Alkohol etylowy pod każdą postacią.
Więcej informacji: Etanol w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 795 • Strona 64 z 80
  • 155 / 18 / 0
W sumie co racja to racja, na AA same stare dziadki zwykle siedzą. Mało osób między 30 a 40 rokiem życia nawet. Co niby to czas powolnego statkowania sie.
Co przeżyli, kochanki, bójki pod sklepem i bieganie na waleta w czasie stanu wojennego czy inne historie, to ich.
  • 58 / 10 / 0
07 maja 2021DavyJones pisze:
Druga sprawa te reklamy piwska w telewizji. Po 22 co druga reklama to reklama piwa. Rozumiem gdyby jeszcze reklamowali jakieś wyroby rzemieślnicze dla degustatorów a nie te popularne siki które piją w reklamach z 2 litrowych kufli. To tylko moje spostrzeżenie.
W sumie to nie mam nic przeciwko zakaniu reklam piwa, bo za każdym razem, gdy kupuję coś ochoczo reklamowanego w telewizji, to czuję, że płacę za reklamy, a nie jakość. Cena reklam jest wliczona w cenę produktu. Poza tym, ciekawe jak wyglądałyby reklamy wódki, gdyby były legalne. Przecież wódka nie ma żadnych wartości do których możnaby się odwołać. Nie ma wartości ani odżywczych, ani smakowych, tylko alkoholowe. A chyba nie powedzą w reklamie "kup Żołądkową de lux, będziesz nawalony"!
  • 4601 / 723 / 0
Ma wartości społeczne, rekreacyjne, smakowe. Piwo ma jakieś wartości odżywcze?

Mimo to uważam że piwkowac można kilkadziesiąt lat a wódka to już droga w jedną stronę.
Nigdy zresztą nie lubiłem. Czasem seta po 2 ch piwkach ale teraz w ogole. Nie pije wódki.
The beautiful thing about DMT is that it makes no sense at all, but everything makes sense at the same time!
The methapor of Life

ledzeppelin2@safe-mail.net
  • 26 / 6 / 0
Dla mnie tylko wódka się liczy jak już pije. Rzadko kiedy sięgam po jakieś piwka bo nic to nie daje a smak też nie jest jakiś zachwycający (subiektywnie). Jak ciągi się zdarzały, prawie rok, to zawsze na wódzie, sama nie wiem jak to wspominam bo mało pamiętam ale wbrew pozorom pozytywniej niż na przykład ciągi na amfetaminie.
  • 5 / / 0
Pytanie od kogoś kto śledzi wątek od początku: jest jakaś różnica w ciągach zależnie od płci? jak to widzicie?
  • 81 / 10 / 0
@SzalenstwoOdurzenia myślę, że podobny schemat
  • 1223 / 477 / 0
09 maja 2021Xancody pisze:
Dla mnie tylko wódka się liczy jak już pije. Rzadko kiedy sięgam po jakieś piwka bo nic to nie daje
Oczywiście, jak do ciągów to tylko wóda.
  • 155 / 18 / 0
Zawsze mnie fascynowało, może ktoś mi powie dlaczego tak jest, bo jedyne co znalazłem - że to kwestia dopaminy.
Dlaczego na stymulantach tak "ciężko" jest się upić? Mcat, meth, wład i możesz wypić wchuj wódki, mieszanych z piwami, nawet w ciągach, gdzie stężenie promili z paru dni gromadzi się, ale jeden strzał i jesteś jak nowy (przynajmniej w swoim umyśle).
Jest takie uczucie rozszerzającego się ciepła i jaśniejącego umysłu, choćby nie wiem jakby się było najebanym.
Nie wiem też jak to z boku wygląda?
Czy widać po takiej osobie, że jest pijana, bo przecież gdzieś te promile muszą być. Mocne stimy jej nie wywaliły z krwoobiegu, zwłaszcza jak się jest w ciągu.
  • 5 / / 0
@up "Jest takie uczucie rozszerzającego się ciepła i jaśniejącego umysłu, choćby nie wiem jakby się było najebanym." - mówisz pięknie o tym stimowym "rushu", czyli czymś jakby aplikacji w duszę potrzebującego setki na raz, brakującego elementu, ulgi i zastrzyku pewności. O tej uldze następującej po odstawieniu szyjki od ust, tym błogostanie po kilku minutach, gdy poskręcane/porobione ciało zaczyna przerabiać procenty... gdzie tutaj polega to na zajebaniu ścieżki, żeby się jakoby wyrwać z napitego myślenia ciągowego/wrażenie upicia. W moim przypadku, no kurwa zawsze jeśli nie jestem zbyt zniszczony ciagiem, to dodaje ten snif odwagi, wyłącza w organizmie wrażenie kaca/bycia pod wpływem. I pozwala wlać w siebie kolejne porcje, tylko że wszystko jest do czasu i w końcu trzeba to odpokutować. Lub umrzeć, ale to mi się na szczęście jeszcze nie zdarzyło 👌
Jak wygląda to z boku? Patrząc wstecz na opinie innych odnośnie takich zagrywek, to tylko ci bardziej wtajemniczeni widzą, że coś jest na rzeczy. Reszta "widzi nic". Zależnie od wyrazu twarzy myślą, że jesteś happy albo happy-inaczej albo "coś tam chlapnął, ale ogarnia". I huj z tego, że zasięg odorantu hary wydobywającej sie z ust ma kilka metrów, dla większości ludzi obok jesteś na ogarze.
Iks razy w pracy, w trakcie ostrych alko-ciągów, wspomagałem swoje zmarnowane ciało i duszę fetaminą A, następnie lejąc w siebie co popadnie (najczęściej voodoo) byleby utrzymać "odpowiednie" stężenie alko w krwiobiegu, zrobić swoją robotę i po powrocie na kwaterę mieć wieczór świstaka. I wspominam jeszcze raz - wszystko jest do czasu. Gdy zacznie z nosa cieknąć transparentna, rzadkiej konsystencji niucha, to czas na wyhamowanie bez procha, a z tym bywa różnie zależnie od intensywności chlania. Oczywiście daleko tym cierpieniom od kategorii przyjemnych lub znośnych, ale niestety - zjazdo-kac is always brutal :trucizna:
  • 989 / 75 / 0
Miałem takiego sąsiada, który pił codziennie. Nadal pije i żyje. I pracuje. Jako kierowca. Pytanie moje brzmi następująco, a wiem, że on jest w cugu od wielu, wielu lat: jak to możliwe, że koleś pije dzień w dzień, ale nie w pracy, i dalej żyje? Jaki mechanizm odpowiada za to, że może się ujebać ostro, rano wstać bez kaca i bez delirki, pojechać do roboty, wrócić z roboty, najebać się ponownie i rano znów powtórzyć całą operację. Powtarzam: bez delirium i kaca. A pije dzień w dzień. Czy można pić zdrowo przez osiem godzin dziennie, by kolejne osiem przeznaczyć na sen, a kolejne na pracę? Da się pić w systemie 8/24 i nie mieć uzależnienia fizycznego lub takie, które daje znać o sobie po powrocie z roboty dopiero? Jak to jest, kurwa, możliwe? Somsiadz pije zazwyczaj piwo. Weekendy to raczej wódka raz na jakiś czas. Fascynuje mnie to od dłuższego czasu. No, może to za duże słowo, ale jestem ciekaw.

Napisałem tutaj, bo to o ciąg się alkoholowy rozchodzi.
Egoista, ale miły.
Narcyz, ale nie ostentacyjny.
Kłamca, ale wrażliwy.
Miło mi Cię poznać.
ODPOWIEDZ
Posty: 795 • Strona 64 z 80
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.