TALK - Rozmowy [H]

[Cooba83]

No bo to taki najtańszy drag, który dostaniesz w każdej aptece, gdy tylko przyjdzie chętka na lekkie ujebanie się. Poza tym ma ten duży plus, że nie przeszkadza w codziennych czynnościach, w tym np. jazda samochodem czy praca, a miło wycisza.

[kokstajskiboks1]

Początkowo dlatego że ciężko żyć z osobą w ciągu jak sam nie grzejesz to się dostroiłem a potem już solo dla pluszu i ochrony przed złym światem ale wiadomo jak się kończą ciągi więc musiałem przerwać zabawę i walić raz na 2 miesiące a czasem i rzadziej.

A coz takiego sie stalo? Zklulo w boczku? Kupka wyszla troszku czerwona?

Do tematu- nie zazywam kodeiny, poniewaz wypruwa flaki daje gowno-faze i glownie szkodzi a nie daje przyjemnosc z uwagi na wypelniacze. Poza tym to obciach.

Miałem na myśli że ciągi się robią coraz trudniejsze do przerwania a i tolerka skacze.

A i nie rozumiem tego że piszesz o tym że kodeina jest chujowa w temacie w którym mamy pisać czemu zażywamy. A i od kiedy narkotyki się bierze dla mody czy obciach nie obciach, jesteśmy w gimnazjum?

[igla83]

z samotnosci,jak spiewal R.Riedel ,,bo najgorzej w zyciu to samotnym byc,,

[igla83]

No bo to taki najtańszy drag, który dostaniesz w każdej aptece, gdy tylko przyjdzie chętka na lekkie ujebanie się. Poza tym ma ten duży plus, że nie przeszkadza w codziennych czynnościach, w tym np. jazda samochodem czy praca, a miło wycisza.

co do reszty zgoda,ale czy on taki najtanszy to bym dyskutowal.

[serotoninowy]

Zazywam co jakis czas z nadzieja ze moze jednak zadziala, niestety nie dziala. Próbowałem thio, 3 paczki najwięcej i nic.

Jest u nas jakis syrop z kodeina?

[igla83]

jest thiocodin w syropie

[badzingla]

Jest u nas jakis syrop z kodeina?

Jest Thio w syropie lub syrop sosnowy, nie wiadomo który gorszy; po pierwszym można się bardzo łatwo porzygać (jeszcze łatwiej, niż przy kilku paczkach Thio, a syropu colą raczej nie zapijesz), a drugi ma w chuj mało interesującej nas substancji czynnej i jakieś nie za fajne dodatki, coby nie przedawkować.

Biorę kodeinę, bo jest niesamowita. Działała zawsze tak dobrze, że aż ciężko uwierzyć. W przeliczeniu na morfinę ekwiwalentne dawki pogrzałyby mnie może pół godziny, a koda, jeśli działa (czyli w 95% przypadków), działa godzinami. No nie jakoś mocno to fakt.
Uwielbiam dostępność i legalność kodeiny. Idzie się do aptek pod domem i nie trzeba się przejmować, że nie sprzedadzą - to są takie zaufane apteki, że nawet jak nie ma Thio, to proponują Antidol bądź odwrotnie I nawet to całe planowanie, w której aptece dzisiaj co kupię też mi się podoba.

Uważam, że kodeina jest świetna, lepsza od tramadolu czy nawet bupry. Stosunkowo bezpieczna, zrobić sobie krzywdę raczej trudno, chyba że sulfogównem lub parasyfem, ale jak się dobrze odfiltruje parasyf, to jest OK. Wolę kilka paczek kody, niż te niepewne ziarna makowe, gdzie to jest ruletka, czy zadziała, czy nie. Czasem owszem fajnie zadziała, ale czasem skręta nawet nie zaleczy.