Luźne dyskusje na temat opioidów. Posty napisane w tym dziale nie sumują się do licznika postów.
ODPOWIEDZ
Posty: 3542 • Strona 258 z 355
  • 39 / / 0
Boże :(
  • 181 / 24 / 0
Od siebie mogę dodać że długo brałem tramal przy tym wpierdalajac parasyf liczony w gramach i albo wtedy jeszcze tak nie miałem albo tego nie pamiętam tzn co do tego otumanienia. Na chwilę obecną nie raz się tak czuje, albo jak wstanę z fotela ( i tak jest prawie zawsze ) mam ciemno przed oczami, piszczy w uszach a serce po jebanym wstaniu z fotela bije mi tak szybko i mocno że się tylko zastanawiam kiedy zawału dostanę. Oprócz używek na pewno ma na to wpływ siedzący tryb życia. Jak nie muszę to i tygodniami nie wychodzę z domu. Może po zredukowaniu dawek, zacznij prowadzić aktywniejszy tryb życia, oczywiście nie wiem czemu, ale zakładam że ruchu masz mało ( po ciągu jestem jak coś pierdole głupoty to z góry przepraszam). I być może w ten czas się coś poprawi, trzymam kciuki !
  • 39 / / 0
@yupwhiteisbeautiful Ale juz nie bierzesz Tramalu? Jesli tak, to Jak udalo ci sie przestać? Ja jade teraz na 2,5 tqbletki dorety 75mg dziennie. Poltora biore rano i jedna na wieczór bo skret nie daje mi zyc. W nocy zimne poty, samopoczucie to....nawet nie skomentuje. Chde tego sie pozbyć. Jak? Jak dlugo to bedzie trwalo? Czy z dnia na dzien zmniejszac o pol tabletki? Raczej nie dam rady tak szybko, tylko 2,5 dziennie. Biorac jutro tylko 2 zejde.... Boze co ja sobie narobilam. Boje sie brac w domu gole ich. Boje sie po lyknieciu co bedzie za godzinę. Czy znowu cos poczuje dziwnego....nie do opisania zjebane uczucie. Nigdy nie wezme wiecej niz 3 dziennie. Nigdy. Strach jest za duzy. Chce juz z tego zejsc. Jak......?
  • 181 / 24 / 0
Tak nie biorę go już prawie 2 lata i nie powiem że czuje się lepiej bo teraz jestem wjebany w kodeine, która nie daje mi nawet połowy tego co tramal. Jak się ma co się lubi to się lubi co się ma :/. Przestałem brać z braku dostępu. Ostatni raz był na początku 2018, wtedy też nie wiem do coś czemu wpierdoliłem wszystkie tabletki które miałem dostałem padaczki, straciłem przytomność, a następnego dnia przekurewski skręt. 30 min ojciec próbował mnie obudzić w końcu się udało. 2 tyg później byłem na detoksie. Nie była to moja decyzja a pierdolonego ''wymiaru sprawiedliwości'' oczywiście naszego kochanego kraju. Po powrocie do domu jedynym sposobem na zdobycie Tramalu była i nadal jest moja babcia. Tylko co wtedy? Sąd od nowa się mną zajmie bo od razu ona powiadomi kogo trzeba. Więc tak oto jestem na kodeine i tylko czekam aż dil którego nie dawno poznałem powie że ma dostęp do Tramalu. Więc jak już człowiek po przerwie myśli bardziej trzeźwo to już nie będzie próbował zdobyć ćpania za wszelką cenę ( co oczywiście nie znaczy że do niego nie wróci. Z całego serca mogę Ci polecić dział pt Odtruwanie od opiatów, tam chyba znajdziesz wszystko czego potrzebujesz. Ten post powinien być bardziej na wiadomość PW bo trochę offtop ale mam nadzieję że zostanie zaakceptowany.
  • 559 / 125 / 0
@Marta170111 skręt po tramadolu trwa nawet do 2 tygodni od wyzerowania, a Ty się jeszcze nawet nie wyzerowałaś. Objawy są tak silne, bo zbyt gwałtownie zmniejszałaś dawki. O ile jesteś w stanie wytrwaj na tej dawce dobowej, aż objawy uzależnienia fizyczne ucichną, wtedy możesz ponownie odrobinę zmniejszyć dawkę dobową i pobyć na tej zmniejszonej dawce 1 tydzień. Po tym tygodniu znów możesz próbować obniżyć dawkę.

Najprościej pomóc sobie na skręcie benzodiazepinami. Niestety one również są uzależniające i stosowanie ich to maks. 2 tygodnie, tylko, żeby sobie pomóc. Niektórzy lecząc skręta, uzależnili się od benzodiazepin (co podobno jest jeszcze gorsze niż opio skręt, ja osobiście tego nie doświadczyłem), potem wrócili jeszcze na dokładkę do opio i potem brali jedno i drugie jednocześnie. Koszmar.

Tutaj masz świetnie opisane jak się odtruwać samodzielnie i jaka obstawa lekowa może być pomocna: odtruwanie-sie-od-opiatow-by-dexpl-t61880.html
  • 39 / / 0
@crocodilla Dzieki za odpowiedź. Od czterech dni przyjmuje jedna tabletke dorety 75mg.... co do samopoczucia, ciagle lipa. Ale do przezycia juz. Od pon chce brac polowke. Myslisz ze po tygodniu brania polowki, jak juz calkiem odstawie, bedzie gorzej niz bylo? Jak to jest? Zastanawiam sie czy to bedzie lagodniejsze niż jak odstawilam nagle spore dawki na te 2,5 tabsy (łącznie ok180mg przez kilka dni i zeszlam od razu na jedną tabletke 75mg) Czy gorsze? Wiesz cos na ten temat? Nie chce sie niczym wspomagac. Biore witaminy, żeń szeń i na bole glowy , bo je mam przez brak trampka etopiryne/ibuprofen itp.
  • 559 / 125 / 0
Najgorsze masz za sobą. Objawy fizyczne nie będą już tak nasilone. Najgorzej z psychiką potem. Dopóki poziom serotoniny nie wróci do normy może być depresyjnie. Niektórzy idą w tym okresie do psychiatry po leki antydepresyjne, inni biorą to na przeczekanie, bo samo mija w końcu.
  • 2198 / 709 / 0
Ja tam uważam że to najgorsze przed nią. Depresja po tramcowych ciągach trwa i miesiąc czasami. Objawy fizyczne to pestka. Mimo to powodzenia.
Autor tego posta jest żywym (?) przykładem że selekcja naturalna nie działa.
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
  • 39 / / 0
03 lutego 2020WrakCzlowieka pisze:
Ja tam uważam że to najgorsze przed nią. Depresja po tramcowych ciągach trwa i miesiąc czasami. Objawy fizyczne to pestka. Mimo to powodzenia.
Juz czuje stany depresyjne. Totalnie nic sie nie chce.
Masz jakies sposoby na przetrwanie?
  • 2198 / 709 / 0
Organizacja czasu tak żeby mieć minimum czasu wolnego. Pewnie że jest on potrzebny, tak jak relaks psychiczny i fizyczny, ale w każdym dole psychicznym (niekoniecznie spowodowanym tramcem) czułem się najgorzej kiedy właśnie nic nie robiłem tylko leżałem i gapiłem się w sufit czy na ścianę. Ja wiem że ciężko jest się do czegokolwiek przymusić i są dni kiedy wyprawa do innego pokoju czy pójście do sklepu jest odczuwana jak maraton. Ale trzeba się przełamać. To nie musi być nic wymagającego czy stresującego, nie trzeba brać nadgodzin w robocie czy łapać się za jakieś hobby czy sport wymagające przy okazji kontaktu z nowymi ludźmi (dodatkowy stres). Stare dobre metody jak przy przechodzeniu odstawki: seriale, filmy, książki. Niezależnie od upodobań gwarantuje że w każdej z tych dziedzin znajdziesz mnóstwo wartych sprawdzenia rzeczy, a jak się coś spodoba to czas szybko przy tym leci. A tego właśnie chcesz - żeby czas zleciał szybko, bo na powrót do jako takiego stanu psychicznego trzeba tego czasu sporo.

Jak jest bardzo bardzo źle to konsultacja z lekarzem czy terapeutą na pewno nie zaszkodzi, pod warunkiem że powiemy szczerze co się dzieje i dlaczego, a nie będziemy wymślać bajki typu "złapała mnie depresja bo kot mi umarł". Okłamywanie psychiatrów i psychologów naprawdę im utrudnia robotę.
Autor tego posta jest żywym (?) przykładem że selekcja naturalna nie działa.
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
ODPOWIEDZ
Posty: 3542 • Strona 258 z 355
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.