Substancje psychoaktywne, których działanie polega na osłabieniu transmisji bodźców zewnętrznych do mózgu.
Więcej informacji: Dysocjanty w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 7 • Strona 1 z 1
  • 352 / 3 / 0
Oczywiście zdaje sobie sprawę, że jakiś tam niezbyt interesujący temat o medytacji był, ale sam osobiście chciałem napisać trochę o niej w kontekście dysocjacji.
Otóż zdarzyła mi się pewna niepokojąca, acz ciekawa rzecz, która wymaga wyjaśnienia i zweryfikowania przez innych użytkowników. Mianowicie, będąc już 2,5 roku na - pożal się boże - detoksie, postanowiłem spróbować czegoś innego, co może wywołać u mnie halucynacje. Zaczynam chyba miewać jakieś podświadome lęki, także praktykowanie medytacji wydało mi się świetnym sposobem na zarówno wizuale i odstresowanie. Generalnie miałem z nią doświadczenie jakiś czas temu (patrz: ponad półtora roku), niestety jednak nie przynosiła ona pożądanych rezultatów, toteż zaprzestałem praktykować.
Dobra, do rzeczy: usiadłem na kanapie, przykryłem się kołdrą (dwa końce za głowę i przyciśnięcie szyją - z jakiegoś powodu doszedłem do wniosku, że dla rozluźnienia będzie ogromnie ważne mieć okryte całe ciało ciepłym materiałem, oczywiście oprócz głowy), zapuściłem relaksującą muzykę w typie Dj Shah - Who Will Find Me (to też wydało mi się okropnie ważne, bo wiadomo, że muzyka stymuluje doświadczenia psychodeliczne, a ładne nuty, spokojne, przyspieszają pojawianie się głębszych fal mózgu), zamknąłem oczy i czekałem, o niczym nie myśląc. Minęło jakieś dwadzieścia minut, może parę więcej... aż nagle znalazłem się pod wodą oceanu. Widziałem dokładnie śnieżno-biały piasek, krystalicznie czystą, błękitną wodę i przebijające przezeń promienie słońca. Halucynacja trwała jakieś 2 sekundy, przy dość mocnym ograniczeniu świadomości (jakbym zjadł kilka benzo) i zniknęła. Zauważyłem, w trakcie tego zjawiska, że nie ma mnie w łóżku, ani nigdzie indziej, a raczej jestem pod wodą, ale tylko i wyłącznie czystą myślą.
Ciężko mi porównywać to doświadczenie do jedzonej kilkanaście miesięcy temu MXE, niemniej jednak przypominało to silną dysocjację, trochę jakby marzenie senne. Oczywiście podczas tego zjawiska nie spałem i nie urwał mi się film. Świat realny po prostu przeszedł z w halucynacje, a potem znowu wrócił do normalności. Było to we wtorek, wczoraj próbowałem powtórzyć eksperyment. Bez skutku. Dzisiaj również spróbuję. Ciekawe jestem tylko, czy ktoś inny miał podobne doświadczenia albo chociaż po przeczytaniu tego może będzie chciał sam spróbować.
Zapraszam oczywiście do dyskusji i zadawania pytań, jeżeli kogokolwiek to zainteresowało.
Ph’nglui mglw’nafh Cthulhu R’lyeh wgah’nagl fhtagn :D
  • 67 / / 0
Jak dla mnie to po prostu przez chwilę miałeś świadomy sen przez chwilę i tyle. Sam niejednokrotnie podczas takiej relaksacji miałem takie kilku sekundowe "przebłyski".
  • 3 / / 0
Doświadczenie z pogranicza snu i jawy - hipnagogia. Sam miewam od czasu do czasu. Po przygodach z dysocjantami miałem niemal zawsze przed zaśnięciem
Uwaga! Użytkownik Agent Porecz nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 12 / / 0
Stosuję medytację tylko po to by... się zrelaksować, nie interesuje mnie faza. Świetny sposób na odpoczynek. Włączyć muzykę zamknąć oczy i przestać myśleć, 5 minutek i chęci do działania wracają
  • 116 / 3 / 0
Ja bardzo lubię medytować po małych dawkach dysocjantów. Jest to moim zdaniem droga na skróty, ale to właśnie z dysocjantami zaczynałem przygodę z medytacją. Dopiero później zacząłem praktykować to na sucho.
"Najtrudniej dotrzeć do samego siebie." Marek Aureliusz
"When I put a spike into my vein
And I'll tell ya, things aren't quite the same
When I'm rushing on my run
And I feel just like Jesus' son
And I guess that I just don't know"
  • 374 / 14 / 0
jak dla mnie to się mija z celem troche, medytacja to raczej tylko na trzeźwo jeśli oczywiśćie chodzi o nią w kontekśćie buddyzmu, nie ma sensu dodawać sobie do niej zniekształconego postrzegania świata. Dzięki niej ma się raczej przejrzeć przez wszystkie złudzenia, a nie dodawac sobie nowych za pomocą dragów :)
Uwaga! Użytkownik kapitanxsova nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 50 / / 0
Faktycznie dyso mają strasznie duży potencjał jesli chodzi o medytację. Naprawdę można zajrzeć bardzo głęboko w siebie i sporo wyciągnąć

ja zawsze wykorzystywalem do tego MXE czasem w miksie z opio zeby bardziej sie wyciszyć no i ta błogośc pomagała odpędzić złe myśli a do tego uczucie unoszenia się/pływania dzięki MXE. super sprawa, naprawdę polecam
Uwaga! Użytkownik kusak nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 7 • Strona 1 z 1
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.