...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 2616 • Strona 131 z 262
  • 1831 / 488 / 0
na trzeźwo bynajmniej nie jest tragicznie, o ile dobrze dobierze się psychotropy

najwyżej po prostu chujowato
życie jest zbyt krótkie, by dwa razy oglądać to samo porno.

Powiadacie, że dobra sprawa uświęca nawet hejting?? A ja Wam mówię: dobry hejting uświęca każdą sprawę.
  • 395 / 36 / 0
Jeszcze jedno zaćpanko szykuje potężne, jutro srogie napierdolenie i wchodzę z mocnym postanowieniem na trzeźwość. Odrazu siłownia i rozpisany plan treningowy wraz z dietą aby nadać życiu schemat i plan, zdrowy kierunek.
  • 48 / 10 / 0
No to musisz być mocny, szczególnie psychicznie. Są dwie rzeczy w ćpaniu, szczególnie dożylnym które będą Cię dobijać. A więc:
1. Świadomość "tego" szczęścia i że tak łatwo i szybko je można osiągnąć, tylko puk w żyłę. Tego nie zapomnisz nigdy!
2. Życie codzienne, już będąc nie ućpany. Jakie jest szare, smutne, nudne i codziennie tak samo. Nic nie da Ci już takiego "szczęścia" jakie znasz i wiesz jak je osiągnąć.
I wierz mi, to dobija !
Uwaga! Użytkownik HelpMePlease nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2198 / 709 / 0
Będzie smutne, nudne i codziennie tak samo jak nic z tym nie będziesz robić. To nie jest tak że mózg nie potrafi się zregenerować nigdy a schematy myślowe zmienić. Zainteresujcie się porządną terapią, nootropami, zdrowym odżywianiem, ogarnijcie sobie grupę wsparcia - ludzi z którymi jesteście blisko i szczerze możecie się wyżalić, poradzić zawsze. Najlepiej żeby to były osoby chociaż trochę rozumiejące co przechodzicie. Po jakimś czasie może nawet wrócą ambicje, cele.
Łatwiej mówić niż zrobić, ale tyle ode mnie. Ruszcie dupy i nie płaczcie że się nie da.
Autor tego posta jest żywym (?) przykładem że selekcja naturalna nie działa.
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
  • 13 / 3 / 0
Wlasnie zaliczylem pierwszy dzien zupelnej trzezwosci <hura>. amfa, porno, benzo i alko w ciagach kilka lat i glowa jest juz niezle poryta. Robie to, zeby nie zwariowac. Tez szkoda mi zdrowia. I chce wyjsc i znalezc sobie kobiete do zycia. Cel to 4 lata trzezwosci ( bo rowniez 4 lata jestem w ciagach). Jesli po tym czasie nie bede szczesliwym czlowiekiem na trzezwo, to wracam na stara sciezke. Bo lubie brac amph.
  • 2839 / 483 / 0
Podoba mi się to. "Rzuce, ale dam sobie x lat czasu"
Był tu taki jeden co rzucił here na 2 lata i doszedł do wniosku, że nie warto już wracać. Nie wiem w sumie co z nim. Nie jest to istotne. Wygląda korzystnie, nawet jak się nie uda to zawsze ten czas coś zmieni, co by nie stać w miejscu.

Tylko prosze, nie załamuj się po pół roku tak jak ja, będzie wydawało Ci sie, że juz wszystko jedno, pewnie będzie.
A to nie prawda :świnia:
https://youtu.be/XJPAk9ctb-Q

"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
  • 103 / 7 / 0
21 stycznia 2019MaanOfTheYear pisze:
Wlasnie zaliczylem pierwszy dzien zupelnej trzezwosci <hura>. amfa, porno, benzo i alko w ciagach kilka lat i glowa jest juz niezle poryta. Robie to, zeby nie zwariowac. Tez szkoda mi zdrowia. I chce wyjsc i znalezc sobie kobiete do zycia. Cel to 4 lata trzezwosci ( bo rowniez 4 lata jestem w ciagach). Jesli po tym czasie nie bede szczesliwym czlowiekiem na trzezwo, to wracam na stara sciezke. Bo lubie brac amph.
Rzucając tak radykalnie wszystko na raz, bardzo ciężko jest potem wytrwać w postanowieniach, bo człowiek wariuje pozbawiony wszystkiego co dot ej pory towarzyszyło mu na co dzień. Jak nie wytrwasz z jedną rzeczą to najprawdopodobniej polecisz też z resztą i może nawet grubiej niż przed tym detoxem. A takie powroty bolą i zniechęcają.

Zajebiście, że chcesz żyć w trzeźwości, ale proponowałbym ci zastanowić się co ci najbardziej przeszkadza i zacząć np. od tego. Albo na odwrót, zostawić rzecz, z którą najłatwiej będzie ci się pożegnać i tak po kolei. Wtedy jest większa szansa, że faktycznie to życie w trzeźwości ci się uda. Pozdro i powodzenia :D
:pacman: :hel:
  • 8104 / 898 / 0
Jak ja w tym domu wariatów mogę żyć na trzeźwo.Juz pisałem o tym, ze wieczne kłótnie, krzyki, ale powtórzę się jeszcze raz.Po prostu muszę się wyciszać - nie ma innego sposobu.
Lekoman :tabletki:
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
  • 698 / 169 / 0
22 stycznia 2019BlueGrey pisze:

Rzucając tak radykalnie wszystko na raz, bardzo ciężko jest potem wytrwać w postanowieniach
Oczywiście masz rację, jest ciężko, ale dragi niestety trzeba odstawić wszystkie, żeby to miało jakikolwiek sens. Ale żeby nie zwariować albo nie odpaść z tego powodu z gry o trzeźwość, można sobie zostawić małą namiastkę ćpania nie będącą ćpaniem ;) Brzmi absurdalnie? Niekoniecznie. Można wspomóc się:
- kofeiną - wszyscy ją piją, więc po co sobie odmawiać ;), yerba mate można zalewać i popijać przez cały dzień, przyjemny rytuał,
- nikotyną - ciężko się jej pozbyć, więc polecam pozostawienie jej w "diecie" tylko tym, którzy palili do tej pory, bo rzucenie palenia samo w sobie jest ciężkie, lepiej zostawić to na przyszłość jako następny etap, żeby kilkutygodniowy głód nikotynowy nie zepsuł pozostałych postanowień; jeśli ktoś palił zwykłe fajki, można przerzucić się na e-papierosa albo wspomóc się tabaką,
- piwko od czasu do czasu też nie powinno zaszkodzić, pod warunkiem, że w kulturalnych granicach i że nie ma się powinowactwa do wjebania się w ciągi alkoholowe,
- można też pobawić się w ramach dopingu mózgu - nootropy, suplementy i zioła - z nimi też jest ciekawa zabawa i można poeksperymentować, pod warunkiem, że nie spodziewamy się po nich tego, czego nie mają szans dać; lotów po tym nie będzie, ale w zamian otrzymamy szansę na to, żeby lepiej się poczuć i zacząć ogarniać życie w innych obszarach, dotąd zaniedbanych przez narkusowaty tryb życia.

Jeśli ktoś dojrzeje do zerwania z tematem i to wdroży, to po roku sposób myślenia jest już zupełnie inny. Na początku może wydawać się, że rok to wieczność, ale wystarczy sięgnąć pamięcią wstecz i uzmysłowić sobie, jak szybko minął rok w ciągach na tym czy owym (i jaki przyniósł bilans korzyści i strat), to od razu zmienia się perspektywa.

"Przy zachowaniu trzeźwości, za rok będę już innym człowiekiem" - można to potraktować jako nagrodę gwarantowaną, którą otrzymuje każdy w takiej sytuacji, chociaż może być i tak, że nie każdy zdecyduje się ją odebrać :krowa:
  • 573 / 81 / 0
Najfajniej jest jak po 2-3 miesiącach całkowitej abstynencji spojrzysz w lustro i stwierdzisz "o k... dawno tak dobrze nie wyglądałem" ;) i nie chodzi tylko o cerę, ale zmienia się cały wyraz twarzy, inne spojrzenie, nie bije tak lękiem i wiecznym wqrwem z osoby

Chociaż ja bym nie stawiał tutaj na zasadzie wóz albo przewóz, że trzeba wszystko rzucić w cholerę, niestety nie wszystkich na taki krok stać, każdy ma przecież inny bagaż psychiczny i problemy na co dzień. Ja też po terapii myślałem, że już nigdy nigdy nic, ale życie to weryfikuje z czasem, najważniejsze to jak się raz popłynie, żeby nie dawać sobie przyzwolenia na totalną destrukcję. Właśnie ten bilans zysków i strat jest kluczowy - jak już brać, to chociaż z głową i wiedząc po co. Jeśli o mnie chodzi to cieszę się np. że zrezygnowałem z alko już od ponad roku, nie tykam też imprezowych dragów typu ketony i MDMA. Jedyne z czego nie potrafiłem zrezygnować to kwas raz na 1-2 miesiące, ale traktuje go bardziej jako lek i metodę wgladu w siebie (wiem wiem ćpuńskie mechanizmy racjonalizacji hulają)

aha, miałem okazję spotkać wiele osób z NA piszących program 12 kroków i nie biorących od kilku lat i szczerze mówiąc nie widziałem szczęśliwszych ludzi - od większości aż bije taka tęczowa aura, że aż no można sie porzygać ;)
mózg nie szklanka
ODPOWIEDZ
Posty: 2616 • Strona 131 z 262
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.