Bo później wyjdzie mu to bokiem.Będzie palił i w miedzy czasie pogłębiał depresje paradoksalnie lecząc się.
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
Wlasnie takie mini Schizy mam od jakiegoś czasu po paleniu, a kiedyś mogłem wypalić kilka gram i dobrze się bawić, zjebałem głowę feta i Type :/
@rooney
Nie odpowiedziałeś czy masz depresje czy nie, zgodzę się że jaranie może pomagać w sytuacji kiedy masz obniżony nastrój ale za chuj nie pomaga w leczeniu depresji a każda próba przekonywania o tym że jaranie to lek na wszystko jest zwykłym fanatycznym pierdoleniem które psuje wizerunek palaczy przez co nadal będziemy uważani za takich samych narkomanów jak helupiarze...
Palenie otacza cię bezpieczną bańką absurdu i dobrego humoru.
Palenie sprawia, że problemy przestają być takie istotne.
Palenie daje Ci komfort, że nie ważne co, zawsze można zapalić i się zrelaksować.
Paliłem codziennie ponad 10 lat. Tylko wieczorami, może poza kilkoma weekendami.
Dorobiłem się przez ten czas depresji i kilku innych zaburzeń. Nie tyle spowodowanych przez marihuanę, co przez brak pracy nad rzeczywistymi problemami. Nie mówię tu o sprawach zawodowych itp a o problemach psychicznych.
Wspominam te 10 lat bardzo pozytywnie, rozwijałem się i zawodowo i prywatnie(pewnie bez baki byłyby lepsze efekty), ale kiedy przyszedł moment w którym musiałem zacząć żyć na trzeźwo, wszystkie stare problemy wróciły a ja znalazłem się w punkcie wyjścia z zajebistą depresją. Przez 10 lat baka była dla mnie odreagowaniem stresów, nagrodą, pocieszeniem, pewnikiem, oparciem, wsparciem sposobem na życie, wiedziałem że cokolwiek sie nie wydarzy, wieczorem zapale. Kiedy zapadłą decyzja o zaprzestaniu palenia, zostałem z niczym. Bez sposobu na stres, nie umiejąc radzić sobie z emocjami, bez sposobów na relaks, bez wsparcia, oparcia, bez niczego. Dzięki terapii powoli dochodzę do siebie, ale było grubo.
Więc na depresję psycholog i terapia.
Inna sprawa, że gdybym był wjebany w coś innego i 10 lat dzień w dzień to walił, moje życie by wyglądało znacznie gorzej.
Co do baki, to nadal ją kocham. Żałuje, że nie umiem na sportowo w weekendy, więc pożegnałem się z nią, przynajmniej do emerytury.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.