Wątki traktujące o muchomorze czerwonym (Amanita muscaria).
ODPOWIEDZ
Posty: 18 • Strona 1 z 2
  • 2129 / 26 / 0
Poniższe FAQ pochodzi ze starego hyperreal'a ( '98 rok) i szkoda by zaginęło w czeluściach internetu. Jako, że brakuje nam szczegółowego opracowania na temat muchomorów, pozwalam sobie go przekleić. Wprowadziłem zdjęcia i naniosłem drobne zmiany kosmetyczne. Chciałbym również zaznaczyć, że niekoniecznie jest to wersja finalna. Wszelkie uwagi będą mile widziane. Enjoy/ Kuba Powiatowy

WYSTĘPOWANIE I OPIS

a) Muchomor czerwony
Amanita muscaria (L. ex. Fr.) Hooker
[ external image ]
Kapelusz: młody - kulisty otoczony całkowicie białą, drobną guzkowatą osłoną, później półkolisto wypukły, dojrzały - płaski lub odwrotnie miseczkowaty i na brzegu karbowany, średnicy do 20 cm. Kolor kapelusza pomarańczowoczerwony do szkarłatnego, pod skórką cytrynowo żółty, pokryty białymi albo żółtawymi koncentrycznie ułożonymi plamkami będącymi resztką osłony. Czasami plamki zanikają całkowicie.
Blaszki: białe, kremowożółtawe, szerokości 6-12 mm, gęste i nieprzyrośnięte do trzonu.
Trzon: wraz z pierścieniem biały i zwykle na powierzchni kosmkowaty albo łuskowaty, łatwo odłamujący się, cylindryczny i zakończony zaostrzoną bulwą. Długość 80-200 mm, grubość 10-35 mm.
Miąższ: biały, pod skórką żółtawy o łagodnym słodkawym smaku i niewyraźnym zapachu. Z żywicą gwajakolową daje niebieskozielone zabarwienie. W świetle UV występuje niebieskoseledynowa fluoroscencja.
Zarodniki: elipsoidalne, gładkie, bezbarwne, z jedną dużą kropelką tłuszczu, o wymiarach 9-10 x 6-9 um. Wysyp biały z żółtawym odcieniem.
Występowanie: rośnie od sierpnia do listopada. w mykoryzie z brzozami, świerkami, dębami, ale przede wszystkim w młodnikach brzozowych. Występuje często dużymi grupami, głównie na niżu i w niższych położeniach górskich.
Gatunki podobne: Muchomor królewski Amanita regalis (Fr.) Michael ma kapelusz żółtobrązowy do ciemnobrązowego poza tym całkowiecie porównywalny z Muchomorem czerwonym, występuje głównie w górach. Zawiera te same substancje.


b) Muchomor plamisty
Amanita pantherina (Dc.: Fr.) Krbh.
[ external image ]
Kapelusz: młody - prawie kulisty, później półkolisty do wypókłego, w końcu płaski, okryty białą kosmkowatą osłoną, pozostającą później w postaci białych łatek, grubych, brodawkowatych często koncetrycznie ułożonych przypominających skórę pantery, stąd łacińska nazwa tego grzyba. Często choć nie zawsze wyraźnie karbowany. Powierzchnia kapelusza - w okresie wilgotnym śluzowata, po wyschnięciu błyszcząca.
Blaszki: białe, śmietanowożółte, szerokości 6-10 mm, gęste i nie przyrośnięte do trzonu.
Trzon: długość 60-150 mm, grubość 5-20 mm, łatwo odłamujący się, biały, gładki, błyszczący o podstawie odwrotnie maczugowatej, okryty drobno brodawkowaną pochwą, na której są niekiedy 1-3 pierścieniowate prążki. Pierścień biały, wąski, gładki nigdy nie karbowany, często zanikający.
Miąższ: biały niezmieniający barwy miaższ ma łagodny smak i zapach przypominający surowe ziemniaki lub rzodkiewki. Podczas wysychania zapach miąszu staje się słodkawy. Z KOH daje pomarańczowe zabarwienie, a z H2SO4 - brązowofioletowe.
Zarodniki: krótko-elipsoidalne, gładkie, bezbarwne, z jedną dużą kropelką tłuszczu, o wymiarach -10-12 x 7-8 um. Wysyp biały.
Występowanie: rośnie od sierpnia do końca października najczęściej w lasach liściastych, szczególnie pod dębami, a także w lasach iglastych.


Zbiór i ogólne zalecenia: tyczą się zbioru wszystkich grzybów także muchomorów, zaleca się zbiór młodych ale rozwiniętych owocników. Nie mogą one być zbyt dojrzałe (przejrzałe), namokłe, spleśniałe lub porażone przez owady (robaczywe). Stare owocniki należy zostawić gdyż nie nadają się do spożycia, natomiast w dalszym ciągu rozsiewają zarodniki. Można jednak zebrać takie stare kapelusze i położyć w miejscu podobnym do tego w jakim te grzyby rosną - czasami udaje się w ten sposób rozprzestrzenić dany gatunek. Najlepiej układać zebrane owocniki w wyklinowym koszu. Zupełnie do tego celu nie nadają się torby plastykowe. Praktycznie do spożycia nadają się tylko kapelusze, które zaleca się względnie szybko obrać ze skórki. Nóżki najlepiej jest pozostawić, zapobiega to wysychaniu grzybni i ułatwia transport. Zawartość substancji psychoaktywnych w nóżkach jest bardzo mała. Należy zwrócić uwagę, że przetwarzanie wydatnie zwiększa działanie substancji psychoaktywnych, o czym należy pamiętać również przy dawkowaniu.
Inne gatunki: Muchomor narcyzowy Amanita gemmata (Fr.) Bertillon jest słabo trujący, również zawiera kwas ibotenowy i muscimol, natomiast nie wiadomo nam w jakiej ilości. Muchomor cytrynowy Amanita citrina (Schaeff.) Pers., Muchomor Porfirowy Amanita porphyria Alb. et Schw.: Fr. zawierają pochodne związków indolowych m.in. bufoteninę i serotoninę.
N UWAGA! N
PRZY ZBIORZE MUCHOMORÓW NALEŻY ZACHOWAĆ SZCZEGÓLNĄ OSTROŻNOŚĆ. CZĘŚĆ Z GATUNKÓW TEJ RODZINY JEST ŚMIERTELNIE TRUJĄCA ZE WZGLĘDU NA ZAWARTOŚĆ ZWIĄZKÓW FALOIDYNOWYCH!!!




SKŁAD CHEMICZNY
Muchomor czerwony
muskaryna, muskarydyna. Muskaryna (0,0002 - 0,0003 % świerzej masy grzyba, natomiast skórka zawiera 0,1 %) -amina czwratorzędowa, składnik toksyczny, silnie pobudza przywspółczulny układ nerwowy co objawia się przez: zwęrzenie źrenic, skurcz ciała rzęskowego i uwypuklenie soczewki, wzrost wydzielania gruczołów nosowych, łzowych, slinowych i przewodu pokarmowego, obniżenie częstości i siły skurczów mięśnia sercowego, rozszerzenie naczyń, opon miękkich mózgu i zewnętrznych narządów płciowych. Muskarydyna pokrewna zasada. Występuje działanie antagonistycznie ww. substancji w stosunku do kwasu ibotenowego i jego pochodnych.
kwas ibotenowy, muscimol (muscymol, muchomol, panteryna), muskazon - wspólnie zwane dawniej mykoatropiną. Kwas ibotenowy - pochodna izoksazolu lub oksazolu. Główny psychoaktywny składnik świeżego muchomora (0,03-0,1 %), odkryty w 1967 roku w Zurychu przez P.G.Wasera. Pod wpływem rożnych czynników (np. suszenie, promienie UV, temperatura) ulega dekarboksylacji przechodząc w muscimol. Muscimol ma znacznie większe działanie psychodeliczne. Muskazon jest również pochodną izoksazolu lub oksazolu o słabszym działaniu. Wszystkie te trzy związki podane podane do otrzewiowo myszom i szczurom wpływały na mózgowe poziomy serotoniny, noradrenaliny, i dopaminy (neuroprzekaźniki), podobnie jak czynią to LSD, psylocybina i meskalina.
cholina, acetylocholina. Cholina jest to amina czwartorzędowa, bezbarwna substancja, rozpływająca się i chłonąca dwutlenek węgla. Pospolity składnik roślin, występuje w stanie wolnym oraz jako składnik lecytyn i fosfolipidów. Biogenetycznie wywodzi się z L-seryny. Uważana za czynnik witaminowy dla ochrony wątroby (charakter witaminowy choliny nie jest jeszcze w pełni potwierdzony) oraz czynnik wzrostowy dla niektórych zwierząt (ptaków, psów). Jest prekursorem acetylocholiny. Acetylocholina - acetylowa pochodna choliny, jeden z neuroprzekaźników. W układzie nerwowym człowieka odgrywa ważną rolę w przewodzeniu podniet. Cholina przy podaniu doustnym jest praktycznie nie czynna
bufotenina . Zawartość jej w muchomorze czerwonym jest do tej pory kwestią nieroztrzygniętą. Jest to pochodna tryptaminy (podobnie jak np.: serotonina, psylocybina), jest substancją psychodeliczną.
Muchomor plamisty
Skład tego gatunku muchomora jest dość znacznie zbliżony do Muchomora czerwonego. Istotne różnice - to prawdopodobnie dużo większa zawartość składników psychoaktywnych: ok. 3-4 razy więcej kwasu ibotenowego i muscimolu, przy jednocześnie dużo mniejszej zawartości muskaryny substancji antagonistycznej do ww.


TOKSYCZNOŚĆ
Prace nad toksycznością gatunków muchomorów o własciwościach psychodelicznych nie były prowadzone w tak szerokim zakresie jak np. nad LSD czy psylocobiną ( może i dobrze bo by się jeszcze okazało, że jest to śmiertelnie trujący narkotyk uzależniający od pierwszego razu J ). Objawy toksyczne może wywołać dawka więcej niż 10 grzybów muchomora czerwonego. Nie podawano informacji o wypadkach śmiertelnych albo były one w większości wątpliwe. Śmiertelność w zatruciach muchmorem plamistym jest podawana na 5-10 %, ale należy wziąźć pod uwagę, że grupa brana tu pod uwagę to ludzie hospitalizowani, także dzieci i osoby starsze, którzy zjadły ten gatunek muchomora przez przypadek - myląc go z gatunkami jadalnymi. W niektórych miejscowościach Francji i Szwajcarii muchomor czerwony jest grzybem jadalnym, jakkolwiek nie jest ustalone czy jest to wynikiem braku trucizny w tych grzybach, czy też przyzwyczajeniami i uodpornieniem ludności miejscowej ( autorzy tego tekstu póki co żyją i mają się dobrze J ).


PRZETWARZANIE
Praktycznie wszystkie metody opierają się na suszeniu lub pieczeniu kapeluszy. Zalecana maksymalna temperatura to 80 C. Najprostrzą metodą jest pokrojenie kapeluszy na paski cm szerokości, następnie wysuszenie ich na słońcu lub w lekko otwartym piekarniku. Proces ten powoduje dekarboksylacje kwasu ibotenowego do muscimolu - związku 5-6 razy bardziej aktywnego.


DAWKOWANIE
Ze względu na różnice w osobistej tolerancji, duże wahania zawartości substancji aktywnych zaleca się rozpocząć od małych dawek, 1/4 - 1/2 wysuszonego kapelusza muchomora czerwonego o średniej wielkości (ok. 10 cm). Najczęściej spożywa się od 1-3 takich kapeluszy. W przypadku muchomora plamistego dawki należy zmniejszyć 3-4 razy.


PRZEPISY
Zupka wg przepisu Joachima Filipiaka
7-8 świeżych średnich kapeluszy wygotować w 0,5 litra wody do uzyskania galaretowatej konsystencji. Spożyć połowe (przepis nie sprawdzony).
Pieczone kapelusze
Świeże kapelusze obrać ze skórki, następnie piec na ognisku lub grillu.
Czipsy
Zebrane grzyby oczyścić i zdjąć z nich skórkę. Suszyć w temp. maksimum 80 C.
Wódka z muchomorów(1)
1-2 szt. świeżych muchomorów.
0.7 l. wódki.
świeże, opłukane muchomory zalać wódką i szczelnie zamknięte pozostawić w ciepłym, słonecznym miejscu. Po tygodniu wódka jest gotowa. Muchomory pozostają w wódce. Pić kieliszek wieczorem (lub więcej wg. uznania).

Młot na czarownice(1)
1 część skóra z muchomorów.
1 część lulek.
1/2 części nasiona bielunia dziędzerzawy.
1/2 częsci owoc wilczej jagody.
1 część haszysz.
2 części ziele mięty pieprzowej.
Utrzeć razem wszystkie składniki i ostrożnie dozowane palić w fajce wodnej. Uwaga! Działanie może być szczególnie silne.



HISTORIA
Muchomory były znane i stosowane od dawna na terenach Euroazji i Meksyku. Najstarsze ślady można datować na 3500 lat p.n.e. Opracowanie dokładnej historii, ze względu na obszerność materiału w dalszym ciągu trwa.


OPISY
"Po przyjęciu doustnym pełne efekty zaczęły się po ok. 90 minutach. Dla mnie chrakteryzowały się falowaniem obrazu w polu widzenia, aspektem "życia" przedmiotów nieożywionych, halucynacjami słuchowymi i poczuciem wielkiej psychicznej jedności i jasności. Efekty były znacząco różne od wywoływanych psylocobiną, LSD czy meskaliną i pozostwały obecne przez osiem godzin. Efekty uboczne, często zawierały nudności, lekkie zaburzenia równowagi i koordynacji oraz senność." (5)
"Pucharicha z Christopherem Mayhew'em: "Andrija, widziałem rzeczy których jak sądzę, nie byłbym ci opisać nawet w ciągu miliona lat. Nie przybywałem tutaj w tym pokoju. Nie wiem, gdzie byłem. Ale byłem w jakimś bardzo dalekim miejscu w nieopisywalnym pięknie. Kolory, formy są poza jakimkolwiek opisem. Jedynym sposobem w jaki mogę ci przekazać co widziałem to fakt, że wszystko wokół mnie tutaj plugawe, brudne i straszne. To tutaj, wygląda tak brzydko, że mam nadzieję, że nie dasz mi tych grzybów zbyt wiele razy, ja ... nie chciałem wracać.
NIie wiem, gdzie przybywałem, ale byłem gdzieś poza sobą. Podeszłą kobietą. Nie wiem kim była, ponieważ nigdy nie odwróciła twarzy swej twarzy do mnie i to wszystko mogło istnieć w wyobraźni. Wzięła mnie i poprowadziła nie wiem dokąd. Nie wiem nawet czy szedłem, czy leciałem, czy co? Nigdy czegoś takiego nie doświadzczyłem, więc nie mogę tego opisać.
Weszliśmy do krainy. Nie zauważyłem żadnych drzew. Nie mogę tego powiedzieć, ale widziałem kwiaty. Nie potrafię ich opsać. Były tak piękne. Zobaczyłem domy, było tam dużo domów. Jedyną rzecz jaką mogę ci powiedzieć o tych domach, to to, że wyglądały jak kopuły, były jak ule. Wszystkie były okrągłe i pięknie pomalowane. Wiem, że w mojej świadomości było to rzeczywiste. To piękno jest poza opisem. Zaś ten świat jest taki brzydki. Przykro mi, że wróciłem ..." (5)
" ... Biedota, która kocha grzyby w równym stopniu jak bogaci, lecz nie może ich otrzymać z pierwszej ręki, stróżuje w takich przypadkach wokół szałasów bogatszych i czeka na moment kiedy panie i panowie wyjdą, aby oddać swój płyn, podtrzymując drwnianą miskę, by uchwycić przepyszną ciecz, minimalnie przefiltrowaną, będącą nadal mocną oszałamiającą tinkturą. Następnie wypijają to z największą satysfakcją, po czym stają się tak samo pijani jak ich poprzednicy." (5)
"Zanim dam ci lekarstwo muszę ci powiedzieć coś ważnego. Żyłeś od dwóch lat na kamczatce, ale nic nie wiedziałeś o skarbacho kilka grzybów - są grzyby, które są można rzec cudowne. Rosną wyłącznie na jednej wysokiej górze nieopodal wulkanu i są najcenniejszym tworem natury [...]
Znalazłem się w najpiękniejszych ogrodach gdzie wyłącznie piękno i przyjemność wydawały się istnieć. Kwiaty przeróżnego koloru, kształtów i zapachów pojawiały się przed moimi oczami, grupka najpiękniejszych, ubranych na biało kobiet chodziła tam i z powrotem wydająć się być zajęta opieką nad tym ziemskim rajem. Jakby zadowolone z mojego przybycia, ofiarowały mi różne owoce, jagody i kwiaty. Ten zachwyt trwał przez cały mój sen, który był o kilka godzin dłuższy niż mój zwykły wypoczynek [...]
Po zjedzeniu mocniejszej dawki, poczułem że zasypiam w ciągu kilku minut. Na szereg godzin nowe wizje zabrały mnie do innego świata i wydawało mi się, że zostałem skierowany na powrót na ziemię, tak abym mógł się wyspowiadać przed obliczem księdza. To wrażenie, pomimo trwania snu, było tak silne, że obudziłem się i poprosiłem o mojego ewangelistę. Było to dokładnie o północy i ksiądz ożywiony pragniem duchowej posługi, natychmiast wziął swoją stulę i wysluchał mojej spowiedzi z radością, której nie mógł przede mną ukryć. Około godzinę po spowiedzi ponownie zasnąłem." (5)
Zjadłem jak mi się wydawało nie wielką dawkę dobrze wysuszonych kapeluszy w postaci herbatki. Ze względu dawkę wszelkie efekty były jedynie "przedsmakiem" pełnych doznań. Pierwsze wrażenia rozpoczeły sie w około 1/2 h po spożyciu grzybów. Delikatne falowanie i płynność poruszania się przypominały nieco efekty wywołane 2-3 piwkami jednak zupełnie bez tzw. "pomrocznej jasności" . Psychicznie bliższe to było raczej psylocybkom, choć efekty były diametralnie różne. Szczyt doznań wystąpił po około 1.5 h, objawiał się m.in. nieustępliwie rosnącą euforią. Po jakichś 6-7 h wystąpiła lekka senność, także z zaśnięciem nie było żadnych problemów. Źrenice wyglądały i reagowały raczej normalnie.


BIBLIOGRAFIA
Christian Ratsch: Rośliny miłości, GAMMA Warszawa 1992.
Edmand Garnweidner: Grzyby,Muza SA Warszawa 1994.
Mirko Svrcek - Bohumil Vancura: Grzyby środkowej Europy, Państwowe Wydawnictwo Rolnicze i Leśne Warszawa 1987.
Aurel Dermek: Grzyby znane i mniej znane, Państwowe Wydawnictwo Rolnicze i Leśne Warszawa 1988.
Robert Palusiński: Narkotyki - przewodnik cz.1, Total-Trade & Publisher Kraków 1994.
Stanisław Kohlmunzer: Farmakognozja, Wydawnictwo Lekarskie PZWL Warszawa 1993.
doc. dr hab. farm. Maria Henneberg, dr frarm. Elżbieta Szkrzydlewska, Zatrucia roślinami wyższymi i grzybami Państwowy Zakład Wydawnictw Lekarskich Warszawa 1984
Ostatnio zmieniony 26 grudnia 2009 przez Kuba Powiatowy, łącznie zmieniany 3 razy.
Toksyczna chemia z 15 metrów
  • 1 / / 0
Mam pytanie - w toksyczności przytaczany jest przykład muchomora, który we Francji nie truje - na pewno chodziło tam o muchomora czerwonego czy czerwieniejącego? Bo to dwa różne gatunki i być może chochlik w tłumaczeniu był.
Muchomor czerwony Amanita muscaria
Muchomor czerwieniejący Amanita rubescens - swoją drogą bardzo smaczny.
Uwaga! Użytkownik momo12 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 459 / 2 / 0
Ja też mam pytanie. Wiadomo coś komu o muchomorze cytrynowym? Zawiera bufoteninę, ale czy prócz niej znajdują się w tym grzybie jakieś inne paskudztwa wykluczające jego użycie?

Pytanie 2: Czy ktoś doświadczony może stwierdzić jakąś różnicę w efekcie muchomora czerwonego a plamistego? Bo z tego co Kuba pisze skład chemiczne jest niejako odmienny.
Uwaga! Użytkownik Paoliusz nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2372 / 55 / 0
@momo
Chodziło o czerwonego (sprawdziłem inne źródła i wszędzie chodzi o czerwony), na toksyczność którego uodporniła się jakaś tam społeczność we Francji. Z drugiej strony: jak to wyglądało z praktycznego punktu widzenia? Wpierdaczali to pokoleniami aż do ewolucji w wątrobie? Ile ludzi przez to się zatruło? :D Czy środowisko przekształciło truciznę w czrwonym w "dobro"?
Tylko hipisi mieli gnostyczny, poznawczy ideał, natomiast dopalacze kupują głównie młodzieńcy w kapturach, którzy robią to, bo jak mówią - dobrze ryje banie
  • 1392 / 8 / 0
Paoliusz pisze:
Ja też mam pytanie. Wiadomo coś komu o muchomorze cytrynowym? Zawiera bufoteninę, ale czy prócz niej znajdują się w tym grzybie jakieś inne paskudztwa wykluczające jego użycie?
Głównym z tych paskudztw jest bardzo duże podobieństwo do sromotnikowego. Pytasz z ciekawości, czy naprawdę byłbyś w stanie zaryzykować zbiór i konsumpcję?
You can't understand a user's mind, but try, with your books and degrees. If you let yourself go and opened your mind, I'll bet you'll be using like me. And it ain't so bad...
  • 4022 / 356 / 949
hipollek pisze:
@momo
Chodziło o czerwonego (sprawdziłem inne źródła i wszędzie chodzi o czerwony), na toksyczność którego uodporniła się jakaś tam społeczność we Francji. Z drugiej strony: jak to wyglądało z praktycznego punktu widzenia? Wpierdaczali to pokoleniami aż do ewolucji w wątrobie? Ile ludzi przez to się zatruło? :D Czy środowisko przekształciło truciznę w czrwonym w "dobro"?
Jest dostępny na yt dokument na ten temat: http://www.youtube.com/watch?v=v7mj0bd8 ... e=youtu.be
  • 459 / 2 / 0
@DSN

Chyba jednak nie chciałbym być do tego stopnia królikiem doświadczalnym. To jednak bufoteninę najlepiej z ropuch "zbierać".
Uwaga! Użytkownik Paoliusz nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 349 / 4 / 0
Pelno cytrynowego w lasach blisko Warszawy...ale jak to sie je? :)
  • 459 / 2 / 0
Z MAOI :-p
Uwaga! Użytkownik Paoliusz nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 175 / 1 / 0
Paoliusz pisze:
Z MAOI :-p
Warto w takim razie zrobić miks np. 30mg amt + 1,5 kapelusza cytrynowego?
BTC:1GA9NVZBYY1H7pduhoPw2s8HywQYEzncm2


http://www.ermail.pl/klik/VnJfYGUF
ODPOWIEDZ
Posty: 18 • Strona 1 z 2
HyperTuba dodaj film
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.