Dekstrometorfan - nazwy generyczne: Acodin, Tussidex.
Więcej informacji: Dekstrometorfan w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 163 • Strona 16 z 17
  • 45 / 1 / 0
Jak sobie szedłem po mieście wydawało mi się, że ściany i chodniki do mnie mówią i chcą mi coś przekazać (400mg). Albo, że się zgubiłem i jestem gdzie indziej, więc chodziłem w tę i zpowrotem po przejściu kilometra zawracałem XD. Nie wiem czy to takie oryginalne ale się wydarzyło. Miałem też (po 600mg zdaje się, nie pamiętam już dawek bo w ciągu leciałem i pamięć trochę szwankuje) wkręta, że latam w tę i zpowrotem razem z biurkiem przy którym siedziałem.. Niesamowite przeżycie.
Come on, try it.. Just this once. It's awesome..
  • 962 / 338 / 0
Pierwszy trip po DXM, w całości w jednym mieszkaniu (aktualnie uwielbiam dysocjowac na zewnątrz i podziwiać miasto przed wschodem słońca).

Najpierw czułem, że poza naszym pokojem nie istnieje dalszy Wszechświat, że teleportowali nas "poza mapę" do idealnej kopii mieszkania, za ścianami którego nie na nic, żadnej nawet próżni, po prostu nie istnieje czasoprzestrzeń.

Potem wyszedłem na balkon na fajkę i cały świat był w 2D, a jak wróciłem, to opowiadałem ziomkowi o tym jak kroilbym z pasją jego skórę w idealnych plastrach 1x1cm, gdyby zrobił jakąś krzywą akcje.

Peak osiągnąłem, gdy wyjebało mnie z ciała, ale miałem na raz dwa pola widzenia, jedno z ciała z otwartymi oczami, a drugie jakoś z boku, z rogu nie wiem. Dziś nie umiem sobie wyobrazić czegoś takiego, tak samo jak widzenia w 360 stopniach, które miałem po sznurku plus :liść:
  • 1 / / 0
Jakiś czas nikt nic tutaj nie wrzucał, więc może trochę ożywię temat :D
(btw pierwszy post, po miesiącach czytania forum postanowiłem w końcu założyć konto - lubię czasami spisać myśli,a nie mam akurat komu, jestem mocno aspołeczny)

Na jednej z pierwszych podróży w głąb własnego umysłu (300mg - 66kg + dwa solidne blanty, na wejściu i w połowie, chociaż zaznaczę, że nigdy nie jadłem więcej niż 450, nie mam dużego doświadczenia) miałem mega ciekawą wkrętkę - po godzinie słuchania muzy postanowiłem spróbować rozkminić coś ciekawszego - wkręciłem sobie, że świat jest jedną wielką kulą (takie jak na święta z padającym śniegiem) i czułem niesamowite wkurwienie ze smutkiem że wszyscy ludzie są w niej zamknięci :D Po bezcelowym krążeniu po chacie przez jakiś czas, słuchając ciężkiej muzy (City Morgue, polecam, siadało jak złe ^^) postanowiłem zrobić coś ciekawego - odpaliłem sobie film o Magiku - Jesteś Bogiem - i o zgrozo, to był zły pomysł - misja znalezienia playera z lektorem była niesłychanie trudna, ale w końcu się udało. Toteż ułożyłem się wygodnie i odleciałem w filmowy świat. Najgorsze jest to, że wydawało mi się jakbym spędził wieczność oglądając go, a trwał niecałe dwie godziny - lol. Po seansie zatopiłem się w rozkminie nad tragizmem postaci Magika, zapaliłem szluga (był ohydny) i słuchałem Kalibra i Paktofoniki do końca tripa podziwiając CEV'y, fajna podróż :D
Uciekaj do iluzji jak nie walczysz
zaśnij :extasy:
  • 239 / 50 / 0
Najlepsza wkręta to jest zycie po dlugiej znajomosci z deksem. Juz co trip jestem w innym swiecie. Nie ma mnie, są tylko dysocjacje.
ja nawet nie chodze
ja latam
  • 3072 / 575 / 0
U mnie wkręty są rozkminiane w rodzaju pewnej medytacji zamkniętej w czasie, na początku brane są jako możliwa prawda, ale mam nad nimi kontrole rozbijania ich na czynniki pierwsze, dlatego to co mam w głowie jest rozkminiane jako rodzaj wiedzy tajemnej i sprzyja to alienacji od społeczeństwa, szczytowy wkręt zbiorczy to zrozumienie wszelkich ideologii i religii we wiedzy i mądrości zwyczajnie w języku polskim i moc naprawienia świata zbłąkanym którzy tej wiedzy nie mają, a jest im ona potrzebna. Zbiorczy wkręt to Chrystus i antychryst w jednym świadomym organizmie którym jest moje istnienie, ale to jest powolna próba zrozumienia wiedzy jako coś w rodzaju plusa i minusa Magika. Dobro to brak cierpienia i duchowa ekstaza, a zło to rozwinięcia słowa cierpienia. Jeden jest tylko bóg, mam potrzebę monotonnej interpretacji otoczenia i nadawaniu znaczenia rozdzielając na dobro i zło ciągiem skojarzeń słów wypowiadanych, słyszanych i czytanych.................uwierzcie mi że to jeden wielki HARDCORE mentalny.


Tak sam czytając dlasiebie te słowa odniosłem wrażenie jakbym miał założyć sektę, a mi chodzi tylko o posiadanie świadomości wiedzy i jej użytkowanie dla dobra ogółu.
Uwaga! Użytkownik Verbalhologram nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 37 / 2 / 0
Ja miałem jakis ostry wkret na jedzenie, przez półtora tygodnia nie chciało mi sie jesc a przez tydzień lekko mnie obrzydzało
  • 1066 / 202 / 0
Wieki temu, kiedy jeszcze DXM na mnie działał, często siedząc w pokoju widziałem dookoła las. Albo raz siedząc w fotelu powolutku uniosłem się z nim pod sufit, głową w dół. To było grube.
I don't do drugs. I am drugs.
  • 36 / 4 / 0
Mega wkret. Mam dzieciaka z laska z innego wymiaru. Zmiennoksztaltna. Laska nir moze sie pogodzic, ze mnie nie ma przy nieh i na kazdym tripie ryje mi banie, zeby mnie do siebie przenieść. Duzo szczegółów, ale pisac mi sie nie chce. Troche mnie to wkurwia, bo pamietam, jak ona mnie w tripie wkrecila w tego dzieciaka. Uwazajcie na muze o milosci, mega romantyczną, bo to pod jej wpływem taka jazda. Anna Maria Jopek wypadla z playlisty.
To jest rzeczywiste, co uznasz za rzeczywiste.
  • 559 / 68 / 0
Wydawało mi się, że idzie wojna lub epidemia na kształt dżumy. Zza każdego rogu miał wyjechać samochód Czerwonego Krzyża, a po domach chodzić ksiądz z ostatnim namaszczeniem. Gruuubo było.
11 sierpnia 2020CATCHaFALL pisze:
Ty kurwo już sklej tą pizdę tak samo, bo ani to śmieszne, ani żałosne w twoim wykonaniu.
  • 962 / 338 / 0
Mieliście jakieś delirianckie jazdy czy akcje typu te z filmu "Nagi lunch"?

Ja z DXM "pożegnałem się" w nowy rok (za bardzo rył beret), od tamtego czasu zjadłem go dwukrotnie w chwilach depresji, na siłę chciałem żeby faza przeszła i prawie jej nie odczuwałem, czułem wstręt do siebie, itd.


Wczoraj postanowiłem po raz pierwszy od nowego roku na chłodno i trzeźwo przemyślane potripować z kaszlakiem. Wróciły mi wkręty z zeszłego roku, każdy był podstawionym aktorem, świat (symulacja) się bugował, w głowie grała muzyka, wszystko wyglądało jak Truman Show i trochę właśnie jak film wspomniany na samym początku.

Od szaleństwa trzymała mnie świadomość, że to wkręta, tzn trochę czasu tripa spędziłem z przyjaciółką, opowiadałem jej że znowu jak w zeszłym roku jest jakaś oddalona, sztuczna, jest jak podstawiona aktorka, której jestem obojętny. Mówiłem jej też od razu, że wiem, że po prostu jest jej przykro że znowu żarłem kaszlaki i dlatego tak wygląda i wiem, że to wkrętka.

Ogółem kontrolowałem swoje zachowania i schizy, ale w głowie tworzyła się super narracja jak z filmów wyżej pokazanych, a mimo mojej kontroli wciąż wydawało się, że oglądam jakiś film, niż faktycznie uczestniczę w wydarzeniach i mam na nie jakiś wpływ.

Gdyby nie moje zainteresowanie psychologia, filozofią, itd i pewna wiedza o tym jak to działa, już dawno bym uwierzył w ten deksowy świat i odkleił się na amen. Dlatego tak jak "rzucałem" te używkę w zeszłym roku mówiłem, tak powtarzam teraz: to jest potężna używka, wykręcająca mózg bardziej niż sporo popularnych i nielegalnych dragów. Jak się odklejasz po DXM i tracisz kontrolę i wierzysz w te swoje wizje i cudowne przeżycia, to nie masz już zdrowej oceny sytuacji i choćbyś powtarzał, że umiesz rozróżnić wkręt od rzeczywistości i to serio ma miejsce, to nie jesteś w stanie tego stwierdzić. Jak ludzie na schizach po ciągach ketonów, jak ludzie na bieluniu. Nie wiesz kiedy tracisz osąd. Dlatego boli mnie okropnie że ćpają to dzieciaki.
ODPOWIEDZ
Posty: 163 • Strona 16 z 17
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.