlasnie wpierdalam tabletke klonazolamu. Ciekawr jak tym razem ta przygoda sie skonczy.