Dział dostępny także bez rejestracji, gdzie szybko możesz otrzymać odpowiedź, gdy czas jest na wagę złota.
ODPOWIEDZ
Posty: 5212 • Strona 253 z 522
  • 86 / 1 / 0
Bardzo wszystkim dziękuję (haze_warrior, Jamedris, punk6, dajmon, Martwa_dziewczyna, pampuk, mam nadzieję, że nikogo nie pominąłem) za rady, nie myślałem, że mój post wywoła taką dyskusję. Jestem naprawdę bardzo wdzięczny za każdą wskazówkę. Chyba to kwestia wątku, bo nie mogę niestety dać paru zasłużonych "thanks"'ów.

Uściślając: wcześniej, przed tą" kuńską" dawką nie byłem w ciągu (ostatni i jedyny mój ciąg - alprowy - przytrafił się naprawdę bardzo dawno temu)
a w chwili jak to piszę wszystko jest ok:)
  • 969 / 86 / 0
Ten wątek traktuje o problemach, które nie wymagają natychmiastowej odpowiedzi. Powstał w celu podniesienia priorytetu spraw opisywanych w temacie Sytuacje kryzysowe: Sprawy pilne. Możliwe, że temat ten zostanie w przyszłości wyczyszczony, a posty pasujące do niniejszego wątku - przeniesione we właściwe miejsce. Od tego momentu proszeni jesteście o właściwy dobór miejsca umieszczania swoich postów.
\ NicMiNieZrobicie
  • 0 / / 0
czesc mam problem z trawa a otoz kiedy zapale jestem strasznie zamulony, ruszam sie jakos tak powoli mam wrazenie ze nic nie wiem i robie dziwne rzeczy, nie umiem rozmawiac z ludzmi i najgorsze jest to ze po zapaleniu mam wrazenie ze nawet najlepsze ziomki cos przeciwko mnie knuja, smieja sie czy cos w tym stylu, a jak wracam do chaty to mam wrazenie ze ktos mnie goni etc czasami mam dobra fazke ale to musze siedziec i sluchac muzy najlepiej nic nie robic (pale jakos od roku ale nie czesto) nie wiem czy to nie jest dla mnie czy co? jakies rady
  • 1863 / 698 / 0
Tak, to nie jest dla Ciebie, na niektórych tak zielsko po prostu działa. Albo zacznij jarać non stop, to w końcu przejdzie hehehe, miałem podobnie jak jarałem rzadko, ale jak się wkręciłem i pizgałem codziennie to było inaczej %-D Ale nie polecam, ryje beret strasznie taki system...
"Na nic mi terapia,
mam zatrute złem DNA,
genetyczny krwi sabotaż,
samozwańczy świr..."
  • 8104 / 898 / 0
20 czerwca 2018paimacoolout pisze:
jakies rady
Jarania nie jest dla ciebie.Nie pal.Albo zmień ziomków od palenia, albo pal sam w domu.
Lekoman :tabletki:
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
  • 1545 / 1581 / 0
[mention]paimacoolout[/mention]

zawsze to powtarzam- jak cos nie sluzy to odstaw. ja bym sie na Twoim miejscu nie doszukiwala przyczyn. nie sluzy i koniec.
Uwaga! Użytkownik MaryJayDu nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 760 / 67 / 0
20 czerwca 2018paimacoolout pisze:
czesc mam problem z trawa a otoz kiedy zapale jestem strasznie zamulony, ruszam sie jakos tak powoli mam wrazenie ze nic nie wiem i robie dziwne rzeczy, nie umiem rozmawiac z ludzmi i najgorsze jest to ze po zapaleniu mam wrazenie ze nawet najlepsze ziomki cos przeciwko mnie knuja, smieja sie czy cos w tym stylu, a jak wracam do chaty to mam wrazenie ze ktos mnie goni etc czasami mam dobra fazke ale to musze siedziec i sluchac muzy najlepiej nic nie robic (pale jakos od roku ale nie czesto) nie wiem czy to nie jest dla mnie czy co? jakies rady
Efekty działania THC, a więc skutki palenia marihuany, i doznania zależą od: wielkości dawki, drogi użycia, cech osobowości i stanu emocjonalnego osoby zażywającej marihuanę.
Czasami może dojść do intoksykacji marihuaną, co objawia się m.in.:
psychozą intoksykacyjną, przyspieszonym tętnem, wzrostem ciśnienia, rozszerzeniem oskrzeli, podrażnieniem błon śluzowych dróg oddechowych, przekrwieniem spojówek, bólem głowy, gorączką, ogólnie złym samopoczuciem, wysuszeniem błon śluzowych jamy ustnej, wzmożonym łaknieniem.

Psychoza intoksykacyjna po zatruciu kannabinolami może manifestować się w postaci omamów wzrokowych i słuchowych, pseudoomamów, gonitwy myśli, depersonalizacji, derealizacji, urojeń prześladowczych, zmian schematu ciała, przymglenia świadomości, niepokoju, lęku, zagubienia, poczucia umierania i utraty zmysłów oraz bezsenności. Objawy psychotyczne, jako skutki palenia marihuany, zazwyczaj mijają po kilku godzinach/dniach.
THC toruje również powstawanie zaburzeń psychicznych. Niejasny jest związek nadużywania marihuany z zachorowaniem na schizofrenię. Nie do końca wiadomo, czy zwiększa ona ryzyko tej choroby, czy jest tylko mechanizmem spustowym u osób, które wykazują już predyspozycje do zaburzeń z grupy schizofrenii.
Palenie marihuany i picie alkoholu może dać takie objawy, jak nudności, wymioty, ataki paniki, napady lęku i paranoi. Osoby bardziej podatne na używki po jednoczesnym stosowaniu marihuany i alkoholu mogą doświadczyć objawów psychozy. Istnieją dowody na to, że obecność alkoholu we krwi sprzyja szybszej absorpcji THC.

Przestań najlepiej pucować się przy kolesiach i odmów grzecznie acz stanowczo zażywania tej plebejskiej używki. %-D

@pampuk , wypadało by podać źródło z którego korzystasz.
My name is called religion, sadistic, sacred WHORE.

"Szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać różnych rezultatów” Albert Einstein.
  • 581 / 75 / 0
I ja też potwierdzam i zalecam olać ten temat.

Nigdy nie lubiłem palenia, już od pierwszego spróbowania, jakieś miałem niestety 12 lat, mi nie podjechało i tak zostalo do dziś.

Mimo to zdarzyło mi się być w kilku ciągach na marichunaen, w myśl zasady, że jednak lepiej być chujowo nietrzeźwym, niż trzeźwym ;D ale nie idź tą drogą. Nie zacznie Ci się podobać, nie męcz się.

Jak nienawidzisz - na przykład- wątróbki, to nie będziesz jej w siebie chyba wciskał na siłę, bo kolega w knajpie zamówił?

No. ;]

Jest masa innych FANTASTYCZNYCH rzeczy, na ktore możesz zamienić zielsko - pójdź na spacer, przeczytaj jakąś książkę... ;)
Uwaga! Użytkownik MrMagnificus jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 41 / 2 / 0
Dzień dobry użytkownicy hajpka.

Wczoraj wieczorem prawilnie ugrzałam się kodą w ilości 300mg z thio, tak że rano wciąż czuję jeszcze odrobinę jej działania.

Sęk w tym, że pierwszy raz wystąpiło u mnie coś co przypomina astmę oskrzelową. Obudziłam się, a moje drogi oddechowe zachowują się jak nigdy. Coś jakby ścisk na tchawicy, trochę gorzej mi się oddycha, mam świszczący oddech, nawet ton głosu mi się zmienił. Ciężko mi się kaszle, i kasłanie całkowicie nie pomaga w cofnięciu tego efektu.

To minie, czy mam zacząć się przejmować? Dodam, że antyhistaminę wzięłam jak zwykle w formie APAP Noc :v
Uwaga! Użytkownik KrwotokzNosa nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 59 / 9 / 0
Mi się zdarzało że po kodzie na drugi dzień miałem nawet inny ton głosu, czułem gluta na przełyku i różne tego typu objawy. Mija w maks dobę, do końca dnia powinno sie polepszać i puścić całkowicie.
Będąc sobą wygrywasz na starcie z braku konkurencji.
ODPOWIEDZ
Posty: 5212 • Strona 253 z 522
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.