DMT

Podchodne tryptaminy, które nie zostały rozbudowane przy pierścieniu – np. DMT, DPT, lub AMT
ODPOWIEDZ
Posty: 2103 • Strona 177 z 211
  • 1945 / 196 / 0
Muszę wypełnić ankietę jeszcze raz. Odważyłem 40mg, dokładność wagi 1mg. Coś mogło zostać po poprzednich paleniach ale jeśli to niewiele. Delikatnie stopiłem i rozpłynąłem ciecz po kuli. Zacząłem brać bucha. Zaczęło mnie zabierać. Wypuściłem dym, podkręciłem płomień i wypaliłem do końca. Chciałem się nauczyć jak posługiwać się tym narzędziem. Było słabiej, ale to było to, świat dmt.

Przewodnik powiedział "spokojnie, przecież jesteś tu nie pierwszy raz, znasz to doskonale, kiedyś to był twój drugi dom". Również miałem wrażenie, że znam to doskonale i bywałem tu często. Przyszłość mieszana z przeszłością i teraźniejszością, całkowite zagięcie czasu. Przewodnik powiedział "jesteś jednym z nas" i tego nie rozumiem. Spytałem jak mogę pomóc koledze się ustabilizować a on zaczął się śmiać "zaproś go tutaj, my zrobimy resztę ale najpierw musimy pomóc tobie, mamy niewiele czasu". Zacząłem kaszleć, leciały mi łzy, miałem torsje. Za każdym razem jak pochylałem głowę podstawiano pod nią przyrząd, dziurę z ruchomymi elementami wychodzącymi ze ścianek, zaawansowana technologia. Kojarzyło mi się z kiblem. Z każdą totsją coś się wylewało z mojego mózgu i znikało w tej dziurze. Było wiele bytów, byli to lekarze. Przeprowadzali operację na moim mózgu, umyśle. Uzdrawiali go. Nad wszystkim czuwała Matka. Kobieta, która mówiła, że nie wolno się przepalić dmt to też była ona, mówią na nią Matka Ayahuasca. W końcu się ze mną pożegnali. Wróciłem ale dalej było pełno halucynacji, inne kolory, roślinność i kształty dmt kiedyś spróbuję opisać lub pokazać kształty dmt. Zamykałem oczy, nieznane urządzenia. Otwierałem, świat dmt. Czas ciągle wygięty, zlany w jedną masę. Zacząłem ogarniać zegarek. Bałem się, że nie wrócę, ale byłem pełen zaufania. Po 9 minutach od ogarnięcia zegarka wróciłem do nieswojego auta, znałem to. Zacząłem palić papierosy, chodziłem, przeciągałem się. 25-30 minut od zapalenia wróciłem do swojego świata. Czekałem dalej, 40, 50 minut i jest ok. Powoli można się szykować do odjazdu. Ostatni papieros, bez pośpiechu. Godzina to dobry czas. Powrót do codzienności, tankowanie, zakupy na obiad.

Pik trwa może 6-8 minut, powrót zajmuje więcej czasu. Po 40, góra 50 minutach jest już ok, jak zdrowy człowiek który niczego nie brał. Przepełnia człowieka spokój.

Koledze pewnie by wystarczyło, żeby sam zapalił, ale jak usłyszałem "zaproś go tutaj" rozumiem to tak, mogę tam wejść z nim, wprowadzić go i powiedzieć "proszę, oto on". :) Ciekawe, spróbuję tak zrobić :) Przecież to abstrakcja :)

Fuzja - D5

Jednak nie wchodzę w tą absttakcję tak głęboko. Jeśli kiedyś komukolwiek to pokażę to będę czysty żeby się lepiej zaopiejować taką osobą. Znam tylko swoją reakcję.

Fuzja x2 - D5

Najbardziej zrównoważony psychodelik jaki znam. Mógłbym rozkminiać co to jest, próbować to zrozumieć, ale to taka abstrakcja, że pomimo duszy badacza nie potrzebuję tego. Jakieś teorie, filozofie, szkoda na to prądu, to oddala od tego co istotne, od tego co tu i teraz. Przestałem szukać odpowiedzi i może właśnie dzięki temu znajdę najważniejszą odpowiedź, jak osiągnąć szczęście i harmonię.

Po kwasie przez kilka godzin lub dni rozkminiałem, na zejściu czułem się jak oświecony. Potem to co zostaje zyskuje już zdrowy wymiar, przynajmniej jak nie je się często. Po rozpuszczalniku rozkminia się tak, że pacjent kwalifikuje się na oddział zamknięty. Po odstawieniu człowiek czuje się jak oswiecony, bliżej ziemi ale nie jest to naturalny stan. Po dmt nie ma oświecenia. Jest równowaga. Stan, który nazwałbym zdrowiem. Ciekawe jak długo, narazie jest niesamowicie. Nie wiem czy w ogóle kiedykolwiek znałem ten stan.
  • 1 / / 0
Witam, czy są znane już jakieś w pełni efektowne bez jakiegoś przekombinowania metody waporyzacji? Boje sie tego spie*dolić a mam praktycznie jedną próbę.
  • 2 / / 0
19 lipca 2018Crey pisze:
Witam, czy są znane już jakieś w pełni efektowne bez jakiegoś przekombinowania metody waporyzacji? Boje sie tego spie*dolić a mam praktycznie jedną próbę.
Bardzo prosto: waporyzujesz przy użyciu zwyczajnej lufki z kolankiem i zapalniczki najlepiej żarowa. Przechylasz do dołu, tak żeby płyn nie wleciał ci do ust. Działa za każdym razem :-D
  • 1945 / 196 / 0
3 osoby przy mnie paliły i 3 zrobiły to źle, choć mówiłem jak to robić. 2 kolejne zapalą za kilka miesięcy, mają kilka dawek i mam nadzieję, że wypalą to dobrze. Wcale to nie takie proste jak widać. Fajka do mety, spory płomień, kula w płomoeniu musi być, a nie nad płomieniem. Kulą ttzeba obracać powoli i uważać, by nie podpalić oparów (chujowy posmak i szkoda trochę). Zacząć ciągnąć jak zaczną lecieć opary, nie wcześniej bo szkoda miejsca w płucach. Ciągnąć nie za szybko by jak najwięcej zmieścić i nie za wolno by nie uciekało. Uważać, żeby się nie pokaszleć. No nie takie proste.

30mg spalone na 1 bucha wystarczy. Chce się kaszleć, ttzeba utrzymać i podgrzewać dalej. W końcu opary przestają lecieć, jeszcze jest nieco miejsca w płucach. Trzeba ciągnąć jeszcze chwilkę, wtedy nie zoataje chujowy posmak. Ja trzymam bucha aż nie wejdzie całkiem mocno, szkoda wypuszczać wcześniej. Tak spalone 30mg w zupełności wystarczy by się przebić. Wcale nie trzeba 3 buchów albo 50mg. 25mg nawet wystarczy jak się dobrze spali.

Obecność obcych istot od 10mg, od 15mg mamy z nimi dobry kontakt. Po 30mg jest naprawdę głęboko. Jak znacie sposoby by skutecznie oczyścić pomieszczenie ze złej energii to warto. Nie robiłem tego, ale paliłem w różnych miejscach i energia w danym miejacu mocno się odbija na śmiałku. Możecie się śmiać, ale najlepiej było u księdza, obok kościoła. Dużo dobrej energii. Bliżej mi do Buddyzmu, ale szanuję religię chrześcijańską, po dmt zrozumiałem, że to też praca ze światem ducha.

Spaliłem to co miałem, niecałe 0,5g. Uważam, że dobrze poznałem dmt, mam w planach trzasnąć porządny opis, ale nie mogę się narazie zebrać.
  • 605 / 86 / 0
Czy wskazane jest mieszanie DMT z innymi psychodelikami?
Ktoś próbował zapalić DMT na jakąś tryptę albo 1p-LSD?
LUBIĘ GRZEŚKI CZEKOLADOWE.
  • 420 / 40 / 0
Metzner w "Ropucha i jaguar" opisuje doświadczenia miksów 5-Meo-DMT z DMT i 4-HO-DMT z DMT (70/30%). Miało to głównie zmniejszenie intensywności podróży i poprawienie sfery wizualnej jak pamiętam. Tu właśnie DMT jest tym słabszym komponentem.
Uwaga! Użytkownik vlkodlak nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 370 / 101 / 16
Re: DMT
Nieprzeczytany post autor: Banzi »
Takze James Oroc opisal polaczenie z 5meo w ,, Tryptamine Palace”. Z grubsza wniosek bardzo zblizony.
Uwaga! Użytkownik Banzi nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1945 / 196 / 0
Z dxm nie polecam. Pomogłem koledze wypalić 52mg, wszystko zrobił dobrze. Odleciał daleko, zapluł się, ślina spadała mu na nogi, potem się położył i miał dziwne odruchy. Nie przebił się. Leczył się neuroleptykami, ale odstawił przed próbą, brał tylko dxm. Mówił, że wizualnie zajebiście, ale żadnego zagięcia czasu, żadnych obcych istot. Z moich doswiadczeń tamte byty badają inne substancje działające na śmiałka i nie wszystko pokazują. Mogą nawet się nie ujawnić. Dziwaczna substancja. Ciekawa bardzo.

Fuzja - D5

DMT jest niewiarygodnie głębokim psychodelikiem. Naprawdę jest portalem, portalem do świata energii, świata ducha. Stan po DMT z początku nazywałem "zagadką", mówiłem że "wchodzę do zagadki", "znajduję się w zagadce". Z czasem zagadka zaczęła stawać się coraz mniej zagadkowa. Najpierw byty mówiły, że zacznę korzystać z tego stanu jak przestanę się bać. Później udzielały coraz więcej wyjaśnień. Jestem w trakcie przygotowywania szerszego opisu ale mam tyle wątków do poruszenia, że może wyjść z tego książka. I nie wiem gdzie to opublikuję, w tym wątku zginie.

Byty ze świata ducha próbują nam pomóc. Odbierają złe emocje, można poprosić je o pomoc w przypadku choroby. Mógłbym opisać moje doświadczenie, ale przysłoni istotę tego posta.

Można odnieść wrażenie, że jest w tej substancji coś więcej, ogólnie w psychodelikach. Takie podejście jest jednak pomieszaniem. To nie w substancji jest tajemnica, którą warto zgłębić, również nie ma jej w świecie ducha jako takim. Tajemnica leży w umyśle, w jego istocie. W ponadczasowej przytomności, przestrzeni bez centrum i granic. Od dawna interesował mnie umysł, najpierw próbowałem go zbadać półśrodkami, psychodelikami. Bo to półśrodki, nie żadna droga na skróty. Obecnie pracuję z umysłem z użyciem pewnych, sprawdonych metod.

Dlaczego psychodeliki są półśrodkami? Wpuszczają do przedsionka, nie wejdziesz po nich do salonu. Powodują pomieszanie, pokazują coś i rzadko to tłumaczą. Rozpuszczalnik powoduje chyba największe pomieszanie, ale DMT również. Co się stanie jak po DMT zobaczysz przyszłość? Prawdopodobnie będziesz pomieszany w chuj. Bo jak to? Przyszłość jest gdzieś zapisana? Istnieje przeznaczenie? A gdzie sens? Więcej z tego wad niż pożytku. Chyba, że ktoś ci wyjaśni czym to jest. To przyczyna i skutek, Buddyzm nazywa to karmą. Jeśli zobaczysz przyszłość wiedz, że to przyczyna i skutek, bo oprócz skutku (przyszłości) przyczyna też w tej wizji będzie. Trudno to samemu rozpoznać. DMT przynajmniej mnie tego nie wyjaśniło. Dlatego teraz podążam drogą, na której znalazłem odpowiedź. Taka jest moja karma :)

Aha, nie wiem czy dobrze rozumiem przebicie się. Najwięcej spaliłem 100mg odmierzone na oko, niewiele pamiętam ale faza dużo nie odbiegała od tych po dobrze wypalonych 30mg. Różnica taka, że ttwała od zajebania długo, po fazie nie wiedziałem co jest 5 a jak się zorientowałem okazało się, że jestem w innym wymiarze. Po godzinie gdzieś wróciłem do swojego wymiaru. Bo ptzeglądam poprzednie strony i ludzie, którzy piszą o głębokixh ptzeżyciach i innych istotach uważają, że się nie ptzebili. Po 30mg chociaż wszystko pamiętamy. Po 40mg też. Więcej ttzeba chyba wypalić kilka razy by móc więcej o tym stanie powiedzieć. I po powrocie jest wrażenie jakby popaliło styki. Na szczęście wraca się całkowicie do normalności.

Fuzja x2 - D5

Jakby można było scalić.

Większych dawek wolałem unikać, kobieta nadzorująca doświadczenie powiedziała (zwykle nic nie mówi, mówią inni), że nie wolno się przepalić bo nic nie będzie takie samo. Inne byty mówiły, że większe dawki są niepotrzebne by korzystać z tego stanu, że oni decydują jak wiele i kiedy pokażą. Ciekawostka taka. No to jak jest z tym przebiciem? Jeśli kiedykolwiek jeszcze kupię DMT (nie planuję, ale kto wie) to będę palił po 30mg z fajki do mety na jednego, długo trzymanego bucha, czyli jak do tej pory. Ważę niecałe 80kg.

Najlepiej palić w nocy, po ciemku. Blask księżyca nie przeszkadza. Najlepiej jak jest wilgoć w powietrzu. Miejsce też ważne. Substancja tysiąca różnych lotów.
  • 3401 / 530 / 0
Re: DMT
Nieprzeczytany post autor: polymerase »
Selegilina nada się do DMT ? jako IMAO.
F̲O̲R̲M̲Y̲ ̲Ż̲Y̲C̲I̲A̲ ̲O̲P̲A̲R̲T̲E̲ ̲N̲A̲ ̲W̲Ę̲G̲L̲U̲.̲
  • 1945 / 196 / 0
Ten tunel, o którym tyle osób pisze to jest to koło z geometrycznymi wzorami co się tak zmienia zamim przejdziemy dalej i trafimy pod kopułę, która nas skanuje, ogląda, wita, poznaje? Tak mi się o tym ptzypomniało. Ja nie miałem wrażenia jakbym leciać przez tunel, to koło odbierałem jak drzwi, później jakbym przez nie przexhodził, ale też nie do końca tak.
ODPOWIEDZ
Posty: 2103 • Strona 177 z 211
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.