Pochodne kwasu lizergowego, jak na przykład LSD, czy LSA.
Więcej informacji: Lizergamidy w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 347 • Strona 34 z 35
  • 398 / 20 / 0
jak się ma ten 1v-LSD do 1p-LSD, na ktorym tripowałem dawno temu?
  • 241 / 64 / 2
podziele się swoimi spostrzeżeniami o różnicach lizergamidów których próbowałem, w porównaniu do LSD. Ale nie brałem wiele razy, więc może to był tylko zbieg okolicznosci. Pomijam dawkowanie
1cP-LSD: brak różnic
AL-LAD: brak różnic
ALD-52: mniejszy bodyload
LSZ: słabsze, mniej mindfuckowe, nudne
  • 882 / 70 / 0
Odnośnie kolegi wyżej mam odmienną opinię. Zdaję sobie sprawę, że w tej tematyce odczucia mogą być bardzo odmienne z powodu subiektywności odczuć każdego osobnika. Ja również mogę pominąć dawkowanie, ale zawsze jest to więcej niż mniej. Każdy lizergamid powodował u mnie lekko inne doświadczenie niż pierwowzór, z którym ziom wyżej równuje odczynniki. 1cP zapadło mi w pamięć ze wględu na jakiś bodyload - pociłem się aż za bardzo. AL-LAD to swego rodzaju autonomia u mnie względem LSD. ALD-52 wspominam jako najbardziej kolorowy drug z tej grupy substancji. LSZ póki co nie dane mi było spróbować, może nadejdzie jeszcze ten dzień. W moim odczuciu najbardziej przypadł mi do gustu ETH-LAD, którego wspominam bardzo miło. Bodyload nienachalny, chociaż dawka była odpowiednia. Cała sfera wizualna oraz mentalna bardzo na plus. Pewnie przyczyniło się do tego środowisko i nastawienie, jak zresztą ze wszystkimi kolorkami. Narazie wróciłem do opio, ale jakieś zapasy sajko gdzieś tam są, a może mi się to przyśniło. Będzie chwila, to gdy się obudzę napewno będę chciał znów wybrać się w podróż z ETH. Klasyczne LSD po tylu przeczytanych opiniach wieki temu, kiedy już przyjąłem, wydało mi się mocno przereklamowane. Owszem jest ciekawe samo w sobie, ale jeśli się ma jakieś porówanie, przynajmniej z mojego punktu widzenia, to dupy nie urywa. Zdaję sobie sprawę, że to trochę inne rodzaje tego samego (w uogólnieniu), ale też dobrze wspominam DOC, z którym to nie miałem już styczności całe lata. Jednak cała ta syntetyczna obsada nie ma podejścia wg. mnie oczywiście do grzybków po prostu. Czy to egzotyczne Cubensisy czy swojskie Semilanceaty, to jednak niewyrażalny poziom, przy którym laboratoryjne produkty to mogą jedynie postać z boku i popatrzeć:P Trochę odbiłem od tematu lizerów, mam nadzieję, żę Władze tego portalu mnie nie skasują. Mam akurat wolną chwilę, więc podzielę się swoim zdaniem odnośnie tematu.
  • 18 / 11 / 0
Hej, wiecie co to mogło być?
Zrzut ekranu 2022-08-28 141437.jpg
Kupione w pewnym mieście na dolnym śląsku słynącym z węgla i brzydoty za 30pln. Z jednej strony jakiś ceglany zameczek i poniżej niebieska plama (fosa?) z drugiej po prostu szary. W smaku lekko gorzkie, działa połknięty na pusty żołądek i to działa bardzo dobrze. Pół dnia psychodeli i synestezji po tym, choć LSD to prawie na pewno nie było to miło wspominam.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
  • 4633 / 767 / 0
Może jakiś nbome jak gorzkie, ewentualnie DOC ale to dłużej dziala niż pół dnia.
Uwaga! Użytkownik serotoninowy nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 882 / 70 / 0
Ziomeczku, no zdjątko kozak, propsuję.
Z tymi blotterami to tak jest, że mogą być różnorakie. Co tam wrzucono na karton, to jak kolega wyżej napisał. Sytuacja jak z grochami, niewiadomo. Jeśli doszukujesz się farmaceutycznej prawdy to tylko i wyłącznie test, a takich jest kilka. Język to też jest jakiś rodzaj testu, ale taki w ogień. Wyczucie w taki sposób co jest na tym co zjadłeś, to kwestia rozeznania w wszelakiej maści psychodelikach. Jeśli jednak było ok, to było warto:)
  • 5 / 1 / 0
Zawsze mnie irytowało gdy liczyłem na LSD wrzucając papier pod język a okazywało się, że to nawet nie jest coś zbliżonego do oczekiwań... Parę razy nawet się przejechałem z jakimiś dziwnymi jazdami. Zniechęciło mnie to do kartonów, a nawet do paru osób sprzedających je jako LSD. Rozumiem, że fajnie jest poznawać nowe, ale na swoich warunkach, a nie na farta:p
  • 84 / 18 / 0
Rozumiem, że po LSD podobnie jak po grzybach lub DMT nie ma sensu wrzucać wcześniej niż po przerwie 2-tygodniowej?
  • 428 / 259 / 0
Jak dorzucisz odpowiednio więcej, to klepnie. Ale jest jak piszesz, lepiej odczekać, by mieć pewność co do pełni działania założonej dawki.

BTW DMT vaporyzowane nie wymaga tak długiej karencji.
Pokażę Wam to, czego nie ma.
  • 570 / 80 / 0
mam ostatnio taki temat - tolerancja krzyżowa między lizerami a szeroko rozumianymi euforykami

główny powód jest w sumie taki, że sporo ostatnio bawiłem się benzofuranami i odniosłem wrażenie, że te cudne substancje nie lubią się z kwasem, gdy brane w zbyt małych odstępach czasu. Wydaje mi sie, że działo to w jedną i druga stronę w tym sensie, że kwas brany tydzień temu mocno wpłynie na działanie empatogenu i vice-versa. Czegoś takiego nie zauważyłem przy ketonach i MDMA, w tym sensie że tydzień wystarczał na to, żeby kwas podziałał prawidłowo (inna sprawa gdy ktoś wali mefa z piątku na sobotę i liczy na dobry trip w niedzielę, to już osobna kwestia).

Podejrzewam, że przy furanach chodzi tu o to, że oprócz bycia releaserami są jednocześnie agonistami receptorów 5ht. Nie mam wiedzy chemicznej, a doświadczenie mam wyrywkowe i nie-statystyczne, ale branie tydzień wcześniej 6-APB zniwelowało mi prawie do zera 200ug eth-lada, które w normalnych warunkach potrafi wizualnie urwać łeb. Drugi przypadek to wzięcie 225ug 1-cp LSD, następnie po 5 dniach łącznie 250mg 5-MAPB. Jakby to powiedzieć substancja działała i była wyczuwalna, ale czegoś brakowało, jakby była przytłumiona.

Nie wiem czy ktoś robił na to badania i czy da się wyliczyć podbitki tolerancji jakimś kalkulatorem (pewnie nie), ale ogólnie przy benzofuranach i kwasie polecam trzymać się reguły 2 tygodni i nie marnować niepotrzebnie materiału.
mózg nie szklanka
ODPOWIEDZ
Posty: 347 • Strona 34 z 35
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.