Z tymi liczbami wciąż wypadamy bardzo dobrze, chyba nie powiesz mi, że 5500 > 9000? :)
Zapraszam do porównania z innymi krajami, rok 2012: https://zaufanatrzeciastrona.pl/post/il ... w-europie/
Przyznasz chyba, że na tle innych, bardziej "demokratycznych" krajów wypadamy całkiem dobrze? Zapewniam Cie, że u nich akurat liczby nie spadły.
Dla leniwych:
Polska 24 podsłuchy na 100 tysięcy obywateli,
Czechy 49 podsłuchów na 100 tysięcy obywateli,
Słowacja 48 podsłuchów na 100 tysięcy obywateli,
Niemcy 54 podsłuchy na 100 tysięcy osób,
Wielka Brytania 13 podsłuchów na 100 tysięcy osób,
Szwecja 28 podsłuchów na 100 tysięcy osób,
Szwajcaria 37 podsłuchów na 100 tysięcy osób,
Francja 9 podsłuchów na 100 tysięcy obywateli,
Belgia 52 podsłuchy na 100 tysięcy obywateli,
Holandia 159 podsłuchów na 100 tysięcy obywateli.
A to wciąż dane z 2010, przy liczbie o wiele większej u nas podsłuchów niż dziś.
Po drugie, jeśli policjant skorzysta z takiej bazy, która jest opisana w podlinkowanym przez Ciebie artykule przy dobrym prawniku taki dowód będzie uznany za zdobyty nielegalnie, ergo nie będzie mógł być dowodem w sprawie.
Po trzecie, nawet jeśli weźmiemy pod uwagę liczbę z 2010, około 9000 podsłuchów, czyli ~~3000-3500 podsłuchów mniej niż aktualnie, zastanów się, ile z nich może dotyczyć użytkownika tego forum czy przeciętnego dilera majeranku z tynkiem ze ściany? Naprawdę uważasz, że typowy użytkownik tego forum jest jedną z tych ~~24 osób z puli 100 tysięcy innych osób, którą akurat warto podsłuchiwać?
Nie świadczę pomocy w załatwianiu substancji psychoaktywnych (legalnych bądź nie). Proszę, aby do mnie nie pisać w tej sprawie!
Nie są ważne liczby (zakładam, że każde państwo MUSI mieć możliwość takiego działania, jak inwigilacja, w stosunku do określonych grup przestępców). To czy to 5k, czy 9k, czy 15k jest mało ważne jeżeli zachowany jest nadzór nad tymi zgodami i ich realizacją. Natomiast już 1k takich działań przy braku jakiejkolwiek realnej kontroli (taką jaką mamy obecnie - co potwierdza każdy ekspert zajmujący się tymi sprawami oraz NGOsy zajmujące się szeroko rozumianymi prawami człowieka i obywatela) to tragedia i powód do alarmu. Zwykły człowiek w zderzeniu z machiną państwa jest skazany na przegraną. Najlepszym dowodem jest liczba odmów (kilkadziesiąt) wydanych przez sądy.
PS. Przypominam iż państwo obok machiny prawnej ma do dyspoizycji machinę medialną (vide TVP) dzięki której może "wytłumaczyć"każde skurwielstwo jakiego się dopuści.
PS. Tematyki podsłuchów u benzożerców nie omawiam, bo to oczywiste jest co napisałeś już wcześniej i się z tym w pełni zgadzamy.
Przez pryzmat liczby możemy oszacować, że podsłuchy te nie są zakładane "przeciętnym obywatelom" jak ich nazwałeś. Jako przeciętnego obywatela wyobrażam sobie Janusza z Grażyną, dwójką dzieci, mieszkanie w bloku, praca od poniedziałku do piątku, w weekend schabowy z ziemniakami, tani browar, mecz reprezentacji. Tyle. W jakim celu policja bądź służby naszego kraju miałyby zakładać podsłuch takiemu przeciętnemu obywatelowi?
Jasne, zgoda, pewnie część podsłuchów jest w jakiś sposób nadużywana wobec przeciwników politycznych przez określone służby (niekoniecznie policyjne), możliwe też, że część to prywata określonych person mających jakieś wpływy w naszym kraju etc.
Brak odpowiedniego nadzoru stwarza właśnie takie patologie, jednak wciąż: żadna z tych osób nie zalicza się do bycia przeciętnym obywatelem. To nie jest tak, że ktoś potrafiący wywrzeć presję na określonej służbie zleca jej prywatę podsłuchiwania Kowalskiego pod podejrzeniem posiadania czegoś na sumieniu, bo pies tego Kowalskiego nasrał mu na trawnik czy przekopał ogródek :) (przerysowane, ale na pewno zrozumiesz o co mi chodzi).
Zazwyczaj chodzi o dwie rzeczy, czyli pieniądze i władzę, a tego przeciętny Kowalski nie ma. Przeciętny Kowalski raczej nie popełnia nawet przestępstw mogących podbić statystyki policji.
Z drugiej strony takie patologie zdarzają się też w innych krajach (i w żaden sposób tutaj nas nie usprawiedliwiam), zawsze będzie jakaś osoba lub grupa osób potrafiąca wywrzeć na odpowiednich organach presję, aby taką operację rozpocząć. Po prostu część takich rewelacji wypływa publicznie, część nie.
PS. Maszyna propagandowa i cała reszta jak najbardziej zgoda. I tak, jeśli państwo będzie chciało zniszczyć jakiegoś człowieka to po prostu to zrobi. Ściślej mówiąc każde państwo jest w stanie to zrobić, wszystko zależy od stawki jaką może na tym ugrać. Zwycięzców nikt nie będzie sądził, zasada stara jak świat. Inna sprawa jest taka, że u nas potrafi się to robić za nędzne stawki, zawsze tak było, my to chyba mamy we krwi ;)
Nie świadczę pomocy w załatwianiu substancji psychoaktywnych (legalnych bądź nie). Proszę, aby do mnie nie pisać w tej sprawie!
31 lipca 2020UltraViolence pisze: .... goniących towar warty 100 złotych żeby zarobić 115...
Polecam serial The Wire. Nieco inne realia i czasy, ale dzieło pokazuje pracę policji (oraz dilerów) w sposób bardzo realistyczny. Główną techniką "operacyjną" w każdym sezonie jest właśnie podsłuch (wire). Podobno serial służył / służy jako materiał szkoleniowy w akademiach policyjnych (albo to jakiś farmazon, który jest przytaczany w niemal każdej recenzji).
W teorii dowody zdobyte w sposób nielegalny (podsłuch bez pozwolenia) od razu dyskwalifikują oskarżenie.
31 lipca 2020jezus_chytrus pisze:Tekst Zioła? (rip).31 lipca 2020UltraViolence pisze: .... goniących towar warty 100 złotych żeby zarobić 115...
Polecam serial The Wire. Nieco inne realia i czasy, ale dzieło pokazuje pracę policji (oraz dilerów) w sposób bardzo realistyczny. Główną techniką "operacyjną" w każdym sezonie jest właśnie podsłuch (wire). Podobno serial służył / służy jako materiał szkoleniowy w akademiach policyjnych (albo to jakiś farmazon, który jest przytaczany w niemal każdej recenzji).
W teorii dowody zdobyte w sposób nielegalny (podsłuch bez pozwolenia) od razu dyskwalifikują oskarżenie.
Oczywiście, że bliska zeru jest szansa na inwigilowanie typa, który ma na tyle zajebany gównem łeb, że mimo obaw o swoje bezpieczeństwo bez mrugnięcia okiem odblokowuje telefon na życzenie psa. Ale niby co powstrzymuje policjanta, który sam nie może pozyskiwać dowodów w sposób niezgodny z prawem przed pozyskaniem ich za pośrednictwem innej osoby? Otóż nic i w takim pierdolniku jak Polska zapewne jest to na porządku dziennym. I nie mam na myśli podsłuchów, tylko ogólnie wszelkie kurestwa. Leżycie głęboko wgnieceni w błoto policyjnym butem. Sprawdźcie lepiej, czy to błoto to nie gówno, bo czasem pachnie podobnie.
Masz generalnie rację, ale nie chce tutaj rozpisywać się bardziej na ten temat, bo jak sama nazwa wskazuje są to porady prawne, a my nieco odbiegliśmy od głównego wątku.
@jezus_chytrus tak, najbardziej mi pasował
@spider321 zauważ, że policjanci często sami mają bardzo bogatą wiedzę operacyjną, wiedzą kto co komu dla kogo i za ile (wcale nie potrzebują do tego podsłuchów - sporo osób ma zbyt długi język i jeśli tylko mają w tym interes bardzo chętnie rozmawiają z organami ścigania - tyle, że nie na papier, mniej oficjalnie), problem jest taki, że jeśli nie potrafią tego udowodnić procesowo ta wiedza jest bezużyteczna. A nie wszystko jest takie łatwe i proste do udowodnienia jak mogłoby się wydawać.
31 lipca 2020jezus_chytrus pisze: Polecam serial The Wire. Nieco inne realia i czasy, ale dzieło pokazuje pracę policji (oraz dilerów) w sposób bardzo realistyczny. Główną techniką "operacyjną" w każdym sezonie jest właśnie podsłuch (wire). Podobno serial służył / służy jako materiał szkoleniowy w akademiach policyjnych (albo to jakiś farmazon, który jest przytaczany w niemal każdej recenzji).
Poza tym jestem skłonny uwierzyć, że jedną z głównych technik operacyjnych w ich kraju jest podsłuch patrząc przez pryzmat ogromnych liczb osób podsłuchiwanych.
Nie świadczę pomocy w załatwianiu substancji psychoaktywnych (legalnych bądź nie). Proszę, aby do mnie nie pisać w tej sprawie!
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.