Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 784 • Strona 30 z 79
  • 308 / 17 / 0
Też to widzę po odstawieniu stymulantow. Ten sztuczny rush skutecznie pozbawia nas świadomosci, ze tak naprawdę kompletnie nic nie robimy, by bylo u nas lepiej.
  • 4601 / 723 / 0
Najgorsze jest to zludzenie gdy mamy power, naoierdalamy potem niestety juz bez tego (sub) nie mozemy w ogole pojsc ruszyc dupy. Staje sie ona nie dopelnieniem, a koniecznoscia. Nastepnie zaczyna sie cos psuc w bance- gubimy slowa, dziwnei sie zachowujemy, pocimy, robimy sie jacys inni. otoczenie zaczyna to widziec, ale nic nie mowi, a skoro nic nie mowi to nasza glowa podpowiada ze jest okej. Mamy takie filtry nalozone ze nie dociera to do nas . Idac tak dalej - mamy klopoty- ktos podpierdoli, wpadna z testami, nasrane w papierach a potem depresja ....
Tez jak zaczynalem stosowac stymulanty to myslalem ze zlapalem Boga za nogi, i wszystkich przescigne
The beautiful thing about DMT is that it makes no sense at all, but everything makes sense at the same time!
The methapor of Life

ledzeppelin2@safe-mail.net
  • 308 / 17 / 0
Dobrze powiedziane - "myślałem, że złapałem boga za nogi". Może faktycznie przez pierwszy rok tak było, ale nie spodziewałem się, że później to boskie orzeźwienie minie nawet podczas dalszego jechania na stimach. Odstawiłem dwa miechy temu, bo rush zacząłem wykorzystywać siedząc samotnie w domu i nie chciało mi się doprowadzać do jakiejkolwiek interakcji z innymi ludźmi - najlepiej czułem się w swoim towarzystwie. Ocknąłem się, gdy zauważyłem, że z zawsze wygadanego gościa (taki byłem nawet przed rozpoczęciem fetadiety) stałem się pospinanym kolesiem pozbawionym prezencji - ciągła konieczność robienia czegoś z rękami, obgryzanie paznokci, niemożność dogadania się z "czystymi" ludźmi - czuje, że wykreowała się jakaś bariera światów, która wprawia mnie w dyskomfort obcowania ze społeczeństwem, które jest poza rzeczywistością "dragerów".
  • 211 / 31 / 0
Biorąc narkotyki,sukces można osiągnąć,i owszem,ale tylko w ćpaniu!Z czasem dochodzi do pełnego profesjonalizmu i pełnej perfekcji;jednym słowem-zawodowstwo.Tyle tylko,że za ćpanie nie dostaje się awansu,podwyżek,nagród itp.a jedynym profitem może być "szacun"wśród osiedlowej smarkaterii,o ile na osiedlu mieszkają takie szczurki-debilki,którym imponuje profesjonalnie zgrzany kretyn.
  • 308 / 17 / 0
Zakezy jakie proporcje, ale w duzej mierze masz racje
  • 195 / 6 / 0
Dzieki fecie odzyskalem swoja dawno mlodosc nie oznacza to ze kogos namawiam czy cos na moj organizm indywidualnie zadzialalo w ten sposob. :heart: poprawionakoncetracja ,kordynacja,twarda psychika to zostalo ale nawet jak duzo cpalem to mialem dni bez. Regeneracja to podstawa. Wzrost wynagrodzenia umowa lepsza premia to namacalny fakt tak to wyglada w moim przypadku ozenilbym sie z feta :blush: :blush: :gun: :heart:
  • 43 / 1 / 0
KapitanAizen pisze:
...lepiej wciągać niż psuć sobie banie kwasami...
A to dlaczego ?
  • 211 / 31 / 0
Takich,co myśleli,że im ćpanie pomaga w nauce czy pracy,nie sposób jest zliczyć.Najpierw jest ekstaza,bo same sukcesy,a kończy się relegowaniem z uczelni, albo wywaleniem na zbitą mordę z roboty,bo z czasem okazuje się,że bez ćpania delikwent niczego nie jest w stanie zrobić(nawet wyjść z domu)Narkotyk ze "środka do celu"staje się celem sam w sobie.
Nałóg można różnie tłumaczyć.Również tym,że w czymś on "pomaga".
  • 1972 / 474 / 0
wppl83 pisze:
KapitanAizen pisze:
...lepiej wciągać niż psuć sobie banie kwasami...
A to dlaczego ?
Przeczytaj mój post ze zrozumieniem to zauważysz, że to stwierdzenie nie ma żadnego znaczenia a chodzi jedynie o schemat tego co mówią ludzie będąc uzależnionymi od danej substancji. Zawsze usprawiedliwią się, że ich nałóg jest lepszy od innych. Jaka by nie była prawda.
  • 308 / 17 / 0
KapitanAizen pisze:
wppl83 pisze:
KapitanAizen pisze:
...lepiej wciągać niż psuć sobie banie kwasami...
A to dlaczego ?
Przeczytaj mój post ze zrozumieniem to zauważysz, że to stwierdzenie nie ma żadnego znaczenia a chodzi jedynie o schemat tego co mówią ludzie będąc uzależnionymi od danej substancji. Zawsze usprawiedliwią się, że ich nałóg jest lepszy od innych. Jaka by nie była prawda.
Szczerze mówiąc, to jest to tak oczywista myśl, że aż dziwi mnie czemu samodzielnie sobie tego nigdy nie uświadomiłem. Tak właśnie prezentował się mój dupochron, by skutecznie gasić głos sumienia, przy przekraczaniu kolejnych granic ćpania ;/
ODPOWIEDZ
Posty: 784 • Strona 30 z 79
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.