...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 2616 • Strona 190 z 262
  • 641 / 97 / 0
Życie na trzeźwo tak ale …. bez sertraliny sobie nie wyobrażam.
  • 8 / / 0
potwierdzam,tez to zauwazylem na trzezwo , ciekawe z czego to wynika
  • 57 / 6 / 0
Od dawna tkwię w chorobie alkoholowej, od 10lat wchłaniam około 3-4 piwek dziennie.
Podjąłem decyzję o wszyciu esperalu w pośladek, myślę, że ten zabieg w jakimś stopniu zatrzyma me uzależnienie. Działanie środka utrzymuję się około 12miesięcy. Tak naprawdę, alkohol nie sprawia mi żadnej radości, po prostu go spożywam, gdyż muszę utrzymać odpowiednie stężenie procentów. Istnieje również drugi powód, robię to ze względu na to, żeby odzyskać prawo jazdy które straciłem, prowadząc pod wpływem alko. Teraz, muszę udowodnić rok abstynencji + odbyć terapię dla alkoholików. Zależy mi, aby odzyskać utracone prawko, zdawałem je w 2009roku, straciłem sporo nerwów, podchodziłem kilkakrotnie do egzaminu, za piątym razem mi się udało. Niestety wojewódzki ośrodek medycyny, stwierdził że jestem osobą uzależnioną i muszę im udokumentować rok abstynencji. Zatem, podejmę się chirurgicznej operacji, innej metody skuteczności nie wypatrzę.
Uwaga! Użytkownik przedmuchany nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1223 / 477 / 0
@przedmuchany powodzenia fajnie że Ci się jeszcze coś chce
  • 4 / 1 / 0
Zaczynam się bać ...
Od kiedy pierwszy raz usłyszałam o narkotykach zaczęło mi się to podobać ,interesowało mnie to dlaczego coś co sprawia ludzia tak dużo przyjemności jest nielegalne i tak bardzo wyniszcza . Mniej więcej od 14 roku życia zaczynałam czytać strony internetowe ,książki lub oglądałam filmy które tylko miały jakiś związek z narkotykami . Były opisywane tam historię ludzi którzy mieli problemy z dragami jak bardzo się stoczyli ,zniszczyli ,co przeżywali i jak tego żałują , jednak zamiast się zniechęcić ja naprawdę pragnęłam spróbować czegokolwiek jednakże w tamtym okresie nie miałam dostępu do niczego . To dziwne ,bo zazwyczaj młodzi ludzie mają jakieś hobby ,zainteresowania czy cele w życiu , ja chciałam poprostu zagłębić się i testować na sobie dragi ,chciałam się zniszczyć ,uzależnić ,czuć zjazdy ...
Moja przygoda zaczęła jak miałam 16 lat mój chłopak (obecny do teraz ) na codzien pali tylko gandzie ( ale duże ilości +sell) nie wiedziałam że ma też kontakt z twardymi nark. Kiedyś przed imprezą dał mi spróbować amfetaminy z pewnego źródła i dobrej jakości ,od pierwszego razu mi się spodobało ,zaczęłam go prosić o więcej i coraz częściej miałam to zawsze i za darmo , kochałam cudownie żrący smak i zapach konsystencję ,spływ no ideal poprostu ,nigdy nic nie dawało mi tyle szczęścia brałam codziennie nie spałam i nie jadłam po 4-5 dni zjazdy były ciężkie więc do nich nie dopuszczałam ... po 7 miesiącach schudłam 15 kilo ale nie widziałam tego albo nie chciałam widziec kolega od którego to miałam poszedł siedzieć (już wcześniej miał opaskę na nodze ) zaczęliśmy brać temat od jego kolegi który wygadał nam ,że ten ziomek nie miał amfetaminy tylko mefedron z jakąś tam śladową (!)ilością fetki mój facet był wściekły ,a mnie to różnicy nie gralo a nawet dla mnie mefedron lepiej brzmiał gandzi nie paliłam wcale bo po 4 buchach miałam pizda a kiedyś do tego chłopak dał mi zajebac wiadro i mnie kompletnie odcięło więc miałam jakby traume ,szukanie "fety" jak tamtą nie było zbyt proste i do tej pory nigdy nie poczułam tego co wcześniej ale nie mówię że z innych źródeł mi nie smakowała ,chociaż nie była tak intensywnie pachnąca i pyszna i wogle ale wcześniej miałam mefedron .
Z czasem pojawiły się nowe narkotyki moje ulubione były - MDMA w krysztale ,meta ,fetka (najczęściej i na codzien , reszta na tripy i do zabawy) ,pixy ,3cmc, wiśnia (dopek też uwielbiam ) , w późniejszym czasie i do teraz gandzia ... Szybko okazało się że już nie mam kontroli nad dragami ,ale cieszyłam się tego właśnie chciałam ... Ale już kurwa nie chce minął już ponad rok , nie chce tak żyć ale nie wyobrażam sobie życia bez tego , kiedy nie mam fety nie funkcjonuje ,jestem zawsze zmęczona ( po jakimś czasie od odstawienia mefka padłam spać na ponad 70 godzin ) ,boli mnie głowa ,kości ,serce mnie kłuje , miewam nagle przypływy smutku i płacze intensywnie bez konkretnego powodu ,płacze czasem że nie mam fety , mam stany lękowe np. wychodząc wieczorem z psem po 10 min biegnę do domu z płaczem ... , Mam zapadnięte policzki ,cera przechujowa mi się zrobiła ,a zęby? Szkoda gadać ... To co dzieje się w mojej głowie jest nie do opisania , cały czas w dzień czy w nocy z tyłu głowy slysze szepty - wygląda to tak że coś tam sobie robię i słyszę jakies konwersacje gdzie po 10 min uświadamiam sobie że to tylko kapiący kran lub szumiąca woda w akwarium ale jakoś bardzo mi to już nie przeszkadza ,brak skupienia ,brak chęci do czego kolwiek , nerwowość ,wyżywam się na bliskich i znajomych , pozucilam swoje wszystkie hobby i zainteresowania i wogle pisząc ta wiadomość do tego momentu już chyba że trzy razy się rozryczalam , wszystko mi przypomina o fecie praktycznie o niczym innym nie potrafię myśleć muszę sobie z tym wszystkim sama radzić , ostatnio nawet zrobiłam sobie zastrzyk z iv z amfy nie czyściłam - wjebalam do wody i poszło ,chyba coś zrobiłam źle bo nie jeblo , więc tym samym sprzętem który wcześniej wyrzuciłam zrobiłam drugi zastrzyk musiałam wkłuć się w to samo miejsce bo nie mogłam znaleźć żyły i zostawały mi takie sine kule ,dzisiaj wzięłam ostatnia kreskę i znowu czuje się chujowo dlatego stwierdzilam ,że napisze tu post ,ale nie chuja nie potrafię opisać tego co czuje ,potrzrbowalabym na to z 30 godzin i 5 gieta to bym opisala cała swoją historię .
Nie wiem jak sobie z tym poradzić - jestem w pełni świadoma co się dzieje i jest mi przykro z tego powodu bo wiem że jestem na prawdę ładna dziewczyna ,ale już w tym momencie to tracę ,bo wiem ,że prawdopodobnie nie będę umiała z tego wyjść , mam to czego chciałam ,chciałam się zniszyc k to zrobiłam...
  • 146 / 17 / 0
Chyba kolejny post do wątku amfetamina - uzależnienie...

A życie na trzeźwo w tym świecie, gdzie łgarstwo po łgarstwie jest masowo serwowane w masowych środkach przekazu ? Absolutnie nie.
  • 33 / 23 / 1
@Rosynant2000 zawsze można wyłączyć telewizor i żyć po swojemu
Po czym poznać że narkoman kłamie? Po tym że rusza ustami :ojeju:
  • 1948 / 295 / 0
01 kwietnia 2020Wl4d4 pisze:
,interesowało mnie to dlaczego coś co sprawia ludzia tak dużo przyjemności jest nielegalne i tak bardzo wyniszcza .
No to chyba już wiesz? Udaj się do specjalisty od uzależnień, do Monaru.

Jesteś młodą i cale życie przed Tobą.
Walker, there is no path, The path is made by walking.
  • 4 / 1 / 0
Nie dała bym rady powiedzieć o tym swoim bliskim , w monarsze pewnie dostała bym jakiejś deprechy ...
  • 5479 / 1054 / 43
18 stycznia 2020Geezus pisze:
14 stycznia 2020Qac pisze:
Jak na razie 3 miesiące trzeźwości od ostatnich 8 lat. Mimo dużych dawek SSRI człowiek poznaje świat na nowo, stara się przyjąć nowe sytuacje na klatę jednak najważniejsze jest pogodzenie się z swoją przeszłością na trzeźwo oraz zrozumienie że mimo byciem starym koniem jest się pod pewnymi względami miękką pizdą i nie jest to wstyd opieranie się na pomocy/wsparciu innych.
Właśnie te pogodzenie się z przeszłością to chyba jest najcięższe, jak człowiek np. 10 lat zapijał, zaćpiewał wszystko co się dało i tak naprawdę nic nie pamięta, nagle wszystkie sytuacje o których nawet się nie miało pojęcia wracają. Trzeba się z nimi zmierzyć. Praktycznie całymi dniami mam retrospekcje pełne wstydu, upokorzenia, strachu przed tym co się odjebało. Osobiście, tego że jestem miękką pizdą nie mogę zaakceptować jeszcze, a jestem. Stare dziecko, które przejebało lata życia i dalej chce uciekać od wszelkiej odpowiedzialności. Przydałaby się jakaś terapia, żeby zburzyć te wszystkie mury kłamstw i poznać siebie na nowo - kiedy, w tym szczurzym pędzie o przetrwanie, gdzie łatwiej wrzucić tabletkę albo coś przywalić żeby być funkcjonalny zamiast chodzić z głową spuszczoną w ziemie z nerwicą ;)?
Ja pamiętam Twoje posty z czasów ciągów gieblowych. Czytało się jak dreszczowiec.
>A komendant po tym gównie ląduje na Kolskiej.
ODPOWIEDZ
Posty: 2616 • Strona 190 z 262
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.