Pochodne dwuazepiny, które produkowane są jako preparaty lecznicze.
Zablokowany
Posty: 11649 • Strona 977 z 1165
  • 482 / 95 / 0
@Vratislav Czyli spokojnie mogę brać 0.5mg załóżmy o godzinie 8 rano a potem o 16 znowu 0.5mg? Nie mam zamiaru nadużywać tego leku, biorę go bo wcześniej brałem Sertraline i wenlafaksyne i one nie pomagały. A na tym leku w końcu czuje, że żyje. Dawek nie będę zwiększał
  • 1212 / 614 / 0
@anonimowy18 tak, możesz tak brać. Tylko nie traktuj klonazepamu jako leku na całe zło tego świata, bardzo łatwo jest się uzależnić od benzo a odstawianie tego po dłuższym stosowaniu to istny koszmar. Bierz doraźnie jak najrzadziej i jak najmniejsze dawki, taka moja rada. Bo "lecząc" się benzodiazepinami branymi przewlekle tak naprawdę niczego się nie leczy, dokłada się jedynie kolejny problem jakim jest uzależnienie.
Uwaga! Użytkownik Vratislav nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 482 / 95 / 0
@Vratislav Niestety w mojej sytuacji branie codziennie jest konieczne. Od kiedy biorę 0.5mg dwa razy dziennie mam chęć do życia, czuje sie w końcu normalnie, nawet nie mam ochoty brać opio od którego byłem uzależniony.
  • 1212 / 614 / 0
@anonimowy18 lekarz zalecił Ci branie klonazepamu, czy sam wpadłeś na ten 'genialny' pomysł? Uzależnienie od opio to pikuś w porównaniu z wjebaniem się w benzo, te leki powinny być stosowane jedynie wtedy gdy jest to niezbędne, przez jak najkrótszy okres. Koniec końców to Twoje życie i Twoja sprawa, ja mogę tylko Cię ostrzec przed najgorszym uzależnieniem jakie tylko może być. Finalnie zrobisz i tak co zechcesz. ;)
Uwaga! Użytkownik Vratislav nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 482 / 95 / 0
25 października 2020Vratislav pisze:
@anonimowy18 lekarz zalecił Ci branie klonazepamu, czy sam wpadłeś na ten 'genialny' pomysł? Uzależnienie od opio to pikuś w porównaniu z wjebaniem się w benzo, te leki powinny być stosowane jedynie wtedy gdy jest to niezbędne, przez jak najkrótszy okres. Koniec końców to Twoje życie i Twoja sprawa, ja mogę tylko Cię ostrzec przed najgorszym uzależnieniem jakie tylko może być. Finalnie zrobisz i tak co zechcesz. ;)
Najpierw psychiatra przepisał mi Sertraline, która w ogóle nie zadziałała, potem wenlafaksyne, po której miałem najgorszy etap w swoim życiu, miałem myśli samobójcze i ogromne lęki. Teraz psychiatra przepisał mi klonazepam i mam go dawkować 0.5mg dwa razy dziennie. Jak narazie bardzo dobrze się na nim czuję. Biorę go terapeutycznie i nie chcę go ćpać tylko się nim leczyć. Czy mogę go brać przez dłuższy czas? Nie chce żeby się okazało, że jak z niego zejde za kilka miesięcy to będę psychicznie umierał. Ale biorąc ten lek w końcu czuje, że żyje. Z osoby, która leżała cały dzień w łóżku i nic nie chciała robić, miała depresję stałem się człowiekiem, który chodzi na długie spacery, wykonuje obowiązki domowe z chętnie bierze udział w lekcjach, po prostu jestem szczęśliwy. Ja naprawdę nie chce nadużywać tego leku. Ale boję się jego efektów ubocznych. Chyba że sugerujesz inne dawkowanie tego leku? Jestem otwarty na sugestie.
  • 1590 / 264 / 0
Problem polega na tym, że benzodiazepiny, to nie są leki do przewlekłego stosowania. Próbowałeś pregabaliny? Skoro leki majstrujące przy GABA dają ci pożądany efekt, to może warto spróbować leku, który bardziej się nadaje do stosowania przewlekłego (oczywiście w dawkach terapeutycznych). W Polsce psychiatria jest nadal ok. 30 lat za zachodem, do tego jest wielu lekarzy, którzy myślą, że któryś lek z wachlarza antydepresantów (SSRI, NDRI, NaSSA, itd.) załatwi sprawę u każdego, a tak nie jest. Wielu z nich myśli, że one nie uzależniają, nie dają efektów odstawiennych, a wiadomo, że to bzdura.
Ja dobrze wiem, że benzo potrafią czynić cuda, ale im jest on większy, tym więcej za niego zapłacisz w przyszłości.
Wybaczcie, ale nie odpowiadam na PMy nowych użytkowników w sprawie lekarzy, którzy wystawiają mi recki na IV-P. Ruszcie głową, panowie z komendy. A jak macie mniej niż 18 lat, to wypierdalać do szkoły, a nie bierzecie się za benzo za kasę starych.
  • 1212 / 614 / 0
@anonimowy18 no cóż, jeśli klony bierzesz z zalecenia lekarza to pewnie facet wie co robi. Choć ja bym na Twoim miejscu i tak starał się brać najrzadziej jak to możliwe, bo te leki bardzo mocno uzależniają. Nie trzeba ich nadużywać żeby mieć później problem z ich odstawieniem, wystarczy brać przez kilka miesięcy normalne dawki żeby później mieć problem. Problem, tzn. mozolne i bolesne cięcie dawek, paskudne objawy abstynencyjne i wreszcie stopniowy proces dochodzenia do siebie już po odstawieniu. Benzodiazepiny niczego nie leczą, maskują tylko problem - tak samo jak klasyczne narkotyki. Tylko w tym przypadku odstawienie po długim okresie brania to straszna męczarnia, wszystko co te leki maskowały wraca do człowieka z kilkukrotnie silniejszym natężeniem. I takie objawy poodstawieniowe mogą w najgorszym razie ciągnąć się miesiącami, a nawet latami. Dlatego przewlekle benzodiazepiny stosuje się niezmiernie rzadko, w naprawdę bardzo ciężkich przypadkach nerwicy/padaczki etc. Doraźnie, czy stosowane przez krótki czas (tak do miesiąca) to bardzo dobre i skuteczne leki, ale szukanie w nich sposobu na wszystkie życiowe problemy poskutkuje jedynie dołożeniem jeszcze jednego problemu, bardzo poważnego - uzależnienia.

Może lekarz dał Ci ten klonazepam żebyś brał dopóki właściwy lek (antydepresant) nie zacznie działać? To bardzo częsta praktyka.
Uwaga! Użytkownik Vratislav nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 482 / 95 / 0
25 października 2020Vratislav pisze:
@anonimowy18 no cóż, jeśli klony bierzesz z zalecenia lekarza to pewnie facet wie co robi. Choć ja bym na Twoim miejscu i tak starał się brać najrzadziej jak to możliwe, bo te leki bardzo mocno uzależniają. Nie trzeba ich nadużywać żeby mieć później problem z ich odstawieniem, wystarczy brać przez kilka miesięcy normalne dawki żeby później mieć problem. Problem, tzn. mozolne i bolesne cięcie dawek, paskudne objawy abstynencyjne i wreszcie stopniowy proces dochodzenia do siebie już po odstawieniu. Benzodiazepiny niczego nie leczą, maskują tylko problem - tak samo jak klasyczne narkotyki. Tylko w tym przypadku odstawienie po długim okresie brania to straszna męczarnia, wszystko co te leki maskowały wraca do człowieka z kilkukrotnie silniejszym natężeniem. I takie objawy poodstawieniowe mogą w najgorszym razie ciągnąć się miesiącami, a nawet latami. Dlatego przewlekle benzodiazepiny stosuje się niezmiernie rzadko, w naprawdę bardzo ciężkich przypadkach nerwicy/padaczki etc. Doraźnie, czy stosowane przez krótki czas (tak do miesiąca) to bardzo dobre i skuteczne leki, ale szukanie w nich sposobu na wszystkie życiowe problemy poskutkuje jedynie dołożeniem jeszcze jednego problemu, bardzo poważnego - uzależnienia.

Może lekarz dał Ci ten klonazepam żebyś brał dopóki właściwy lek (antydepresant) nie zacznie działać? To bardzo częsta praktyka.
Oprócz klonazepamu nie przepisał mi innego leku, powiedział, że klonazepam mnie uspokoi i w zupełności wystarczy. Czyli mówicie żeby może zamiast klonów spróbować brać codzienne pregabaline? Dałoby to podobny efekt?
Ostatnio zmieniony 25 października 2020 przez anonimowy18, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 1590 / 264 / 0
@Vratislav jak zwykle dobrze prawi - w końcu Valium w awatarze zobowiązuje %-D Też tak pomyślałem, że ten klon jest tam po to, by lek docelowy się rozkręcił, a wtedy zostawiamy benzo, ew. doraźnie w razie poważnej potrzeby. A jeśli nic innego nie przepisał (aż się wierzyć nie chce), to jeszcze raz namawiam, by ci przepisał pregabalinę 75 mg 56 tabs. Na początek wystarczy, byś mógł ocenić działanie tego leku - a ona działa od razu, jak benzo. Jest też zdecydowanie o wiele bardziej bezpieczna. Oczywiście, jakbyś zaczął brać pregabę, to nie bierzesz razem z nią benzo. Chyba, że dostałbyś jakiegoś naprawdę potężnego ataku paniki, którego sama pregaba by nie powstrzymała, wtedy te 0,5 mg klonazepamu powinno pomóc, gdyż pregaba działa synergicznie z benzo.
Wybaczcie, ale nie odpowiadam na PMy nowych użytkowników w sprawie lekarzy, którzy wystawiają mi recki na IV-P. Ruszcie głową, panowie z komendy. A jak macie mniej niż 18 lat, to wypierdalać do szkoły, a nie bierzecie się za benzo za kasę starych.
  • 482 / 95 / 0
25 października 2020Teabadger pisze:
@Vratislav jak zwykle dobrze prawi - w końcu Valium w awatarze zobowiązuje %-D Też tak pomyślałem, że ten klon jest tam po to, by lek docelowy się rozkręcił, a wtedy zostawiamy benzo, ew. doraźnie w razie poważnej potrzeby. A jeśli nic innego nie przepisał (aż się wierzyć nie chce), to jeszcze raz namawiam, by ci przepisał pregabalinę 75 mg 56 tabs. Na początek wystarczy, byś mógł ocenić działanie tego leku - a ona działa od razu, jak benzo. Jest też zdecydowanie o wiele bardziej bezpieczna. Oczywiście, jakbyś zaczął brać pregabę, to nie bierzesz razem z nią benzo. Chyba, że dostałbyś jakiegoś naprawdę potężnego ataku paniki, którego sama pregaba by nie powstrzymała, wtedy te 0,5 mg klonazepamu powinno pomóc, gdyż pregaba działa synergicznie z benzo.
Słyszałem, ze ludzie mają ogromne skręty gdy przestają brac pregabaline, to mnie w niej odstrasza. Wszytkie ssri/snri jakie brałem działały na mnie tak że czułem się milion razy gorzej, mam nadzieję że pregabalina ma inny mechanizm działania. Bo po klonach nie mam żadnych efektów ubocznych.
Zablokowany
Posty: 11649 • Strona 977 z 1165
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.