Jak wyhamować z alkoholem ?
Moderator: GABA
trening siłowy ciała ( tak wiem trzeba ruszyć dupsko ) może zdziałac cuda, organizm będzie chciał sie zregenerować a tym samym MOŻE samoistnie lekko/i/lub bardziej znięchęcić sie do alko - u mnie to zawsze działa akurat kiedy przesadzam - a grubo przesadzałem ;)
gotu cola... magiczne zioło - które mi kiedyś pomogło - po prostu się kurwa - nie chce pić
ale czy jest to panaceum na NIEpicie... może to kwestia osobnicza polecam sprawdzić.
pozdro.
Ḑ̵̢̨̨̧̧̡̛̛̯̤̪̫̣̺̘̲̤̺͇͖͉̪̟̻̥̗͕̯̗͇̞͙̭͈̺̯̺̝͓͚͎̻̦̭̮͎͚̪̺̟͖̼̙̥̤̳͙͖̥̱͙̲̹̘͍̺͎̜̜͈̥̩͕̺̬̺͍̲̥̙̱͇͇̱̦̤̠̼̰͋̽̈̇̈̓̒̂̑̍͋̓̐̿͂̑͆̆̀̽̀̓̔̉̇̈̉̎̃̄̍̒͋̽̄̆̿̒̑͛̈́͆̎̃̾̒͋̅̄̍͑̀̑̔́̏̓̏̔̏̊́̐̂̏͆́͒̌̌̏̊̎͑̈́̋̕͘̚̕̕̕̕͘̕͘̚͜͠ͅͅX̷̡̧̨̧M̷̧̛͍͍̘̠͕̯̫̮͕̩̦̳̦͚̺̘̤̟̗͇͓͇͙̞̖̰̹̪̠͐̉̆̽͛̊̔̄̿͆̃̈́͆̓̍̇͜͜͝͝
Po 3 latach abstynencji, powróciłem do picia piwa.. w niewielkiej ilości na początek, powoli się rozkręcając. Na dzień dzisiejszy zmieniam często używki i tak sobie je zastępuję, np. Nie chcę pić alkoholu przez tydzień ? żaden problem, zamiast alkoholu palę marihuanę. Działa. Jak nie palę trawy to piję alkohol. Ostatnio nie piłem, nie paliłem nic przez 2 tygodnie. W zamian za to piłem mnóstwo mocnej kawy, jadłem słodycze, na sen brałem zolpidem (Nasen) i jakoś żyłem. JA nie wyobrażam sobie życia bez żadnych używek i wspomagaczy. Można być "czystym" owszem ale mnie takie życie bardzo boli a przecież życie nie polega na cierpieniu. Piszę chaotycznie dziś.. przepraszam i pozdrawiam Was Przyjaciele :)
Bóg rozdaje karty.. diabeł je miesza...
Gdy narkotyki wchodzą za mocno – o historii mrocznych rządowych eksperymentów
Wroga można obezwładnić, ale lepiej by było, gdyby dało się nad nim zapanować. A gdyby tak niszczyć umysły, a potem programować je na nowo? To nie Archiwum X, to prawdziwy Projekt MKUltra, prowadzony latami przez rząd USA.Absurd w gastronomii. Lokale muszą opłacić koncesję na alkohol, a nie wiedzą, kiedy będą go sprzeda
Absurd w gastronomii. Lokale muszą opłacić koncesję na alkohol, a nie wiedzą, kiedy będą go sprzedawaćFaza krytyczna jest ostatnią szansą na powrót do rzeczywistości... przy "chronicznej" zostaje już tylko upadek moralny... tzw. dno i wtedy jest szansa na odbicie się od niego. I jeszcze jedno: pomagając alkoholikowi wyrządza mu się krzywdę.
Chodziłem na terapię... najpierw na podstawową a potem na rozszerzoną... ze względu na charakter pracy musiałem z niej zrezygnować ale terapeutka zaproponowała mi indywidualną. U mnie jest DDA, no i po zaprzestaniu picia zauważyłem "nerwicę natręctw".
„…Jeśli musisz mówić ludziom, że jesteś ważny, to znaczy, że nie jesteś”.
Tak to niestety wygląda... mechanizm iluzji i zaprzeczeń oraz próby kontrolowania swojego picia a to już faza krytyczna. Kiedyś do AA przyjmowali tylko ludzi, którzy osiągnęli "dno".. teraz trochę się to pozmieniało... czuję się jak w jakiejś sekcie i towarzystwie dupowłazów i wzajemnej adoracji.
„…Jeśli musisz mówić ludziom, że jesteś ważny, to znaczy, że nie jesteś”.
Powodzenia wszystkim!
„…Jeśli musisz mówić ludziom, że jesteś ważny, to znaczy, że nie jesteś”.
Na czacie siedzi 2084 uczestników Wejdź na czata
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości