Leki przeciwdepresyjne, tymoleptyki - SSRI, SNRI, iMAO, TLPD i inne
Zobacz też: Wikipedia
ODPOWIEDZ
Posty: 987 • Strona 67 z 99
  • 2838 / 483 / 0
co myślicie o łączeniu mirty z trazadonem?
Rozważam przejście na trazadon bo chyba lepsze działanie na serotoninę w ciągu dnia odczuwałem ale gdyby to połączyć hmm
https://youtu.be/XJPAk9ctb-Q

"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
  • 5 / / 0
Cześć! Psychiatra przepisał mi mirte, 30mg przed snem, wiem ze trzeba wybrac zawsze albo leczenie albo cpanie, ale wole sie ubezpieczyc pytaniem w razie gdyby naszła mnie ochota zarwania nocki (to pytanie w razie „w””
Doczytałam sie tutaj ze podczas kuracji mozna miksować z amfetamina, u mnie meta w okolicach tylko
Czy jak powiedzmy postanowię sobie zarwac nocke z met to mam odstawić mirte i wziac tabletke jakby nigdy nic nastepnego wieczoru?
Doczytałam tez ze aby MDMA zadziałało musiałabym odstawic mirte na tydzien, po takiej tygodniowej przerwie wtedy biore emke i dzien pozniej normalnie zarzucić mirte przed snem? Czy po tygodniowej przerwie lek bedzie musial zaczynac działanie od nowa? Jestem miłośniczką MDMA i nie wyobrażam sobie przeżyć tyle miesiecy bez, prosze wytlumaczcie i dajcie mi rady jak postępować wtedy
Dodam ze nie chce łączyc tego caly czas, wiem ze to nawet niemożliwe, mowie tu o takich sporadycznych akcjach
  • 2838 / 483 / 0
skończyła się mirta teraz z biegiem czasu widzę że coś tam pomagało na depresję ale gdy zniknął efekt nasenny przestałem czuć z tego korzyści. Finalnie doszło do tego że się skończyła i depresja nawróciła trochę mocniej a brałem tylko dwa tygodnie. Dojebal mnie ten magik jak zwykle %-D
https://youtu.be/XJPAk9ctb-Q

"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
  • 741 / 135 / 0
Ja w ogóle nie czuję działania antydepresyjnego Mirty, jak była depresja tak jest. Działanie nasenne za to bardzo dobre.
  • 973 / 83 / 0
28 maja 2020pomasujplecki pisze:
skończyła się mirta teraz z biegiem czasu widzę że coś tam pomagało na depresję ale gdy zniknął efekt nasenny przestałem czuć z tego korzyści. Finalnie doszło do tego że się skończyła i depresja nawróciła trochę mocniej a brałem tylko dwa tygodnie. Dojebal mnie ten magik jak zwykle %-D
Dziwna sytuacja że po 2 tyg przestała działać nasennie. Ja biorę ponad 2 lata 15mg, ewentualnie dorzucę następna 15 jak nie mogę spać po jakimś czasie. I działa wyśmienicie antydepresyjnie i nasennie, lekkie gastro akurat na pozna kolacyjkę :D
Genialny lek według mnie
  • 87 / 3 / 0
Przy ostatnim podejściu mirta zniszczyła mnie całkowicie. Na początku fajnie wyregulowała sen bo miałem problemy z zasypianiem. Po kilku miesiącach brania zaczął się cyrk który trwa u mnie już od roku. Mianowicie zasypiam szybko po 20 minutach i śpię snem nieprzerwanym aż do rana, ale jeden dzień jestem wyspany i czuję się świetnie, w drugi czuje się jak bym nie spał wcale i jedyne na czym jestem wstanie się skupić myśli jak tu się odjebać ten cykl powtarza się w nieskończoność. Odstawiłem mirtę pół roku temu, najpierw przez 4 doby w ogóle nie spałem, potem przespałem jakieś 8 dni wzorowym snem i czułem się świetnie. Po ośmiu dniach wszystko wróciło, jedna noc wyspana druga nie i tak w kółko. Przerabiałem już wszystko melatonina, poranna fototerapia, redukcja godzin snu, trening autogenny schultza, assany- wszystko na chuja. Jedynie Z-drugi jakoś się przebijają przez to chujstwo, ale ich brać nie chce żeby mi się już całkowicie we łbie nie pojebało. Jakieś rady miał ktoś coś podobnego ?
Ostatnio zmieniony 01 czerwca 2020 przez Leguś, łącznie zmieniany 1 raz.
"I wtedy mógłbym rzec: trwaj chwilo,
o chwilo, jesteś piękną!
Czyny dni moich czas przesilą,
u wrót wieczności klękną.
W przeczuciu szczęścia, w radosnym zachwycie,
stanąłem oto już na życia szczycie!"
  • 10 / 1 / 0
Potrzebuje Waszej rady. Od 4-5 lat zmagam się z nerwicą lękową/depresja, głownym objawem jest jakby brak noradrenaliny - wieczne zmęczenie, senność i BRAK ENERGII dosłownie dzień.
Obecnie jest już dużo lepiej, ale do doskonałosci (motywacja , dobry nastrój) trochę brakuje. Przerobiłem już mase antydepów z każdej grupy, nic nie pomagało poza ostatnim moim podejsciem - mitrazapiną.
Ten lek , poza troche zmulonym porankiem daje mi napęd na prawie cały dzień, biore obecnie 15mg (wieksze dawki powodowały rodzaj roztrzesienia, a 7,5mg daje sennosc popołudniami).
W czym jest problem? Od pól roku leczę się też psylocyną (Goldeny) - moze to też ona poprawiła tak bardzo mój stan. Problem w tym że teraz nawet mikrodawki psylocyny czy olejku CBD powoduja u mnie w połaczeniu z mirtą atak lęku, niepokój, uczucie rozdęcia klatki piersiowej i palpitacje serca /tachykardię.
Wczesniej brałem małe dawki GoldenT ( wtedy brałem 22,5mg mirty i schodziłem też z wenli) i było wszystko super. Swietny nastrój, dużo energii , motywacja, itd.
Co jest grane? Czy małe dawki mirty tak działają ? A może brak wenli w miksie ?
Boje się teraz cokolwiek brać do mirty bo reaguję fatalnie , tym atakiem lęku i tachykardią.
Ktoś, coś ?
  • 80 / 1 / 0
Na mnie osobiście działa zajebiście nasennie. Palę mniej papierosów i żre jak głupi, co jest akurat pozytywnym efektem. Mam niestety ten sam problem co zawsze przy antydepresantach. Strasznie ciśnienie mnie na ćpanie. Zajebałem już dwa ciągi na amfie po 5 dni. W pierwszym tygodniu zajebałem się MDMA. ketamina i Fujitsu w drugim tygodniu brania Mirty. amfa się skończyła i walę koks już trzeci dzień. Dzisiaj ostatnia kreska i dwa tygodnie przerwy. Ale jak tylko mi wskoczy wypłata na konto to pewnie coś przypierdolę znowu. Na moclo [moklobemidzie] i serotoxie [sertralinie] tak nie szalałem. Chyba efekt usypiający jest motywujący do ćpania stimów, w moim przypadku. Jak na razie to czarno to widzę. Nawet nie mam ciśnienia na dragi. myślenie, mogę się zajebać i iść spać, odgrywa w moim przypadku dużą rolę. Zauważyłem, że nie mam fobi społecznej na stimach. Normalnie nie wychodzę z domu naćpany bo mam fobię i paranoję. Masakra.

/Poprawiono nazwy substancji/ misspill
  • 1229 / 176 / 0
Pierwszym razem wziąłem 15 mg mirtazapiny ale byłem podpity i mnie uśpiło jak dziecko, na trzeźwo przy drugim podejściu 15 mg mnie lekko zmuliło na godzine, nic więcej, przyszły też jakieś czarne myśli ale nie wiem czy to z wyniku leku czy całej reszty. Mam pytanie, czy 30 mg wzięte sprawdzi się dobrze w celach uspokajających? Czy takie działanie jest dopiero odczuwalne przy dłuższym stosowaniu leku?
  • 56 / 8 / 0
01 czerwca 2020Leguś pisze:
Przy ostatnim podejściu mirta zniszczyła mnie całkowicie. Na początku fajnie wyregulowała sen bo miałem problemy z zasypianiem. Po kilku miesiącach brania zaczął się cyrk który trwa u mnie już od roku. Mianowicie zasypiam szybko po 20 minutach i śpię snem nieprzerwanym aż do rana, ale jeden dzień jestem wyspany i czuję się świetnie, w drugi czuje się jak bym nie spał wcale i jedyne na czym jestem wstanie się skupić myśli jak tu się odjebać ten cykl powtarza się w nieskończoność. Odstawiłem mirtę pół roku temu, najpierw przez 4 doby w ogóle nie spałem, potem przespałem jakieś 8 dni wzorowym snem i czułem się świetnie. Po ośmiu dniach wszystko wróciło, jedna noc wyspana druga nie i tak w kółko. Przerabiałem już wszystko melatonina, poranna fototerapia, redukcja godzin snu, trening autogenny schultza, assany- wszystko na chuja. Jedynie Z-drugi jakoś się przebijają przez to chujstwo, ale ich brać nie chce żeby mi się już całkowicie we łbie nie pojebało. Jakieś rady miał ktoś coś podobnego ?
Leguś, jak na sam sen to wchodzi jeszcze w gre mała dawka trittico lub hydroxyzyna. Ewentualnie mała dawka doxepiny. Jak masz na innym tle- depresyjnośc to trudno powiedzieć co Ci może pomóc. Akurat nie mam czegoś takiego, mam inaczej-problem z zaśnięciem a jak zasne to śpie długo.
ODPOWIEDZ
Posty: 987 • Strona 67 z 99
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.