...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 2616 • Strona 151 z 262
  • 698 / 169 / 0
@Kommitum
"Pod wpływem narkotyków jestem lepszym człowiekiem" - niestety ta hipoteza nie znajduje potwierdzenia wśród ludzi, którzy na dobre skończyli z ćpaniem, jak i wśród pozostałych trzeźwych, ale trzeba przyznać, że to całkiem przekonujące usprawiedliwienie dla tkwienia w nałogu.
  • 8104 / 898 / 0
@vortexxix
Ja pod wpływem narkotyków tez jestem lepszym człowiekiem, wiem, ze to złudne przekonania, ale tak łatwiej.
Lekoman :tabletki:
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
  • 1 / / 0
moim zdaniem da sie zyc bez
  • 572 / 47 / 0
Oczywiscie ,ze sie da chodzi przede wszystkim o SWIADOMY wybor.

Swiadomy w takim sensie, ze patrze na to co uzywanie mi daje nie tylko pozytywnego ale i negatywnego.
Oczywiscie w ostrym stanie uzaleznienia nie jest to mozliwe ze wzgledu na system iluzji i zaprzeczen i mechanizm nalogowego regulowania uczuc.

Ale pozniej to juz kazdy delikwent wie, dlatego zawsze jak ktos idzie na odwyk,zeby sciemnic to odradzam, zepsuje sobie komfort cpania/picia i jeszcze komus innemu miejsce zajmie xD

A tak naprawde chodzi o odpornosc na bol,osoby uzaleznione po prostu gorzej znosza emocjonalny bol jakkolwiek go definiowac czy jako lęk,czy poczucie odrzucenia,czy porazka etc.
Zeby zachowac abstynencje wystarczy odpornosc na bol,ale zeby byc szczesliwym to za malo,zreszta nie kazdy moze byc szczesliwy, tak juz ten swiat jest urzadzony.
  • 8104 / 898 / 0
To nie takie proste jak piszesz, przyjecie zycia na trzezwo sprawia mi wiele trudności.Po prostu nie radze sobie z problemami dnia codziennego.Juz tak w moim życiu zakorzeniły się benzodiazepiny, ze nie wyobrażam sobie życia bez tabletki...No może trochę przesadzam, ale jest w chuj ciężko utrzymać na stale abstynencje.Mój rekord na trzeźwo to jakiś miesiąc.
Lekoman :tabletki:
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
  • 995 / 104 / 0
Kazdy ma w zyciu trudnosci. Ladowanie sie z tego powodu w leki ciezsze dla organizmu od heroiny to najgorszy sposob, bo one zawsze dzialaja do czasu. Jak przestaja dzialac to pasy w psychiatryku albo samoboj. Ja z kolei nie wiele lepiej bo psychicznie jestem umoczony w alko (kiedys benzo). Teraz zazwyczaj ogromna walka kazdego wieczora zeby sie nie napic. Na szczescie pije bardzo male ilosci na lepszy nastroj. Na nieszczescie robie to regularnie.
Uwaga! Użytkownik siostrorelanium jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 180 / 51 / 0
21 marca 2019vortexxix pisze:
@Kommitum
"Pod wpływem narkotyków jestem lepszym człowiekiem" - niestety ta hipoteza nie znajduje potwierdzenia wśród ludzi, którzy na dobre skończyli z ćpaniem, jak i wśród pozostałych trzeźwych, ale trzeba przyznać, że to całkiem przekonujące usprawiedliwienie dla tkwienia w nałogu.
Twoj post wrecz tryska ignorancja.
Po pierwsze nikt tu nie mowi o usprawiedliwaniu bycia w nalogu.
Po drugie ogrom ludzi z zaburzeniami na tle lękowym czy społecznym po opioidach naprawdę są lepszą wersją siebie i to wcale nie znaczy, ze nie powinni chodzić na żadne terapie, żeby równie dobrze prosperować bez używek.
Po trzecie naprawdę szukanie potwierdzenia tezy przez innych ludzi, którzy:
a) Rzucili narkotyki, bo te zabraly im prawie wszystko.
b) W zyciu nie mieli stycznosci z niczym wiecej niz mj i nie wiedza nawet czym sie rozni kokaina od heroiny.
To faktycznie rownie dobrze mozesz isc do podstawowki i udawac jaki to jestes mądry, bo wiesz więcej niz przeciętny uczeń tej szkoły.
  • 4 / / 0
Też uważam, że jestem lepszą wersją siebie "po".
Niestety okazało się, że nie wszyscy z mojego najbliższego otoczenia podzielają moje zdanie. 🤣
Aktualnie zaczęłam 7 dobę na czysto, jeszcze nie bardzo wierzę, że na trzeźwo może być dobrze, ale jak będę brac dalej, to też już nie będzie. 🥺
  • 3215 / 413 / 0
Życie na trzeźwo to świetna sprawa. Nawet jeśli nie przeginamy z żadnymi dragami na przestrzeni dłuższego czasu to w mojej opinii i odczuciu dobrze robić sobie okresowe przerwy od wszystkiego. Sam robie sobię co jakiś czas przerwę od wszystkich psychoaktywów (no może poza kofeiną) na miesiąc +/- pare dni i uważam, że ma to na mnie bardzo dobry wpływ

Proza życie staje się o wiele bardziej zajmująca, umysł nie zaprzątany zagadnieniami okołonarkotycznymi pracuje o wiele wydajniej
Uwaga! Użytkownik Fatmorgan nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 536 / 35 / 0
Myślałem że opioidy mi pomagają przezwyciężyć lęki(?). Na trzeźwo widzę że nie ma żadnych lęków i przy okazji emocji, empatii. Opioidy psują głowę...
ODPOWIEDZ
Posty: 2616 • Strona 151 z 262
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.