TALK - Rozmowy [H]

[CATCHaFALL]

U mnie w ogóle po mianserynie krzywa częstotliwości snów poszybowała w górę, głównym powodem było po prostu przesypianie większości doby Było to dawno temu, nie wyobrażałabym sobie teraz życia wśród obowiązków na tym leku. Choć wtedy nie miałam ich za wiele, bo miałam 18 lat, ale taki stan to nie dla mnie, stąd zmiana od psychiatry na sertralinę.

Slyszałam opinie, że to tylko początkowa "śpiączka", która rzekomo miała minąć, czekałam cierpliwie dwa miesiące, ale jednak mnie to przerosło.

[pol90]

Mam takie pytanie czy jak mam mianserynę w dawce 60 mg na noc i rano 15 mg to jest sens dodawać większą dawkę np rano albo w południe w celu zlikwidowania niepokoju ?

[Retrowirus]

Nie. Ona doraznie dziala tylko nasennie a i to jeszcze jak sie nie ma tolerancji. Od lagodzenia niepokoju sa inne leki

[Uszkodzonabania]

Czy ktoś stosował mianseryne na zaburzenia lękowe lub depresję w dawkach np 60 mg w górę. Jak ten lek się spisuje na te problemy ?

[aurora20]

Nie. Ona doraznie dziala tylko nasennie a i to jeszcze jak sie nie ma tolerancji. Od lagodzenia niepokoju sa inne leki

Tutaj się nie zgadzam- być może na niektórych działa nieco lepiej. Ja np., odkąd przestałem stosować leki oparte na GABA, czasami sobie wezmę 1 tab miansy (10mg) na lekkie uspokojenie i czuć, że pomaga. Mógłbym zresztą przysiąc, że czytałem w tym wątku posty innych osób mających podobnie.
Sam właśnie wrzuciłem 10 mg tuż po obudzeniu się po wielogodzinnym śnie, aby mieć trochę więcej spokoju. Później jeszcze dorzucę 10mg i zamierzam się normalnie wyspać, w nocy a nie w ciągu dnia (dziś spałem do 15:50).
Co do tolerancji u mnie praktycznie w ogóle nie występuje. Przy mircie było inaczej, efektywność spadała wraz z tolerancją, miansa cały czas mnie położy do spania po 10mg.

[Retrowirus]

Czyli dawka 10 kładzie Cie do spania ale tez tyle samo bierzesz po przebudzeniu, by zaczac dzień?

[aurora20]

Dokładnie. Rzadko biorę doraźnie, ale dziś potrzebowałem. A że akurat byłem bardzo wyspany to wiedziałem, że nie zasnę tylko poczuję sedację, logiczne.

[Skshat]

Jeden z najlepszych antydepresantow, z jakimi mialem doczynienia. Po refundacji bardzo tani (płacę ok. 8 zł za 90 tab. 10 mg), nie powoduje nadmiernej sedacji w dzień. Pomaga tez z lękami i podnosi nastrój. Jedyne minusy to gastrofaza - więc tycie (choć mi przeszła po kilku miesiącach stosowania) i dosc szybki wzrost tolerancji, ale to akurat może być kwestia osobnicza. Mianserynke serdecznie polecam przy depresji z lękiem.

[Zgniatacz20]

Wczoraj zjadłem 15mg {1/2tab} deprexoleku{1szy raz} , wziąłem w dłoń perełkę chmielową oraz gałkę mj i poszedłem do fury. Po 20 min jak obaliłem browca i zjarałem gałkę udałem się do domu czułem się jak po 4 browcah coś ram się kopneło na chacie coś spadło i położyłem się spać. Bardzo fajnie się leżało lepiej niż po relsedzie 3 AMP po 5mg. Humor się poprawił i miełem po godz iść spać bo browar na szczanie goni. Poszedłem do kibla lekko pijany się odlać i zaczął się koszmar usiadłem na klopie i może z odlałem się na 30proc i nagle jakoś zaczęło się ściemniać w oczach i uczucie duszności, braku powietrza jakby umierania. Ostatkiem sił jakoś wstałem z kibla i udałem się do pokoju. Misja średnio się powiodła nie zmieściłem się w drzwi i poleciałem zamiast do łóżka na glebę ok1, 2 sek film urwany z tej akcji. Obrażenia zdarty ryj. Ramię i piszczel oraz palec lewej nogi boli. Po jakiś 2min doszedłem do siebie żona panika po pogotowie chce dzwonić lipa w chuj ogólnie. Po położeniu w łóżku jakoś fajnie dobrze się leżało i poszedłem spać. Wstałem o 8 z naprawdę małym zamotaniem i tak dziś do 16 samopoczucie dobre nerwy jakieś małe. P. S. Radzę z tym uważać jak na 1szy raz bo ma to moc i drugi dzień spoko.

[Marcins96]

Miansa ma też walory rekreacyjne i to powiedziałbym że nie małe. Niesamowita pluszowosc po zarzuceniu, wręcz rozpływasz się w łóżeczku :) nie ćpam i nie pije już ponad 2 miesiące absty, ale czasami zdarzy mi się gorszy dzień i jestem taki roztrzęsiony, że ni chuja nie mogę usnąć. Tabs lerivonu i rozpływam się w podusi wręcz. Efekt przeciwlekowy też ma bardzo duży, u mnie bardzo porównywalny do diazepamu

Efekt ten (zarówno antylekowy, jak i pluszowosc) zanika po 3-4 razach z rzedu (pewnie tolerka, jak ze wszystkim - niestety :() i potem już tylko ścina do snu, dlatego staram się zarzucać mianse raz na tydzień, dwa - wtedy te przyjemne rekreacyjne odczucia mi towarzyszą :)

realistyczne sny ooo tak, ale jako że Miansa działa super wyciszająco to nigdy nie są to koszmary :) fajne przeżycie taki sen

Dużo szybciej wchodzi jak rozgryzie się ta są, bez rozgryzenia nawet godzina, a tak to 15 minut i zaczyna składać

E: właśnie wchodzi, piękny stan taka mięciutka ta kołderka i zero problemów, nic się nie przebija do Twojej głowy tylko Ty i łóżko zawsze zmuszam się żeby sobie poleżeć na tej "fazie" jeszcze z 30 minut zanim usnę bo niesamowicie przyjemne doznanie to dla mnie jest - zarzucam do tego muzykę relaksacyjna i mamy mała fazę (dla nerwicowca to nawet nie taka mała faza, a coś mega przyjemnego) :) Niestety ten efekt zanika błyskawicznie i trzeba robić długa przerwę żeby znow się pojawił, tak raz na 2 tygodnie u mnie byłoby optymalnie to zarzucić do tego typu milutkiego stanu

mianseryna zajebiscie też kasuje gonitwę mysli, jest w tym dosyć podobna do diazepamu. Często tak mam, że miele dany temat przed snem (z reguły nieprzyjemny) i za chuja nie mogę przestać, chyba myśli obsesyjne się to nazywa. Po podaniu miansy mam wyjebane, przejmuje kontrolę nad myślami i potrafię się wyciszyć na zawołanie

Byłby to świetny lek, wręcz idealny. No ale cóż tokerancja szybciej rośnie na te najważniejsze efekty niż przy czymkolwiek innym czego do tej pory próbowałem (a promowałem wszystkiego )

Tylko ja mam tak mega pozytywne doznania po szamaniu mianseryny? :D