Dekstrometorfan - nazwy generyczne: Acodin, Tussidex.
Więcej informacji: Dekstrometorfan w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 52 • Strona 1 z 6
  • 585 / 1 / 0
Rozpłynąłem się. Nie pamiętam czy coś brałem. Zresztą to nie jest ważne.
Unoszę się w przestrzeni astralnej w towarzystwie istoty. Ma ona określony wygląd i cechy. Chyba ją znam.
Rozmawiamy... nie... nie tyle rozmawiamy co przekazujemy sobie telepatycznie myśli na temat dusz ludzi.
Dusze są zagubione. Istota poleca mi ratować jedną z nich.
Ruszam w astral aby przekazywać słowa, myśli wznosić modlitwy za ludzi (to Wy to Wy!), płynę i lecę poprzez przestrzenie astralne
i spotykam innych podróżników. Nie zawsze tak było. Kiedyś spoglądałem tylko nieśmiało poprzez próg.
Teraz nie wywołuje u mnie zdziwienia ockniecie się w towarzystwie Istot i "rozmowa" z nimi.
Jest to jak ciągle kontunuowana przeze mnie podróż, która przerywana jest zaledwie poprzez sny- czyli rzeczywistość normalną

czy wy również latacie po astralu? Czy jest możliwe że spotkałem kiedyś któreś z Was?
Czy astral jest jeno wyimaginowaną przestrzenią w naszych mózgach czy też jest (inno)rzeczywistą "przestrzenią", gdzie można się
na przykład "spotkać"

Ostatnio głównie stosuję DXM (rzadko, rzadko) żeby być w astralu, Po kilku latach stosowania ako działa na mnie dość nietypowo- inaczej wizualnie inaczej słuchowo
inaczej czasowo- ogólnie nietypowo.
Zastanawiałem się w zasadzie czy jest sens to pisać- chyba nie ma, bo na co dzień się o deksie nie rozpisuję ani zbytnio o nim nie mówię.
Temat założony przez Nagniota o św Tomaszu mnie trochę natchnął.

a jak to było u mnie z dxm?
Pierwszy raz z deksem kilka lat temu.
Później sporadycznie; jakoś na przełomie 2 i trzeciej liceum było tego całkiem sporo
w Dawkach 450-900 mg. W przeróżnych s&s i celach
W kombinacjach z różnymi innymi specyfikami- często jako grunt pod szałwię.
Wtedy zauważyłem tolerancję i wąską granicę pomiędzy dawką jakkolwiek wizualnie działającą a powodującą niepamięć.
Więc przestałem.
Później próbowałem sporadycznie, głównie chodziło mi o odbiór muzyki, także o efekty wizualne
Cevy zwłaszcza, bo oevy rzadko mi się zdarzają.

Nietypowe działanie deksa- widzę jakby dwie płaszczyzny-
przy zamkniętych oczach widzę przezroczystość powiek i świat za nimi.
to co widzę jest nałożeniem obrazu "rzeczywistego" - widok swoich rąk, zarysy pokoju.
oraz obrazu wytworzonego w mojej głowie.
Przy otwartych oczach widzę całkiem wyraźny (to dziwne to dziwne) obraz pokoju z nałożonymi oevami itp. Zniekształcenie obrazu nie jest tak wielkie jak zwykle po dxm.

Sam nie wiem czasem czy mam otwarte oczy czy nie.
Czasem różnica pomiędzy oczami zamkniętymi a otwartymi jest subtelna, ledwo zauważalna.

Wędruję po astralu.
Spotykam istoty i rozmawiam z nimi.
Jeśli to co nazywam astralem jest wytworem wyobraźni to nic nei szkodzi- ot jestem naćpany
albo "zwariowałem" bo wędruję czasem do tego świata dolnego spontsnicznie i na trzezwo.

Cel Cel.
Wznoszę myśli (może mozna je nazwac modlitwa)
za ludzi, obmyślam plany - tak tak po deksie wpadaja niezle pomysły do głowy.
raczej tego nie spisuje, co zapamiętam to jest dla mnie.
Często mam wrażenie że widziałem lub wymyśliłęm cos wielkiego ale nie moge sobie dokladnie przypommiec tego

bełkot

Cel
Cel.

W astralu podróżuję spotykam istoty.
też to praktykujecie?
jesli 'astral ' nie jest tylko wytworem wyobrazni to moze sie spotkalismy tam kiedys?

moze mozna sie tam spotkac wyruszajac swiadomie?
astral.

MagiaMagiaMagia
Czy tylko narkomania i szaleństwo?

Btw. byłem też na trzeźwo w astralu czy też świecie dolnym, ale nie jest to tak wyraźne i łatwe- jak wiecie :)
.
  • 776 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: akaz »
Hitori,
przeczytałem Twój post i naprawdę mi się spodobał, pięknie to napisałeś.
Ja uważam astral za to, o czym piszą w książkach o ezoteryce, i tym podobnych,
lecz z poprawką, że to wszystko jest imaginacją naszego umysłu, a nie rzeczywistym, innym wymiarem.
Każda osoba spotkana w astralu, jest w rzeczywistością naszą kopią, kopią naszego umysłu.
Rozmawiamy z samym sobą, przez co mamy naprawdę niesamowite porozumienie oraz możliwość komunikacji bez słów.
Raczej napewno nie możemy spotkać kogoś innego (rzeczywiście), lecz możemy stworzyć sobie obraz czyjejś osoby
w astralu, mając wrażenie, że to jest ta osoba. Kiedyś w ten sposób widziałem Shapeshiftera podczas jednej ze swych podróży.

Ja DXM stosuję zwykle z celach rekreacyjnych, mam dobry humor, CEVy i inne efekty które niesie ze sobą ta substancja
są naprawdę niesamowite i chce się do nich wracać.
Czasami też potrzebuję do czegoś natchnienia, kreatywności, czasem muszę zmienić coś w sobie,
a połączenie technik neurolingwistycznego programowania z DXM naprawdę czyni cuda.
Na Nagniota DXM działa w ten sposób a nie inny dlatego, że on głęboko wierzy w transcendencję i tym podobne,
przez co jego tripy (zwłaszcza przy jego tygodniowych ciągach) mącą mu umysł i umacnia w wierze.

U mnie z DXM jest tak samo jak u Ciebie.
Sam jestem teraz w 2giej klasie technikum, a pierwszy raz DXM wziąłem na początku roku szkolnego.
Również brałem często (2 razy w tygodniu), ale tolerancja wzrosła, co zaowocowało 4 miesięczną przerwą.
Brałem wtedy dla efektów wizualnych oraz doświadczeń płynących z 3 i 4 plateau, które są naprawdę niesamowite.
Teraz zwykle biorę raz na 2-3 tygodnie.

Sądzę, że Twoje "dwie płaszczyzny" nie są czymś nadzwyczajnym.
Ja również (i chyba każdy, kto bierze DXM) "widzi przez swoje powieki".
Sam nie mogę często odróżnić, czy mam zamknięte oczy, czy nie.
Czasami widzę pokój, czasami coś zupełnie innego, czyli jak wspominałeś astral.
U mnie zaś OEVy są standardem, mocno zmieniony pokój, meble nie w swoich miejscach, wzory na ścianach.

Dzięki za Twój post, naprawdę miło go było przeczytać, jest niezwykle ciekawy i interesujący.
wspierałem wspieram wspierałem przemysł farmaceutyczny

ten post prawdopodobnie pisany był pod wpływem GBL, nie przejmuj się nim
not anymore %-D
  • 49 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: Bajabongo »
Opisz osoby z którymi rozmawiałeś w astralu wygląd cechy . Chodzi mi o to czy kiedyś te osoby widzałeś w rzeczywistości albo rozmawiałeś wtedy będzie wiadome czy to wytwór twojego zaćpanego umysłu czy astral .

Osobiście uważam że umysł pod wpływem dxm i nie tylko może tworzyć alternatywną rzeczywistość zbudowaną z pamięci ( doświadczeń z przeszłości ) może ona rządzić się własnymi prawami, które sam podświadomie ustanowiłeś.Będzie to coś na wzór. Utopi umysłu inaczej iluzji świata jakiego zawsze podświadomie pragnąłeś, który będzie rodzajem buntu przeciwko rzeczywistości i jej praw.

Oczywiście to tylko moje skromne przemyślenia nt teori alternatywnych rzeczywistości umysłu :D zapowiada się ciekawa dyskusja ...
Ostatnio zmieniony 28 stycznia 2010 przez Bajabongo, łącznie zmieniany 1 raz.
Jedynym sposobem na obejście systemu jest stworzenie własnego
  • 585 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: hitori »
Opisz osoby z którymi rozmawiałeś w astralu wygląd cechy . Chodzi mi o to czy kiedyś te osoby widzałeś w rzeczywistości albo rozmawiałeś wtedy będzie wiadome czy to wytwór twojego zaćpanego umysłu czy astral .
[ external image ]

edit:
Ja również (i chyba każdy, kto bierze DXM) "widzi przez swoje powieki".
o tak zawsze widziałem przez nie po DXM ale ostatnio zauważyłem, że widzę swoje ręce, takie jakie są w rzeczywistości.
Mam wtedy widok "FPP" w miejscach astralnych
interakcję z terenem.
Czasem widzę rzeczywisty rozkład mojego pokoju no i dłonie.
Ale to pewnie dlatego że wiem jak wygląda mój pokój.

Ogólnie to cuda już robiłem po DXM.
kiedyś lubiłem zawiązać sobie oczy opaską na godzinę itp.
Ciężko z zamkniętymi oczami zrobić sobie herbatę
No bo jak sprawdzić czy nie przelewa się szklanki wrzątkiem?
palcem odradzam :)
Ostatnio zmieniony 28 stycznia 2010 przez hitori, łącznie zmieniany 1 raz.
.
  • 776 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: akaz »
Zgodzę się z Tobą, Bajabongo.
Umysł na DXM najzwyczajniej w świecie tworzy sobie swój świat, generowany po części z podświadomości i świadomości.
Co do utopii to mam jednak wątpliwości, w moich wizjach świat, który widzę, nie zawsze jest moim wymarzonym,
który mi się podoba.
Zresztą zauważ, że podczas badtripu zaczyna się coś, co jest kompletnym przeciwieństwem utopii, czyli dystopia.
Wg. mnie, wpływ na to co widzimy podczas podróży, ma to, jakie doświadczenia ostatnio przeżyliśmy (tak jak ma to miejsce we snach),
oraz to, jaki mamy nastrój i podejście do całego tripa.
Ja sam, gdy słucham industrialu i wczuwam się w mroczny klimat, moje wizje są mroczne.
Gdy słucham Shpongli, móje wizje są pozytywne i otacza mnie natura.
To co zobaczymy, zależy w głównej mierze od tego samego, co ma miejsce we snach, czyli to, co opisałem powyżej.

EDIT:
matko, aż mi serce zabiło gdy zobaczyłem ten obrazek, Hitori.
Przypomniał mi postacie, które pierwszy raz widziałem po benzydaminie.
Ja sam po DXM raczej spotykam normalnych ludzi, często zdarza się, że nie widzę ich twarzy,
ale często widzę moich znajomych lub się w nich wcielam (4rty plateau).
wspierałem wspieram wspierałem przemysł farmaceutyczny

ten post prawdopodobnie pisany był pod wpływem GBL, nie przejmuj się nim
not anymore %-D
  • 585 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: hitori »
tak się teraz zastanowiłem czy "widziałem" kiedyś postać ludzką w astralu.
chyba nie.
Widziałem anioły demony alienów zwierzęta ale nie ludzi.
W uproszczonym modelu opisu oczywiście.

Najczęściej "istoty" nie mają kształtu stałego, zresztą ich obecność się raczej czuje niż widzi
.
  • 257 / / 0
Nieprzeczytany post autor: Shapeshifter »
prosze o nie wrzucanie takich rzeczy na forum o 1 w nocy , człowiek zaczyna się nerwowo rozglądać.
I fantasized 'bout this back in Chicago
Mercy, mercy me, that Murcielago
That's me, the first year that I blow
How you say broke in Spanish? Me no hablo
  • 776 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: akaz »
Co do widoku rąk przy zamkniętych oczach, rzeczywiście jest to już lekkie odejście od "standardu".
Sam gdy spróbuję spojrzeć na swe ręce, widzę tylko rozmazany obłok, ledwie widoczny.
Jeśli chodzi o zamknięte oczy, mi się wydaje, że to jest to samo, gdy w nocy po ciemku wstajemy z łóżka
i potrafimy bezkolizyjnie przebyć cały swój pokój, lecz tutaj dodatkowo mamy wizualizacje pokoju z naszej pamięci.
Niestety ja się na takim czymś przejechałem, jak wspominałeś, ciężko rozpoznać, czy ma się otwarte oczy.
Któregoś razu przechodziłem przez ciemny, dość duży pokój, chciałem przejść przez drzwi, lecz okazały się być
o pół metra w drugą stronę, co zakończyło się dość niemiłą kolizją ze ścianą.

Postać ludzką widziałem u siebie już na pierwszym "poprawnym" tripie (czyli z muzyką na uszach w łóżku).
Nigdy zaś z kolei nie zdarzyło mi się zobaczyć aniołów, demonów czy zwierząt, oprócz paru wyjątków.
Kiedyś widziałem pewną istotę, której nie byłem w stanie określić (to był mój drugi trip, mocne 3cie plateau),
za drugim razem widziałem szybko poruszającą się postać, zmieniającą kształty (był to Shapeshifter, o którym mówiłem, że ujrzałem go na jednej z podróży).

Co do istot, o których mówisz, że ich czujemy a nie widzimy, chyba wiem, o czym mówisz.
Czy masz na myśli istotę, która ciągle do nas mówi, która często rozkazuje co mamy robić, lub ją o coś prosimy?
Ja prawie zawsze czuję tą istotę, często z nią rozmawiam, proszę ją o różne wizje, za które jej później dziękuję.
wspierałem wspieram wspierałem przemysł farmaceutyczny

ten post prawdopodobnie pisany był pod wpływem GBL, nie przejmuj się nim
not anymore %-D
  • 585 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: hitori »
Czy masz na myśli istotę, która ciągle do nas mówi, która często rozkazuje co mamy robić, lub ją o coś prosimy?
Ja prawie zawsze czuję tą istotę, często z nią rozmawiam, proszę ją o różne wizje, za które jej później dziękuję.
nie mam na myśli jednej istoty...
ja raczej nie śmiem do nich przemawiać, będąc (no nie napiszę "twarzą w twarz") blisko nich
Je się czuje. kilka(naście; dziesiąt) naraz albo pojedynczo.
One nie mówią ciągle.
W zasadzie to raz tylko prowadziłem "dialog" z nimi. (Nią, nim/ nie wiem)
Nie proszę ich o wizje, one same w sobie tworzą jakąś wizję.
Kiedyś poprosiłem "duszyczkę szałwii" o wizję erotyczną i pokarała mnie badtripem:) albo raczej weird tripem (zupełnie nieerotycznym, nie myślcie sobie)

nie żartuję sobie w tej materii już więcej.
Chyba na tyle tam dorosłem że już mi świrówka-montówka się nie dzieje w astralu.
.
  • 257 / / 0
Nieprzeczytany post autor: Shapeshifter »
chyba zaczynam rozumieć o co wam chodzi.

postacie ludzkie na tripach w ciemnych pokojach spotykałem , na co grubszych były rozmowy.

z 'odczuć astralnych' to zawsze podczas lotu towarzyszy mi byt ... jak jakieś jebane AI o zmiennych osobowościach raz pomaga a raz to ono jest przeciwnikiem.

weird stuff.
I fantasized 'bout this back in Chicago
Mercy, mercy me, that Murcielago
That's me, the first year that I blow
How you say broke in Spanish? Me no hablo
ODPOWIEDZ
Posty: 52 • Strona 1 z 6
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.