Więcej informacji: Morfina w Narkopedii [H]yperreala,Heroina w Narkopedii [H]yperreala
Ot i cała filozofia. Nie ma lepszej metody. Jedna cwiartka mozna zajeździć ze dwa sporej wielkości srebra. Początkujący oczywiście mniej tych zjazdów zrobi bo nie umie jeszcze odpowiednio precyzyjnie podgrzewać.
Każda inna metoda to totalne marnowanie tematu. Totalne.
Nie wspomne o tym ze jeszcze mozna pozniej opalic fifke/tutke ta przez ktora się wciągało dym. Normalnie temat sie osadza i juz po cwiartce mamy kilka buchow dodatkowo. Po 3-4 cwiartkach to fifka tak bywa zajebana że trzeba z niej spuścić już krople bo to co sie zebrało blokuje środek fifki.
Jak ktoś lubi marnowac temat to niech się dalej bawi w różne wynalazki.
==========================
Nie rozumiem heroiny, serio. Brałem z różnych źródeł w PL, DE i NL. Cały czas próbuję osiągnąć porządną euforię, ale faza jest co najwyżej "taka se". Przedwczoraj miałem taką sytuację - paliłem od rana na folii, wszystko ładnie pięknie, spaliłem sobie tak sobie trochę ponad ćwiarę. Wieczorem, jako że nie miałem jak palić wciągnąłem jeszcze ze setkę do nosa, wszystko fajnie, jakieś noddy, trochę posiedziałem przy kompie i zasnąłem. Niestety rano miałem ostre nudności, rzygałem wszystkim z wodą włącznie aż do wieczora...
I taki schemat występuje u mnie bardzo często - palę sobie, występuje rozluźnienie i odrobina euforii, poprawa nastroju i wyjebane we wszystko. Daleko jest temu stanowi do jakiegokolwiek przedstawienia brania heroiny w filmach. Stanowi temu towarzyszy niedosyt, jednakże próby osiągnięcia lepszych / pełnych efektów kończą się w najlepszym wypadku pojedynczym rzygiem, a w najgorszym zatruciem trwającym w zasadzie cały następny dzień (łatwiej mi przedobrzyć wciągając)..
Ciekawi mnie czy ktoś też tak ma? Ogólnie rzucam to w pizdu, ale jestem ciekaw czy ktoś ma podobne doświadczenia. Opio biorę bardzo wiele lat, kodeinę i tramal znam od ponad piętnastu, a heroinę pierwszy raz wziąłem jakoś latem.
Moja jedyna opinia po wyćpaniu tych 6 czy 7 gram w życiu jest taka, że heroina jest najbardziej przereklamowanym narkotykiem jaki brałem i jednocześnie jest też najbardziej uzależniająca, gdyż jeszcze nigdy nie spotkałem się żeby coś w takim tempie zmieniało mi myślenie.
Nie zamierzam tego brać nigdy więcej, boję się zmian w mózgu, a i sama faza jest obiektywnie rzecz biorąc mało imponująca (aczkolwiek subiektywnie jakoś ciągnie do tej kiepskiej fazy....).
09 listopada 2020nezumi1 pisze: Czy jakiś szlachetny heroinista, który jadł też cukierki może opisać, o ile lepszy jest ten słynny pierwszy raz? Nie planuję dawać w kabel, ale trudno mi wyobrazić sobie coś lepszego niż wjazd emki, który jest prawie jak ciągły orgazm
heroina jest jak mózg dla zombi, jeśli nie zjesz bedziesz ciątał po mieście aż znajdziesz i nasycony oddasz sie swoim codziennym czynnością.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.