Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 2171 • Strona 193 z 218
  • 2024 / 584 / 0
Użycie spirytusu salicylowego do wyciągania substancji, bo na rektyfikowany nie było stać i jebnięcie go kilkunastokrotne i.v. Bez komplikacji, ale ręce mi odpuchiwały parę dobrych dni. Ależ to było, kurwa, głupie.

Kiedyś byłam w aptece po sprzęt i zauważyłam, że taka babuleńka odbiera Alproxy jedynki, pamiętam to jak dziś, wyszłam za nią i zaczęłam opowiadać łzawą historię niewiele mijającą się z prawdą, a tak się trzęsłam i źle wyglądałam (było to w latach najbardziej nieokiełznanej epi i uzależnienia od benzyn), że kazała mi wyciągnąć ręce i dała z dziesięć. Pewnie bylebym poszła, a może odrobinę było jej smutno.

Mam wstręt do kradzieży, maku w sklepie nigdy nie chciałam kraść mimo znajomości martwych pól kamer, toteż do tej pory boli mnie 20 zł do przywiezionej ćwiary wyjęte z portfela babki (a migały mi tam jakieś 50tki i 100tki) wiedząc, jaką ma sytuację; ale to jak tłumaczenie się, że zajebało się tylko srebro i złoto, widząc platynę u jubilera.

Boli mnie też zajebanie i przygotowanie pod osłoną nocy jednej (jak na mnie) dawki Sevredolu, ktoś miał pełen zapas i wisiał mi pieniądze; myślałam czy nie zemścić się biorąc OC80, ale raz - chuja nienawidzę, dwa - miałam ochotę na ciary, trzy - za oxy przemawiał tylko brak pierdolenia się z przerabianiem i szukaniem żyły po ciemku, bo oxów było kilka, a Sevków kilkadziesiąt. Kilka Stillnoxów i Relanium również znalazło się wtedy w mojej łapie. ALE! To zaczęło pewien ciąg wydarzeń i ostatecznie, jakby to ująć... Kasa oddana, z leków się rozliczyliśmy biorąc pod uwagę te zużyte. Wyszło lepiej, niż się spodziewałam. Zostałam przeproszona za zwłokę i to, że ten ktoś zamiast NAJPIERW oddać hajs (takie mam zasady), kupił sobie ćpanie i znowu się wymawiał albo chciał ratami oddać.

Obecnie robię komuś MST i zastrzyki też, bo nie umie i chujowo wychodzi tej osobie samemu, zdarzyło mi się raz czy dwa przyciąć na 2ml r-ru dla siebie i uzupełnić drugą pukawkę wodą na głodzie totalnym do równego poziomu (podając ~150mg w pukawce muszę robić u tej osoby przystanki, więc i z uzupełnieniem wody było mówienie o ciarach, których NIENAWIDZI), ale od dłuuuugiego czasu dzielimy się solidarnie co pół i nawet jak odleję drugiej osobie więcej, bo np. dzielę z różnych 10tek i jedna ma grubsze kreski, to tamta mówi "daj mi swoją, nierówno jest na plus dla mnie" albo jak męczę się z podaniem (już od dawna nie, mam patent - żeby nie popsuć, podobnie jak mam patent na wyciąganie z MST200 o wiele więcej, niż wyciągałam całe swoje życie, testowane - i tu też tfu, tfu, bo chcę, by dalej było to tak samo efektywne) to daje mi świadomie 2-3 ml swojego r-ru żebym nie rozkładała sobie wejścia.

Wygotowywanie filtrów - wiadomo.

To ewenement, ale nawet w branży czasem warto być uczciwym.
Czasem tylko wraca do mnie wyłamanie wejścia na działkę jakiegoś chyba emeryta, gdzie wysiano (ukryte w minilasku) wieeelkie główki maku, które ścięłam kluczami niczym te z pewnej opowiastki okraszonej zdjęciami, ale to inna sprawa i tamte rosły bezczelnie na szczycie bloków na osiedlu. A furteczkę... Znalazłam jakiś sznurek czy łańcuch, nie pamiętam, i zawiązałam chociaż po tym swoim buszowaniu tam.

A, jeszcze jedno. Słyszeliście o sprzętach na np. 2-letniej gwarancji, które wbrew przepisom są w pewien sposób obliczone na zepsucie się po np. 3 latach, coś koło tego, by konsument płacił za serwis postgwarancyjny? U osób zachowujących się jak janusze "pani mnie to zrobi" albo "ale ja chcę rozmawiać z kimś od komputra, a pani tu chyba rozmowy tylko odbiera" czy sprawiających problemy, przyjmowałam zlecenia naprawy komputerów - szeroko pojmowane - i naprawiałam to, co mi zlecono, owszem, ale upewniałam się, że nie dalej jak za kilka tygodni znowu dany sprzęt wyląduje u mnie. Wyląduje, bo... bo w sumie całej dupy nie odsłaniam, mam swoje sztuczki. A także dlatego, że Isza naprawa była naprawdę wzorcowa (pomijając omówioną wcześniej kwestię) i tanio skasowana, i szybka, i w ogóle. :cheesy: ;-) A zadowolony klient w ciągu paru dni zazwyczaj dawał pocztą pantoflową moje namiary innym i schemat w jakichś 15% klientów się powtarzał (wobec tych fair byłam fair), często przy okazji łapałam też inne fuchy, np. wklepywanie bazy danych albo inne w mysqlu - tu już bez fuszery, bo monotonne, ale dobrze płatne.

Za miękkie mam serce...
You wouldn't? Yes you would. You would lie, cheat, inform on your friends, steal, do *anything*
to satisfy total need. Because you would be in a state of total sickness, total possession, and not in a position to act in any other way.
  • 3203 / 170 / 0
Nie wiem, czy najgorsza rzecz, ale zdecydowanie jedna z najbardziej ćpuńskich: we troje obaliliśmy 9g 3-MMC przez półtorej dnia, przy czym pod koniec nikt z nas nie chciał w takim stanie iść do apteki po nowe igły (nie mówiąc już o strzykawkach), więc kumpel wpadł na pomysł, że będziemy naszą igłę ostrzyć o tę siarkę z pudełka od zapałek. Pukaliśmy tak kilka naszych ostatnich szotów, przy czym czasem też nie udało się nam wbić za pierwszym razem...
Jeśli chcesz abym zwrócił uwagę na Twój post na forum i przeczytał go, napisz w jego treści " @Limitbreaker "
Jeśli masz pytanie, potrzebujesz pomocy, napisz do mnie na PW.
Jeśli Ci pomogłem, podaruj mi karmę. :)
  • 3174 / 493 / 1
Sprzedałem rower kumpla, bo wyruchał mi koleżankę i poszedł w długą.
Zemsta była, a przy okazji zainwestowałem w lekarza, wyszła recka na zolpignioty, które nota bene temuż koledze opchnąłem z zyskiem, mając dla siebie na kota i thio na zwałę xDD
"Które dragi brać, żeby nie musieć brać żadnych dragów?"

"Rutyna to rzecz zgubna "
  • 1931 / 315 / 0
Limitbreaker pisze:
10 października 2018GG Allin pisze:
pieprzyłem się z narkomanką o 10 lat młodszą od siebie, bo miała oksykodon i mnie nim karmiła
Nie widzę problemu :cheesy:
Serio? Odwróćmy scenariusz: łaska pieprzyła się z facetem, bo ten karmił ja oksykodonem. Nie widzisz problemu nadal? Rozumiem, że by Ci to nie przyszkadzało i byś nawet traktował taką łaskę jak "materiał na żonę i matkę swoich dzieci" hehe?

Wiesz, wszystko ok. Nawet rozumiem ten sposób myślenia (też jestem facetem), i pod żadnym pozorem nie jestem jakimś jebanym feministą, ale uważam że tego typu podwójne standardy w XXI wieku to już lekka przesada.

Osobiście traktuje kobiety na równi mężczyzn i tyle samo od nich wymagam (zero taryfy ulgowej za posiadanie muszelki), i tak samo pierdole facetowi jak i lasce jak na to zasłuży.

Sry za OT
Uwaga! Użytkownik GG Allin nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3203 / 170 / 0
[mention]GG Allin[/mention] Dalej nie widzę problemu, nie wiem nawet, po co i dlaczego odwróciłeś scenariusz. Ta dygresja o matce dzieci też nie wiem po co.

Jak Ci się laska podobała, a Ty jej (inaczej by się z Tobą nie pieprzyła), to gdzie widzisz problem?
Jeśli chcesz abym zwrócił uwagę na Twój post na forum i przeczytał go, napisz w jego treści " @Limitbreaker "
Jeśli masz pytanie, potrzebujesz pomocy, napisz do mnie na PW.
Jeśli Ci pomogłem, podaruj mi karmę. :)
  • 4633 / 766 / 0
Nasralem do bałtyku :/ Zakład o 5g mefa wybaczcie mi %-D To było dawno czasy stacjonarek.
Uwaga! Użytkownik serotoninowy nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 880 / 357 / 6
05 września 2018trotyl20 pisze:
Dla klefa ściągnąłem bucha z lufy nabitej wit c ale to chyba już pisałem
Jerzy Zięba byłby dumny :D
Everything's better with acryl. It's like bacon, but acryl.
Moje posty Ci pomogły - podziękuj mi za post!
  • 395 / 36 / 0
Za małolata jak nie było lufki to wzięliśmy z chłopakami jakąś rurke która w komarku doprowadzają benzynę do silnika. Cała tłusta, zgielismy jeden koniec aby komet odrazu nie łapać i sru podpalilismy i to nie była klasyczna boomba jak po mariuhuaninie. Taka bomba że szok. Somsiad bozazdrosci ino :*)
  • 15 / 4 / 0
-Ukradłem tramadol własnej Babci,
-ukradłem ojcu 5 dych żeby mieć na fete w żyłe,
-kułem się tępą, brudną igłą 6 godzin, bo igła była tak do niczego że nie dało się wejść w kabel ale wtedy była to ostatnia igiełka,
-skrobałem resztki mefedronu z brudnej ziemii, i wciągałem praktycznie sam brud.
-kiedyś w sytuacji kryzysowej sprzedałem konsolę żeby mieć na ćpań.

Aż lżej na mym styranym sercu, najbardziej zaluje tych incydentów z bliskimi a jeszcze jakieś tam były
Ćpanie wszystkiego prowadzi do niczego.
Nie czucia niczego.
Więc zaćpaj się kolego.
  • 8104 / 897 / 0
Moze to nie jest taka najgorsza rzecz, ale notorycznie wymuszam od kumpla kodeinę. Tłumacząc się, ze mnie coś boli.
Lekoman :tabletki:
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
ODPOWIEDZ
Posty: 2171 • Strona 193 z 218
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.