Więcej informacji: Lizergamidy w Narkopedii [H]yperreala
Zaczynaj od 10ug. Zwiekszaj dawke co 2.5-5ug do 20ug max.
Bierzesz rano, 2 dni przerwy. I tak w kolko.
Bierzesz blotter 100ug, wrzucasz do 100ml wody destylowanej na 24h.
Mieszasz i masz gotowe 1ml = 1ug.
Trzymasz z dala od swiatla i odmiezasz strzykawka 10ml = 10ug.
Doradźcie co wybrać xd
Druga sprawa jak bym ogarnął kwasa załóżmy 250ug to rozpuszczam go w 250ml wody destylowanej?? i mogę to np. w lodówce przetrzymywać przez załóżmy miesiac?
Rozpuszczaj zależnie jak ci wygodnie, czyli zależnie jakie stężenie chcesz uzyskać. Ofc im mniej rozpuszczalnika tym tym wiecej kwacha na ml ci wyjdzie. Ja bym użył odrobinę mniej wody ale to ja. Najwygodniej mi wszystko co tak robiłem bylo przygotować tak żeby zadowalajaca dawka mieściła się w 1ml i dawkowałem sobie insulinówką. Trzymanie w chłodnym, ciemnym i suchym miejscu będzie si, możesz jeszcze dla pewnsoci owinąć czym butle, np folią alu. Sam co prawda akurat LSD nie robilem wolumetrycznie, tylko kroilem kartoniki -'i dzialalo dobrze - ale metoda wolumetryczna jest pewniejsza bo nie zawsze karton jest równo nasączony i w jednym fragmencie masz 20ug, w innym 60 na przykład. Tu tego problemu nie będzie. Mieszaj zawsze przed podaniem.
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
-A microdosing bedzie działał jak się SNRI rozkręci?
-Tak btw. po jakim czasie następuje to wypranie z emocji?
-wenlafaksyna jest jakimś bardzo mocnym antydepresantem?
Ja subtelne efekty czułem od pierwszych wzięć, zwłaszcza w pracy - bardziej się angażowałem, sprawiała mi więcej radości, nie było już mowy o odbębnianiu minimum patrząc co chwilę na zegarek. Z tym że nie byłem wtedy na antydepresantach żadnych. Generalnie kwas z tego co gadam z ludźmi działa sporo słabiej na nich, muszą brać więcej a i tak np. Strona wizualna jest uboga. Na niektórych nie działał w ogóle a nie chcieli próbować dawek typu 4 5 kartonów. Wnioskuję że też może będziesz musiał stosować odpowiednio wyższe dawki, mimo to zacznij od standardowych i sam oceń jak to dalej skorygować.
Mi wypranie z emocji ciężko określić bo zawsze byłem mało emocjonalnym i hehe "chłodnym" typem, do tego mocno zaburzonym i patologicznym. U mnie na escitalopramie to po miesiącu było takie mocne wyjebanie na wszystko co się dzieje, teraz to maleje ale w fajny sposób. Odczuwam radość, smutek (rzadko), złość (też rzadko) i inne rzeczy - tylko w dość przytłumiony sposób. Jestem bardziej wyciszony i spokojny. Jednak we wcześniej wspomnianym okresie byłem wręcz odcięty od wydarzeń dookoła, problemów, zmartwień - ale w tamtym okresie to było nawet na plus, potrzebowałem chyba tego. Oczywiście u każdego to będzie wyglądać inaczej, zależnie od leku, dawki, innych chorób i zaburzeń. Nie sugeruj się tym za mocno. Powiem że warto się przez to przemeczyc, bo sam inne podejście do SSRI przerwalem bodaj po 1,5 tyg bo wszystko nudzilo, nic nie cieszyło, nie ekscytowalo, nie wkurwialo ani nie smucilo. Czułem jakbym nie żył, miałem dość. Tym razem to przeszedlem i warto bo dalej nastąpiła poprawa w wielu kwestiach.
Mocnym w jakim sensie? Patrząc na wydajność, dawki do jakich się dochodzi w porównaniu do np. escitalopramu (37,5-300? v 10-20mg) to nie. Co do siły działania na poszczególne receptory to nie powiem z pamięci, na wiki znajdziesz takie info i sam sobie porównasz, wyciągniesz wnioski.
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
Rob jak sb chcesz , nie ma jednej uniwersalnej drogi .
Jednak imho to bardziej wymagajaca opcja za to z ogromnym potencjalem .
Z subiektywnej obserwacji :
Ja po 1,5 roku psychodelicznej "kuracji" jestem nie tylko uleczony ale i lepszy i silniejszy niz kiedykolwiek . Moja byla na lekach w tym samym czasie status quo (oboje nerwica natrectw)
INB4 - hurrr sajko odklej durrr niebezpieczne rady dajesz
Przedstawiam tylko swoje stanowisko
W piątek koło godziny 23-00.00, zarzuciłem jeden blotter kwasu (LSD-25). Na 99% nie był to trefny blotter. Dawkowanie rzekomo między 250 a 300ug (ale wiadomo jak to w rzeczywistości często jest). Wcześniej spożywalem etyl (dwie szklaneczki whisky). Karton trzymałem jakieś 30 minut pod językiem, na koniec połknąłem.
Problem polega na tym, że wszedł bardzo, bardzo słabo. Praktycznie zero wizuali, lekka zmiana percepcji, bardzo lekki chód i tak naprawdę nic poza tym. Może kwestią było "ustawienie". Zarzucałem z goścmi po MDMA, część tripu w domu, część na mieście. Ogólnie bardzo kiepskie warunki do acidu. Czy mogło to spłycić faze?
I druga sprawa - jeśli tak słabo to weszło w piątek, to jest sens zarzucać dzisiaj? Tolerka powinna już zejść?
Ps witam na forum. Od dawna czytam, ale uznałem, że w końcu sam założe konto i zaczne aktywnie brać udział w życiu forum! :D
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.