Więcej informacji: GHB w Narkopedii [H]yperreala. GBL w Narkopedii [H]yperreala
Moje popalone gaba styki dały o sobie znać dość szybko bo doszło do dawek 2ml co 1.5h a to tylko 3 dzień ciągu był. (bo to zła kobieta jest)
Wiadomo samopoczucie szału nie ma chętnie by się zalało dalej ale są obowiązki.
GBL to jednak GBL 14budyn jest też si ale jako ostateczność.
27 maja 2020Tyler Durden pisze: @FajnieJest , @scr , @angrybrads1 i inni z doświadczeniem:
[...]
Albo jest za słabo, albo mnie odcina i zachowuje się jak świr.
Teraz mniej jak 4ml na raz nie leję, a więcej nie dam rady z tej małej szklanki wypić.
Potem dolewam jeszcze 2-3ml...
Mam baklofen, ale pokusa na polewkę jest tak silna, że wszystko schodzi na kolejny plan.
Odzyskuje przytomność w środku nocy, polewam dalej, żeby zasnąć już choćby kilka godzin.
Najgorsze jest to pobudzenie, bez dolewki. Normalnie jakbym setkę amfy walnął.
Wtedy trzeba polać. Po pięciu godzinach bez giebla już czuje pełne objawy odstawienia.
Dzisiaj spałem od 2 do ponad 6 rano. To i tak sukces, o dziwo pomimo 2mg klona obudziłem się (zamroczony), i lałem dalej.
@Lier89
Nie myślałeś o nanogąbkach ?
Trzeba się przerzucić na to, same plusy, Bez smaku, dłuższe działanie, ale nie ma tego kopa jak po polewce giebla.
Swoją drogą lanie Dżipsiego na sen to dla mnie najgorsze co można zrobić, tyle miesięcy bez snu po stimach i napoju bogów, ze wole spać w ciągach niż nie spać, a jak już przez przypadek popalę sobie styki na tyle, że nie mogę spać nawet po joincie i piwie to po prostu w nocy wegetuje, a od rana polewka + suple i jazda dopóki sen nie wróci ^.^
Kiedyś przy dłuższych ciągach 24 (zawsze sie wpierdalalem przez szmate albo mefedron i takie łuki trwały tygodniami lub miesiącami) jak już wiedziałem, że znowu grozi mi parę dni zwały, stanów lękowych i depresyjnych o jakich normalny człowiek nawet nie śnił to bezinwazyjnie schodziłem z dawki nawet tydzień dalej się bawiąc, jak już dawka była mała to trzeba było 2-3 noce przewegetować (lub przelecieć ciężkim łukiem na stimach) i nie dać się uśpić przy pierwszej porannej dawce, co bylo trudne gdy sie siedzialo w domku :D baklo to dla mnie ostateczność na wyjątkowe okoliczności, gdy przeżyłem parę ciężkich zjazdów, w tym jeden 10 dniowy po indyku (nie życzę nawet wrogowi, totalna agonia) staram sie w ciagu chociaż 8h na dobe być trzezwy (przynajmniej od Dzipsiego), zeby organizm doslownie nie potrzebowal do zycia naszej kochanej gwalciochy.
Właśnie się wprowadziłem do Raichu i zacząłem czytać od wczoraj knajpy i to chyba dobry czas na zamówienie żelu, przynajmniej tu nie będzie problemu z dostępem, czuuuuuuje dłuuuuugi łuk, bo ostatnie co piłem 2 miesiace temu to BDO tfu! ave Dżipsi!
Ja zamiast picia 3x dziennie i wspomagania się innymi substancjami (supli i antyhisty nie licze) wolałem z np 3ml co 1.5h zejsc do 1.2-1.3 co 1.5h tylko dłuższymi fazami nie raz tydzien/dwa, żeby nie zauwazyć nawet uboków oczywiście dalej prowadząc dyskotekę od samego rana, wiadomo nie raz jak już byla mała dawka i czułem, że używka nie ma nade mna już takiej władzy jak wczesniej czasami 2 razy dziennie na loty się polało więcej, a jak butla się kończyła (bo inaczej się nie da xd) ostatni strzal 1.2-1.3 na wieczor, jakies piwko na rozluznienie, rano plukanka z pojemnika, która zazwyczaj bardziej wkurwiała niż dawała, lewocetyryzyna, o suplach nie mowię, bo beż ciągów tez je jem w odpowiednich ilościach i 1 dzień bez zadnych ambicji zyciowych i wiadomix siedzenie w domu, a na drugi dzien juz nie odczuwalem zadnych uboków. Wole sobie nie palic receptorow baklo, bo jeszcze sie odpale i bede latal na tym i na tym, a to nie ma sensu :p
Najważniejsza jest woda, nie można pozwolić po odstawce żeby organizmowi czegoś brakowało, dobrego jedzenia lub wody, nie raz wstając na zwale aspołeczność dawała się tak we znaki, że nawet na balkon na szluga ciężko było wyjść, szybkie 2 szklanki wody i 3 na dobicie do pokoju, 15 minut i dużo uboków schodziło.
Tak z ciekawości, "pochwal się" aktualnym ciągiem :p
Drugiego dnia odstawki niemal po ścianach chodziłem.
Zarzuciłem 600mg pregabaliny i pomogło.
Dzień wcześniej tramadol z klonem.
Mam dużo leków na sen, przeciwdrgawkowych, nasercowych.
Obstawa lekowa to grunt pod każdy ciąg.
Nie wyobrażam sobie odkorkować butli, nie mając nic na zejście.
Po ciągu spałem ponad 12 godzin, nie budząc się ani razu.
Miansryna i Mirtazapina pomogła. Ketrel, hydroksyzyna, benzo doraźnie.
Ogólnie wypiłem od 12 do 28 czerwca około 500ml.
Spałem może z 12 godzin, polewałem na sen, albo blockout.
Ogólnie chaos totalny.
Nie ma nic gorszego od faceta w ciągu gieblowym.
I nigdy nie róbcie tego co ja, nie mieszajcie bakloenu z gieblem !
Albo jedno, albo drugie.
Po tej setce przerwa i za miesiąc pewnie replay. :).
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.