Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 778 • Strona 35 z 78
  • 1 / / 0
Nie chodzi o opowiadanie świeżo poznanym ludziom czegokolwiek o sobie lub o próby tłumaczenia się lub zaprzeczania czegoś przed nimi. Jeśli jesteś sobą, to zachowujesz się naturalnie, i jeżeli grzeczność czy tak zwany "porządek" nie jest żadną częścią Twojej osobowości (która może być wielopłaszczyznowa), to to wyjdzie samo i tak. ;) Chodziło o to, że nie ma sensu udawać przed innymi kogoś, kim nie jesteś (i przed sobą też) :)
Osobiście nie mam problemu zażartować lub powiedzieć coś o dragach i ich braniu publicznie, nawet w poważnym, świeżo poznanym towarzystwie.

Nie cytuj posta nad Twoim.lobo
  • 1131 / 218 / 7
21 czerwca 2019CieplaPoduszka pisze:
Moze uproszcze , na potrzeby dyskusji .
Wybor partnera jest podswiadomie determinowany przez geny - tj. jesli posiadasz nieodpowiedni zestaw , bedziesz ignorowany przez kobiety .
To mity propagowane przez macho i konformistów, opierające się na nadmiernym zaufaniu do statystyki.
A nawet jesli juz bylbym w zwiazku , to bede nieszanowany i traktowany jako przystanek w drodze do lepszego partnera/korzysci .
Chyba że ktoś się w Tobie zakocha. Takie rzeczy się zdarzają, i możesz w nich pomóc np. robiąc wspólnie rzeczy z taką osobą. Potem jak zauroczenie minie to kwestia szczęścia, bo wiem że zdarzają się osoby którym mimo to nadal zależy, ale są też konsumpcjonistyczne przypadki patologiczne uzależnione od endogennej PEA.
Życie to trip, więc dbaj o set&setting.
ENTEOGENY PRAWEM, NIE TOWAREM!
Układ nagrody kurwą jest.
  • 1351 / 529 / 0
Znam to wszystko , ale biologii nie oszukam , jestem postrzegany jako samiec beta :uwaga:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Życie jest zdrojem rozkoszy; ale tam, gdzie pije zeń motłoch, zatrute są wszystkie studnie.
  • 52 / 10 / 0
23 czerwca 2019hydroksy pisze:
21 czerwca 2019CieplaPoduszka pisze:
Moze uproszcze , na potrzeby dyskusji .
Wybor partnera jest podswiadomie determinowany przez geny - tj. jesli posiadasz nieodpowiedni zestaw , bedziesz ignorowany przez kobiety .
To mity propagowane przez macho i konformistów, opierające się na nadmiernym zaufaniu do statystyki.
Nie sądzę, umysł zdrowej kobiety jest ewolucyjnie ukształtowany tak, aby dobrała sobie odpowiedniego partnera do związku, który posiada określone cechy, czyli męstwo, siłę, asertywność, itd. a te jego cechy właśnie warunkują geny. Mężczyźni, którzy odziedziczą te geny będą mieli od początku łatwiej, a mężczyźni którzy tych genów nie odziedziczą powinni rozwijać w sobie cechy tych poprzednich aby łatwiej im było znaleźć dobrą partnerkę. Tak jak napisałem kilka postów wcześniej - chcesz znaleźć zajebistą kobite to sam pracuj nad sobą by być zajebisty, a jak nie znajdziesz to trudno samotność też jest fajna.
Bratku, jak cytujesz, to nie usuwaj tego napisu "[/quote]" na końcu. On jest ważny - jogurt
  • 4 / 2 / 0
Moim zdaniem wybór partnera nie jest uzależniony wyłącznie od genetyki. Instynkt prokreacyjny jest silny, ale przecież to nie jest jedyny aspekt, który wpływa na to, z kim chcemy się związać. Istnieje wiele innych danych, które mózg wlicza do tego równania, np. wzorce wyuczone przez obserwację członków rodziny w dzieciństwie, poprzednie doświadczenia z partnerami, samoocena i poczucie własnej wartości, kalki narzucane przez społeczeństwo, ocean własnych doświadczeń i reakcji, które kreują nasze preferencje. Popieram filozofię pracy nad sobą, po prostu pewien zestaw cech jest odbierany pozytywnie przez większość ludzi i warto je rozwijać, jednak niekoniecznie są to cechy uzależnione genetycznie (jak np. bycie szczerym, czy punktualnym).
:liść: zapijam papierosa wodą z bongosa :liść:
  • 3396 / 528 / 2
Samotność nie jest problemem. Problem zaczyna sie, gdy w jej składzie zaczyna pojawiać się uzależnienie.

Ja w okresie samotności potrafilem przez dzień wypić dwie reklamówki piwa. Teraz ktoś mnie kontroluje, wiem, że mogę wypić dwa piwka i dziękuję.

W samotności potrafilem mieć miesięczne ciągi narkotykowe, nieraz dochodzilem do dziesieciu gram prochów przez noc. Teraz ktoś mnie kontroluje, wiem, ze mi wolno raz na czas coś śnupnąć.

Kiedy jest ta druga osoba jest łatwiej, nawzajem się kontrolujecie, trzymacie na wodzy niektóre aspekty zycia, takie jak na przykład podalem ja.

Z drugiej strony samotność pomaga sie rozwinąć, jeśli oczywiscie nie wpadamy w siłę uzależnień. Dodatkowo jest mnostwo czasu na sport, czytanie ksiazek i nikt Ci nie przeszkadza, nie szczypie.

Jeżeli zaś chodzi o typową rolę samotnika w najgorszych przypadkach zawsze najwazniejsza jest.. Ro dzi na. Glupi telefon po kilku latach focha moze zadzialac tak kojąco, że nawet sobie nie wyobrażacie.
Uwaga! Użytkownik Mefistofeles1945 jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 8104 / 898 / 0
Jak rozumiecie samotność ? Nie mieć rodziny ? Czy bardziej partnera/partnerki ?
Ja uważam, ze samotność to brak kobiety/mężczyzny a gdy mamy rodzinę to wtedy nie jesteśmy samotni. Ponieważ jest dużo plusów, typu pomoc od rodziców, jest z kim pogadać :ojeju: , poczucie przynależności do pewnej grupy osób ( rodzina ).
Lekoman :tabletki:
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
  • 575 / 176 / 0
Dla mnie samotność jest wtedy i tylko wtedy jak człowiek czuję się samotny. Wiadomo że to ile osób ma się wokół siebie ma związek z tym czy jest się samotnym czy nie, ale koniec końców wszystko zależy od tego jak się dana osoba czuję.

Sam jak zacząłem się izolować od ludzi to po jakimś czasie paradoksalnie czułem się lepiej. A jeszcze lepiej się czuję teraz jak zacząłem doceniać najbliższą rodzinę zamiast szukać na siłę jakiś kolegów i związków.
Ostatnio zmieniony 28 czerwca 2019 przez NiebieskiLis, łącznie zmieniany 1 raz.
____________________________________________________________________________________________________________________Ḑ̵̢̨̨̧̧̡̛̛̯̤̪̫̣̺̘̲̤̺͇͖͉̪̟̻̥̗͕̯̗͇̞͙̭͈̺̯̺̝͓͚͎̻̦̭̮͎͚̪̺̟͖̼̙̥̤̳͙͖̥̱͙̲̹̘͍̺͎̜̜͈̥̩͕̺̬̺͍̲̥̙̱͇͇̱̦̤̠̼̰͋̽̈̇̈̓̒̂̑̍͋̓̐̿͂̑͆̆̀̽̀̓̔̉̇̈̉̎̃̄̍̒͋̽̄̆̿̒̑͛̈́͆̎̃̾̒͋̅̄̍͑̀̑̔́̏̓̏̔̏̊́̐̂̏͆́͒̌̌̏̊̎͑̈́̋̕͘̚̕̕̕̕͘̕͘̚͜͠ͅͅX̷̡̧̨̧̡̨̧̨̨̡͚̝̘̺͔͔̙̭̰̺̥͖͎̘̣͍̼̖͚̖̱̲̱͕̤̤̱̘̻͚̩̞̳͓͎͙͉̪̻̱̜͕͚̪̱̭͙̤̪̝͈̪̳͈̙͇͍̙̠͈̣̥͙̬̝͖̺͚̙͎̤̟͉̯̮̻͚͈̫̮͕̤̲̪̖͖̹̓̀̏̾͗̈́̇̓̐̔̃̇͒͊͌̀͐̾͆̏̀͜͜͝͝͝͠͝ͅͅͅM̷̧̛͍͍̘̠͕̯̫̮͕̩̦̳̦͚̺̘̤̟̗͇͓͇͙̞̖̰̹̪̠͐̉̆̽͛̊̔̄̿͆̃̈́͆̓̍̇͜͜͝͝
  • 19 / / 0
28 czerwca 2019UJebany pisze:
Jak rozumiecie samotność ? Nie mieć rodziny ? Czy bardziej partnera/partnerki ?
Ja uważam, ze samotność to brak kobiety/mężczyzny a gdy mamy rodzinę to wtedy nie jesteśmy samotni. Ponieważ jest dużo plusów, typu pomoc od rodziców, jest z kim pogadać :ojeju: , poczucie przynależności do pewnej grupy osób ( rodzina ).
Dla mnie samotność to nieposiadanie nikogo "wartościowego".
Jestem w związku, utrzymuje kontakty z wybranymi członkami mojej rodziny, mam znajomych (nie mieszkają w tym samym mieście akurat), otaczam się ludźmi przez zawód jaki wykonuje (ozdabianie/oszpecanie ciała aka tattoo), a i tak czasami odczuwam stany samotności - brakuje mi czasami ludzi, z którymi mogę tak po prostu porozmawiać i spędzić miło czas.
ALE.
Czasami mam ochotę się od wszystkich odciąć i odpocząć od świata; jako osoba introwertyczna muszę sobie czasami zrobić reset i napawać się swoją samotnością żeby naładować baterie.
  • 5495 / 1058 / 43
Samotność jest cnotą.
Tylko będąc samemu poznamy siebie.
>A komendant po tym gównie ląduje na Kolskiej.
ODPOWIEDZ
Posty: 778 • Strona 35 z 78
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.