Teraz wiem na pewno, że odstawka pregabaliny striggerowała u mnie nerwicę i depresję, trwającą miesiącami. Budziłem się codziennie rano i moje wybudzenie się było jak zderzenie pociągów. Wstawałem i serce mi biło jak pojebane, czułem mrowienie na twarzy i ciele ze stresu. Każdy dźwięk smsa to był prawie zawał serca, że coś się stało, albo ktoś coś ode mnie chce. Byłem praktycznie przekonany, że 17 lat brania dragów poprzepalało mi styki i mogę żyć trzeżwy, ale na zawsze już będę neurotycznym wrakiem.
Teraz z 83kg po pregabie, schudłem do mojego normalnego 75 i dalej leci w dół. Codziennie jem praktycznie to samo- ogromna micha sałatki greckiej z pół słoiczka pesto, pół kostki serka feta + na kolację banany i wafle ryżowe. Kupę robie przepiękną, co po pół rocznej srace jest super ulgą. W momentach najgorszej sraki pomógł trochę pantoprazol i picie dużej ilości wody zaraz po przebudzeniu.
Jednym z najważniejszych akcentów odstawki był jednak kontakt z ludźmi. Kiedyś byłem strasznie toksycznym, pewnym siebie narcyzem, tak zostałem wychowany, od roku bardzo intensywnie pracuję nad sobą i teraz widzę pierwsze duże efekty- ludzie nie spierdalają ode mnie, potrafię into small talk, bez całej tej ironii, sarkazmu, negatywności. Mózg zauważa, że ludzie mnie bardziej lubią, i wynagradza mnie serotoniną. Mam fajną pracę, gdzie jest dużo młodych ludzi, więc mam sporo czasu na trening. Gdy odbędę z kimś fajną rozmowę i będę umiał wypracować więż z drugą osobą, mój nastrój staje się z miejsca fantastyczny. Pewnie są w naszych głowach jakieś pradawne mechanizmy to regulujące. Nie wiem. Oczywiście gadanie z ludźmi w weekendy na stimach albo alko były super łatwe, ale nagle gdy przyszła odstawka leków i trzeźwość, przez 4 miesiące ledwo potrafiłem wydusić 'cześć' w kuchni do współlokatorów. Wciąż często jestem niezręczny i nie wiem co powiedzieć, ale ogólnie nie wyrobia mi się nawyk nie obwiniania siebie za taką niezręczność.
W każdym razie, wytrwałości i siły życzę wszystkim. Z czasem naprawdę robi się lepiej.
Dzięki za pamięć, tak to ja, pobijacz rekordów, który nigdy nie otarł się o hospitalizację :-) Nie wiem jaka ta tolerka sam już nawet, 20 mg klona to jak splunąć, nie chwalę się nie ma czym, może jakbym ze 100 zjadł to by było okej :-)
Jest jeszcze taka sprawa, że wydaje mi się, że mi bardzo szybko spada tolerka, ale tego nie mogę ocenić bo żongluję benzynami. Nie lubię tylko lorazepamu. A do odhaczenia mam medazepam i nitrazepam, który nawet dziadek brał :-)
Ciąć będę gwałtownie, mam broma i rolki, więc nie powinno być problemów większych. Okej, czyli pregaba wjeżdża na koniec.
Będę miał konkretne pytania, odezwę się pm. Pozdrawiam.
Jak się domyślacie nie przebrnąłem przez 500 stron tematu.
Mam totalnego zonka. Chciałbym zejść z pregi branej wraz z wenlafaksyną w dawce 150mg dziennie.
Prega brana tak aktywnie od jakiegoś roku z wielokrotnymi przerwami po kilka dni w dawkach po 8x150 (ówczesna górna granica). Od jakiegoś miesiąca dawka ta to 12x150. Wyczytałem, że powyżej dwóch gram jest szkodliwa to też staram się na tym poprzestać.
Chciałbym pożegnać się z pregabaliną, lecz po lekturze kilkudziesięciu stron tego forum obawiam się, że może być naprawdę ciężko.
Moja zjeboloszka prowadząca mnie w terapii leczenia alkoholizmu zaproponowała mi pójscie na zamknięty. Naświetliłem jej oczywiście temat mojego brania i wyszło na to, że musiałem sobie znaleźć nową zabawkę zamiast alkoholu.
Myślicie, że przy naprawdę hardkorowym braniu dam radę sam z tego zejść zmniejszając dawki co tydzień o 150mg?
Żałuję, że nie mogę nawiązać z nikim z was kontaktu. Mój lekarz też twierdzi, że to nie uzależnia. Obawiam się, że na detoksie mogą mi swoim działaniem jeszcze bardziej skrzywić głowę...
/Oczywiście akceptuję w temacie przez autora pożądanym/ ~misspill
Twoja psychiatra sugerowała się być może najnowszymi opiniami o odstawianiu, być może nawet filmem z Belfastu (marzenia ściętej głowy). W UK mają komory dla ludzi, którzy chcą sobie na CT odstawiać.
Coraz większy problem z odstawianiem pregabaliny sugeruje nowoczesne pregabalinowe detoksy.
Wystarczy kumaty magik w szpitalu psychiatrycznym i możemy zaczynać odstawianie preżki w najlepszych warunkach.
Jeśli planujesz odstawiać sam to zejdź do 900mg i zaczniemy myśleć. Od 2000 do 900mg powinieneś sam sobie spokojnie odstawić, kwestia dania sobie czasu.
To czasy, w których lekarze umieją bezboleśnie i szybko odstawiać maksymalne dawki pregi. Nie kuriozalne, tego dopiero się uczą. Najważniejsze jest jak najmniejsze psychiczne skupienie na odstawce, ale skoro występuje uzależnienie psychiczne - będzie o to trudno.
W Modulatorach GABA Pregabalin Guide z redakcją Matiego.
_____________________________________
Low Functioning Addicts' Lodge:
misspillz.blogspot.com
25 listopada 2020stuk pisze: Możliwe jest, że przyjmowanie w dużych dawkach tego leku niszczy wgląd twarzy?
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.