Buprenorfina - wątek ogólny
Moderator: Opioidy
przykładowy tryb 3 dniowy (dawki dobowe): 1,6mg; 1,6mg; dzień 3 - 1,2mg; przyjmowane z częstotliwością 2-3 razy / doba, droga podania głównie sniff.
Domyślam się, że odpowiedź na moje pytanie jest z kategorii "to zależy", ale chodzi mi głównie o to, czy warto w ogóle rozważyć pseudo "zejście" w postaci np 2 dni na dawce 0,4 (albo 0,4 i 0,2) żeby uniknąć choćby nocnych potów po takim "ciągu"?
Ayahuasca to szansa, żeby z większym szacunkiem i uwagą potraktować rdzenne kultury
– Jestem zwolennikiem medykalizacji psychodelików i wiem, że może ona złagodzić cierpienie wielu ludzi, ale obecnie uważam, że jeśli chcemy naprawdę uzdrowić ludzkość i naszą planetę i wyjść z kryzysu, musimy współpracować i czerpać z różnych systemów wiedzy: połączyć mądrość przodków ze współczesnymi technologiami i światopoglądami – mówi Benjamin De Loenen, założyciel International Center for Ethnobotanical Education, Research, and Service i popularyzator ayahuaski, w rozmowie z Maciejem Lorencem.Niemieccy celnicy przejęli substancję, z której można zrobić 26 ton amfetaminy
Nawet 26 ton amfetaminy można by wyprodukować, z przejętych przez celników z lotniska we Frankfurcie, blisko 6,5 tony substancji chemicznej o nazwie MAPA. Z tego prekursora można dzięki prostej reakcji uzyskać BMK, z którego powstaje „speed”. Nielegalna substancja została wysłana z fabryk w Chinach i Hong Kongu.03 stycznia 2021kanabinoid pisze: Jaka waszym zdaniem ilość bupry (w sumie) przyjętej w formie bunondoli w przypadku osoby nieuzależnionej fizycznie od opio, może dać objawy skrętopodobne?Z tego co piszesz to planujesz to grzać 3 dni max? Jeżeli to jedna z pierwszych takich przygód, to nie widzę tu szans na skręta.
Za to jeżeli już kiedyś mocniej grzałeś, to zależy. Ja jak złamałem abstę z opio to miałem zgięcie od razu, po pierwszej dawce. Nie jakieś mocne, ale odczuwalne.
Obecnie plan zrealizowany przez 2 dni i jutro "padnie" decyzja czy będzie dalsza zabawa, ale w planach mam zrobić tak, że zostawiam sobie jedną pixę 0,4 w razie jakiś "fizycznych" dolegliwości. Nie grzałem nigdy ostro, zaliczyłem przy okazji wiosennego lockdownu blisko trzy miesięczny zbyt intensywny romans z PST, który z 2 razy w tygodniu na początku, zamienił się na co drugi dzień podczas ostatniego miesiąca, a to zaowocowało skrętem, którego dokuczliwość w znacznej mierze wynikała z braku odniesienia (chociaż trwało, to całkiem długo, bo dobry tydzień) - pierwsze takie objawy od momentu spróbowania opio 7 lat temu.
Jakiś czas temu sprawdziłem branie bupry przez tydzień w podobny sposób, tylko w dawkach do 1,2mg i wtedy wydawało mi się, że oto znalazłem bezpieczną granicę. Zweryfikowała, to dopiero noc poprzedzona 30-40h od ostatniej dawki, podczas której nawiedziły mnie nocne poty jakich dotąd nigdy nie uświadczyłem (nawet nie spodziewałem się, że takie coś jest możliwe
Ogólnie sama potliwość po burze jest u mnie jakoś nad wyraz odporna na przemijanie wraz ze stażem brania.
Zakładam, że ten "pierwszy" poważny ciąg przesunął mi set point nabywania mniejszych lub większych zależności przy , a na pewno znacznie łatwiej przechodzę z dziś tylko raz, na jutro ostatni raz, bo można się było bardziej satysfakcjonująco porobić
03 stycznia 2021Melodyne pisze: Pseudo zejście zawsze warto rozważyć, jest to mniejsze obciążenie dla receptorów i w ogóle organizmu, nieważne ze dawki są niewielkie, wciąż to coś co zmienia naturalną postać rzeczy w organizmie. Dlatego, tym bardziej jeśli planujesz "ciąg", to pozostaje pochwalić, że bierzesz pod uwagę "zejście".Biorę, a nawet myślę pójść o krok dalej i oddanie z samego rana zaufanej osobie resztę opakowania. Zauważyłem, że bardzo fajnie uprawia mi się jakąkolwiek aktywność fizyczną na dawkach o których wspominam (szczególnie jakieś bieganie - dostaję jakby dodatkową manę i od pewnego momentu przechodzę na tryb "skończę jak mi się znudzi, a nie braknie sił"
Poza tym rozumiem, totalnie, ja tak samo uwielbiam wszelkie aktywności związane ze sportami wytrzymałościowo - siłowymi odprawiać w swoich okresach buprzenia, większa odporność na ból (wiadomo), większa elastyczność w stawach i w ogóle nieustraszone podejście. Jeszcze nie biegałam, ale w następnym buprozgięciu to uwzględnię.
Tylko, że potem dwa razy szybciej lecę z ciała, jak bupra się kończy, a ja zaczynam leżeć poskładana fizycznie i życiowo na swoich "prawilnych" opio.
trawa pomaga trochę chociaż na apetyt, zresztą dla mnie to mix idealny, opio skurwienie i zielony dymek.
Poza tym zastanawiam się czy po 48h od ostatniej dawki bupry którą brałem w ciągu, hel będzie mocno osłabiony?
Będę chyba do końca życia na tym
czy bupra w takim dawkowaniu doraźnie sie sprawdzi?
z tego co znalazlem info ze mocno przeciwbólowe i nie duży potencjal uzależnienia przy dobrm efekcie terapeutycznym
wcześniej ladowalem kode i tramal ale zauwazylem ze cisnienie wypierdalalo jak szambo po deszczu na zgrzewke a nie tędy droga
ktoś sprawdzal czy to ma sens w tym układzie?
Na czacie siedzi 1932 uczestników Wejdź na czata
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości