Więcej informacji: Morfina w Narkopedii [H]yperreala,Heroina w Narkopedii [H]yperreala
17 kwietnia 2019kanda pisze: Ludziska, powiedzcie mi jak to jest z gotowaniem filtrów. Do filtrowania MSTek (zwykle dawki między 100 a 150mg) używam cienkich filterków (kupiłam specjalnie dużą pakę samych filtrów), rozcinam i rozwijam papierek i trochę go zawsze "spłaszczam" przed filtrowaniem.
Ile ich brać, żeby coś poczuć? I w ilu ml wody wygotowywać?
@Hexe, pamiętam, że Ty coś pisałaś na ten temat kiedyś, wypowiesz się?
A, do filtrowania majki nie używam filtrów papierosowych, bo mi z nich ciężko coś wydusić, tylko kawałków waty/płatków kosmetycznych, one są bardziej miękkie i łatwiej mi z nimi pracować. hel zaczęłam filtrować przez te papierosowe, bo i tak jeśli palę, to skręcane z tytoniu cygara, więc filtry zawsze mam przy sobie, a jeśli o hel chodzi, to nie zaciągam do samej pukawki, tylko nabijam jeszcze igłę i przez filtr i igłę idzie do pompy. Przy majce zaciągam to przez watę do pukawki i dopiero zakładam igłę.
No i jeśli chodzi o przygotowanie filtra, to niczego nie spłaszczam ani nie rozcinam, tylko jeśli jest to ten papierosowy, to zdejmuję z niego paperek i moczę filtr pod wodą (kranówą/z buletki/z kibla też się zdarzało) i odciskam, żeby był wilgotny, a nie ociekający wodą, wrzucam do roztworu, zaciągam. Jeśli jest to mój "filtr" do majki/oxy, czyli kawałek waty, to też moczę, wrzucam do roztworu i zaciągam.
Edycja: Siedzę w chacie na czwartym dniu skręta. W pewnym momencie uznałam, że przepyram kosmetyczkę z lekami, pukawkami, igłami, itp., tak z nudy i dla pewności. Zawsze miałam dwie łychy - jedną do morfiny/oksykodonu i drugą do hery. Bo to pierwsze zakleja tymi pozostałościami i wypełniaczami, a po heroinie farfocle się osadzają, a ja jakoś lubię porządek nawet w narkotykach. Znalazłam tę pierwszą. Po majce. Sprzed ponad miesiąca. Oblepioną na biało. Ręce zaczęły mi się telepać z podniety. Nalałam na to ciepłej wody i wyczyściłam kawałkiem waty, podgotowałam, ok. 2 ml mętnej substancji wtłoczonej w żyłę i mogę żyć! Nie wierzę po prostu w swoje szczęście. Narkus jednak ma szczęście czasami. Od razu czuję luz w nogach i lekką igiełkę gdzieś w środku głowy. Nie jest to ućpanie, źrenice też nie są wąskie, tylko trochę mniejsze, niż takie fest rozjebane, jak po speedzie, jak to zwykle miewam na skręcie, ale spokój jest.
"Uuuuh, yea-e-yeah!" ~ Robert Plant
Pisząc na hexankova@yahoo.com, masz pewność, że odczytam wiadomość/odpiszę.
Co do wygotowywania takich, ehm, niebezpiecznych rzeczy i dawania sobie tego w kabel, to mam podobną metodę do Hexe z tym miętoszeniem i byciem długo w wodzie, też sprawdzam po gorzkości (ale jednak filtr który poszedł do gęby to już na zmarnowanie jest ;)) i jak jeszcze to robiłam, to mimo wszystko płukałam dwa razy - ale to chyba bardziej siedzi w głowie - jednocześnie zdrapując z łyżek osad przy drugim zalaniu, to drugie to już takie minimalne.
Aha, i prawdą jest, że filtrując z minimalnymi stratami z papierosowych niezbyt wiele można wyciągnąć z takich ~20 filtrów po filtrowaniu dwóch MST200 za każdym razem, czasem jakiegoś dodatkowego kawałka więcej (w granicach 450mg na jeden strzał) bo kiedyś opisywałam i testowałam takie duże ilości po sporych dawkach, natomiast bardziej mi się wtedy ręce ugrzały od kuchenki, niż ja po wtłoczeniu w siebie tego... płynu o mało zachęcającym, żołtawo-szarawym kolorze i nieco przerażającej gęstości. Przedtem (przed samym i.v.) raz jeszcze podgrzewałam maksymalnie i pozwalałam samoistnie wystygnąć, zaciągam, puk. A raczej zaciągałam, bo jak wspominam - filtrując przez te swoje to niewiele na nich osiada, być może to kwestia tolerancji, ale nie ryzykuję pirogenem za 2h względnego zastanawiania się "hmm, podziałało coś, czy nie?" - bo i tak te 2h miną, a ja potem ociekać będę później być może jeszcze gorzej, na pirogenie, aczkolwiek osobom z mniejszym zapotrzebowaniem potrafią pewnie uratować dupę i fajnie byłoby je składować w miejscu z najmniejszą szansą na zapleśnienie, zabrudzenie itepe.
Natomiast chyba każdy ćpun ma w swoim życiu takie chwile wewnętrznego satori, ukojenia, gdy znajdzie jakieś godne zainteresowania resztki, na które jeszcze kilkanaście dni temu naturalnie by nie spojrzał; u mnie były to dwa plastry F, tzn. pocięte i raz już użyte resztki skitrane ze spirytusem w słoiczkach po Alproxie, tak mi się przykleiły do wnętrza, że na początku miałam wypierdolić zalegające słoiczki; zapach spirytusu i tego "kleju" z nich (zawsze pachną dla mnie w taki charakterystyczny sposób, szczególnie osad z dna, ten "syf") oraz opatrzność ćpuńska cofnęły moją rękę przed śmietnikiem i kazały zalać je raz jeszcze w kieliszkach i się z nimi trochę pobawić - i to było warte spędzonego czasu, choć klepnęło mniej niż myślałam i na chwilkę (jak to F), ale zdecydowanie zbyt mocno, by je tak o wyrzucać, mimo, że były za I razem ekstrahowane też spirytusem, ale nie DCM/metanolem.
to satisfy total need. Because you would be in a state of total sickness, total possession, and not in a position to act in any other way.
@Ivival, dzięki za dobre chęci
Zostaw te filtry póki masz towar to wal spokojnie.Kiedy nadejdzie skręt idealnie filtry się przydadzą.Tak jak pisałeś.``Na czarna godzinę.``
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
17 kwietnia 2019kanda pisze: No właśnie tak się zastanawiam ile to ma sensu przy mojej tolerancji, a nie chodzi mi o skręta a normalną opiatową fazę. Tych filtrów mam juz ponad 15 i ciekawa jestem, czy opłaca mi siię w to bawić, zwłaszcza, że to syf jest. Może po prostu zostawię je na czarną godzinę, bo towar póki co mam.
Ale jak kiedyś opalałam lufy to można się było dobrze porobić. :D niespodziewanie dobrze.
Ale mj zapaliłam dzisiaj pierwszy raz od trzech lat i nie widzę fenomemu. Totalny chaos w glowie.
Jak ktoś lubi to polecam do opio dosłownie buszka dobrego palenia - więcej moim zdaniem zbytnio zaburza opiatową faze. Ogólnie mj przy nałogu opiatowym pomaga w wielu kwestiach.
Po pierwsze przy redukcji - mogę przyjąć tylko 1/3 normalnej dawki morfiny/oxy/innego opioidu i normalnie czułbym głód psychiczny na więcej(wiadome) ale jak zjem do tego terapeutyczną dawke klona 0.5-1mg/dowolnego benzo i spale 0.2-0.3 baki to bez problemów, a nawet bardzo przyjemnie spędzam wieczór i nie mam problemu z zasypianiem.
Po drugie na apetyt - czasem zdarza się i nie tylko przy redukcji, że apetyt jest wyraźnie zmniejszony - 1 lufka i po kłopocie, po kilkunastu minutach chce się jeść a jeść trzeba, by nie być niedożywionym.
Po trzecie przy ewentualnych wymiotach gdy lekko przesadzimy albo przy syntetycznych opioidach jak tramadol - tutaj wystarczają 1-2 buszki max 1 lufka i nudności/wymioty przechodzą jak ręką odjął a nawet pojawia się apetyt.
Coś z czym nikt nie godzi się..."
Po pierwsze po samej majce mam parcie na jedzenie, jakby głód się wyostrza, pojawia się ogromna chęć na słodkie i po mj jest to samo, więc gastro miałam wczoraj okrutne.
Może nawet inaczej, to nie mj zaburza działanie majki, a odwrotnie. Można się upalić, ale zostaje ten spokój wewnętrzny i przez to nie można wejść w fajną fazę . Pod warunkiem, że ktoś lubi. Mi wczoraj kumpel wpadł do domu z blantem i pomyślałam, że czemu nie :D a skończyło się na tym, że przysypiałam na siedząco.
Już bardziej podobna mi się mix opio + benzo.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.