Rozmowy na temat działania psychoaktywnego kannabinowego konopii.
1.Czy lubisz jarac ?
1.Cały czas.
444
39%
2.raz w tygodniu.
160
14%
3.Jaram i miksuję
226
20%
4.Nie miksuję bo to Świętokradztwo.
59
5%
5.raz w miesiącu.
116
10%
6.Jaram jak ktoś postawi.
123
11%

Liczba głosów: 1128

Zablokowany
Posty: 15185 • Strona 1134 z 1519
  • 11997 / 2343 / 0
Są odmiany, które działają trochę jak SSRI. Tak wspominam któregoś z Diesel'i. W sensie na drugi dzień po paleniu czułem się jak po jakimś leku z tej grupy. A czy to ma jakieś działanie antydepresyjne na dłuższą metę, to nie wiem, bo kupiłem tylko piątkę : )
  • 144 / 12 / 0
jeśli czuje, że mu pomaga to czemu ma nie stosować?
  • 8104 / 897 / 0
@heks1en
Bo później wyjdzie mu to bokiem.Będzie palił i w miedzy czasie pogłębiał depresje paradoksalnie lecząc się.
Lekoman :tabletki:
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
  • 11997 / 2343 / 0
Tego nie wiesz.
  • 429 / 64 / 0
@UJebany
Wlasnie takie mini Schizy mam od jakiegoś czasu po paleniu, a kiedyś mogłem wypalić kilka gram i dobrze się bawić, zjebałem głowę feta i Type :/

@rooney
Nie odpowiedziałeś czy masz depresje czy nie, zgodzę się że jaranie może pomagać w sytuacji kiedy masz obniżony nastrój ale za chuj nie pomaga w leczeniu depresji a każda próba przekonywania o tym że jaranie to lek na wszystko jest zwykłym fanatycznym pierdoleniem które psuje wizerunek palaczy przez co nadal będziemy uważani za takich samych narkomanów jak helupiarze...
Uwaga! Użytkownik JezusWKominiarze nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 144 / 12 / 0
no nie wiadomo jak będzie, jego wybór i myślę, że jest świadom możliwych konsekwencji
  • 429 / 64 / 0
Ale niech nie pisze na forum że palenie pomaga w leczeniu depresji bo jest wręcz przeciwnie...
Uwaga! Użytkownik JezusWKominiarze nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 15 / 4 / 0
Palenie maskuje depresje.
Palenie otacza cię bezpieczną bańką absurdu i dobrego humoru.
Palenie sprawia, że problemy przestają być takie istotne.
Palenie daje Ci komfort, że nie ważne co, zawsze można zapalić i się zrelaksować.

Paliłem codziennie ponad 10 lat. Tylko wieczorami, może poza kilkoma weekendami.
Dorobiłem się przez ten czas depresji i kilku innych zaburzeń. Nie tyle spowodowanych przez marihuanę, co przez brak pracy nad rzeczywistymi problemami. Nie mówię tu o sprawach zawodowych itp a o problemach psychicznych.

Wspominam te 10 lat bardzo pozytywnie, rozwijałem się i zawodowo i prywatnie(pewnie bez baki byłyby lepsze efekty), ale kiedy przyszedł moment w którym musiałem zacząć żyć na trzeźwo, wszystkie stare problemy wróciły a ja znalazłem się w punkcie wyjścia z zajebistą depresją. Przez 10 lat baka była dla mnie odreagowaniem stresów, nagrodą, pocieszeniem, pewnikiem, oparciem, wsparciem sposobem na życie, wiedziałem że cokolwiek sie nie wydarzy, wieczorem zapale. Kiedy zapadłą decyzja o zaprzestaniu palenia, zostałem z niczym. Bez sposobu na stres, nie umiejąc radzić sobie z emocjami, bez sposobów na relaks, bez wsparcia, oparcia, bez niczego. Dzięki terapii powoli dochodzę do siebie, ale było grubo.

Więc na depresję psycholog i terapia.

Inna sprawa, że gdybym był wjebany w coś innego i 10 lat dzień w dzień to walił, moje życie by wyglądało znacznie gorzej.


Co do baki, to nadal ją kocham. Żałuje, że nie umiem na sportowo w weekendy, więc pożegnałem się z nią, przynajmniej do emerytury.
  • 1229 / 176 / 0
Ja tam mam swoje zdanie i się go trzymam i ciesze sie że mi pomaga na moje zaburzenia czyli nerwice,bezsenność i prawdopodobnie depresje. Czuje się także o wiele lepiej fizycznie niż żrąc neuroleptyki czy antydepresanty, po których występowały kołatania w głowie, suchoty, zatkany nos itak dalej i tak dalej. Nie mówie że baka nie ma uboków, bo występują, np.: obniżona pamięć czy koncentracja ale coś za coś, skoro mi pomaga to wybieram droge konopii, z resztą w wielu krajach od dawna medyczną leczą wiele zaburzeń, a w PL dopiero to raczkuje ale mniejsza o to.
  • 915 / 231 / 0
Tak jak wszystkie leki anty-depresyjne ,tak też marihuana pomaga a innym nie. Ktoś kto jara 10 lat i czuję się super, do tego przestał pić nałogowo wódkę i brać inne dragi, będzie zachwalał zioło i to zupełnie normalne. Ktoś kto próbował się leczyć trawką przez kilka lat, próbował różnych gatunków i po każdym nie czuje poprawy a wręcz odwrotnie powie że trawa mu szkodzi. Nie ma leku idealnego, tak jak nie wszystkich chorych można wrzucać do jednego worka. Stwierdzenie ;marihuana pomaga na depresję jest tak samo złe jak to że marihuana nie pomaga na depresję. Pacjent powinien mieć prawo spróbować i ocenić samemu działanie.
Zablokowany
Posty: 15185 • Strona 1134 z 1519
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.