Jamedris pisze: Mniejsza tolerka, słabsze głowy... ;)
A wracając do tematu pst: od jakiegoś czasu mam wrażenie, że lepiej robi mnie przepłuczka, wykonana chłodną wodą. I sama herbatka jakoś bardziej gorzka i klepie lepiej... I to na różnych seriach. Traktując ziarna chłodną wodą, mam mniej strat - odzyskuje więcej płynu (mam takie naczynko z miarką, więc w miarę dokładnie mogę to sprawdzić) Zalewam 500g ziaren, jakimś 700ml wody i przy gorącej/bardzo ciepłej odzyskuje jakieś 400-450ml, natomiast przy użyciu chłodnej 500-550ml. Metoda butelkowa. Dzisiaj zdecydowałem się potestować i zamiast standardowego płukania przez 8-10min, robiłem to przez 2.5 minuty (bardzo ciepła wodą). I o dziwo, wyszła bardzo dobra, klepiąca przepłuczka :-) Straty były jednak na poziomie 200ml, mimo tak krótkiego namaczania (może przez to że gorąca woda). Na drugą przepłuczkę poświeciłem ok. 6min. Wieczorem sprawdzę ten sam sposób tylko z chłodną wodą. 2 min pierwszego płukania i 6-7min drugiego. Zobaczę jakie będą straty na tym pierwszym dwu minutowym z użyciem zimnej. Żadnych kwasków nie dodaję, bo to nic nie pomaga.
Tak: po nocy z owym dysocjantem i porannej dorzutce "na drogę" znowu (do czego piję) pojechałem te 25km rowerem nad rzeczkę do pobliskiego miasta celem zagrzania - tym razem z braku laku sam - a następne dwie doby ledwo pamiętam (gdyby nie to, że działo się dużo, pewnie nie pamiętałbym w ogóle :x). Droga powrotna to był absolutny orgazm mózgu. The Velvet Underground & Nico nigdy nie brzmiało tak pięknie. Słońce nigdy nie oświetlało pól takim złotem. Rower nigdy nie jechał tak bardzo sam. Serio zainteresujcie się.
W przyszły weekend prawdopodobnie pojadę z kumplem po ostatki - podejście trzecie. Oczywiście znów na Oxo. 1,5kg spokojnie rozkurwi wtedy dwóch - ja nie chcę powtórki, było wręcz za mocno, już kurde bez przesady :]
Polecam ten styl. Po takim nasycającym wygrzaniu to w sumie nawet nie mam specjalnego na to ciśnienia (Ot, pomysł na sobotę; dzielenie się dobrem :x)... a minął tydzień. Ta - wybaczcie, że się wcześniej nie podzieliłem motywem. Nie zagłębiając się w szczegóły, zajęty dosyć jestem ostatnimi czasy.
Podsumowując - chłodna/letnia woda + 3 min energicznego płukania, są wystarczające, a nawet jak zauważyłem, najbardziej efektywne do zrobienia PST :finger: ;-)
A co do odwiecznego sporu ciepla/zimna woda do PST, to jeszcze do niedawna głosowałabym za ciepłą (lecz nie gorącą), że niby lepiej się rozpuszcza i tak dalej. Wydawało mi się to po prostu bardziej efektywne. Tyle, że ja dodaję odrobinę kwasku, bo i tak zawsze mam pod ręką. Za czasów katowania serii 1512.61 zielonego kerfa przekonałam się jednak do opcji z zimną. Już gołym okiem widać, że straty płynu są zdecydowanie mniejsze, przez co sam proces płukania jest znacznie wygodniejszy i mak nie nasiąka, wypełniając naczynie w którym go przerabiamy. Zimne PST jest dla mnie też łatwiejsze do wypicia. No i decydujący plus - rzeczywiście jest mocniej w porównaniu z ciepłą wodą. Sama zawsze używałam metody garnkowej, płukałam dwa razy po 10 minut, energicznie mieszając dużą łyżką z "dziurkami". Po odciśnięciu była nawet mała różnica w kolorze.
Tylko do tego skróconego czasu płukania nie mogę się przekonać, ale jak w sklepach znowu będzie coś ciekawego, to zainspirowana Twoimi postami wypróbuję. :) Dziś 100 M IV + tradycyjnie klony + drinkuję sobie na chillu autorską wersję "monte" z wódką z czarnego bzu.
to satisfy total need. Because you would be in a state of total sickness, total possession, and not in a position to act in any other way.
A widzicie, co osoba to zdanie. Działanie zależy od miliona różnych czynników, czasem potrafi być mocniejsze. Szczególnie to widać jak się bierze w ciągu. Mnie czasem lepiej robi np. 5 dnia ciągu niż pierwszego (a niby powinno być na odwrót). Ale czasem nie. Loteria. A do ciepłej się przekonałem jak raz zrobiłem Kresto v145 ciepłą (zawsze robiłem zimną) i mnie wyjebało z butów po takiej samej dawce co zawsze, w ciągu. Od tamtego czasu już dawno obczajone markety, gdzie mają ciepłą wodę w kranach. No i niedaleko tych marketów - miejscówki na partyzanckie płukanie.
No ale obecnie to jeden ciul, bo nawet nie ma czego płukać.
Tak więc dziś 400 Tramalu + 300 kody, schodzenia z dawek dzień 2.
Pozdrawiam, herbaciarze.
OD STWORZENIA ŚWIATA PRZEZ TO, CO STWORZONE, PO TO, ABY ONI BYLI BEZ WYMÓWKI.
Rz 1:20
Coraz mniej się dziwię, że się tak upierdoliłem :F
Naszual pisze:Wcześniej należy przyjąć 2-Oxo-PCE. Ten skurwiel straszliwie podbija działanie.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.