Dyskusja o głównym alkaloidzie opium, oraz jego półsyntetycznej pochodnej.
Więcej informacji: Morfina w Narkopedii [H]yperreala,Heroina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 7361 • Strona 689 z 737
  • 1505 / 159 / 0
To, co lata po ulicach w Polsce, to zwykłe gówno. Ja jakiejkolwiek ćwiary nie czuję zupełnie, jakbym walił wodę. Coś, ale niewiele się czuje po przeacetylowaniu 100MST, ale taki los fentanylowego dziadka. Zresztą w moim mieście, smutnym jak pizda starej kurwy o poranku, wygrywa fentanyl. Coraz chętniej lekarze w PLB go przypisują. A i czarny rynek ma się nieźle.
  • 1851 / 214 / 36
Tak, tyle tylko, że w porównaniu do helu sto razy łatwiej go przedawkować. Wielu już gryzie piach.
  • 499 / 269 / 0
Piękno fenta najbardziej widoczne jest w Badlands, Kensington, Philly.
  • 1505 / 159 / 0
17 maja 2021wildwolf pisze:
Tak, tyle tylko, że w porównaniu do helu sto razy łatwiej go przedawkować. Wielu już gryzie piach.
Gdy ktoś jest głupi i łakomy, to zabije się czymkolwiek.
A czy łatwiej go przedawkować, niż browna? Nie byłbym taki pewny...
  • 1066 / 202 / 0
Browna bardzo łatwo dożylnie przedawkować. Ale paląc się nie da , moim zdaniem, bo uśniesz pierw. Trzeba by zajebać z wiadra %-D
I don't do drugs. I am drugs.
  • 53 / 9 / 0
Robiłam ostatnio hel, po pol roku bez tej substancji, biorąc tylko mst doustnie rozpisane przez lekarza, i no mój dar acetylacji nie przeminął, taka kosa mi wyszła, towar z 2 tab, bramy przez 3 dni, w dwa pierwsze po poł centa było grubo że ah. Kosior wyszedł. Duma jestem, mały chemik. Hehe
  • 1505 / 159 / 0
29 maja 2021helli pisze:
Robiłam ostatnio hel, po pol roku bez tej substancji, biorąc tylko mst doustnie rozpisane przez lekarza, i no mój dar acetylacji nie przeminął, taka kosa mi wyszła, towar z 2 tab, bramy przez 3 dni, w dwa pierwsze po poł centa było grubo że ah. Kosior wyszedł. Duma jestem, mały chemik. Hehe
Zgodnie z przepisem dziadka? Jeśli tak, to nie dziwota, że wyszła kosa. Mnie zawsze wychodziła bomba, dziwiłem się kalekom, którzy nie potrafili przeprowadzić tych prostych reakcji.
  • 499 / 269 / 0
Speedballe to najlepsze, co można zrobić z heroiną. Tylko dopiero po tym jest się najbardziej zniszczonym, ześcierwionym odmętem resztki postaci ludzkiej, o najbardziej martwym spojrzeniu, zgniłym umyśle i rozpadającym się ciele (moje baty uciekają, wyobraźcie sobie podanie takiego speedall from Hell OBOK).

Jednak jest to ścierwo takiej natury, że po najwyżej 15 minutach chcesz znowu.
Dopóki nie braknie /OD /staniesz się zombie.
Wszystko powyższe w CV.
Uzależnienie to kurewska spirala skręcająca się na samo dno, już trudno mi oszacować, gdzie w niej obecnie jestem.
Jeszcze wczoraj byłam na etapie nienawidzę oraz brzydzę się narkotykami, nie wspominając już o tych, co tego gówna używają %-D

L4 przedłużone, pierwszy weekend to był kompletny fail, a ja w niecałe 5 dni wpierdoliłam w siebie 15 g towaru różnego pochodzenia i działania, nalapalam idiotycznego przypału odwiedzając rodzinę ("—mamo, ale ta strzykawka jest do odżywek na włosy, ja już nie biorę, zresztą zobacz, co za drug jest niebieski?" —pokaż ręce! —nie będziesz mnie obrażać! <wychodzę ostentacyjnie z durszlakiem pod swetrem>").
Byłam kiedyś smutna i czułam się nie pasująca do niczego, nikogo (w skrócie o genezie), myślałam, że mam depresję, heroina to zniosła, wiadomo, jak jest na początku z tą kurwą. Po ciągach i nadużywaniu depresja się tylko pogłębia, wyjebane we wszystko, nie odzywasz się do nikogo.
Jetem typową nosicielką genu uzależnienia i braku umiaru. Jest gram? Opierdolę gram. Są dwa? Dwaj je zaraz. Różnie się to kończy, ale moje kompulsywne zachowania nie dają mi nic poza chwilowym hajem. Rozpierdalam się coraz bardziej znów dla tych kilkunastu minut chuj wie czego tak na prawdę, bo nie jest to nawet przyjemne, jak pikawa ci napierdala, a ty nie wiesz, czy w uszach to jeszcze szum mega wjazdu, czy zapowiedź mega zjazdu w mrok, z którego można już nie wrócić.
Ale wrażenie tej niesamowitości igrania że śmiercią jest chyba tutaj decydującym triggerem.

Ostatnio mniej mi zależy, mniej się chce. Nic, jeśli mam być szczera, motywują i motorują do działania mnie obecnie tylko moje nałogi.
2 tygodnie treningi w plecy.

Nie chcę żeby zostało to zinterpretowane, że dope mi już daje radę, odklejam się. A mam słabsze dni, jak zawsze po maratonie walenia dżoplin na każdy z pięciu posiłków w ciągu dnia.

Ale miałam plan też twórczy, nagrałam sporo videoblogów (żeby potem móc poczuć się obrzydliwie, jak będę to oglądać trzeźwo, co pewnie będzie dla mnie i obrzydliwe, ale trigger może okazać się silniejszy) z mojego pojebaństwa teraz.
Jaka platforma to udźwignie, byłoby miło zarabiać na ćpanie ćpaniem :korposzczur:
Spoiler:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
  • 1066 / 202 / 0
Ćpun ćpa dwa.
Nałogi to dość silne motory. Szkoda mi kasy, więc w roku zdarza się opuścić tylko jeden dzień w pracy. Dodatkowo chwytam wszystkie okazje, na zarobek. Szkoda że i tak idzie z dymem.
Wkurwiam się coraz częściej, bo jedyny efekt palenia, to że czuje się normalnie. Muszę mieszać ze speedem żeby mieć bombę. Ostatnio zacząłem cracka przypalać.
Też się odciąłem całkiem, nie chce mi się z nikim gadać. Brak apetytu, jem tak mało, że dziwie się , że jeszcze funkcjonuje.
Aż prosi się o detoks, ale nie mam pomysłu, na życie. Ćpam odkąd pamiętam, to był mój sposób na wszystko. I jestem w miejscu, gdzie bez browna, gapię się w okno i myślę tylko jak przypalić. Moje prywatne piekiełko. Czwarta rocznica za 2 miesiące. Ani razu się nie oczyściłem. Jestem przesiąknięty po koniuszki palców.
Książkowy przykład- od marihuany do heroiny. Najgorzej, że już nie mam gdzie iść za bardzo, jakieś pomysły? :korposzczur:
I don't do drugs. I am drugs.
  • 499 / 269 / 0
Jak osiąga się już ten etap, że materiał typu hel trzeba doprawiać, żeby się poczuć inaczej, niż tylko normalnie ponownie, to znaczy, że pauza jest wysoce rekomendowana.

Ewentualnie można jeszcze w fenty się zgłębić, ale to też tymczasowe.
ODPOWIEDZ
Posty: 7361 • Strona 689 z 737
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.