Kwestia osobnicza?
Na forum nerwicy, każdy alkoholu unika jak ognia i wie, że picie go na lekach to mija się w ogóle celem ich brania, szkoda kasy i zdrowia.
Tutaj w sumie wielu ludzi ma chyba wybujałe problemy ze sobą, hipochondrycy, albo myślą też, że tabletka zrobi z nich geniusza.
@samuraxo
!!!!!!!!!!!!
Po pierwsze wspomnę, że nie czytałem artykułu przytoczonego przez Ciebie w linku, Moje wypowiedzi bazują na Mojej własnej wiedzy i doświadczeniu...
MOŻLIWE SĄ WG. MNIE 3 SYTUACJE (OCZYWIŚCIE REALNIE MOŻE ICH BYĆ O WIELE WIĘCEJ ORAZ ŻADNE Z MOICH SPOSTRZEŻEŃ MOŻE NIE BYĆ PRAWDZIWE):
Możliwa jest pierwsza opcja, głównie dotycząca osób wrażliwych:
Bo lekarz powiedział, że nie wolno i załącza się "podświadome wkręcanie sobie różnych wkrętów" :D .Że coś się stanie itp... A to w przypadku lęków potęguje "SAMONAKRĘCAJĄCY SIĘ MECHANIZM" - kto cierpiał kiedyś na prawdę na zaburzenia lękowe wie o co chodzi.
Możliwa jest również druga opcja, a mianowicie:
- Alkohol jest depresantem, wpływa hamująco na OUN, dając uspokojenie,
- Ludziom z lękiem brakuje pewnych substancji hamujących w OUN, co może być (przynajmniej jedną z) przyczyn ich choroby. Alkohol działa szybko i silnie ale niestety krótko. Jak po wieczornym piciu wyczerpie się alkohol to rano mamy jak ja to nazywam "LĘKOWEGO KACA"...
- Ale zażycie bardzo silnych leków uspokajających znosi objawy lękowe, czyli coś w tym jest...
Albo możliwa jest NIESTETY TRZECIA, najbardziej pesymistyczna opcja, ale która według Mnie wymaga dokładniejszego ZBADANIA/SCIENTIFIC RESEARCH:
- Możliwe, że to picie alkoholu zaindukowało stany lękowe...
np. cytuję, bez obrazy:
samuraxo
Marines ja głowę mam dość mocną i wypicie 10 piw nie jest dla mnie jakimś specjalnym problemem, a głupie 2 piwa potrafią zresetować działanie leku + spowodować kaca z mega lękami na drugi dzień ;/
Może u takich osób nie działają same leki SSRI, tylko okres abstynencji związany z ich stosowaniem... Na depresję z pewnością pomagają te leki SSRI, ale chciałem się tutaj skupić na zaburzeniach lękowych, ewentualnie na zaburzeniach lękowych ze współistniejącą depresją...
ALE I TAK NIKT NIKOGO NIE SKŁONI ABY ZAPRZESTAĆ LEGALNEGO OBROTU ALKOHOLEM,
A KAŻDY, KTO CZUJE, ŻE MA Z TYM PROBLEM ALBO SOBIE SAM Z TYM PROBLEMEM PORADZI, ALBO ZGINIE
Dziękuję za uwagę i pozdrawiam :-)
Ale i tak alko to mniejsze zlo w stosunku do mj (przynjamniej u mnie), ktora w niesprzyjajacych oklicznosciach konkretnie potrafi wkrecic czlowieka w lekowa jazde (pierwszy atak lekowy mialem wlasnie po mj).
Co do alkoholu - hmm... wlasnie wczoraj sie najebalem 6 browarami (mialem nie pic, ale czasem tak ciezko sie oprzec - jak ja kocham ta nafte ) i dzisiaj czuje sie taki lekko wystrzelony (choc chyba to po prostu mozna podpiac pod kaca), ale to nie pierwszy raz wiec wiem, ze 2-3 dni wszystko wroci do normy. Nie ma mowy jednak o jakims resecie i lekowych pizdach. Nie straszcie ludzi, ze jak sie napija to im antydepresant przestanie na zawsze dzialac. Moze sa tacy pechowcy, ale to naprawde musi byc margines. Poza tym kac jest kac - jak ktos slusznie zauwazyl, czlowiek na natydepresantach pijacy z poczuciem winy zanim jeszcze wypil jest maksymalnie podatny na wkretki. Najlepiej jest nie pic (chyba ze ktos umie pic z umiarem - ja taka umiejetnosc stracilem juz dawno ), mam nadzieje ze i mi sie to w koncu uda
Poza tym, panowie, nie przemysliwujmy wszystkiego w kategorii chemii i lekow.. Ja wyrwalem nowa, zajebista panne (nie to, zebym sie chwalil) i teraz bede ja rznal caly weekend. I ta swiadomosc jest najlepszym antydepresantem "Nic tak zycia nie upiekszy, jak nowa dupa... i jeden glebszy" XD
"CYP-mediated drug-drug interactions with this class of antidepressants. The available evidence clearly indicates that the individual SSRIs display a distinct profile of cytochrome P450 inhibition" (link http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/11876575)
Nasze zjazdy na kacu-ssri najprawdopodobniej maja podłoże na zasadzie interakcjii enzymów watrobowych i spadku metabolizmu leku z tad powrót side efektów .
Ja dawałem w czambo jak byłem na ssri co bylo totalna glupota za tydzien sprobuje combo fluo-wenla . bo solo nie dzialaly na mnie i tez przez alko nie dalem im rozwiniecia pelnego potencjalu. teraz mam zamiar spedzic na ssri dwa miechy na trzezwo co z oglonymi zaburzeniam lekowymi bedzie przejebane i przy rozkrecaniu sie ssri ,alienation mode :D alternativ way is paczka alpry w kondonówie :)
Wyciąłem 2 strony jakiejś kretyńskiej kłótni która była tu naprawdę niepotrzebna. Uprzejmie proszę pisać na temat
Fatmorgan
także tolerancja na alko spada i idzie się nawet piwkiem podrobić :-) ale odradzam.
też inaczej faza alko wygląda, a na następny dzień występują zawroty głowy.
"This body holding me, reminds me of my own mortality
Embrace this moment, remember
We are eternal
All this pain is an illusion"
Inaczej to ma się z fobią społeczną, najmniejsze dawki alkoholu 100%-owo resetują jego działanie.
Moja teoria jest taka, że na fobię choruję od dziecka, a na nerwicę około 5 lat - fobię społeczną od zawszę traktowałem jako coś naturalnego dopóki nie uświadomiłem sobie, że na nią choruję, w sumie do teraz odczuwam ją jako coś naturalnego, natomiast cały proces rozwijania się nerwicy od "lekkiego tam nic nieznaczącego" kołatania serduszka do silnej, koszmarnej paskudnej, zakrawającej o derealizację/schizofrenię NERWICY obserwowałem od A do Z - nigdy nawet nie potrafiłbym jej traktować jako coś normalnego.
Innymi słowy stara fobia ma więcej do powiedzenia niż młoda, obserwowana/rozszyfrowana nerwica, której nie toleruję.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.