Dyskusja o głównym alkaloidzie opium, oraz jego półsyntetycznej pochodnej.
Więcej informacji: Morfina w Narkopedii [H]yperreala,Heroina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 8702 • Strona 560 z 871
  • 468 / 97 / 0
Właśnie ludzie po M oczekują Bóg wie jakiej "fazy" a po tym jest po prostu spokój, relaks, odcięcie od problemów. Sama kiedyś zupełnie inaczej sobie to wyobrażałam. Głównie w filmach jest to wyolbrzymione. Ostatnio oglądałam Breaking Bad i była scena jak pukają w kanał. Nie wiem, czy oglądaliście. Ciało głównego bohatera zaczęło latać po całym pokoju, jakby był na jakiejś chmurce czy coś.

Jak bierzesz często to wydaje mi się, że mimo wyższych dawek to uczucie wjazdu i tak słabnie. Ja czuję jak wpływa na mnie taki luz, od nóg aż po ręce, jakbym czuła gdzie morfina dokładnie jest. Chyba kilka stron wcześniej pisałam o tym. Ciepło nie zawsze występuje i nie wiem od czego to zależy. Najlepiej jest po np. tygodniowej przerwie. Tylko ja tez nie biorę dużo, raz dziennie i to też tak max 2 razy w tygodniu po 120-140mg.

Na yt wyświetlają mi się w propozycjach filmy o morfinie i heroinie %-D I niedawno trafilam na dokument o typie, który wywala na majkę 100 euro dziennie i zapadło mi w pamięć jak mówił "kiedyś brałem po to, by czuć się inaczej, teraz biorę po to, by czuć się normalnie". So...
If I could be free from the sinner in me
  • 384 / 28 / 0
Widzę więc,że nie jestem sam.Może ktoś przyjmując majkę iv jako swoje pierwsze opio poczułby się jak Pinkman na tej ,,chmurze'',a my posiadając już tolerkę na inne opio nie czujemy aż takiego super wejścia.Idę przerobic to 60mg bo po 90 jest już ładnie,ale może być lepiej.Obym się nie przejechał heh.
  • 1008 / 202 / 2
No ja szczerze mówiąc to najlepsze wejścia miałem na samym początku mojej "przygody" z opio, już dawno temu, po... kodeinie. I wystarczyło mi wtedy 300mg, ładowało się oczywiście kilka minut, wiadomo, ale tamte wejścia wspominam właśnie podobnie jak bohaterowie Trainspotting czy Drugstore Cowboy. Po prostu wtedy nie miałem innego punktu odniesienia, to było pierwsze opio i dlatego najsilniejsze. Tak jak najsilniejsze są te pierwsze orgazmy (naturalne, oczywiście) jakie się przeżywa. Bo potem już znamy to uczucie i chcemy mocniej, więcej, szybciej. I mija ileś lat, przerobiona kupa leków i maku, a nawet ta morfina nie dawała mi takich wejść co ta koda za pierwszymi kilkunastoma razami (bo po iluś próbach już mi się tolerka wyrobiła na tyle, że wejście osłabło).

A jeżeli chodzi o samą morfinę to nie jest może jakieś spektakularne, ale mimo to uwielbiam ten szybki wjazd ciepła, które się rozlewa po ciele, igiełki na głowie, itp. kodeina, oxy, ani mak już od jakiegoś czasu mi nie dawały takich przeżyć (nawet po półrocznej przerwie od wszystkiego tolerka nie spadła do zera), więc ta majka iv było jakby "odkryciem" na nowo opiatów, ale ten stan jeszcze szybciej powszednieje. Ciągi na morfinie w.g. mnie nie mają sensu, bo po drugim lub trzecim strzale cała magia znika i robi się to już właściwie tylko po to, żeby poczuć się normalnie. A zwiększanie dawek dwukrotnie dla mnie mija się z celem. I czas samej fazy też się skraca, to ja jednak wolę sobie zrobić tydzień przerwy, żeby znowu poczuć mocne wejście i kilkugodzinny miły stan, bez żadnych problemów w głowie. Chyba głównie dla tego stanu zawsze brałem opio, dlatego głody atakują zawsze jak w życiu coś się zaczyna sypać.
Uwaga! Użytkownik eth0 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 468 / 97 / 0
Ja pierwszy raz z opio brałam morfinę z ampułek podskórnie. Nie licząc jak przed ośmioma laty przyjaciółka przyniosła 2 opakowania Antka i przecedzała mi to w kuchni przez ręcznik papierowy, ale wtedy nawet nie miałam pojęcia, że to koda. Nie kopnęło nas w ogóle to poszłyśmy po acodin. Co za głupoty się robiło za dzieciaka %-D

No i wracając, ten pierwszy raz był najpiękniejszy, nigdy, mimo nawet 3 miesięcznej przerwy w opio (bo miałam operację) potem nie osiągnęłam czegoś podobnego. Ta euforia, ta lekkość myśli, brak jakichkolwiek barier. Jakby wszystkie problemy uleciały sobie w eter.

I @ eth0 zgadzam się, ciągi na morfinie nie mają sensu. Też prefefuję zrobić przerwę.
Tym sposobem chyba nigdy nie miałam skręta. To dość przyjemny układ.
If I could be free from the sinner in me
  • 1917 / 335 / 2
16 lutego 2019Nivea pisze:
jestem wjebany w opio po uszy,a i tak uważam,że są one przereklamowane.
Sam sobie zaprzeczyłeś, to zdanie nie ma żadnego sensu. Skoro są takie przereklamowane, to jak mogłeś się tak wjebać? Owszem, są osoby którym profil działania opio nie podchodzi, ale to jest raczej mniejszość, przeważnie stimiarze dla których mózg zalany serotoniną/dopaminą jest ważniejszy niż spokój ducha i uczucie sztucznego szczęścia. Sporo zależy od danej osoby, jej predyspozycji, tego co jest nie tak w głowie u tej osoby - jak ktoś jest niezadowolony z życia, szuka szczęścia i go znaleźć nie może, czy tam ma depresje, nerwice etc, wtedy jest w grupie zagrożenia, opio dają mu to, czego potrzebuje. Jak ktoś jest szczęśliwy na trzeźwo, ma mniejsze szanse na wjebanie, ale te i tak są i to niemałe. Bo opio dają poczucie leczenia "chorej duszy" i żadne inne substancje tego nie dają w takim stopniu.

Co do breaking bad, zawsze mi było jakoś przykro jak Jane zmarła, ona i Jessie to była piękna miłość. Czyli jedno z tych uczuć, które potrafią normalnym ludziom dać prawdziwe szczęście. Mózg każdego człowieka potrzebuje przyjemności i spełnienia, a że opiatowcy wiedzą, jak to uczucie mieć na "pstryk"... to jest ich przekleństwo, tego nigdy się nie usunie z pamięci.
Uwaga! Użytkownik 52eu126Iz60j nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 384 / 28 / 0
@gucciuli cbodziło mi bardziej o to jak są pokazywane np w filmach,opisane w książkach.Chodzi o takie przykłady jakie podaliśmy w tych filmach,serialach.Ludzie z tej przyjemności aż odpływają.Ja tego aż tak świetnie nie czuje.Jednak uwielbiam tę grupę substancji.Wczoraj odjebałem szopkę trochę.Najpierw przed strzałem z M wziąłem 0.5mg alpry,puknąłem 90mg.Po jakimś czasie 0.5alpry i 60mg majki.No i jeszcze do tego 3piwa i na koniec dowaliłem 1mg alpry i 50mg kwetiapiny.To był błąd. Budzę się o 5rano na kanapie z chlebem w buzi.Dobrze,że zasnąłem na siedząco bo jeszcze bym się udusil.Wyplułem i wyrzuciłem ten chleb.Znowu usiadłem na kanapie i dopiero rano kobieta mnie obudziła.Uważajcie na mixy majki z bzd i czymkolwiek.Dobrze że tak się skończyło,głupota straszna.Sttrzeliłem przed chwilą ostatnie 30mg i już czekam na skręta wrr
Ostatnio zmieniony 17 lutego 2019 przez Nivea, łącznie zmieniany 2 razy.
  • 4603 / 2173 / 1
17 lutego 2019Nivea pisze:
.Po jakimś czasie 0.5alpry i 60mg alpry.
Powiedz że to literówka proszę;>
  • 384 / 28 / 0
@DexPL tak lliterówka.Już poprawiłem.Oczywiście chodziło o 60mg M.Nie dygaj;)Po 60mg alpry pewnie bym nie wypluł już tego chleba.Takie śmieszne 30mg z rana też jest całkiem miłe.Tak właśnie funkcjonuję na kodzie.Jako tako nie czuję się ugrzany,ale gdzieś tam sobie działa w tle,a ja czuję się ,,normalnie'' plus dostaję chęci do życia.Spacerek z drugą połówką w taką pogodę,coś pięknego;)
  • 1008 / 202 / 2
@Nivea , Ty chyba jesteś kolejny w kolejce do wątku "zgony użytkowników forum". Ostatnio już użytkownik paulocoelho się przekręcił po miksie alpry z kodą, miał z miesiąc przerwy i tolerka spadła do takiego stopnia, że już się nie obudził. Uważaj na siebie, szczególnie że masz przecież dla kogo żyć.
Uwaga! Użytkownik eth0 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 384 / 28 / 0
@ethO już dawno mi się to nie przytafiło.Kilka razy miałem takie akcje po maku.Na szczęście moje słońce zawsze reagowało na czas.Obyś nie wykrakał.Czas przystopowac.Te 30mg strzelone po 12 już nie działa.
ODPOWIEDZ
Posty: 8702 • Strona 560 z 871
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.