Więcej informacji: Morfina w Narkopedii [H]yperreala,Heroina w Narkopedii [H]yperreala
Średnio był 1 strzał co 8h, czyli mniej więcej 3 dziennie można powiedzieć, ale potem długo odsypiałem, nawet 12-17h, jednakże brane w ciągu, bez żadnej przerwy nie licząc snu. Też zastanawia mnie po jakim czasie od ostatniego strzału spodziewać się skręta "pełnej mocy". Większego doświadczenia z majką nie mam, tramal kiedyś brany przez 8 miesięcy, ale to było z 3 lata temu.
1) Przebilam się raz przez zyle na wylot, nic poważnego się nie stało, tylko pobolewa tkanka w tamtym miejscu. Przejdzie?
2) Po kilku udanych IV zostawał mi taki czerwony slad z białą plamka w centrum, gdzie była wbita igła. Nie boli, nie ma gorączki, ani zadnego pirogena. Smaruję profilaktycznie heparyna, przychodzi po kilku godzinach. Czy to reakcja histaminowa? Nie biorę nic przeciwhistaminowego.
3) Mam jakąś tam już wyrobiona tolerancję na ponadtrzyletnim ciągu na PST (ilości duże). Na razie próbowałam 50 mg na strzała, to to ledwo skreta leczylo (plus wejście). Wskoczyć na 100 mg?
4) Jak już znajdę sobie dobrą dawkę (żeby nie było skreta, ale też nie było mocnego upierdolenia), to lepiej podawać ja za jednym razem czy rozłożyć na kilka razy w czasie? Chodzi mi o to, że IV z tych 50 mg działa 6 godzin i już mam skreta, a po prostu chciałabym komfortowo się czuć. Czy wtedy taki strzał ze 100 mg będzie tak samo działał 6h czy dłużej?
5) Jakaś rada na bardzo trzesace się ręce? Trochę mi to przeszkadza przy podawaniu IV ;-)
6) Przerabiam MSTki z waszego przepisu [mention]Jamedris[/mention] i [mention]Klepsydra[/mention], zawsze dokładnie, czysto, z podwójną filtracja - roztwór zawsze jest klarowny. Chciałabym robić go za jednym razem na kilka strzałów, żeby mieć zawsze strzykawke w "pogotowiu", jak skręt nadchodzi, ale zauważyłam następująca rzecz: jak zrobiłam sobie na zaś (dwie osobne strzykawki), to na następny dzień ten roztwór już nie jest taki klarowny - widać takie małe białe drobinki, jak potrzasam, to się nie rozpuszczaja. Wszystko działa jak trzeba, ale na ile jest to bezpieczne? Ile maksymalnie można trzymać taką strzykawke z roztworem? Dodam, że trzymałam ją w suchym, ciemnym miejscu, z nałożona nową igłą z zatyczka, owinieta w ręcznik papierowy.
(Sorry za brak polskich znaków w niektórych wyrazach - dziwny słownik)
I’m medicated, how are you?
Wszystko, co zostało tutaj napisane przeze mnie, to fikcja literacka i wymysł chorego umysłu.
20 lipca 2018weedkacy pisze: Hej, hej, wracam tu z kilkoma pytaniami (część z nich zapewne powinna być w temacie o iniekcjach, ale wszystko dotyczy majki, więc...).
1) Przebilam się raz przez zyle na wylot, nic poważnego się nie stało, tylko pobolewa tkanka w tamtym miejscu. Przejdzie?
2) Po kilku udanych IV zostawał mi taki czerwony slad z białą plamka w centrum, gdzie była wbita igła. Nie boli, nie ma gorączki, ani zadnego pirogena. Smaruję profilaktycznie heparyna, przychodzi po kilku godzinach. Czy to reakcja histaminowa? Nie biorę nic przeciwhistaminowego.
3) Mam jakąś tam już wyrobiona tolerancję na ponadtrzyletnim ciągu na PST (ilości duże). Na razie próbowałam 50 mg na strzała, to to ledwo skreta leczylo (plus wejście). Wskoczyć na 100 mg?
4) Jak już znajdę sobie dobrą dawkę (żeby nie było skreta, ale też nie było mocnego upierdolenia), to lepiej podawać ja za jednym razem czy rozłożyć na kilka razy w czasie? Chodzi mi o to, że IV z tych 50 mg działa 6 godzin i już mam skreta, a po prostu chciałabym komfortowo się czuć. Czy wtedy taki strzał ze 100 mg będzie tak samo działał 6h czy dłużej?
5) Jakaś rada na bardzo trzesace się ręce? Trochę mi to przeszkadza przy podawaniu IV ;-)
6) Przerabiam MSTki z waszego przepisu [mention]Jamedris[/mention] i [mention]Klepsydra[/mention], zawsze dokładnie, czysto, z podwójną filtracja - roztwór zawsze jest klarowny. Chciałabym robić go za jednym razem na kilka strzałów, żeby mieć zawsze strzykawke w "pogotowiu", jak skręt nadchodzi, ale zauważyłam następująca rzecz: jak zrobiłam sobie na zaś (dwie osobne strzykawki), to na następny dzień ten roztwór już nie jest taki klarowny - widać takie małe białe drobinki, jak potrzasam, to się nie rozpuszczaja. Wszystko działa jak trzeba, ale na ile jest to bezpieczne? Ile maksymalnie można trzymać taką strzykawke z roztworem? Dodam, że trzymałam ją w suchym, ciemnym miejscu, z nałożona nową igłą z zatyczka, owinieta w ręcznik papierowy.
(Sorry za brak polskich znaków w niektórych wyrazach - dziwny słownik)
co do pytania 4, dziwny ten skręt po 6 godzinach, mnie łapało po dobie, nawet, jak dawka była tylko na zaleczenie, nie wiem, czy podwojenie dawki podwoi czas działania, chyba nie, tu duże znaczenie mają różnice osobnicze
trzęsące się ręce?- ja, żeby nie wypadać z żyły opierałem dłoń z pompką o ramię , w które strzelałem, ale to zależy, gdzie sie kłujesz, jak gdzieś na dłoni, to nie ma gdzie tej reki oprzeć
20 lipca 2018weedkacy pisze: Hej, hej, wracam tu z kilkoma pytaniami (część z nich zapewne powinna być w temacie o iniekcjach, ale wszystko dotyczy majki, więc...).
1) Przebilam się raz przez zyle na wylot, nic poważnego się nie stało, tylko pobolewa tkanka w tamtym miejscu. Przejdzie?
2) Po kilku udanych IV zostawał mi taki czerwony slad z białą plamka w centrum, gdzie była wbita igła. Nie boli, nie ma gorączki, ani zadnego pirogena. Smaruję profilaktycznie heparyna, przychodzi po kilku godzinach. Czy to reakcja histaminowa? Nie biorę nic przeciwhistaminowego.
3) Mam jakąś tam już wyrobiona tolerancję na ponadtrzyletnim ciągu na PST (ilości duże). Na razie próbowałam 50 mg na strzała, to to ledwo skreta leczylo (plus wejście). Wskoczyć na 100 mg?
4) Jak już znajdę sobie dobrą dawkę (żeby nie było skreta, ale też nie było mocnego upierdolenia), to lepiej podawać ja za jednym razem czy rozłożyć na kilka razy w czasie? Chodzi mi o to, że IV z tych 50 mg działa 6 godzin i już mam skreta, a po prostu chciałabym komfortowo się czuć. Czy wtedy taki strzał ze 100 mg będzie tak samo działał 6h czy dłużej?
5) Jakaś rada na bardzo trzesace się ręce? Trochę mi to przeszkadza przy podawaniu IV ;-)
6) Przerabiam MSTki z waszego przepisu [mention]Jamedris[/mention] i [mention]Klepsydra[/mention], zawsze dokładnie, czysto, z podwójną filtracja - roztwór zawsze jest klarowny. Chciałabym robić go za jednym razem na kilka strzałów, żeby mieć zawsze strzykawke w "pogotowiu", jak skręt nadchodzi, ale zauważyłam następująca rzecz: jak zrobiłam sobie na zaś (dwie osobne strzykawki), to na następny dzień ten roztwór już nie jest taki klarowny - widać takie małe białe drobinki, jak potrzasam, to się nie rozpuszczaja. Wszystko działa jak trzeba, ale na ile jest to bezpieczne? Ile maksymalnie można trzymać taką strzykawke z roztworem? Dodam, że trzymałam ją w suchym, ciemnym miejscu, z nałożona nową igłą z zatyczka, owinieta w ręcznik papierowy.
(Sorry za brak polskich znaków w niektórych wyrazach - dziwny słownik)
2. Może trochę poszło podskórnie?
4. Ja wolę jedną dawkę i mieć "pierdolnięcie" niż się bawić kilka razy, zresztą trzeba liczyć, że więcej dawek = więcej zastrzyków, a po co niszczyć żyły?
5. Benzo XD
6. Ja często mst 200 robiłem na 2 duże dawki, to gdzieś drugą dopiero 10h po pierwszej brałem, czasami nawet 12h i nic mi się nie stało, ja filtrowałem często jednorazowo filtrem papierosowym i jak nie było widocznych gołym okiem "ciał stałych" to pukałem. Pirogena nie było. Dla bezpieczeństwa można filtrować 2-3 razy nawet.
Z tym skretem chodziło mi o to, że wyobraźcie sobie, że jesteście na trzyletnim ciągu na dużych ilościach morfiny i bierzecie codziennie, by nie mieć skreta, ale któregoś dnia nie macie skąd wziąć towaru i was dopada i zaleczacie go wszystkim, byleby tylko go nie przechodzić. I tak to wygląda z tą morfina, zalecza mnie na te 6, maks 8 godzin i skręt pomakowy nadchodzi. Dlatego, jeśli mam jakoś funkcjonować, to logiczne mi się wydaje - dwa strzały dziennie. Ale spróbuję z większą dawką na razie.
I’m medicated, how are you?
Wszystko, co zostało tutaj napisane przeze mnie, to fikcja literacka i wymysł chorego umysłu.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.