Dyskusja o głównym alkaloidzie opium, oraz jego półsyntetycznej pochodnej.
Więcej informacji: Morfina w Narkopedii [H]yperreala,Heroina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 8719 • Strona 720 z 872
  • 155 / 10 / 1
No ja właśnie też nie rzygam, chyba ŻE - odpale szluga. Serio, jeden buch i żygam. Może jakiś synergizm z majką ale po 1 buchu rzygam.
  • 76 / 17 / 0
@Tzadik Trochę późno, ale nie zauważyłem Twojego posta wcześniej. morfina nie nadaje się do podania po. Pewnie, "coś" poczujesz po tych 120mg, ale nie, nie będzie to jak 30mg iv. Nie będzie euforii i kilku innych efektów. Są opioidy nadające się do jedzenia bardziej niż iv (wspomniane, zdaje się, oxy), ale majka nie jest jednym z nich.

Ale w sumie lepiej dla Ciebie, może dzięki temu nie wpierdolisz się w jedno z bardziej skurwiałych uzależnień.

@kanda Ja np. też nie przepadałem za alkoholem, ale odkąd przestałem brać m codziennie, to często w trakcie "przerw" piję. Prawie każdego dnia. Z tym, że jestem politoksykomanem, więc to też należy wziąć pod uwagę.
Uwaga! Użytkownik kochamtoinienawidze nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2 / / 0
Jestem tu pierwszy raz więc wypadałoby się przywitać...
Zatem, Cześć wszystkim!
Mam do Was szybkie pytanie.
Kiedyś miałam roczną przygodę z Tramalem. Zakończyła się jesienią.
Od tamtego czasu zdarzało mi się jedynie branie amf.
To też sobie przykróciłam.
Od początku marca nie biorę kompletnie nic, alkohol rzadko,czasem w weekend.
Wczoraj znalazłam w zapomnianym plecaku listek morfiny 20mg.
Dostałam kiedyś,jakoś nigdy nie spróbowałam...
I tu wspomniane pytanie.
Czy wziąć? A raczej czy wzięcie doustne coś da?
Opcje kłucia odpadają w przedbiegach.
Jedynie nos albo łykanie.
Przeglądając forum widziałam sporo opinii,że równie dobrze mogę wyrzucić do kosza...
Zakładając,że nie zależy mi na oszczędzaniu materiału.. naprawdę te tabletki na nic mi się nie nadadzą? Chciałam dziś wieczorem trochę umilić sobie czas po długiej przerwie...
  • 22 / 3 / 0
Witam. Chciałbym zwierzyć się do opiatowców z moim pytaniem które zadaje sobie od dłuższego czasu. Od roku posiadam problemy zdrowotne, a mianowicie nadczynność tarczycy po przedawkowaniu benzydaminy i trzask w uszach wraz z jakimiś omamami wzrokowymi i zmasakrowanymi zatokami po przedawkowaniach fety :kreska: miksowanej z molly i małymi ilościami wódki.Od dwóch lat prawie codziennie lecę na czymś (już znacznie rzadziej konopie), bo się źle po nich czuje, już nie lubię przyspieszenia akcji serca jakie wywołują, i ogólnie tego stanu bo jest mi nudny.Trzeba też zauważyć że kiedyś nie miałem żadnych problemów psychicznych ani zdrowotnych. Ale w każdym razie zarzucam wszystko do czego mam dostęp z apteki : alprę, DXM, metylofenidat, diazepam, kwetiapinę, doksepinę, nie będę tutaj wypisywał katalogu aptecznego, bo chyba każdy wie jak to jest. Poza apteką to pozwalam sobie bardzo obficie na alkohol. alkoholem odurzam się też w sumie najczęściej, bo po prostu nie trzeba się z niczym trudzić żeby go zdobyć. Upijam się do upadłego, bo tracę nad sobą kontrolę pod jego wpływem, dolewam do odcinki aż mnie odcina do blackouta i rano wyglądam jakbym spadł z księżyca. Muszę skończyć z alkoholem całkowicie bo mam z nim jedne z najgorszych wspomnień życiowych i szczerze mówiąc, to jest chujowy. Tak naprawdę nigdy nie brałem się za opiaty, bo się ich po prostu boję. Jedyne co w życiu pochłonąłem to 2 syropy thiocodin rok temu w lutym które zadziałały w sumie znikomo i mnie po prostu uśpiły, a potem jeszcze w kwietniu 2019 zjadłem jak dobrze pamiętam to 24 tabletki thiocodinu które nie zadziałały prawie w ogóle oprócz jakiegoś dziwnego efektu przymykania oczu, czego też byłem pewien. Jedyny efekt uboczny to zaklejony odbyt przez jakieś 2 dni co oczywiście spowodował sulfogwajakol zjedzony w idiotycznej ilości. Czy jest jakieś prawdopodobieństwo że na przykład dawka rekreacyjna tramadolu czy też nieco silniejszych opioidów spowoduje u mnie hmm... nie wiem jakieś zemdlenie/utratę przytomności czy coś w tym stylu i się już nie obudzę? Nie wiem, nie znam się na tym za bardzo ale zawsze mam lęk przed opiatami że porażą mój układ oddechowy tak że po prostu przestanę oddychać albo będę miał za mało tlenu w organizmie czy też zatrzyma mi serce i po prostu umrę jak gdyby nigdy nic. Mógłby też ktoś opisać jak opiaty wpływają na wasze serce i ciśnienie? Chodzi mi o to jaki macie puls i ciśnienie przed wzięciem dawki morfiny/tramadolu/kodeiny jakiegokolwiek opiatu i w jakim stopniu się obniża pod wpływem substancji.

Serdecznie pozdrawiam wszystkich opiatowców i życzę wyjścia na prostą w kruchych sytuacjach.
Miłego weekendu.

EDIT:
Uściślę jeszcze,że tabletki które mam to Sevredol 20mg.
W faq znalazłam informację,że dawka bezpieczna przy p.o. to 20-40mg jednorazowo przy pierwszym zażyciu,nie znając swojej tolerancji.
Na wątkach wiele osób pisało o 100 czy nawet 300mg...
Proszę o radę jak to naprawdę wygląda...
Przy tramadolu sięgałam dawek 1000mg dobowo. Ale to pod koniec brania...
początkowo po 200mg miałam torsje.
Nie mam pojęcia czy może być pomiędzy tymi substancjami jakaś zależność jeśli chodzi o reakcję organizmu...

(proszę moderatora o połączenie postów)

scalono, nie używaj czerwonego koloru bo jest zarezerwowany dla moderacji - starysteve
  • 28 / 17 / 0
@nawspak naprawdę, pomijając już straty materiału, nie ma to zwyczajnie sensu. Probujesz danej używki w celu poznania jej działania, podanie doustne, czy jakiekolwiek inne prócz iv, to jedynie imitacja tego działania, która obok tego po iv nawet nie stała ;) Poczujesz pewnie "coś tam", no ale chcesz poczuć morfinę
  • 76 / 17 / 0
@nawspak Szczerze mowiąc, chyba już wolałbym zostawić je sobie np. na sytuację, gdy potrzebujesz czegoś p-bólowego i tyle.
Nie chodzi nawet o to, że kompletnie nic nie poczujesz - ale prawdopodobnie będzie gorzej niż po trampkach. Może zamiast wyrzucać po prostu "wyczaruj" z tych sevredoli (bo domyślam się, że to te różowe skurwysyny, skoro 20mg/tab) jakieś inne opio czy coś. Raczej dziś już tego zrobić nie zdążysz, ale imo wolałbym poczekać tydzień zamiast się rozczarować.
Uwaga! Użytkownik kochamtoinienawidze nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 468 / 98 / 0
Dziewczyno, jeśli cokolwiek Cię cieszy na trzeźwo, to zrób coś dla siebie i nie bierz. Sprzedaj, wyjeb, spuść w kiblu, oddaj do hospicjum. To moja rada. I to też bym powiedziała dawnej sobie sprzed 2 lat.
If I could be free from the sinner in me
  • 2 / / 0
Cieszy.
Ale wydarzyła się jedna "drobna" rzecz, która spowodowała, że wariuję już na trzeżwo.
Po miesiącu życia na trzeźwo (od lutego rzuciłam nawet fajki) okazało się,że zaszłam w ciążę.
Czuliśmy czyste szczęście.
A potem serce dziecka po prostu przestało bić.
Tak po protu. W 8tyg ciąży.
Jestem 3 tyg po poronieniu.
Od tygodnia biorę anticol bo wódki boję się chyba bardziej niż prochu...
Mamy firmę, zwierzaki. Staram się jak mogę cieszyć tym wszystkim.
Wiem ile głupi tramal mi mieszał w życiu...
ALE. Jeśli nie odłączę się chociaż na chwilę to pęknę.
Bardzo potrzebuję odcięcia. A jedyne co mam to sevredol w kieszeni.
Dlatego bardzo proszę-powiedzcie mi jak to zrobić względnie bezpiecznie..... :(
  • 188 / 60 / 0
@nawspak
Witaj serdecznie.
Oczywiście, że użycie doustnie coś da i poczujesz się niesamowicie, ale mając doświadczenie z Tramalem zadaj sobie pytanie czy na pewno chcesz się w to pakować kolejny raz.
Jeśli masz wybór i jeszcze silną wolę to nie rób tego, chwilowe uniesienie nie jest warte ryzyka jakie podejmujesz na przyszłość.

@fili123
Witam również. Nie będę się rozpisywał zbyt dużo, bo piszę z telefonu i ciężko mi zerkać na treść Twojego postu, ale słusznie się boisz opioidów. Jeśli masz już problemy z uzależnieniem od wszystkiego do czego masz dostęp to cieszmy się, że spróbowana kodeina Cię nie porwała, ponieważ gdybyś poczuł jej docelowe działanie byłbyś takim samym opio fanem jak użytkownicy całego działu "Opioidy". I Tramalu powinieneś bać się najbardziej, ponieważ ryzyko wystąpienia padaczki jest ogromne, a wynika ona właśnie z tego, że tramadol blokuje ośrodek oddychania i niedotleniony mózg broni się naturalnym "resetem" jakim jest napad padaczki i utrata przytomności. Tłumaczyła mi to pani doktor, gdy byłem na detoksie, dlaczego Tramal jest tak niebezpieczny. W dodatku nie ma żadnej fazy, którą można uznać za przyjemną czy wartą uwagi na rekreację. Brałem w celu substytucji zamiast kodeiny, dostałem napadu padaczki przy pierwszej przyjętej dawce, gdy wziąłem 200 mg. Kolejne napady już pojawiały się, gdy wrzucałem duże ilości ze względu na rosnącą tolerancję. kodeina raczej Ci krzywdy nie zrobi, miks kody z tramadolem bardziej niebezpieczny niż sam Tramal (zależy też od kolejności podania substancji, najpierw Tramal jako delikatny podkład, wtedy koda działa mocniej z mniejszą dawką - wrzucanie na odwrót to gwarantowana padaczka). Wniosek jest jednak jeden, nie próbować jeśli nie musisz! Jako wieloletni użytkownik, świadomy swojej choroby uzależnienia nie polecam i przestrzegam przed próbowaniem opioidów w jakiejkolwiek formie. Szczególnie jeśli mamy gorszą sytuację i czujemy, że czegoś nam w życiu brakuje. Opio to jest instant szczęście, chemiczne, sztuczne, ale jakże proste w osiągnięciu... Dlatego jest tak uzależniające i niebezpieczne. Do tego dochodzą objawy uzależnienia fizycznego, które są ucieleśnieniem piekła jakie można przechodzić fizycznie i psychicznie.

Pozdrawiam serdecznie i trzymam za Was kciuki, że podejmiecie rozsądną decyzję, która nie zmieni Waszego życia w pogoń za jednym doznaniem, ulotnym, fałszywym i niosącym za sobą same szatańskie konsekwencje.
  • 28 / 17 / 0
@kanda Prawda jest taka, że takie rady nie zniechęcają, nie straszą. Wiem to po sobie. Mam znajomych, którzy 20 lat temu mieszkali na skłocie i przeszli tam opiatowe piekło, które sobie zgotowali. Jedynym światełkiem w głowie i celem samym w sobie byla heroina. Słyszałam dużo opowiadań, i relacji z tamtego okresu, przestróg i rad, również tych hmm...drastycznych (?). Miałam przed oczami zdrowotne skutki grzania, no i co? To nie jest tak, że im nie wierzyłam, że myślałam, że przesadzają, że ze mną przecież będzie inaczej, że umiem nad tym zapanować. Nie chciałam nikomu nic udowadniać - nic z tych rzeczy. Właściwie po dziś dzień nie wiem, dlaczego tamte słowa i zwyczajna troska nie były dla mnie przestrogą, a bardzo chciałabym wiedzieć. W moim odczuciu nie chodzi tu o "każdy musi nauczyć się błędów na własnej skórze", no nie do końca...bo te straty powinny przerażać. Może kluczowy jest jakiś kruchy moment w naszym życiu, kiedy zwyczajnie są nam one obojętne.
ODPOWIEDZ
Posty: 8719 • Strona 720 z 872
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.