Nie cytujemy posta bezpośrednio nad swoim - taurinnn
4 lutego miałem wstawić się na komisariat na (chyba) wyjaśnienia.
Więc się wstawiłem, umówiłem się na konkretną godzinę i poszedłem, na komisariacie okazało się, że takiej sprawy oni
w ogóle nie mają, czekałem tam ponad godzinę, przyszedł pan i kazał podpisać adres korespondencyjny, żadnych
szczegółów się nie dowiedziałem.
Ogólnie to sprawa wyglądała tak, że na kamerach nic nie było widać, jak wpierdalam czy pakuję coś do plecaka,
bo najzwyczajniej jadłem sobie w przebieralni, a batoniki wszystkie odpakowałem i schowałem do plecaka,
sporo im minęło zanim wyciągnęli towar z kosza i wszystko podliczyli. Bo z tego co pamiętam, wypierdalałem te papierki owijając folią aluminiową do kosza.
No i wygrzebali to sobie, te folie po batonach, op sushi 2 op serka.
I ochroniarz powiedział, że mnie widział, że mnie widział jak bułkę sobie jadłem i chodzę po sklepie,
co jadłeś kajzerkę ? nom. A to chuj tego nie wliczamy. A żem se zjadł kilka placków francuskich z serem i szpinakiem nie tanich,
chodziłem sobie i jadłem ot tak.
I w kantorku powiedzieli mi, że to jest uszkodzenie towaru (i za to bd musiał płacić), a nie kradzież (???).
Do winy się przyznałem oczywiście, choć w kantorku mówiłem, że batony są moje, od mamy i jak chcą to mogą się poczęstować.
Teraz mam się spodziewać listu do sądu ? (na rozprawę ? na ustalenie rozprawy ?)
To wezwanie mi oddali z powrotem, bo chyba to jest bardziej dla mnie niż dla nich ?
Dziwna sprawa... może sklep nie złożyć jeszcze żadnego zawiadomienia?
Z tym uszkodzeniem może chodziło o to, że część towaru odzyskali, ale bez opakowań? Bo nie wiem, jak to inaczej wyjaśnić. Spożycie na miejscu bez płacenia jest kwalifikowana jako kradzież, a nie uszkodzenie.
19 lutego 2020OdwiertKorzenny pisze: Od mojej akcji z batonikami już trochę minęło, to było 28 stycznia,
Tak, sprawa kwalifikuje się jako wykroczenie (gdyby np zważył pistacje jako orzeszki ziemne i próbował zakupić, byłoby to już oszustwo i inna kwalifikacja - przestępstwo. Kwota nie ma znaczenia).
To, że najprawdopodobniej będzie odpowiadał za wykroczenie, nie znaczy, że konsekwencje będą żadne. Zamiast mandatu może dostać wysoką grzywnę, którą będzie musiał już zapłacić / odpracować / odsiedzieć. Mandatem sobie można wiadomo co podetrzeć.
Mam szczęście w nieszczęściu, co powiedział mi pies na wczorajszym przesłuchaniu. Z tym się akurat zgadzam.
Po raz pierwszy byłem karany w 2016r. i uznany za całkowicie poczytalnego: zawiasy, grzywna, odszkodowanie dla okradzionych, skierowanie na odwyk. Tym razem, jeżeli chciałbym się dobrowolnie poddać karze to musiałbym przyjąć; 1500zł. grzywny, odpracować to społecznie, lub odsiedzieć pół roku. Dzięki chorobie, prokuratorka nie pomyślała o zawiasach. Przysięgli psychiatrzy, uznali moją poczytalność jako ograniczoną. Gdyby doszło do procesu, jest to prawdopodobne, że wyłapałbym zawiasy. Wybrałem karę pieniężną. Nie mam hajsiwa, bo nie pracuję od kilku miesięcy. Zobaczę, może rozłożą mi to na raty. Dzisiaj około 10.00 zadzwonię do mojego obrońcy i zapytam czy złoży taki wniosek. Bałem się puszki, bo to drugie podobne przestępstwo. Mam jeszcze jedną sprawę z innego paragrafu. Kierowanie samochodem, mimo sądowego orzeczenia o zakazie prowadzenia pojazdów i spowodowanie wypadku. Po prostu owinąłem się wokół drzewa. Tylko ja ucierpiałem i również odbyło się badanie sądowo-psychiatryczne przez biegłych psychiatrów...
telefonicznie powiedziałem, że się spóznie, bo miasta nie znam,
dałem im ten świstek, gość patrzy, dzwoni, gada z kimś, kurła czegoś takiego my tutaj nie mamy.
Podpisałem adres do korespondencji i tyle w sumie.
To 4 lutego było,
i teraz co mam czekać na pismo z sądu ? Na rozprawę, na ustalenie rozprawy ? (podobno mogą to zrobić zaocznie)
Policjanty co mi to wypisywały mówili, że takie rzeczy z kosztami sądowymi to plus minus tysiąc złotych.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.