EDIT:
jeden chuj z tymi ryzomorfami. Są to są i tyle. Bałem się po prostu że pinów nie będzie, ale widocznie grzybnia usłyszała moje prośby i zaczęła pinować
Takie piękno mnie przed chwilą spotkało
Co do tych łap ośmiornicy, tych ładnych ryzomorf - miałem też coś takiego w pojemiku. Szczególnie jak nie popsikałem parę dni i jedynie z podłoża parowała wilgoć. Więc nie zdziwiłbym się, gdyby był to zabieg ze strony grzybni by zwiększyć swoją powierzchnię, przez co więcej wilgoci mogłaby zbierać z powietrza. Ale to tylko gdybanie moje.
W ogóle moja grzybnia też przemówiła. Dzień po tym jak zirytowany zapytałem pewną użytkowniczkę o polecenie miejsca z printami, grzybia wypuściła jednego ostrzegawczego gnojka. Który okazał się prawdopodobnie abortem, gdyż nie rośnie za bardzo. Ale może równie leniwy co ta grzybnia. W każdym razie zrozumiałem ostrzeżenie, obiecałem im że nie zdradzę już ich nim nie przestaną pachnieć życiem.
Działam z growkitem mazapatec. Pierwszy rzut poszedł tak sobie (długo czekałem na piny, chyba ze 2 tygodnie), a potem harvest na poziomie ~30 kapeluszy.
Po zbiorach oczyściłem powierzchnie kita z pozostałości i zgodnie z instrukcją wstawiłem go na noc do lodówki (bez zalewania), a następnego dnia do namiotu z czystą wodą, ale bez wentylacji + kilka godzin światła dziennie.
Ku mojemu zaskoczeniu już po 2-3 dniach mam 10 pinów!
Pytanie #1: czy to jest normalne? czy kit został poprawnie zresetowany lodówką, czy coś idzie nie tak?
Pytanie #2: czy zacząć już wentylacje, czy trzymać dalej w wysokim CO2? Jeśli tak, to do kiedy?
Pozdrawiam serdecznie
(i z góry dziękuję za porady)
Przeniesiono do odpowiedniego wątku. | STR88
1. Lipa, że nie zalałeś na noc, grzyby pobierają wodę z substratu, a tą należy uzupełnić poprzez zalanie. Zrób to kolejnym razem, a na pewno dobrze na tym wyjdziesz.
2. Jak już są piny, to wietrzyć z dwa razy dziennie, jeśli nie namoczyłeś ciastka to obserwuj jak się mają kropelki wody na torbie – muszą tam być cały czas, jeśli widzisz że znikają, to popryskaj ścianki dobrze.
Poza tym wszystko ok.
P.s. wciąż zły wątek, powinno być w podstawowych kwestiach z grow kitów
1. zdecydowałem się nie zalewać wodą przed chłodzeniem ze względu na instrukcję: https://www.growkit.com/growkit-instructions/. Ale na przyszłość będę tak robił, dzięki za hint.
2. czy dobrze rozumiem, że skoro pokazały się piny to jestem już w fazie "Primordia Formation", a nie "Spawn run"? (https://mycology.fandom.com/wiki/Psilocybe_cubensis). Czy to oznacza, że poza wietrzeniem i zraszaniem warto też zmniejszyć temperaturę do 20-22 °C?
ad "zły wątek" – chyba nie mam możliwości przenieść, więc niech się dzieje wola adminów ;-)
pozdr
@stefek666, tak, a nawet bardzo tak. Bardzo tak, ponieważ już pewnie jakieś primordiumy się wytworzyły, a tak, bo już na pewno jesteś poza "spawnem" z racji, że masz pierwszy flush za sobą. Także celuj pod 2 i 3 faze i pilnuj wilgoci jak @CATCHaFALL napisała.
Co do temperatury - jeżeli masz możliwość zmniejszyć (tj. dotychczas dogrzewałeś) to i owszem, możesz trochę zmniejszyć. Ale jeżeli planujesz chłodzić, okładać lodem i jakieś specjalne warunki tworzyć - odpuść sobie jeżeli nie masz w domu powyżej 30 stopni.
Fuzja - D5
Jak odporna jest grzybnia na stres?
Padła mi mata grzewcza którą miałem pod pojemnikiem, co by z dna wermikulitowego odparowywała woda i żeby dogrzewał się tub. Mam drugą matę, mniejszą, która od zewnątrz raczej nie dogrzeje jak ta większa. Potrzebowałbym zagrzebać ją w dnie wermikulitowym by miało to jakiś sens (wczoraj wieczorem po prostu ją zawiesiłem w środku, ale nie spełnia za bardzo zadania). I tu rodzi się moje pytanie czy grzybnia delikatnie chwycona, podniesiona, wystawiona w chłodniejsze i suchsze miejsce na niecałą minutę nie zareaguje źle na taki szok. Mam tam 2 ciastka i 3 pojemniki kokosowe. O ile o pojemniki się nie boję, sztywne są i tylko z jednej strony grzybnia jest odsłonięta, to jednak boję się te ciastka macać.
Ktoś coś?
Mi kiedyś ciacho nie chciało wyjść ze słoika. Jak jebłem młotkiem, to słoik pękła na pół razem z ciastkiem, a całość mi spadła ze stołu na dywan, bynajmniej nie zdezynfekowany - nie wyczułem siły. W rezultacie musiałem z tego rozłupanego na dwie części ciastka pęsetą wyciągać kawałki szkła przez pół godziny i, ciekawostka, oba kawałki wydały plony.
Więc bez paniki. Możesz dla pewności chwytać grzybnie w zdezynfekowanych rękawiczkach.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.