...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 3784 • Strona 221 z 379
  • 253 / 39 / 0
Dziś pierwszy dzień na zero kody, znów za szybko chyba ściąłem (wczoraj jeszcze było 240 mg). Mam nadzieję, że jakoś wytrzymam w robocie i się nie posram ze złości. Kusi mnie wizja pojechania za jakiś czas na wycieczkę (np. w Sudety) bez zabierania ze sobą połowy reklamówki leków.

17 maja 2018Kociak pisze:
Mam nadzieję, że jakoś wytrzymam w robocie i się nie posram ze złości.
Kurwa, mało brakowało... %-D Ale pierwszy dzień trzeźwości, bez benzo i opio zaliczony ^_^


Scaliłem DexPL
  • 2818 / 480 / 0
To niezła decyzja, zrób wszystko, żebyś za półtora roku datę 17 maja 2k18 wspominał jako dobry wybór, wtedy poczujesz jaką faze daję sukces i nowe priorytety, a nie jakieś zagłuszające lekowanie - nawet jeśli po drodze pojawią się upadki ^^
https://youtu.be/XJPAk9ctb-Q

"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
  • 253 / 39 / 0
Rundę drugą czas zacząć.

Wziąłem sobie do serca słowa Dra Sienkiewicza:

"Wszystko dobrze jest do kiedy, nie narobisz sobie biedy
Nie dość, że dokoła nędza, ty się sam w tę nędzę wpędzasz"

https://www.youtube.com/watch?v=CFSagvi9CIk
  • 49 / 15 / 0
[mention]Kociak[/mention] no i jak tam?
:old: :old:
  • 4603 / 2170 / 1
[mention]Specjalistaa [/mention]

Dzisiaj i [mention]Kociak [/mention]wychodzi 6 dzień. Albo odstawił, zakończył częśc fizyczną i walczy z jamą psychiczną.
Albo niestety zarzucił coś dla kurażu i wrócił.
Trzymam kciuki za pierwszą opcję.
  • 253 / 39 / 0
Niestety, trzeciego dnia trzeźwości poszło 240mg... Ale walczę znowu, tym razem schodzę stopniowo. Dziś jeszcze 240mg, a jutro i pojutrze 120mg. W piątek chyba też. To są w sumie śmieszne dawki, no ale mam wrażenie, że jak nic nie wezmę, to wychodzi skręt z całego mojego stażu. Wiecie, gdybym mógł spokojnie przeboleć w domu, to może i dałbym radę, ale najbardziej skręt daje się we znaki w robocie. Na drugi dzień bez niczego, męczę się jakby to była nie wiadomo jak ciężka robota fizyczna. Nie jest ciężka, tylko trzeba mieć ruchy, no i na nogach cały czas. Jak byłem w ten drugi dzień trzeźwy, to się już dopieprzyli, że za wolno robię, a przecież nie powiem im, żeby mi dali tydzień wyrozumiałości, bo akurat jestem na skręcie... No i jeszcze ten czas - prawie, że staje w miejscu. Postanowiłem, wtedy na trzeźwo, że nie będę myślał o objawach, tylko wczuję się w pracę - no i męczę się, męczę, staram się zapieprzać - zmachałem się dosyć, to myślę, już pewnie ze 3 godziny minęły, jeszcze trochę i fajrant - patrzę na zegarek, a tu kurwa 20 minut upłynęło... Spróbuję trochę wolniej schodzić, bo szczerze, to to uzależnienie męczy mnie okrutnie, fizycznie, psychicznie i finansowo.
Ogólnie, dzięki, że ktoś się interesuje, od razu jakoś tak milej ;-)
  • 4603 / 2170 / 1
[mention]Kociak[/mention]
Wychodzi, ze na coldturkey nie ma szans zejścia. Może byś spróbował te dawki zmniejszać stopniowo? Np po 20mg co 2-3 dni. W kilka tygodni dojdziesz do dawki 60-80 dziennie i z tego próbuj schodzić na ostro.
W pracy nie da się wziąć chorobowego? Złamiesz rękę, czy coś takiego? Wyrywanie zębów? Zapalenie pęcherza? Kurwa różne dziwne rzeczy się ludziom dzieją. Na takim tygodniowym zwolnieniu byś przecierpiał i odstawił.
  • 253 / 39 / 0
Z tym L4, to jest tak, że przez ostatnie kilka miesięcy brałem sobie na różne głupoty - już wtedy to dziwnie wyglądało. Później jeszcze byłem w szpitalu, to też 2 tygodnie zwolnienia. Jakby się bardzo uprzeć, to bym załatwił, ale to już chyba by się poważnie wkurwili. No nic, będę schodził pomału z dawek, dziś zjem 120mg, może wystarczy.
Odczuwam takie coś, że czasem zapominam o tej kodzie (jak jeszcze lekko trzyma) nie oczekuję fazy, czy ujebania, tylko w pewnym momencie zaczyna boleć łeb (bardzo, chyba najbardziej dokuczliwy objaw) nogi, zimne poty, ogólnie załamanie. No i ogólny strach. Czyli zespół odstawienny daje się we znaki. No i wtedy nachodzi przymus odsunięcia tych objawów.
Ma ktoś też tak z tym bólem głowy? Czuję się, jakbym miał przewlekłą, kilkudniową migrenę... Na tomografii wyszło, że niby mózg mam ok.
  • 4603 / 2170 / 1
[mention]Kociak[/mention]
Jaki status obecnie w sprawie odstawienia? Zarzucony, czy podejście do kolejnej próby?
  • 253 / 39 / 0
Ciągnę dalej tą kodę... Jakieś 2-3 dni temu, nie wiem czemu, dostałem niesamowitych ciśnień na przywalenie czegoś ekstra, najlepiej iv. Miałem ochotę na cokolwiek, co mnie porobi mocno i szybko (metkat iv, NEP iv., tramal albo inne opio iv., od biedy kombo: 600 mg tramca + 450 mg kody na podkładzie z Lorafenu po. ) tak mnie męczyło, wyobrażałem sobie już te wejścia, wczuwałem się w to. To było jak w jakimś amoku, jakbym miał pod ręką, to pewnie by poszło. Opanowałem to jednak, ale przez jakiś czas męczył mnie suchy skręt/ciśnienie/ogromny smutek i nerwy.

Snułem też poważne plany zrobienia "zakupów" na weekend, tym bardziej, że w piątek prawdopodobnie wypłata. Pomyślałem jednak o tym, że mam trochę długów do spłacenia, no i w jakiej dupie jestem, no i trochę sprowadziło mnie to na ziemię.

Też trochę się boję, że jak nie będę miał tego wentylu bezpieczeństwa w postaci kodeiny, to wytrzymam kilka dni, a potem jak mnie dopadnie, to popłynę na grubo, na różnych miksach, w tym iv., nadrabiając zaległości. Często tak było.
ODPOWIEDZ
Posty: 3784 • Strona 221 z 379
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.