boozer86 pisze:A jaki to jest dostępny antagonista gaba-a? Dostępny żeby można było sobie go jakoś kupić?
A tak masz kilku dostępnych na wyciągnięcie ręki słabych antagonistów, najsilniejszy będzie tujon. Najlepiej go spożywać z piołunu bo ma jego największą zawartość a i cena nie jest straszna ;).
dash pisze:Jakiś jest, nie pamiętam nazwy ale poszukaj w temacie ogólnym o benzo.boozer86 pisze:A jaki to jest dostępny antagonista gaba-a? Dostępny żeby można było sobie go jakoś kupić?
@Bover93 - ostatnio w którymś temacie czytałem, że nie ma sensu stosowania fasoracetamu gdy ma się wyruchane gaba-b, czyli po ciągu. Że lepiej poczekać aż wszystko wróci jako tako do normy (czyli ze 2tyg. min) i dopiero wtedy zapodawać faso, wtedy stosowania antagonisty gaba-b ma sens... ciekawe. Chyba też w temacie ogólnym o benzo o tym było. Muszę poszukać, bo nie byle leszcz to pisał.
No to dałeś koledze bardzo konkretną informacje. Co do mnie - podaj mi proszę sensowne argumenty, najlepiej badania lub przynajmniej opinie osób stosujących w tenże sposób. Poproszę też linka do tematu. Twierdzisz ,że jestem byle leszczem w tym temacie.? ;] Odrazu przychodzą mi na myśl osoby, które ciągle twierdzą "w końcu się zaćpasz, zobaczysz za kilka miesięcy jak będzie" bla bla bla .... od paru lat coś ich pieprzenie się nie sprawdza, hmmm :huh: . Moja wiedza w większości pochodzi od odpłatnych konsultacji z JohnyHa, wątpie że jest ktoś na tym forum kto dorównuje mu wiedzą chociaż w połowie. Chyba ,że chodzi Ci o zatrzymanie innych neuroprzekaźników, które powoduje stosowanie agonistów GABA-B, jednak nadal nie rozumiem czemu nie miało by sensu obniżanie poziomu tego receptora ;).
Co do tego info o faso to nie mogę tego znaleźć, kurde, żałuje, ze nie zapisałem sobie tej informacji. W każdym razie ja swoja kuracje faso kończę w tym tygodniu jak pisałem i dam znać co mi to dało:)
Bover93, nie masz problemów żołądkowych przy tak intensywnym wpieprzaniu phena? Bo właśnie mi sie przypomniało, ze mnie na ciagu czesto bolał brzuch. Czasami były to takie napadowe bóle, tak mocne, ze nie dało sie nic robić. No i nie sralem normalnie, tylko taka rzadka sraka...
Nie ma na wyciągnięcie ręki sensownego antagonisty gaba-a. Zostają trucizny konwulsanty typu tujon, lub słabizny jak ginko.
Jeżeli chodzi o tujon to dlaczego go nazywasz go trucizną ? Zatrucia powodują zbyt duże dawki mieszane z alkoholem. Inne dolegliwości są spowodowane formą w jakiej sie przyjmuje tujon np.olejki. Dlatego polecałem piołun, Jazdy po tujonie w przypadku nadmiernego spożycia są wywołane zdaje się przez zbyt duży antagonizm GABA-a, ale nie jestem pewien czy to jest jedynym powodem, Poczytaj sam jak chcesz wiedzieć więcej, a nie wszystko jak na dłoni chcesz mieć podane. Poza tym ja nie pisze o przedawkowywaniu tujonu - chcesz nagle przyjąć gigantyczną dawkę i wyzerować tolerancje :wall: ? Ułuż sobie stałą suplementacje. Tujon ma właściwości przeciwpasożytnicze, fungistatyczne i antybakteryjne. W optymalnych dawkach działja zdecydowanie korzystnie na organizm. Dodaj ginkgo, dodaj betel i jedziesz codziennie z suplementacją. A jak nie pasuje to podziękuj sobie sam i sie męcz z lękami lub dalszym wpieprzaniem w bagno. Wiedziałeś w co się pakujesz, a jeśli zacząłeś walić agonistów w mega dawkach nie znając skutków ubocznych to nie zazdroszczę braku rozsądku :nuts: .
@ dash - Pisząc zależy od drugów masz uzalenienie, czy co ? Psychiczne to żaden problem :-) . Nie, nie mam z tym problemów. Przyjmuje regularnie drotaweryne i imbir. Czasem inne wspomagające układ trawienny, gdy mam czas.
Generalnie to gratuluje Wam wpieprzania się w substancje psychoaktywne nie mając wiedzy o przeciwdziałaniu skutków ubocznych tychże. Dlatego potem tak jest - przeciętne ćpuny kończą jak kończą i panuje obiegowa opinia, że narkotyki to samozniszczenie a ćpun to takie dno społeczne.
Dodam tylko ,że pomału odechciewa mi się pisać ścian tekstu tłumacząc wszystko każdemu z osobna. Nie po to płaciłem za konsultacje z "wyższą chemicznością" i szperałem kilka lat w poszukiwaniu wiedzy by komuś podawać info jak na dłoni pisząc ściany tekstu, pozdrawiam.
Idę spać, dobranoc :-) .
Nazwałem tujon trucizną, bo jego inne indeks terapeutyczny jest dosyć niski.
Owszem, można go użyć razem z ginko i się jakoś suplementować, ale do skuteczności flumazenilu będzie daleko. A jeśli chodzi o sam flumazenil to owszem, można by go kupić za granicą, ale żadne znane mi legitne miejsca nie prowadzą jego sprzedaży. Dlatego piszę że jest raczej bardzo trudno dostępny - lekarz Ci go przecież nie przepisze, a za granicą nie widzę go w sprzedaży. Może gdzieś jest, ale jak jest to musi być rzadki i drogi.
Bover93 pisze:@boozer86 - Musisz mieć dojścia lub pozostaje sklep zagraniczny, jeśli Cię stać. Polskie prawo jest dość skomplikowane (jak ktoś się trochę zainteresował to wie ;) ) i można w ten sposób zamawiać ciekawe substancje, które są u nas na receptę - w zgodzie z prawem. Nie chcę Cie wprowadzić w błąd - nie wiem czy chodzi o wszystkie czy tylko część - musiał byś się sam dowiedzieć,
Jeżeli chodzi o tujon to dlaczego go nazywasz go trucizną ? Zatrucia powodują zbyt duże dawki mieszane z alkoholem. Inne dolegliwości są spowodowane formą w jakiej sie przyjmuje tujon np.olejki. Dlatego polecałem piołun, Jazdy po tujonie w przypadku nadmiernego spożycia są wywołane zdaje się przez zbyt duży antagonizm GABA-a, ale nie jestem pewien czy to jest jedynym powodem, Poczytaj sam jak chcesz wiedzieć więcej, a nie wszystko jak na dłoni chcesz mieć podane. Poza tym ja nie pisze o przedawkowywaniu tujonu - chcesz nagle przyjąć gigantyczną dawkę i wyzerować tolerancje :wall: ? Ułuż sobie stałą suplementacje. Tujon ma właściwości przeciwpasożytnicze, fungistatyczne i antybakteryjne. W optymalnych dawkach działja zdecydowanie korzystnie na organizm. Dodaj ginkgo, dodaj betel i jedziesz codziennie z suplementacją. A jak nie pasuje to podziękuj sobie sam i sie męcz z lękami lub dalszym wpieprzaniem w bagno. Wiedziałeś w co się pakujesz, a jeśli zacząłeś walić agonistów w mega dawkach nie znając skutków ubocznych to nie zazdroszczę braku rozsądku :nuts: .
@ dash - Pisząc zależy od drugów masz uzalenienie, czy co ? Psychiczne to żaden problem :-) . Nie, nie mam z tym problemów. Przyjmuje regularnie drotaweryne i imbir. Czasem inne wspomagające układ trawienny, gdy mam czas.
Generalnie to gratuluje Wam wpieprzania się w substancje psychoaktywne nie mając wiedzy o przeciwdziałaniu skutków ubocznych tychże. Dlatego potem tak jest - przeciętne ćpuny kończą jak kończą i panuje obiegowa opinia, że narkotyki to samozniszczenie a ćpun to takie dno społeczne.
Dodam tylko ,że pomału odechciewa mi się pisać ścian tekstu tłumacząc wszystko każdemu z osobna. Nie po to płaciłem za konsultacje z "wyższą chemicznością" i szperałem kilka lat w poszukiwaniu wiedzy by komuś podawać info jak na dłoni pisząc ściany tekstu, pozdrawiam.
Idę spać, dobranoc :-) .
Mnie też źle oceniłeś. Zanim pierwszy raz wziąłem phenibut przeczytałem wszystkie możliwe informacje na jego temat dostępne w necie, przejrzałem fora zagraniczne. Choć był to odległe czasy i w PL mało kto o nim słyszał (rok 2009). Wiedziałem dokładnie jak dawkować, że tworzy się szybko tolerancja, że istnieje ryzyko uzależnienia. Wątpię żeby w tamtych czasach był dostępny fasoracetam. Nie było żadnych informacji o antagonistach gaba-b. Także wziąłem się za niego mając już wystarczając wiedzę i biorąc go raz w ciągu wiedziałem, że będę cierpiał. Byłem świadomy konsekwencji. Odstawiłem, wyleczyłem skręta i teraz od dłuższego czasu przyjmuję "normalnie", tzn. na tyle rzadko, że objawy odstawienne nie występują.
Tak samo było z etizolamem. Zanim go wziąłem przeczytałem setki stron opinii, tutaj, na zagranicznych forach, charakterystykę różnych benzo.
Nie jestem z tych ludzi którym na imprezie ktoś proponuje: "weź tą pigułę - będzie fajnie", "ale co to jest", "nie pytaj bierz" - i taki głąb żre to nie wiedząc co to. Albo kolega mu poleca np. opio a on się potem wciąga w to i płacze. Tak samo ludzie którzy dostają od psychiatry benzo, żrą to po kilka miesięcy a potem mają ból dupska, że ich lekarz otruł i że tego nie da rady odstawić.
Też się dziwię, że są ludzie którzy bezmyślnie sięgają po dragi nie robiąc wcześniej porządnego researchu. Właśnie tacy kończą później na centralnym albo w psychiatryku.
Natomiast 250mg czy też 500mg nie spowoduje uzależnienia fizycznego szybciej niż po 3 tygodniach więć śmiało możesz zrobić taki mix. 5-htp też możesz wrzucić, ale ja bym najpierw spróbował sam fenibut lub 5-htp i dopiero mixował jeżeli nie uzyskałbym pożądanych efektów.
No i fenibut rozkręca się 2-4h zależnie od tempa metabolizmu jednostki więc weź go 2-3h przed planowanym snem.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.