TALK - Rozmowy [H]

[carlcristal]

To tak ten, piwa zamawia się z winnicalidla, nie mogę ich kupić udając się do sklepu z marszu gdy mam ochote. smutek. piwerka kraftowe zaczynają się od 7-8 zlotych.
zawartość alko w najtanszym to 4,7 % "W poszukiwaniu owocu doskonałego sięgnęto w głąb lasu, po maliny. Ich urzekający, słodki aromatwspaniale komponuje się z subtelną goryczką i amerykańskimi chmielami."


ma to w ogóle sens z lidla?
Cieżko o sklep z samymi kraftowymio piwami.
Minusy, trzeba zamówić, czekać, jak ja mam ochote np dzisiaj.

[Adm]

Zastanawia mnie jak tego Guinessa(nie piłem z 15 lat) nasycają azotem ,bo CO2 samo(drożdże) się wytwarza poprzez fermentacje cukrów jak w winie czy szampanie.

[RinTohsaka]

https://www.youtube.com/watch?v=iPdYp67nE0I
Tutaj Kopyr w miarę ładnie i przystępnie to wyjaśnia, nie pamiętam jak to jest w lanym, ale w puszkach Guinnessa znajduje się nabój z azotem, który pęka jak otwierasz puszkę i nasyca piwo gazem. W innym browarach (np. Stu Mostów) chyba jakoś przelewają piwo przez azot czy coś takiego, aż obejrzę jeszcze raz żeby sobie przypomnieć.

[jezus_chytrus]

Przejrzałem tą ofertę Lidla i jest dość ciekawa (choć niezbyt bogata). Mnie najbardziej interesują piwa trapistów, bo są w dobrej cenie. Pamiętam, że kupiłem kiedyś 4-pak Gulden Draak'a w cenie chyba 6 zł za sztukę (w sensie pojawił się w stacjonarnym). Właśnie sobie uświadomiłem, że leży w piwnicy nietknięty, a wieczory coraz zimniejsze : D

[RinTohsaka]

Gulden Draak jest całkiem niezły z tego co pamiętam, choć nie jestem fanem golden strong ale'i, z mocnych belgów wolę quadruple. alkohol jest niestety dosyć wyczuwalny, choć na 10 volt i tak nie ma tragedii.

[jezus_chytrus]

Gulden Draak https://www.ratebeer.com/beer/gulden-draak/3958/ który mam na myśli jest piwem ciemnym (lub półciemnym - barwa koźlaka). Gdy pierwszy raz go spróbowałem (przebywałem wtedy w Chile - pamiętam, że kosztował absurdalnie dużo), to wywarł na mnie piorunujące wrażenie.
Z drugiej strony niewiele wtedy jeszcze znałem i zachwycałem się właściwie wszystkim, co nowe : )
Pamiętam też, że znalazłem tam w jednym sklepie piwnym Porter żywiecki (0.33 L). Kosztował prawie tyle, co ten Draak.

[RinTohsaka]

Aaa no tak, to jest Belgian Strong Ale, a nie Golden Strong Ale. Pamiętałem tylko, że jest znacznie jaśniejszy od Quadrupli. Generalnie piwa belgijskie to dobry wstęp do kraftów, większość z nich za swoją cenę oferuje naprawdę dużo. Także piwa warzone w belgijskim stylu przez polskie browary w większości są niezłe (np. Singiel od Trzech Kumpli czy Sour Tripel od Pinty). Z drugiej strony, te najdroższe belgijskie piwa typu Westvleteren 12 w epoce kraftów nie zachwycają tak jak jeszcze kilka lat temu. Co innego lambiki i dzikie piwa typu Cantillon, 3F czy Boon, one dalej są absolutnym światowym topem.

[jezus_chytrus]

Ceny też mają topowe ; )
Też uważam, że piwa belgijskie to dobry start w eksperymentowaniu z lepszym "stafem". Nawet takie Leffe Blonde to świetne, relatywnie tanie (6 zł) i raczej dostępne piwo. Jeśli ktoś zna tylko jasne / ciemne lagery + raz weizen, to powinien być bardzo usatysfakcjonowany. Cała seria Leffe jest moim zdaniem super wstępem do dalszych eksperymentów.

[RinTohsaka]

Oj pamiętam jakie wrażenie belgi robiły na mnie na początku mojej kraftowej kariery. Zgadzam się, to najlepszy wstęp do kraftów, jakieś blonde ale, dubbel czy tripel to przystępne style, a przy tym o niebo lepsze od koncernowego lagera.
No niestety dzikusy są niezwykle drogie :( Najdroższym piwem jakie kupiłem był właśnie lambik z Cantillona na prezent dla ziomka. Z tańszych można dorwać Lindemansa, 10 zł za 375 ml to sporo dla nowicjusza, ale doznania są niepowtarzalne. W moim sklepie Boom ma też jakieś tańsze piwa, podpatrzę co mają tam dobrego. Smaczną namiastką lambika była Fortuna Wild Sour Pigwa. Takie piwo za 5 zł to jeden z najlepszych deali w moim życiu :D

[jezus_chytrus]

Widziałem to piwo - myślałem, że to jakiś Radler (Wild Sour Pigwa wziąłem za opis owocu, a nie "ukrytą" nazwę stylu). W sumie dobrze, że nie próbowałem, bo nie lubię namiastek : )
Poszukam czegoś dobrego.