Napój o działaniu psychodelicznym, zawierający DMT – sposoby przyrządzania, opisy rytuałów, rady i wątpliwości.
Więcej informacji: Ayahuaska w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 13 • Strona 1 z 2
  • 163 / / 0
Nie pamiętam już czy to był film dokumentalny o ayahuasce czy artykuł, ale była tam mowa o mężczyznie, który doświadczył wizji sujkowych ludzi, którzy sprawiali, że jego ciało centymetr po centymetrze kamieniało, nie był on w stanie tego znieść i poprosił ayaskuaskero o odtrutkę, ten podał mu ją, wizje szybko bladły, a mężczyzna powrócił po chwili do normalnej rzeczywistości.

Czy wiecie co mogłoby to być, co przerywa ayahuaskową podróż ? Zastanawiałam się nad tym, może coś co sprawia, że inhibitor MAO przestaje działać i DMT może być wtedy rozłożone ? Chciałabym mieć coś takiego podczas mojej pierwszej podróży.
Uwaga! Użytkownik explorer nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 130 / 1 / 0
Jeżeli myślisz że będzie Ci odtrutka potrzebna to lepiej nie pij aya. Nastawienie w tym przypadku robi bardzo dużo, poza tym to co aya chce Ci pokazać jej przeznaczone dla Ciebie i powinieneś to przeżyć od począdku do końca.
  • 3129 / 20 / 0
No i po raz kolejny potwierdzasz, że aya nie jest dla Ciebie.
High, how are you?
  • 827 / 3 / 0
Dokładnie tak jak pisze Jaffa, Chusajn… Gra niewarta świeczki – nie jesteś gotowa. Co do substancji „zbijającej” to pewnie antagoniści receptorów 5-HT2 są w stanie pomóc (neuroleptyki - imho. żal)…
Ostatnio zmieniony 14 listopada 2011 przez emerx, łącznie zmieniany 2 razy.
Miej dystans
  • 163 / / 0
chusajn pisze:
No i po raz kolejny potwierdzasz, że aya nie jest dla Ciebie.
emerx pisze:
Dokładnie tak jak pisze Jaffa, Chusajn… Gra niewarta świeczki – nie jesteś gotowa. Co do substancji „zbijającej” to pewnie antagoniści receptorów 5-HT2 są w stanie pomóc (neuroleptyki - imho. żal)…
jaffa pisze:
Jeżeli myślisz że będzie Ci odtrutka potrzebna to lepiej nie pij Aya. Nastawienie w tym przypadku robi bardzo dużo, poza tym to co Aya chce Ci pokazać jej przeznaczone dla Ciebie i powinieneś to przeżyć od począdku do końca.
Ja przed spotkaniami z yage nie myślałam już o odtrutce. Zastanawiałam się nad tym na jakimś etapie jakiś czas temu.

Próbujecie mnie zniechęcić ? Po co ? Dlaczego ? Nie chcieliście abym doświadczyła tego cudownego, odmiennego stanu świadomości, miłości, radości i ekstazy duchowej, abym doświadczyła kontaktu z tą dobrą, przepełnioną miłością, delikatnością i czułością istotą ? Nazwałabym to nawet nie odmiennym, a wyższym stanem świadomości. Użyłam ruty i mimozy. Mimoza wcale nie jest mroczna jak niektórzy tu piszą … przez cały czas działania doświadczałam czegoś dokładnie odwrotnego. Spróbuj najpierw grzybków, meskaliny, kwasa - straszycie, a potem ktoś czyta wypowiedzi na forum i boi sie pić yage.

Dobrze, że was nie posłuchałam. Udało mi się w końcu zaparzyć działajacą ayahuaskę. Wywar zadziałał, ale był słaby, otrzymałam przesłanie duchowe od tej istoty. Oni tam byli i mnie wołali - choć. Czekali na mnie. Wiem, że to czego doświadczyłam to zaledwie czubek góry lodowej.

To było cudowne i niezwykłe. Wino duszy. Teraz rozumiem skąd ta nazwa. Serce tańczy. Dusza śpiewa. Duchowe eldorado. Nieskończone pokłady energii duchowej i miłości dla ciebie, jeśli tylko będziesz w stanie się otworzyć i będziesz gotowy na przyjęcie tego...polecisz gdzie chcesz...uzdrowisz tą energią siebie, wykorzystasz ją do kształtowania życia.

Wino duszy nie działa, ale to co mi podarowała zostało we mnie i zostanie na zawsze.

Słowami opisać nie da się tego ... Ayahuaska to już dla mnie nie narkotyk...to klucz, a nasze mózgi wadliwie działają i nie pracują jak powinny. Za mało jest w nich molekuły duszy.
Ostatnio zmieniony 14 listopada 2011 przez explorer, łącznie zmieniany 1 raz.
Uwaga! Użytkownik explorer nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 827 / 3 / 0
explorer pisze:
Próbujecie mnie zniechęcić ? Po co ? Dlaczego ? Nie chcieliście abym doświadczyła tego cudownego, odmiennego stanu świadomości, miłości, radości i ekstazy duchowej, abym doświadczyła kontaktu z tą dobrą, przepełnioną miłością, delikatnością i czułością istotą ?
Szczerze? Nie dlatego! Może pochopnie (schematycznie) wyciągnąłem wniosek, że chcesz iść na łatwiznę, na skróty i zamiast podejść do ‘tematu’ z pełna gotowością, chwytać po chemiczne antidotum (co imho. jest nawet niewskazane). Peace!
Miej dystans
  • 881 / 9 / 0
Wszystko po kolei. Można dorosnąć do świadomości, że nie ruszy cię żaden wytwór umysłu jaki może ci zaserwować aya. Jak będę miał okazję ruszę Ayę i myślę, że problemu nie będzie, bo:
a) mój mózg jest bardzo mało badtripogenny.
b) nigdy nie miałem bad tripa, który by się zakończył wraz z działaniem substancji (zawsze takowego ogarniałem jeszcze w czasie trwania peaka).
c) wiem, że bad tripy są spoko i z każdego coś wyniosłem.
Toteż musiałbym się bardzo grubo pomylić, żeby aya miała mnie skrzywdzić.

"Praktykuj spokój, a wszystko będzie dobrze" -- "Tao Te Ching" Lao Zi.
Nie ma problemów, są tylko szanse na lepszą przyszłość.
Ostatnio zmieniony 14 listopada 2011 przez Elwis, łącznie zmieniany 3 razy.
Zdecydowanie odradzam Ci ćpanie.
x = x
  • 163 / / 0
Mój strach przed aya wynikał po części ze stereotypów tkwiących w naszym społeczeństwie, naszej europejskiej kulturze. Bałam się, że odbije mi palma, będę chciała popełnić samobójstwo albo zapadnę na chorobę psychiczną, albo spotka mnie coś złego. Bałam się, że będzie to jakiś koszmar. Nie myślałam o tym tuż przed sesją, ale wcześniej takie myśli przychodzily mi do głowy... Owszem czytałam wiele relacji, ogladałam filmy – DMT molekuła duszy, Inne światy. Przeczytałam także wiele dobrego na temat aya i wiedziałam, że pewni ludzie i środowiska na siłę próbują udowodnić, że to szkodzi i jest złe, są niekompetentne albo kłamią, jednak czułam pewna obawę, ta obawa tkwiła gdzieś w podświadomości, do tego niektóre z relacji wskazywały, że to potężny psychodelik, myślałam więc, że zmiecie mnie z powierzchni ziemii no i do tego ta wizja z filmu z Blueberry, a tu okazało się, że aya jest pełna miłości, czułości, delikatna, subtelna i figlarna. Połachotała mnie i potraktowała mnie jak małe dziecko, a ja się cieszyłam jak dziecko. Owszem i możecie napisać, że wywar był słaby, ale ja wierzę, że jak będzie mocny to to całe piękno mocno przeżyje i coś więcej, przebije się na drugą stronę, a nawet jeśli trafi się coś bad to mi nie zaszkodzi tylko będe musiała wyciągnąć wnioski służące dalszemu rozwojowi i nauce. Tak i może już wtedy udało mi się chwilami przebić na drugą stronę, kiedy o tym teraz rozmyślam to dochodze do takich wniosków - to że przez sekundę widziałam siebie z punktu widzenia obserwatora mogło oznaczać to, że umysł odklejał się już od ciała. Trwało to zbyt krótko jednak abym mogła jednoznacznie zinterpretować to w ten sposób.
Uwaga! Użytkownik explorer nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1 / / 0
explorer.
Widzac siebie z punktu obserwatora jestem na stowke pewien ze to nie umysl odklejil sie od ciala a jedynie swiadomosc stala sie swiadoma:)
Obserwujacy wszystko egotyczny umysl z roli obserwatora musial stac sie obserwowanym.
Niesamowite uczucie.
Tak mi sie wydaje ze to by sie trzymalo pewnych praw jednak sa to tak subiektywne przezycia ze ciezko stwierdzic.
Swoja droga chcialem sie przywitac ze wszystkimi.
Jestem tu nowy ale juz widze ze trafilem do domu.
Duzo milosci i szczescia wszystkim.
(trzymajcie za mnie kciuki o 13 XD przechodze przez cos bardzo ciezkiego o tej godzinie)
Pozdrawiam Mirek.
  • 189 / 8 / 0
Jakby ktoś jeszcze pytał, przerywanie silnego bad-tripu może mieć duży wpływ na codzienne życie. W takich przypadkach czasem pomaga zmierzenie się z doświadczeniem ponownie.
ODPOWIEDZ
Posty: 13 • Strona 1 z 2
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.