Dyskusja na temat grzybów halucynogennych, m.in. łysiczki lancetowatej i muchomora czerwonego.
Więcej informacji: Grzyby w Narkopedii [H]yperreala
Zablokowany
Posty: 2 • Strona 1 z 1
  • 884 / 27 / 0
W Polsce występują trzy główne gatunki grzybów halucynogennych zawierających psylocybinę. Psilocybe semilanceata (Łysiczka lancetowata), Panaeolus sphinctrinus (kołpaczek dzwonkowaty), Panaeolus papilionaceus (kołpaczek motylkowaty). Psylocybina w kołpaczku stanowi niewielki procent suchej masy, a jego odmiany psychoaktywne są ciężkie do odróżnienia z innymi, dlatego ten artykuł skoncentruje się na łysiczce lancetowatej.

----
Królestwo: grzyby
Typ: grzyby podstawkowe
Klasa: podstawczaki
Podklasa: podstawczaki pieczarkopodobne
Rząd: pieczarkowce
Rodzina: pierścieniakowate
Rodzaj: łysiczka
Gatunek: Łysiczka lancetowata

Nazwy potoczne: zibeny, zibony, psylocyby, griby, łysiczki, halo grzybki, halunki, halucynki.
Wygląd i ogólna charakterystyka [ external image ]
Kapelusz higrofaniczny (zmienia barwę pod wpływem wilgoci). W czasie wilgotnej pogody nieco lepki, śluzowaty, kolor brązowy, ciemnooliwkowo-szarobrązowy. W czasie suszy jest nagi i gładki, biały, płowożółty, żółtawo-brązowy, rzadziej z odcieniem oliwkowozielonym. Około 1-2 cm wysokości, która prawie zawsze jest proporcjonalnie większa w stosunku do jego szerokości (około 0,5-1,5 cm średnicy). Zmienny w kształcie, wąsko stożkowaty lub dzwonkowaty, lancetowato zaostrzony, ze szpiczastym guzkiem w środku (tak zwana brodawka), ale również bez guzka tylko z nieznacznym uwypukleniem (zdecydowanie rzadziej), gładki.
U starszych owocników brzeg trochę pomarszczony. Blaszki dość rzadkie, szerokie, przerośnięte, początkowo białe, szybko stają się purpurowo-brązowe do ciemnych, czarnych. Szeroko przyrośnięte do trzonu, początkowo oliwkowoszare lub brązowe z odcieniem liliowym, potem czerwonobrązowe lub czarnobrązowe z biało orzęsionym ostrzem

[ external image ]
Trzon (nóżka) wysmukły, mocny, twardy acz elastyczny (ważne: nie złamie od zwykłego wygięcia, trzeba go uciąć paznokciem lub nożyczkami!), długi, grubość nie przekracza 3 mm (przeważnie ok. 1-2mm), zabarwiony kremowo, bladożółtawo lub żółtobrązowo, w podstawie może mieć odcień niebieskawy, a czasami jest u dołu biało oprószony.
[ external image ]
Silnie przyrośnięty do podłoża podobnie zabarwioną, niebieskozieloną grzybnią. Szary kolor mają małe owocniki (rosnące w miejscu bez słońca), ale wtedy na pewno znajdziesz przy nich większe i lepiej rozpoznawalne. Łysiczki nigdy nie mają prostych nóżek, zawsze są grubsze w jednym miejscu i chudsze w innym, w każdym razie nigdy nie są jednolite, w odróżnieniu od "psiaków". Są zawsze (!) pełne w środku, treściwe.
Miąższ cienki, białawy, bez wyraźnego smaku (dla mnie smakuje jak rzodkiewka, nie wszyscy się zgadzają – przyp. Night). Zapach nieznaczny, grzybowy, nieco stęchły. Wysyp zarodników ciemnobrązowy z purpurowym odcieniem.
Występowanie [ external image ]
W wielu książkach i na stronach dla grzybiarzy można spotkać się z informacją, że łysiczka jest grzybem niespotykanie rzadkim i występuje praktycznie tylko na terenach o dużej ilości opadów, w górach. Niesłusznie. Są wśród nas osoby z różnych zakątków kraju i jednomyślnie twierdzimy, że zbiory mogą być owocne nad Wisłą, na Mazurach czy nawet nad Bałtykiem. Oczywiście, gigantyczne wysypy łysiczek w Bieszczadach to nie mit, zanim jednak kupisz bilet na pociąg, wsiądź na rower i poszukaj w okolicach swojego miasta.
Okres
Nie ma sensu wybierać się na grzyby, jeśli jeszcze nie przyszła odpowiednia pora.
Oczywiście, można powiedzieć, że owocniki wyrastają „od lata do jesieni”, ale jest to bardzo nieprecyzyjne określenie. Niektórzy raportują, że znajdywali grzyby już w końcu maja, co jest przy sprzyjającej pogodzie bardzo prawdopodobne, niemniej jednak to rzadkość! Jeśli nie widziałeś jeszcze na oczy łysiczek i/lub nie masz sprawdzonego miejsca, nie licz na to; poddasz się po kilku bezowocnych wyprawach. Jedynym sensownym rozwiązaniem są zatem wycieczki w czasie szczytowego wysypu.
Jeśli idzie o termin, najwięcej grzybów można spodziewać się około września i października. Zwykle występują po silnych opadach. Dla łysiczki wilgotność to kluczowa sprawa - kilka dni deszczowych pod rzad to mus. Gdy pojawią się charakterystyczne dla jesieni chłodki, czyli lepiej-nie-wychodź-w-nocy-bez-swetra, to najlepszy znak na rozpoczęcie sezonu. Pamiętaj jednak, że po długiej suszy grzybnia potrzebuje dużo czasu i wilgoci, żeby się rozwinąć. Skoro przez miesiąc było sucho i raz spadł deszcz, nie dziw się, że zamiast łysiczek znajdujesz tylko przeschnięte pieski! W górach jest nieco inaczej, tam opady są dość częste i sezon może być w pełni od lipca do pierwszego śniegu.
Zatem koniec września – pobudka, 5 rano, przyjeżdżamy na łąkę, po której snują się jesienne opary porannej mgły.. Trawa jest mokra od rosy no i już trzeba bluzę cieplejszą włożyć bo jesień dała znać o sobie. Wokół cisza, spokój. W promieniach porannego słońca sennie snują się nitki babiego lata. Chwilę uważnie lustrujemy okoliczne kępki trawy i wreszcie jest to, czego szukamy. (clomipramine ;))
Miejsce
[ external image ]
Słowem wstępu: łysiczka lancetowata to nie borowik czy muchomor, NIE rośnie w lasach iglastych, liściastych i między bananowcami. Nie szukajcie na trawniku przed domem ani na świeżo zaoranym polu. Przeczesuj okoliczne wiejskie polanki i łączki. Najprawdopodobniej będziesz musiał(a) docenić jazdę na rowerze.
Rosną najczęściej w grupach, po kilka; w trawie i mchach, w miejscach podmokłych, na ścieżkach.
Większość źródeł podaje, że gęsto występuje w miejscach bogatych w składniki odżywcze. Przede wszystkim byłe pastwiska, niekoniecznie owce i kozy, mogą być nawet krowy czy konie. Są to pastwiska zarówno podmokłe jak i suche (czyli typowe łąki bez roślin z podmokłych).
[ external image ]
Charakterystyczne zwykle występowanie sitów – kęp trawy przypominających gniazda, inaczej zwanymi „jeżykami” (w mocno rozwiniętych kępach osiągają rekordowe rozmiary; jeden z forumowiczów utrzymuje, że największy zebrany przez niego okaz miał 15cm wysokości i 5cm kapelusz - wyglądał jak mała parasolka w dłoni); przeczesuj je dokładnie, łysiczka wprost uwielbia takie miejsca. W zasadzie wysokość trawy nie powinna mieć znaczenia, ale jeśli ma 1 metr wysokości, możesz sobie darować – chyba, że lubisz chodzić na grzyby z maczetą. Dobrze jeśli łąka jest regularnie koszona lub rośnie tam trawa jedynie kilkudziesięciocentymetrowa.
[ external image ]
Jeśli znajdziesz już swoją pierwszą łysiczkę, możesz być pewien, że w tym miejscu rośnie ich więcej – pojedyncze sztuki to rzadkość, więc jeśli znalazłeś jedną na całym polu, są tylko dwa możliwe scenariusze. Albo ktoś Cię ubiegł, albo to nie łysiczka ;)
Z moich doświadczeń świetnymi miejscami są łąki i pastwiska znajdujące się w otoczeniu lasów iglastych (świerkowo-sosnowych, tak jak w górach), jednak wiele osób utrzymuje, że łysiczki są na większości wilgotnych łąk. Pamiętaj, aby szukać także dokładnie w rowach, gdzie jest najwilgotniej i grzyby rosną tam w szaleńczym tempie.

Powyższa charakterystyka dotyczy oczywiście statystycznie najgęstszych i najczęstszych wysypów. Spełnienie jednego z powyższych czynników nie wyklucza od razu miejsca, zatem możesz znaleźć łysiczki także na polanach gdzie nie pasą i nigdy nie pasły się zwierzęta. Czytając ten opis, postaraj sobie wyobrazić gdzie w pobliżu Twojego miejsca zamieszkania znajdują się tereny o podobnej budowie i zbliżonych cechach. Bierz rower i do dzieła.
Coś mam, czy to to łysiczka? [ external image ]
Zanim skonsumujesz swoje znaleziska, zapamiętaj: nie jedz grzybów zebranych w lesie – jeśli jeszcze nie pamiętasz, powtarzam, Łysiczki NIE rosną w lasach, za to można spotkać tam mnóstwo podobnych, trujących gatunków.
Oto kilka rad, które pozwolą Ci odróżnić to czego szukasz od innych, bardzo popularnych psiaków:
  • Na krawędziach kapelusza powinno być wyraźnie widać, że zaczynają się ciemne blaszki. W kołpakach i innych psiakach blaszki są zazwyczaj jasne.
  • Spora większość egzemplarzy powinna mieć charakterystyczną, "spiczastą" i mocno odstającą brodawkę na czubku kapelusza. Mokry grzybek wygląda jak… penis z nałożoną gumką. Widać wyraźnie 'woreczek' na szczycie kapelusza ;)
  • Nóżki lancetowatych są mało łamliwe! Ciężar kapelusza po zebraniu nie przeważa reszty grzybka. Widać wyraźnie, że w przeciwieństwie do psiaków występujących w naprawdę dużych ilościach, łysiczki u ,,białych"(podsuszonych) osobników trzon staje się mocny i gładki, pod żadnym pozorem nie może być "kruchy". U osobników świeżych również jest mocny, ale nieco ciemniejszy - wpadający w brąz (patrz charakterystyka ogólna).
Poniżej przedstawiam zdjęcia grzybów, zaczerpnięte z forum, które na pewno nie są łysiczkami:
1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17
Jak zbierać, czyli Etyka Grzybiarza Szanujcie naturę, a ona się wam odpłaci. Grzybnia na rozwój potrzebuje ok. 2-3 tyg. Owocnik 2-3 dni. Ścinając* grzybka nie naruszasz grzybni, która szybko wyda nowy owocnik. Wyrywając go, będziesz musiał 10-cio krotnie dłużej poczekać na nowy grzybek. Niby taka bagatelna sprawa, ale ja tak robię i jak znajdę na łące obfite miejsce, to po wyzbieraniu wiem, że za 3 dni będę mógł przyjść ponownie w to samo miejsce i ono mnie hojnie obdarzy. (clomipramine). Jeśli znajdziesz samotną łysiczkę w kępie trawy, nie zrywaj jej – w najbliższym czasie rozsypie zarodniki. Zatem zanim wybierzesz się na wycieczkę, oprócz koszyczka, zabierz ze sobą nożyczki. Zrobisz przysługę sobie, naturze i ewentualnym osobom, które zbierają w tym samym miejscu co Ty.
Parę słów odnośnie techniki zbierania. Będąc początkującym grzybiarzem popełniałem jeden zasadniczy błąd i z tego co widzę na miejscówkach mnóstwo ludzi robi to samo. Chodzi o to, że po prostu chodzi się po łące patrząc pod nogi. W ten sposób właśnie dreptałem sobie to tu, to tam narzekając, jest ich mało. Teraz już wiem, że jeżeli chce się zebrać przyzwoitą ilość, trzeba się do tego zabrać odpowiednio, a mianowicie: na kolana, i nosy w trawę! (Obłąkany).

Bibliografia i przydatne linki:
http://www.erowid.org/plants/mushrooms/ ... eata.shtml
http://www.grzyby.strefa.pl/Psilocybe_semilanceata.html
http://www.biotech.dczt.wroc.pl/files/I ... ych....pdf
Wątki na forum:
http://talk.hyperreal.info/viewtopic.php?t=11111
http://talk.hyperreal.info/viewtopic.php?t=11715
http://talk.hyperreal.info/viewtopic.php?t=12452

*- kwestia ścinania grzybów jest od kiedy pamiętam dyskusyjna
Nie wolno ucinac nozek bo potem koncowki gnija i cala grzybnia razem z nimi :(
Nalezy je albo wykrecic (co w przypadku lysiczek jest raczej niewykonalne) albo podwazyc lekko nozykiem i wyciagnac powoli. Aby w jak najmniejszym stopniu zaszkodzic grzybni nalezy przysypac,zakryc trawa miejsce z ktorego wzielismy lysiczke(chodzi o to aby grzybnia nie wyschla). Jestem w kulubie grzybiarzy (tych zwyklejszych :D) i taki sposob jest tam zalecany przec wszystkich (lacznie z mikologami).
Ostatnio zmieniony 23 października 2009 przez fajka, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód: Aktualizacja adresów obrazków
Uwaga! Użytkownik Night Garden nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 17 / 13 / 0
Witam,
W pomorskim już rosną, 3 wypady i prawie 100szt. Widać, że znacznie większy urodzaj niż w zeszłym roku będzie.

Moje uwagi co do mapki, którą ktoś tu wrzucił... Mapka działa na zasadach pogodowych, łączy ona z sobą dane z kilku portali meteo i na ich podstawie wylicza prawdopodobieństwo występowania grzybów. Często są one wśród rzek lub zbiorników wodnych, co teoretycznie podnosi prawdopodobieństwo występowania grzybów. Moim zdaniem miejsca na mapie to nie są kwadraty gdzie ktoś kiedyś znalazł te grzyby tylko losowe wybrane punkty, dla których obliczone są dane meteo wg założonego szablonu. Na tą mapkę można patrzeć ogólnie (obszarowo), czy już gdzieś jest prawdopodobieństwo, że mogą wystąpić.

Moje uwagi co do tego jak i kiedy szukać łysic w Polsce:
1. Okres o września do wczesnego grudnia. (zależy od temperatur)
2. Gdy trawy przestają już rosnąć a zaczynają schnąć i gnić.
3. Miejsca gdzie pasą się krowy lub owce. Dają dobry nawóz.
4. Gleba urodzajna, ciemna, żyzna. Z mojego doświadczenia nawet jak są zwierzęta a gleba jest pod trawą piaskowa to grzyby nie rosną. Woda przesiąka szybko w głąb i nie trzyma wilgoci przy powierzchni.
5. Łąki gdzie są zbiorniki wodne ale nie koniecznie. Zbiornik wodny wskazuje na to, że ziemia w około nie będzie tak szybko wysuszona.
6. Wskazane jest kilka dni deszczu z rzędu. Po tym mamy lepszą wilgotność gleby i gnicie traw.
7. W tym samym rejonie może coś na jednej łące rosnąć szybciej a na innej później. Warto obrać sobie za cel jakieś potencjalne łąki i sprawdzać co parę dni.
8. Dalej do do gleby i łąk. Trzeba obserwować na przestrzeni lat co się z daną łąką dzieje. Czy jest to łąka tylko pod wypas zwierząt, czy jest ona orana np. co dwa lata. Na łące, na której widzimy zwierzęta, nie koniecznie muszą być grzyby. Jeśli została ona zaorana np w zeszłym roku i zostawiona odłogiem pod pastwisko to mała jest szansa, że będą na niej grzyby. Grzybnia nie przetrwa moim zdaniem takiej rzeźni i zanim pojawią się znowu grzyby musi minąć czasem 2-3 lata wypasu i nawożenia przez zwierzęta. Trzeba trochę nauczyć się obserwacji rolników i ich zwyczajów co do orki i wypasu zwierząt. Najlepsze są tereny pochyła gdzie trudno orać i z natury są one przeznaczone tylko pod wypas zwierząt. Czy ziemia była orana czy nie da się to zauważyć po strukturze gleby.
9. Ja poszukiwania zaczynam od momentu gdy trwa przestaje rosnąć i rolnicy nie wyprowadzają już zwierząt na łąki. Nie trzeba się wpieprzać krowom pod wymiona i można na spokojnie szukać.
10. Chodzić wolno i wypatrywać, jeśli znajdziemy jedną sztukę, to najlepiej zejść na kolana czy na kucka i przeczesywać obszar w pobliżu, zataczając koła wokół pierwszej znalezionej. Zapewne jest ich w pobliżu więcej.
11. Ostatnie i najważniejsze, trzeba lubić naturę, piesze wędrówki i przyrodę. Podczas wędrówek ją poznawać i się z nią zaprzyjaźniać. Zanim znajdzie się potencjalnie miejsce trzeba się nachodzić i trzeba przede wszystkim być gotowym na łysiczki, bo to jest bardziej tak, że to nie my je szukamy a to one znajdują nas.
Zablokowany
Posty: 2 • Strona 1 z 1
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.