TALK - Rozmowy [H]

[stary dziad]

^^^ Ot, takie banalne, trzeba tylko dożyć. Bo prawda jest taka, że po pewnym czasie, nie ma się z tego nic, poza zabiciem skręta.

Przeniesione z tematu "Heroina-Pierwszy raz" Klepsydra 23.08.16 21:00

[fedor]

A ile się człowiek musi nabiegać,żeby skręta zabić....
Facet po ponad dwudziestu latach grzania,pewnego pięknego dnia stwierdził,że "Pierdoli ćpanie,bo nie ma już siły na użeranie się z rodziną,policją,lekarzami,sąsiadami ,a bycie na łasce smarkaczy,którzy przy każdym dealu rzucają focha,to już jest ponad jego siły;A tak po prawdzie,ćpanie przestało już go dawno bawić."Kiedy można w pełni podzielić powyższe,jakże trafne wnioski?Ano wystarczy kilka wywózek na odział reanimacyjny z zapaścią,kilkanaście detoksów, terapii,spraw sądowych,odsiadek,pozbycie się resztek zaufania w wśród najbliższych,kilkadziesiąt pochówków kumpli od grzania,mieć wyjebane wśród rodzin tychże denatów,parę chorób,zdemolowany organizm,rozjebane małżeństwo,ograniczenie lub odebranie praw rodzicielskich...a potem to już jest z górki.Łatwizna.

[thcmaster]

Ile brauna na pierwszy raz iv? Teoretycznie dobrej jakości.

[magister2222]

a jakie doswiadczenia z innymi opio ? Ja na pierwszy raz bralem kolo 100 i było pięknie, grube noody po jakims czasie, i euforia i ciepelko na poczatku, ale ja mialem duuuze doswiadczenie z kodeina, wiec przy zerowym doswiadczeniu z opio celował bym w 60-70.

Nie cytuj posta znajdującego się bezpośrednio nad Twoim; wycięto cytat - WRB

[thcmaster]

Dzięki. Już i tak doczytałem, że coś koło 50 będzie ok :)

[corintians]

Czy ktoś z szanownych forumowiczów mógłby udzielić mi informacji jak działa heroina w małych ilosciach? Próbuję dociec czy wiek temu bayerowscy chemicy mówili subjektywną prawdę czy uprawiali propagandę. Czy po heroinie można sie poczuć heroicznie? W wiekszych dawkach niewątpliwie jest nirwana i tumiwisizm a w niewielkich? amfetamina jako lek na ten przykład działa uspokajająco i jest sporadycznie używana do leczenia ADHD.

[Scarlett53]

@up tutaj nikt nie używa małych ilości :P

Czy 4 dzień przerwy od sporadycznego zażywania helu zrobi dużą różnicę w tolerancji niż 3 dni?

[Klepsydra]

corintians- to nie zależy od ilości, a od jakości. W tej nazwie jest jednak trochę prawdy.
Scarlett- Przede wszystkim biorąc co 3-4 dni nadal uzależniasz się fizycznie. Spadek tolerancji na hel raczej nie jest kwestią dni.

[Jamedris]

Próbuję dociec czy wiek temu bayerowscy chemicy mówili subjektywną prawdę czy uprawiali propagandę. Czy po heroinie można sie poczuć heroicznie? W wiekszych dawkach niewątpliwie jest nirwana i tumiwisizm a w niewielkich?

Przy osobach niedoświadczonych już małe dawki wywołałyby ten "tumiwisizm" i ogólne podręcznikowe efekty hery.

Natomiast przy podaniu małych dawek osobie doświadczonej (a więc z jakąś już tolerancją) może zdarzyć się tak, że oprócz dość niemiłego uczucia "niedoćpania" na chwilę człowiek taki poczuje się bardziej zmotywowany do działania, zrobienia czegokolwiek, bo perspektywa np. wyjścia na zewnątrz i załatwienia czegoś nie będzie już dla niego porównywalna pod względem trudności ze wspięciem się na szczyt góry. Coś jak benzo jeśli chodzi o wyłączenie obaw i troszkę tak, jakby na zalegającym do tej pory w łóżku i bezsilnym pacjencie ktoś pstryknął guzik "on". Podobne efekty obserwuję u siebie aktualnie przy niższych dawkach morfiny, które nie tylko odganiają objawy zespołu abstynencyjnego (a po to takie mniejsze dawki zażywam w dni, w które muszę sprawnie funkcjonować), ale też pozwalają mi "wziąć się w garść" i zabrać za napisanie zaległej pracy, odbycie niekoniecznie przyjemnych rozmów które do tej pory odkładałam, ogólnie mówiąc takie "włączenie się do działania". Ale żebym czuła się heroicznie, coś na zasadzie "dajcie mi przeciwnika"? Nie, to raczej przy stimsach, a szczególnie alfie należy szukać takich zachowań...

Heroina i morfina zawsze natomiast dają mi wszechogarniające przekonanie, że jestem w stanie spokojnie poradzić sobie z czekającymi mnie trudnościami, nawet jeśli myślę tak leżąc i snując różne plany na kolejne dni, daleka od przysypiania.
Szkoda, że potem takie myślenie się nie utrzymuje. ;)

[corintians]

Różnie można rozumieć heroizm. Dla mnie było by to poczucie szczęścia i spełnienia że doszedłem do celu. Zakładając oczywiście że celem było znalezienie cudownego nieuzależniającego lekarstwa które nie tylko leczy dane schorzenia ale i poprawia nastrój dając poczucie wolnej woli. Nie silnej.

Przede wszystkim rozwiązanie tej zagadki kryje sie w zejściu;
- Jeśli po małych ilościach u osoby nieuzależnionej również jest jakieś tam poczucie pustki (narkotyczne wzmocnienie negatywne) to firma Bayer oszukiwała z premedytacją.
-Jeśli jest poprawa nastroju (wzmocnienie pozytywne) z mało widocznymi ale jednak objawami nerwicy (drażliwość) to mówili prawdę a heroina może nawet kiedys wróci do łask.
-A jeśli nie ma nic to prawdy sie nie dowiem bo heroizm równie dobrze mogli sobie wkręcić bo akurat nie ulega wątpliwości że pracownicy Bayera naprawdę szukali czegoś co pomoże ich najbliższym.