TALK - Rozmowy [H]

[AlienForms]

podobno Szkocja pełna helu - dobrego i taniego (choć pewnie jak na ichniejsze zarobki). Znajomy był (nie w Glasgow ale tam pewnie najwięcej jest) i mówi, że dragi to tam na telefon, przywożą Ci do domu itp. I jest wszystko. A głównie koks i hel...i crack.

[skandal]

Tak, jest tanio. Porównując do zarobków oczywiście. Za minimalną pensję na ćwiare trzeba pracować 2 godziny. Mówię o najgorszej możliwej pracy. Mając coś normalnego, jakiś kelner czy inne biuro to już w ogóle wychodzi tanio.
Jestem dostępne dosłownie wszystko, najwięcej helu, koksu (i cracku) oraz dosłownie tony benzo i fake valium. diazepam króluje.
Ludzie biorący ponad 200 mg valium dziennie to nic dziwnego. A są i tacy co biorą sporo więcej, to już naprawdę są groszowe sprawy.
Tutaj macie świetnie pokazane jak wygląda ćpun w Szkocji , który bierze od 13 roku życia valium oraz metadon i hel.
To jest tutaj dziedziczne, z rodziców na dzieci.
Takich ludzi widać dosłownie na każdym kroku.

https://www.youtube.com/watch?v=17TbF6n4jI0&t=166s

To jest niesamowite i przerażające do jakiego stanu może się doprowadzić człowiek.
Widywałem sporo różnych "grzejników" ale o takim wyglądzie to tylko w Szkocji.

Ps. Przy okazji możecie usłyszeć jakim "Angielskim" posługują się Szkocji. 15 lat temu, gdy jeszcze w Polsce powiedziałem nauczycielce od Angielskiego w jaki sposób mówią Szkoci to zostałem wyśmiany że to nie prawda.

Pss. Skręt od metadonu naprawdę jest nie przyjemny. Nie tak silny jak od morfiny ale również dobijający i długotrwały.

[weedkacy]

Dzięki [mention]skandal[/mention] za linka do tego dokumentu. Wzięłam tylko kilka razy w życiu benzosy, by wiedzieć, że nie chcę z nimi wiązać życia (związałam się za to z opiatami, nie wiem już co jest gorsze). Szkoda mi tych ludzi, tego Leviego, tak samo jak każdego innego uzależnionego. Szkoda mi nas wszystkich, no ale cóż...
Chciałbyś może więcej opowiedzieć o życiu tam? O ćpuńskiej społeczności?

[eth0]

Polecam też podobny dokument
Teenage Fake Xanax Epidemic

https://www.youtube.com/watch?v=9geVlf9OY30

[Zgienty]

A i ja sobie makiwarke dzisiaj zrobiłem. Obszedłem zaledwie kawałek działek RODOS ale najebałem circa ze 100 główek z łodygami. Jest tam jeszcze wkurwe potencjału. Głównie peoniówki ale dobre i to jest jak ja opio nigdy iv. koda tylko wczoraj 480 mg co ledwo co pogrzała. A dziś już po 3 kubkach makiwary. Jeden z 1/3 a potem dosypka do < 1/2, dwa kubany. Na occie, bleh ale czego to się nie piło? Może nie ma euforii co jak koda dobrze zgrzeje ale ta sedacja jest dużo bardziej przyjemna. Oh, miło jest bardzo. Cisza jak makiem zasiał... Chyba i tak końcówka sezonu co?

Heh trza ojebać te działki do cna. No, tam jak ktoś ma więcej to zostawiam parę główek. Ale ludzie chyba tego na fazę nie hodują chyba c'nie? Dzisiaj zrywam, a był taki "zapłociak" no nie, jebie, jebie a tam Grażyna "Bogdan, Bogadan!" Heh trzeba było się ulotnić...

[lol]

skandal a dlugo brales ten metadon?
na ogol spoykalem sie z opiniami, ze skret po tym jest o wiele gorszy niz od innych opio, nawet od hery. na pewno trwa o wieel dluzej niz skret od morfiny czy hery

[GG Allin]

pozwolę się wtrącić [mention]lol[/mention], skręt po heroinie to lajtowy pikuś - skręt po fentanylu to hardcore

[DexPL]

pozwolę się wtrącić [mention]lol[/mention], skręt po heroinie to lajtowy pikuś - skręt po fentanylu to hardcore

Zależy to od wielu czynników jeszcze. czas brania, sposób brania, dawki itd. generalnie jednak im bardziej syntetyczny opioid tym gorszy skręt. Taka jest zasada niestety. Naturalne opiaty są delikatniejsze dla organizmu.

[skandal]

metadon biorę cały czas, od ok 5 miesięcy. To moje drugie podejście.
Napisałem że mam skręta bo zapomniałem że po weekendzie jest lokalne święto i nie odebrałem syropu co skończyło się dwu dniowym skrętem.

Same objawy odstawienne nie są tragiczne, mniej więcej jak pod koniec pierwszego dnia odstawienia morfiny.
Tylko że zamiast kończyć sie po 3-4 dniach, trwa to ponad 2 tygodnie, przy długim braniu dochodzi do miesiąca.

Da się to przeżyć jeżeli chodzi o moc wszystkich "atrakcji"ale tak naprawdę wykańcza długość.
Zamiast mocnego bólu jest "laskotanie" w stawach, nie jest się zlanym potem tylko troche spoconym no i lekki rowerek.
Jedyne co pozostaje bez zmian to depresja i bezsenność. Więc tak, można powiedzieć że gorzej niż po helu.

Tak jest przy nagłym oddstawieniu, jak schodziłem po 10ml tygodniowo później po 5ml co tydzień i przy 30ml przeszedlem na bupre to kompletnie nic mi nie było. Gdy zszedłem z bupry, brałem IMAO i czasami zolpidem.
Bylo naprawdę dobrze, jedynie z własnej głupoty wróciłem do opio.
Ja sobie chwalę terapię metadonem, tylko żeby się leczyć maksymalnie 6-8 miesięcy a nie utknąć na parę lat.

Ps. Zgodnie z prośbą Pani weedkacy, w najbliższych dniach założę temat gdzie będę opisywał różne rzeczy związane z zagranicznym cpaniem :)

[DexPL]

Jeżeli chodzi o detoks, to już kilka razy spotkałem sie z sytuacją, że chcąc zrobić detoks całkowity a będąc na metadonie rezygnuje się na miesiąc z metadonu na rzecz majki p.o. W ciągu miesiąca metadon schodzi z organizmu i zaczyna się detoks na coldturkey, ale już z niedużych dawek majki, a nie metadonu. 4-6 dni i faza fizyczna zakończona. Natomiast po metadonie i 30 dni mozna się męczyć (zazwyczaj 15-20). Problem tylko taki, że jedna osoba weszła na majkę i.v. ik znowu wróciła do grzania... Ryzyko jest niestety.